Szept

Istoty Duchowe - Jakie Znacie?

34 postów w tym temacie

Istst duchowych wokół nas wiele. Z tego co widzę niemal 90 % tego co skrzydlate klasyfikuje się jako anioły, choć może 1/3 z nich faktycznie zalicza sie do anielskiej gromady. Podobnie jest z naszymi stróżami (osobiście wolę nazwę opiekun). Praktycznie każdego uznaje się za anioła. A czy tak jest w rzeczywistości?

Przecież w samych wyższych światach duchowych obok aniołów mamy bogów, archontów, smoki, archanioły. Blizsze nam, bo nieco bardziej przy Ziemii i na Ziemii są duchy natury czy duchy żywiołow.

Jakie znacie istoty duchowe różnych wymiarów i co o nich wiecie? Czy taki np Anioł to zawsze skrzydlata istota, a smok musi wyglądac jak duża jaszczura?

Zachęcam do rozmowy.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A propos aniołów - bądź "aniołów":

Oprócz tego egzystuje wiele pomniejszych demonów. Ich natura jest podobna, przyczepiają się do swych ofiar i zasilają się resztami ich mocy. Każdy poddany rytuałom kościelnym ma przypisanego sobie przynajmniej jednego, indywidualnego demona, który jak cień, wlecze się za nim całe życie. Rezyduje w jego umyśle, zatruwając go myślami o poczuciu winy upośledzając go np. w dziedzinie seksualności [10] itd. Ostatnio miejscem wzmożonej aktywności demonicznej stały się spotkania na Lednicy [11], gdzie dominikanie gromadzą rzesze młodych ludzi poddając im zupełnie nowym rytuałom. Każde doroczne, lednickie spotkanie kończy się pochodem ofiar pod symbolicznym szkieletem ryby - są tutaj symbolicznie pożerani przez egregora, który w tym przypadku manifestuje się w swojej akwatycznej emanacji. Skutki tego procesu są poważne. Obserwując na żywo jedno z takich spotkań widziałem, jak na ludzi spadają z góry niby czarne płachty (jakby płaszczki, latawce) i okrywają ich sobą. Każdy z uczestników składa dodatkowo ślubowanie i w efekcie pod pozorem dobrowolności poddaje się we władanie demonów. Podejrzewam, że takie spotkania organizowane są dlatego, że w ostatnich latach więzi wiernych z kościołem znacznie się rozluźniły, za przyczyną chwilowej niedyspozycji demona Ojca. Teraz straty trzeba nadrobić i stąd coraz więcej takich zgromadzeń.

Żródło: http://www.taraka.pl/zloddusz

(tak, kilka dni temu na nowo odkryłam teksty Alheana i bezczelnie je eksploruję - głównie na zasadzie wtykania patyczków w mrowiska tu i ówdzie, ale jednak i pod rozwagę wielu ludziom zbyt mocno przywiązanym czy do religii, w której wyrośli, czy też do kontaktów z rozmaitymi istotami - bo tkwi w nich mimo przekoloryzowania ziarno prawdy - i to całkiem spore ziarno...)

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj te demony lęku sa silne. na szczęscie można się ich pozbyć

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja ostatnio widuję się z duchami tarota. Nie wiem tylko jeszcze jak je sklasyfikować, dość powiedzieć, że jak na "demony" wydają się być całkiem przyjazne no i pomocne..... jak to demony :w00t:

Ich natura wydaje mi się egregoryczna, ja w każdym razie tak je traktuję, ale to całkiem nowa znajomość i może się zmienić.

PozP

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mistyku demony kiedyś byly uważane za tzw geniusze, ich imie znaczyło tyle co nadprzyrodzony, rozdzielający coś. I zajmują raczej pozycję istot między nami a bogami. Owszem duchy natury (też nie wszystkie) mogły za takie zostac uznane. Przy tym duchy natury nie zawsze pomagały ludziom, niezależnie od czystosci lub nieczystości ludzkich serc. One tez nie są jednoznaczne, niektore przynalkeża do sfery światla inne mroku a inne są neutralne. jeszce inne po prstu zloszczą się na nas kiedy niszczymy ich domy.

Demony w starożytnej Grecji miały początkowo charakter bezosobowy, poźniej nadano im bardziej zrozumiała formę istsot podrzędnych i poodleglych bogom. I też były dualistyczne, albo mile i pomocne, dobrotliwe albo groźne.

