siloam

Reiki A Chrześcijaństwo

53 postów w tym temacie

Ci fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa.

I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków.

2 Kor 11, 13-15

Praktyki związane z tzw. medycyną alternatywną stają w Polsce coraz popularniejsze. Wydaje się, że postępujący rozwój nauk powinien prowadzić raczej do ich zaniku. Niestety – tak się nie dzieje. Słabnąca wiara i utrata chrześcijańskiej tożsamości doprowadziły do rozkwitu ezoteryki. W sferze duchowej próżnia istnieć nie może, więc coś musiało w życiu wielu ludzi zastąpić wiarę chrześcijańską. Ma rację ks. G. Amorth, egzorcysta diecezji rzymskiej mówiąc, że tam gdzie słabnie wiara tam wkrada się zabobon. Znany angielski pisarz G. K. Chesterton sformułował tę myśl w nieco inny, ale podobny sposób: „Kiedy ludzie przestają wierzyć w Boga, to nie jest tak, że w nic nie wierzą, ale wierzą w cokolwiek”.

Czym jest reiki?

Wyraz ten jest zlepkiem dwóch japońskich słów rei – duch i ki – energia. Nie on nazwą jakiejś grupy ludzi. O reiki nie można powiedzieć, że jest sektą podobnie jak nie można tego stwierdzić o wróżeniu z kart. Reiki jest formą okultystycznego uzdrawiania przy pomocy rąk i tajemnych symboli, o których adept wprowadzany w jej tajniki dowiaduje się zazwyczaj na trzech kolejnych stopniach inicjacji. Pomysłodawcą reiki był Japończyk, niejaki Mikao Usui. Podczas medytacji on doświadczyć oświecenia i ujrzeć tajemne symbole. W tym miejscu chciałbym zrobić pewną dygresję. Mianowicie w Polsce rozpowszechniany był do niedawna mit, że ten pan był katolickim księdzem. Propagatorem tego oszustwa był chociażby Stefan Bukowski, który w swojej książce o reiki przytacza również zmyśloną anegdotę o Mikao, Biblii i studentach . Można z pewnością stwierdzić, że ten zabieg miał na celu uśpienie czujności niezorientowanych chrześcijan.

Reiki, w mniemaniu entuzjastów tej praktyki jest formą leczenia wszechogarniającą kosmiczną praenergią. Jak twierdzi S. Bukowski: „W literaturze wedyjskiej energia ta określana jest jako jiva (dziwa), tj. wyższa energia, siła witalna, siła życia, zasada antymaterialna. Ks. prof. Kazimierz Sedlak określił tę moc mianem bioplazma, a Bhagawan Sri Satia Sai Baba zwykle mówi o tej energii jako o Sakti, czyli sile, mocy, boskiej energii, boskiej sile od której wszystko pochodzi.

Chrześcijanie określają tę moc jako Światłość, Słowo lub Duch Święty, a naukowcy brytyjscy i rosyjscy jako bioenergia.

W filozofii sufickiej to baraka, u alchemików to ciecz życia, a dr O. Bruner nazywa tę moc energią biokosmiczną ”.

Propagatorzy reiki nie stanowią jednolitej grupy. Istnieje wiele modyfikacji reiki, które łączą tę praktykę dodatkowo z np. kultem pogańskich bóstw Sekhem czy Izis. Reiki bywa także łączone z żydowską kabałą oraz wybujałym kultem aniołów. W Polsce jak i na całym Zachodzie najbardziej popularnym jest Usui Reiki Ryoho.

Reiki w Polsce

Wiele zamieszania wśród katolików wprowadziła działalność s. Mariuszy Bugaj, prostej zakonnicy inicjowanej w praktykę reiki przez Wanię Twan, jedną z uczennic Hawano Takaty , a także praktyki ks. Marcina Wrońskiego, księdza pracującego w Kanadzie. W tym czasie wiele osób nie wiedziało czym właściwie jest reiki i na czym ono polega. Dopiero po latach funkcjonowania przełożeni zabroni im wykonywania tych praktyk. Niestety reakcja ze strony władz Kościoła przyszła zbyt późno. W międzyczasie te osoby zdążyły już przekazać „wiedzę” o reiki swoim następcom, a ci inicjowali następne pokolenie „uzdrawiaczy”.