W zasadzie dopiero chrzescijanstwo (no znowu ono, szkoda gadac) uczynilo z nich istoty zle, mroczne, przeciwników Boga, szatańskie, a słowo demo i demoniczne, nabrało negatywnego wydźwięku. Do tego grona z czasem zaczeto zaliczać istoty ze sfery boskiej, dzięki czemu np w panteonach judeochrzescijanskich obok złych duchów mamy dawne bóstwa Asyryjskie a nawet Hebrajskie, bo jak wiadomo zazdrosny i zaborczy Bóg Wiatru i Burzy, pan Chaosu Jahwe nakazal swoim wyznawcom, by nie czcili innych Bogów. A, że bylo ich kilku to gdzieś tzreba bylo ich umiecić. propaganda wymagala by jednego wynieśc na oltarze innych zdegardowac wwięc uznano, że są zle, dziś nazywamy je demonami. Niektórzy mieli wiecej szczęscia i z bóstwa stali się archaniołami, jak np Michał, ktory pierwotnie był bóstwem chaldejskim.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mistyk, ale duchy natury nie wydzielają w swoich mózgach endorfin, one po prostu śmieją się czasem z naszego ich postzregania. i tak dobrze, ze sie nie obrażaja, bo znam jednego anioła, który by się nieźle wkurzył, jakby go ktoś nazwał np elfem albo smokiem, bo też ma skrzydła.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawe, ostatnio zarówno Gabriel, jak i Metatron byli w stanie duchowym, więc nijak nie mogą być aktualnie ucielsśnieni.

Poza tym anioly też mają emocje, a ich forma "focha" jest nieco inna niż w naszym ludzkim rozummieniu, ale to chyba najlpeije pasuje do tego, że zwyczajnie nie ubuią, jak ich mylic z kimś kim nie są.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mistyk wiesz być wcieleniem Metatrona czy Dżibrila a Buddy to są dwie rozne sprawy. A Dalaj Lama nie jest wcieleniem Buddy? Hmmm ciekawe...

Może zdecyduj się na jedną niezmienną opcję inkarnacyjną, bo u Ciebie one dość szybko sie zmieniają.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A niezmienna opcja inkarnacyjna to już za przeproszeniem brzmi śmiesznie i bezsensownie,przecież życie ciągle ewoluuje,zmienia się ,jedno umiera -stare ,nowe się rodzi ,podobnie jest z reinkarnacją - duch ludzki uczy się poprzez kolejne swoje wcielenia w ciałach na wielu różnych planetach (potwierdziła mi to kiedyś silna wizja ), doświadczając różnych przeciwności losu -i to jest Karma (Kamma - palijskie),Zachodnie pojęcie rozwoju duchowego lub nauki w ciele .

Wiesz ile było wcieleń Buddy :),A Ciał Subtelnych Buddy ,Przejawień -Emanacji itp. tak jak i Chrystusów na przestrzeni wieków ,a Dalajlama to mistrz reinkarnacji ,przywódca duchowy Tybetu i jeden z najlepszych naukowców na świecie ,Osho to mistrz duchowy , tak jak ja ,także jeśli ktoś chce mnie pojąć poprzez swoje zwykłe ograniczone ,materialne 5 zmysłów to mu się nie uda , tu potrzebne jest drugie widzenie C.Kastanedy -Szamańskiego Maga ,Szamański odmienny stan świadomości - Nie Zwykły Mistyczny,potrzebna jest Mądrość Serca ,która zwielokrotnia czułość i wysubtelnia na bardziej czystsze wibracyjnie dźwięki duchowe z otoczenia tzw.6 Zmysł ,czyli jest to :

Nadświadome -Widzenie (Widzenie Stereoskopowe),

Transcendentne Myślenie (Umysł Uniwersalny ,Wielowymiarowa Świadomość ),

Paranormalne Słyszenie (Telepatia ,Odbieranie Czyichś Myśli) ,

Intuicyjne-Nadprzyrodzone Odczucie (Empatia ,Miłość Agapiczna ,Altruizm,Bezinteresowność),

I Nadwęch którego niewiem jak sklasyfikować ,zapachy czuć nawet z dużej odległości (Węch tak subtelny i wyostrzony jak u wilka czy psa ),ale Węch to jeden z najbardziej pierwotnych zmysłów.