Dokonano też próby swoistego rodzaju „chrystianizacji” tej praktyki poprzez wprowadzenie do rytuałów reiki pewnych elementów znanych z życia chrześcijańskiego np. modlitwy „Ojcze nasz” czy wezwań do Ducha Świętego. Pozwoliło to na łatwiejszą propagację tej metody „uzdrawiania” w polskich warunkach pod płaszczykiem katolicyzmu.

Jednocześnie zaczęto przedstawiać duchownych, którym zabroniono wykonywania zabiegów reiki, jako osoby poszkodowane i niezrozumiane przez swoich przełożonych. Czyni się to do tej pory, o czym można się przekonać chociażby czytając różne informacje zawarte na stronach internetowych prowadzonych przez adeptów reiki, którzy chętnie powołują się na znajomość z wyżej wspomnianymi osobami.

Spojrzenie na reiki z perspektywy chrześcijaństwa

Definicja

Już po pobieżnym zapoznaniu się z definicją propagowaną przez nauczycieli tej praktyki rzuca się w oczy próba unifikacji religii. Wszystkie religie, zdaniem teoretyków reiki, nauczają mniej więcej o tym samym. Oczywiście nie jest to prawdą. Chrześcijaństwo nie uczy o Duchu Świętym jako o energii, którą można manipulować, a jako o Osobie nieskończenie wyższej natury niż my sami. Bogiem nie można sterować i „wtłaczać” Go w chore miejsca. Duch Święty jest Osobą Boską, więc musimy Go traktować z należnym szacunkiem. Rozkazywać mu nie można, bo On wieje kędy chce (J 3, 8) i ma wolną wolę w podejmowaniu własnych decyzji. My możemy go jedynie prosić w modlitwie . On wie, co będzie dla nas najlepsze.

Wielu propagatorów reiki odwołuje się w celu usprawiedliwienia swoich praktyk do ich pozornych podobieństw między sakramentami i inicjacją chrześcijańską. Pewność działania Boga poprzez sakramenty dokonywane ex opera operato tj. mocą samego obrzędu nie wynika z ludzkiej wrodzonej możliwości kierowania Duchem Świętym, czy odwoływania się do jakiś energii czy mocy, ale z obietnic danych Kościołowi przez samego Boga. On sam nas zapewnił, że będzie działał poprzez dane nam widzialne znaki niewidzialnej łaski. Liturgia chrześcijańska nie ma nic wspólnego z magią. Określenia Słowo i Światłość są na kartach Nowego Testamentu przypisywane Synowi Bożemu, który stał się człowiekiem, czyli Jezusowi Chrystusowi , a nie jakiejś bezosobowej energii jak chcieliby to ideolodzy reiki.

Założenia ideologiczne

a) Bóg i świat

Mistrzowie reiki uczą, że wszystko, co widzimy na świecie jest formą energii, fali o określonych wibracjach. Pochodzi ona według nich wprost z Absolutu i jest przez niego emanowana. Część z nich uczy nawet, że ona jest tym Absolutem . Natomiast my nie jesteśmy w stanie tego normalnie dostrzec i żyjemy w pewnym złudzeniu. Wspomnianą energią ma być właśnie Ki. Logiczną kontynuacją takich poglądów jest głoszona przez nich teza, że stworzenie posiada w sobie pierwiastek boski. W rzeczywistości myśl ta jest bliższa platończykom, czy gnostykom niż chrześcijaństwu. Według chrześcijan stworzenie zostało powołane do istnienia przez Boga z niczego (łac. creatio ex nihilo). Bóg utrzymuje świat w istnieniu swoją potęgą, ale świat różni się znacząco od Niego pod względem natury. Bóg jest immanentny tzn. przebywa na świecie i jest jednocześnie transcendentny. Nie jest światem nawet w najmniejszym stopniu i jest nieskończenie różny i doskonalszy od każdego stworzenia. Doktryna chrześcijańska stoi w opozycji do różnych wariacji na temat panteizmu czy emanentyzmu głoszonych przez tzw. mistrzów reiki.

b) Stosunek człowieka do Boga

Reiki uczy, że należy odkrywać w sobie działanie Boga w sensie dosłownym - względem własnej natury, jako, że ich zdaniem „wyższe ja” każdego człowieka połączone jest pewien sposób z Absolutem, a niektórzy adepci twierdzą nawet jest jego częścią tyle, że my nie jesteśmy do końca tego świadomi. Podobieństwo założeń systemu reiki względem założeń innych ruchów inspirowanych ideologią New Agę (np. z teozofią) jest w oczywiste. Poglądy zwolenników reiki nie wnoszą niczego nowego i pokrywają się z poglądami takich neognostyków jak chociażby Helena Blawatsky. Możemy dostrzec u nich elementy relatywizmu religijnego, orientalizmu (fascynacji buddyzmem czy hinduizmem), paraekologizmu, panteizmu (czy też panenteizmu) oraz neoplatonizmu i pelagianizmu.

c) Antropologia i eschatologia

Część adeptów reiki jest jednocześnie zwolennikami poglądu na temat reinkarnacji duszy. Według nich dusze ludzkie zostały tak jak cały świat wyemanowane z Absolutu i próbują do niego powrócić z powrotem poprzez ciąg wcieleń. Niektórzy z nich dodają do tego różnice na poziomie samych dusz - ich zdaniem nie są one jednej natury. Jedni ludzie mają mieć zwykłe dusze, ale inni to po prostu wcieleni aniołowie niemal u kresu wędrówki i karmy . Oczywiście większość praktykantów reiki ma posiadać te lepsze dusze. Przekonanie o własnej nadzwyczajności jest cechą wspólną wszystkich ezoteryków. Inni swoją wyjątkowość opierają na bardziej otwartych czakrach czy ogólnej wrażliwości na energię.

Taka nauka o człowieku i jego rzeczach ostatecznych nie ma żadnego umocowania ani w Piśmie ani w Tradycji chrześcijańskiej. Kościół uczy, że wszyscy ludzie pod względem natury są równi i mają jedno życie. Po nim już nie ma powrotu do ziemskiego ciała i ponownego życia na ziemi. Dusze ludzi zmartwychwstaną w ciałach dopiero przy sądzie ostatecznym. Natomiast aniołowie do duchy czyste, bezcielesne, które służą Bogu i pomagają człowiekowi na drodze do Niego. Takimi są z natury i nie wcielają się.

d) Stosunek do cierpienia

Najlepszą ilustracją poglądu nauczycieli reiki na rolę cierpienia w życiu człowieka będą słowa p. Wandy Królickiej : Teologia Starego Testamentu głosiła, że Bóg zsyła na ludzi cierpienia i ból, aby ich doświadczyć, ukarać, nauczyć pokory lub aby przekonać się , czy w cierpieniu człowiek także będzie Mu wierny /patrz- historia Hioba/. Bóg także zsyła na ludzi choroby, aby ich uzdrowić „ Ja, Pan, chcę być twym lekarzem” /Wj 15,26- Księga Wyjścia rozdział 15, wers 26/. W Starym Testamencie są przykłady licznych uzdrowień takich jak: uzdrowienie Miriam – siostry Mojżesza, którą to Bóg pokarał trądem za niewierność, ale po wstawiennictwie Mojżesza „ Wtedy Mojżesz błagał głośno Pana „O Boże spraw, by znowu stała się zdrowa””/ Lb12,13/ Miriam odzyskała zdrowie; uzdrowienie Tobiasza i jego synowej/Tb 13,14/; uzdrowienie Hioba /Hi 42,10/; wskrzeszenie zmarłych dokonane przez Eliasza /1Krl 17,19-23/ i Elizeusza/2Krl 4,33-36/. Popularne przekonania religijne Żydów i ich teologia do dziś głoszą, że Bóg zsyła na człowieka wszystko – zarówno choroby jak i uzdrowienie. Zadziwiające jest to, że w sercach chrześcijan 2000 lat po narodzeniu Jezusa Chrystusa, ta teologia ma swoje miejsce, a przecież On został ukrzyżowany za to, że głosił Dobrą Nowinę, iż Bóg jest Miłością . Jezus nie tylko zanegował starotestamentowy sposób myślenia, ale swoją działalnością udowodnił, że cierpienie nie pochodzi od Boga, od Niego pochodzi uzdrowienie .