A pierwotnie była to Proto Joga za ktrórego pierwszego prekursora był uwarzany Wielki Jogin I Mędrzec Indyjski Shiva ,u nas znany jako Chrystus Przed urodzeniem Chrystusa ,do którego po porady w kwestiach życiowych przychodzili Naukowcy,Mędrcy I Teolodzy itp. przecież Budda (Pojęcie Wschodnie),Czy Chrystus (Pojęcie Zachodnie ,Europejskie)to tak naprawdę znaczy - Człowiek Który Przekroczył Zwykłe Materialne Zmysły Czucia i Postrzegania , I Przebudził Się Z Umysłowych Iluzji W Nadzmysłowe,Duchowe i Transcendentne }Spirytualne Odbieranie Informacji Z Otoczenia.

Joga którą znamy w Europie nie jest z Pewnością Tym Kompleksowym Systemem jaki znany był od najpierwotniejszych czasów ,spokrewniona z Szamanizmem Dat. )d 4000 - 10000 lat pne. Yoga Znaczy Unia Z Bogiem ,i właśnie taka Joga stała się moim zamiłowaniem,wszystkim,poświęceniem.

Proszę : http://www.sciaga.pl/tekst/14109-15-joga_droga_do_boga_ponad_podzialami

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mistyk, ja mialam na myśli żebyś Ty sie zdecydowal czyim wcieleniem jesteś, bo średnio raz w miesącu jesteś wcielniem kogoś innego, w barzdo sprzeczny i wykluczajacy się sposób :D

Uściski

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No tak ,to tak jak określić zmienne emocje,nastroje , a przecież one nie są stałe ,raz smutek ,raz radość itd.ale w sumie rozumię ,i sam bym tego pragnoł określić się wreszcie raz ,a dobrze na stałe ,nawet niewiesz jakie to męczące być w pełni przebudzonym,nieśmiertelnym ,i świadomym duchem w ciele ,a czuję jakbym zamieszkiwał inne ciała ,a moje ktoś inny ,tylko nie moja niestety wola się spełnia na ziemi tylko ... już sam niewiem ,powturzę za Sokratesem "Wiem Że Nic Nie Wiem ".

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To moje osobiste ,wieloletnie doświadczenie,pisałem nieraz w podobnym duchu ,tylko oczyuwiście czyjaś konstrukcja umysłowa-psychiczna }egoizm zbudowane od pokoleń chciały być bardziej ,bardziej -naj... naj... naj... i nikt nie mógł mnie pojąć właściwie,a tyle pism,tyle studiów :lol:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Temat jest o istatach duchowych, nie ludziach - proponuję więc wrocić do tematu i zakończyć offtop.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kuźwa Mistyk każde istnienie mające dusze jest istotą duchową, każdy czlwoiek nią jest, nie tylko Ty. A tzwe ucielesnionych jest więcej niz Ci się wydaje. Co nie zmienia faktu, że od demonów począwszy, poprzez faunę i florę fizyczneego wszechswiata a na świetlistych skonczywszy mamy do czynienia z istotami duchowymi.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A po co te kuźwa Szept?,oczywiście masz rację,ja odkryłem to dawno że każdy człowiek jest duchem wcielonym :)ale nie każdy jest przebudzony z ciemnoty ignorancji czyli świadomy swej boskości - oświecony -pełen Młości jest Miłością Samą ,ponieważ od pokoleń co odkrył C.G.Jung - ludzie na całej kuli ziemskiej są zbiorowo nieświadomi ,gdyż całe to chrześcijaństwo to jedna wielka bajka ,fantazja ,fikcja i wymysł kościoła , która została wymyślona wieki temu przez uwczesne kapłaństwo ,w celu kontrolowania ludzkości i zapanowania nad umysłami ludzi .

Ponieważ Bóg mieszka w Sercach ludzkich , i jeśli ktoś Boga nie odnajdzie w sobie,w swej duszy - sercu swoim,to nie odnajdzie go nigdzie na świecie -w kościołach ,synagogach,na pielgrzymkach itd.

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Znowu nie zrozumiales, ale ok. Nie chce mi sie ciągnać tego tematu

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A propos aniołów - bądź "aniołów":

Cytat

Oprócz tego egzystuje wiele pomniejszych demonów. Ich natura jest podobna, przyczepiają się do swych ofiar i zasilają się resztami ich mocy. Każdy poddany rytuałom kościelnym ma przypisanego sobie przynajmniej jednego, indywidualnego demona, który jak cień, wlecze się za nim całe życie. Rezyduje w jego umyśle, zatruwając go myślami o poczuciu winy upośledzając go np. w dziedzinie seksualności [10] itd. Ostatnio miejscem wzmożonej aktywności demonicznej stały się spotkania na Lednicy [11], gdzie dominikanie gromadzą rzesze młodych ludzi poddając im zupełnie nowym rytuałom. Każde doroczne, lednickie spotkanie kończy się pochodem ofiar pod symbolicznym szkieletem ryby - są tutaj symbolicznie pożerani przez egregora, który w tym przypadku manifestuje się w swojej akwatycznej emanacji. Skutki tego procesu są poważne. Obserwując na żywo jedno z takich spotkań widziałem, jak na ludzi spadają z góry niby czarne płachty (jakby płaszczki, latawce) i okrywają ich sobą. Każdy z uczestników składa dodatkowo ślubowanie i w efekcie pod pozorem dobrowolności poddaje się we władanie demonów. Podejrzewam, że takie spotkania organizowane są dlatego, że w ostatnich latach więzi wiernych z kościołem znacznie się rozluźniły, za przyczyną chwilowej niedyspozycji demona Ojca. Teraz straty trzeba nadrobić i stąd coraz więcej takich zgromadzeń.

Żródło: http://www.taraka.pl/zloddusz

Żródło: http://www.taraka.pl/zloddusz

(tak, kilka dni temu na nowo odkryłam teksty Alheana i bezczelnie je eksploruję - głównie na zasadzie wtykania patyczków w mrowiska tu i ówdzie, ale jednak i pod rozwagę wielu ludziom zbyt mocno przywiązanym czy do religii, w której wyrośli, czy też do kontaktów z rozmaitymi istotami - bo tkwi w nich mimo przekoloryzowania ziarno prawdy - i to całkiem spore ziarno...)

odnosnie "spadajacych na ludzi czarnych placht" - tak sobie mysle, ze miejsce siedzenia okresla sposob patrzenia

i to, co widza jedni jako czarne/negatywne, inni moga postrzegac jako fioletowe czy biale/pozytywne

nasze przekonania sa jak okulary z filtrem

a Bog jeden wie ;) jak jest naprawde

(czyli niezalezny obserwator :p - ale czy taki istnieje??? - w sensie obiektywny...)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Owszem alatheo :) Ja takim niezależnym - obiektywnym obserwatorem jestem od dawna .ponieważ Anioły ,Archanioły jak i samego Boga można z powodzeniem na zasadzie psychomanipulacji Uczynić Demonami ,Diabłami i ogólnie Antychrystem.

A link powyżej czytałem i potwierdzam swoim wieloletnim doświadczeniem i praktyką że jest prawdziwy ,sam zmagałem się z siłami zła wielokrotni ,artykół tak mnie zafascynował że pozwoliłem sobie wkleić część :

Pierwsza była intuicja, wnioski sformułowałem później. Prawdziwa natura działań kościelnych jest odmienna od ogólnie panujących poglądów i pozorów jawiących się w kontakcie z kościołami. Oceniam ją jako skrajnie negatywną, obliczoną na konkretne skutki. Pierwszy etap moich rozważań to stwierdzenie, że KOŚCIELNI FUNKCJONARIUSZE KRADNĄ LUDZIOM DUSZE. Żeby być dobrze zrozumianym wyjaśnię jak rozumiem pojęcie duszy. Dusze, to centra mocy człowieka. Mają ona naturę namacalną w tym znaczeniu, że nie należą do jakiejś niedostępnej, duchowej sfery, tylko że ich obecność jest potrzebna człowiekowi do normalnego funkcjonowania. Tak wierzą ludy szamańskie. Jest to podstawowe centrum człowieka, które sprawia, że jest on zdrowy, wolny i może normalnie funkcjonować. Duszę można utracić. Stan utraty duszy był przedmiotem szczególnych starań szamanów - jej odzyskiwanie pozostawało i pozostaje nadal jednym z najważniejszych działań na szamańskiej ścieżce. Utrata duszy może zaistnieć na skutek bolesnych doświadczeń życiowych, choroby, wypadku albo intencjonalnych działań osoby trzeciej czyli mówiąc wprost, na skutek praktyk magicznych. Takimi praktykami magicznymi posługują się od stuleci kościoły aby pozyskiwać w magiczny sposób moc na rzecz funkcjonowania swojej organizacji, a precyzując pojęcie, tzw. egregora [2] . Proces ten następuje podczas sprawowania sakramentów, ale także poprzez systematyczne rzucanie klątw na członków kościoła. Te klątwy nieustannie rzuca się z ambon, publikuje w książkach i puszcza w eter za pośrednictwem rozgłośni radiowych. Klątwy te są jawne tj. odbiorcom wydaje się, że rozumieją sens słyszanych słów ale jeśli wsłucha się w nie osoba wolna to wychwyci tam od razu negatywne treści. W powstającej obecnie książce, o której już wspominałem na wstępie, załączam przykłady takich klątw.