Proszę zauważyć pokrętność i perfidię tej sugestii. Sugeruje się nam, że mamy praktykować reiki nie zważając na inne skutki tej praktyki, bo „cierpienie nie pochodzi od Boga, od Niego pochodzi uzdrowienie.” Prawdziwe uzdrowienie pochodzi od Boga, ale skąd pewność, że reiki od Niego pochodzi? Skąd pewność, że reiki daje prawdziwe, Boże uzdrowienie? Zupełnie jakbym widział szatana cytującego słowa Pisma Panu Jezusowi. Nie każde uzdrowienie pochodzi od Boga i jest zgodne z wolą Bożą. Ks. G. Amorth, egzorcysta diecezji rzymskiej w książce „Wyznania egzorcysty” w rozdziale poświęcony czarom wśród możliwych wypadków uzdrowień wymienia przypadek gdy „Osoba zostaje wyleczona przez czarownika i to wyleczenie trwa dalej. Tym razem tego rodzaju chorobę dopuścił Bóg, by ta osoba odpokutowała swoje grzechy, aby powróciła do życia modlitwy, zaczęła uczęszczać do kościoła i korzystała z sakramentów. Celem tej choroby było dostąpienie wielkich owoców duchowych dla zbawienia duszy tej osoby. Przez uzdrowienie dokonane na skutek działania złego ducha, który dobrze znał zamiary Boże, wielkie owoce duchowe związane z chorobą tej osoby zostały zaprzepaszczone.”

Następnie dodaje do tego przypadku stosowne wyjaśnienie: „Powinniśmy dobrze pamiętać, że Bóg czasem dopuszcza zło, aby z niego wydobyć dobro - dopuszcza krzyż, ponieważ tylko przez niego dochodzimy do Nieba. Ta prawda jest oczywista. Odnosi się to do osób obdarzonych szczególnym charyzmatem, a często dotkniętych cierpieniami, o których uleczenie nie powinno się modlić”.

Ojciec Amorth omawia także sytuacje, gdy osoba zostaje uzdrowiona przez czarownika a chorować zaczyna reszta rodziny oraz gdy choroba nawraca po jakimś czasie o wiele bardziej nasilona po to, aby uzależnić daną osobę od uzdrowiciela. Polecam tę książkę wszystkim, bo ona rzuca światło na wiele spraw i pozwala ustrzec się przed błędami, za które można później drogo zapłacić.

Cierpienie nie pochodzi od Boga i jest brakiem dobra. Pojawiło się ono na ziemi wraz z grzechem pierwszych rodziców. Jednak Bóg w swojej wspaniałomyślności potrafi z niego niejednokrotnie uzyskać większe dobro. Jezus nie zanegował cierpienia. Przecież sam cierpiał, a ponadto wzywał innych do brania swojego krzyża na każdy dzień i naśladowania go . Owszem – Jezus leczył choroby, ale pisanie, że tym zanegował fakt, że znoszenie choroby może posiadać wartość w oczach Bożych byłoby stanowczą nadinterpretacją. Cierpienie przeżywane z razem Chrystusem umęczonym, posiada ogromną wartość . Choroby można, a nawet należy leczyć – nie może to być jednak leczenie za cenę bałwochwalstwa. Zdrowie duszy z punktu widzenia Boga jest o wiele ważniejsze niż ziemskie zdrowie ciała . Można zyskać życie ziemskie bez cierpień, ale utracić życie wieczne w raju Boga. Reiki jest więc rodzajem fałszywej alternatywy, bo daje zgubną nadzieję na zdrowie za cenę zabobonnych praktyk niemających z chrześcijaństwem nic wspólnego.