Rzesze zaklętych ludzi wiodą swoją egzystencję nie zdając sobie sprawy z tego, że są częstokroć jedynie w połowie ludźmi, bowiem swojej drugiej połowy, którą im ukradziono, nigdy nawet nie poznali. Tak, jakby wśród rzeszy ślepców ktoś nagle zaczął mówić o wzroku - taka jest też mniej więcej moja sytuacja, kiedy rozmawiam z ludźmi na ten temat. Jest to trudne ponieważ jestem często uważany za wariata a innych jeszcze za wroga. Niektórzy zarzucają mi paranoję. Prawdę mówiąc nie dziwię się temu. Tak, jestem szalony, gdyż tylko szaleństwem można pokonać ten lodowaty powiew ziejący z kościelnych otchłani i tylko paranoiczną prowokacją można wyciągnąć spoczywających tam ludzi. Nieświadomi tortur jakim są poddawani twierdzą, że żyją w szczęśliwości, niczym więźniowie reedukacyjnego obozu maoistowskiego reżimu. Jeszcze inni spontanicznie i samoistnie obudzeni przedwcześnie, poddawani są jeszcze większym torturom poprzez wtłaczanie poczucia winy, modlitwy (klątwy) wspólnotowe, nazywane także modlitwami o uwolnienie od złego ducha. Mnie samemu podczas takiej modlitwy, trwającej dziewięć nocnych godzin i prowadzonej przez grupę dziewięciu osób, w tym księdza, przylepiono tak zajadłego demona, że skutki jego działania odczuwam do dzisiaj. Działań i sposobów jest wiele. Opiszę je szczegółowiej w mojej książce. Przede wszystkim są to sakramenty, od chrztu poczynając.

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zależy z punktu widzenia jakiej kultury. Na ich temat jest mnóstwo materiału, często wzajemnie sprzecznego, a google nie boli.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 5.10.2011 o 12:13, Szept napisał:

Istst duchowych wokół nas wiele. Z tego co widzę niemal 90 % tego co skrzydlate klasyfikuje się jako anioły, choć może 1/3 z nich faktycznie zalicza sie do anielskiej gromady. Podobnie jest z naszymi stróżami (osobiście wolę nazwę opiekun). Praktycznie każdego uznaje się za anioła. A czy tak jest w rzeczywistości?

Przecież w samych wyższych światach duchowych obok aniołów mamy bogów, archontów, smoki, archanioły. Blizsze nam, bo nieco bardziej przy Ziemii i na Ziemii są duchy natury czy duchy żywiołow.

Jakie znacie istoty duchowe różnych wymiarów i co o nich wiecie? Czy taki np Anioł to zawsze skrzydlata istota, a smok musi wyglądac jak duża jaszczura?

Zachęcam do rozmowy.

Tak istot duchowych jest od groma ,szczególnie tych zawartych w promilach i oparach alkoholu :rotfl:,bo czyż spirytualny -duchowy  ,czyli naładowany spirytusem / opętany przez duchy ,nie ma kontaktów pozaziemskich i innych 

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 14.10.2011 o 13:59, Szept napisał:

Kuźwa Mistyk każde istnienie mające dusze jest istotą duchową, każdy czlwoiek nią jest, nie tylko Ty. A tzwe ucielesnionych jest więcej niz Ci się wydaje. Co nie zmienia faktu, że od demonów począwszy, poprzez faunę i florę fizyczneego wszechswiata a na świetlistych skonczywszy mamy do czynienia z istotami duchowymi.

To moje uzdrawianie duchowe ludzi ,ponieważ  tylko modelując osobowość ,tzw, akupunkturą psychiczną /duchową  ,można się wewnętrznie zmienić ,a ja  zawsze jestem sobą ,osobą w pełni dojrzałą i świadomą (chyba nikt nie myślał że mnie rozgryzł :rotfl:) ,który ma wszystkie trzy poziomy psychiki /duchowe scalone /zintegrowane w jedno  Samo-świadome JA - Nieświadomość ,Podświadomość ,Nadświadomość .

Jestem po prostu kreatywnym artystą życiowym .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.