Czy Jezus praktykował reiki?

Niektóry propagatorzy reiki chętnie mówią o niej w odniesieniu do uzdrowień dokonywanych przez Jezusa Jednak nigdzie w Piśmie Świętym nie znajdziemy wśród opisów Jego cudów wskazówek w sprawie użycia jakiś symboli czy układów dłoni. Jezus jest Bogiem i leczył aktem swojej woli: Chcę, bądź uzdrowiony . Podobnie rozkazał uciszyć się silnemu wiatrowi: Milcz, ucisz się! . W Piśmie Świętym spotykamy kilka niecodziennych opisów uzdrowień. Jezus dokonał ich wraz z przekazem pewnych prawd (niosą one ze sobą pewne znaczenie teologiczne poza samym aktem uzdrowienia). Twierdzenie, że „Jezus używał reiki” jest zupełnie nieuzasadnione i wprowadza w błąd niezorientowanych chrześcijan. Apostołowie leczyli w imieniu Jezusa i również w ich przypadku Pismo o układach rąk i symbolach w ogóle nie wspomina. Żaden Apostoł nie traktował Boga jako energii, ale zawsze w sposób osobowy .

Spotkałem się także z argumentem typu:, ale przecież Pan Jezus nie zabraniał innym czynić cudów w swoim imieniu. Chciałoby się rzec: dokładnie! Słuchaj, co sam mówisz! Możemy prosić Jezusa o uzdrowienie naszych braci i sióstr. W imieniu Jezusa oznacza, że te osoby będą uzdrawiane przez Niego, a nie jakąś bezosobową energię reiki. Kościół uważa, że to w Piśmie Świętym i Tradycji zawarta jest pełnia Bożego Objawienia. Żadne z nich nie daje przesłanek, aby stwierdzić, że Jezus używał takiej energii. Zwracam się więc z uprzejmą prośbą do p. Królickiej i innych samozwańczych uzdrowicieli, którzy szukają posłuchu u katolików, aby przestali wycierać sobie ręce Pismem Świętym.

Reiki a charyzmaty

Pani Królicka twierdzi, że „Już z dotychczas przytoczonych tekstów [fragmenty nauczania św. Pawła o Duchu Świętym – przypis własny] wynika, że chrześcijanin może posiadać dar uzdrawiania pochodzący od Boga i nikt inny nie musi być o tym powiadomiony, bo Duch Święty działa „ jak chce” .

Po pierwsze, jeżeli p. Królicka chce używać tej wypowiedzi, jako argumentu to trzeba zaznaczyć, że najpierw ciąży na niej dowiedzenie, że praktyka reiki jest rzeczywiście charyzmatem. Po drugie z nauczania św. Pawła o charyzmatach nic takiego nie wynika. To Kościół rozeznaje te dary, które są dawane jego członkom przez Ducha Świętego dla dobra wiernych. Duch działa jak chce, ale należy pamiętać, że to Duchy dany nam od Ojca i Syna. Duch Święty nie przysłania osobowej Istoty Boga, a przeciwnie umacnia chrześcijan w wierze. Duch Święty, jako dawca Objawienia nie może przeczyć swojemu Objawieniu. Próba uzasadnienia reiki na płaszczyźnie Ewangelii jest z góry skazana na porażkę, Reiki fałszuje chrześcijański obraz Boga i świata poprzez synkretyzm. Praktyka ta nie ma nic wspólnego z prawdziwą pobożnością pojętą w sposób chrześcijański.

Uwagi końcowe

Reiki definiuje się jako ruch ponadreligijny. Jego mistrzowie twierdzą, że Budda dokonywał cudów taką samą mocą jak Jezus oraz że wszystkie religie prowadzą do tego samego Boga. Z perspektywy teoretyków reiki działalność Jezusa nie była czymś wyjątkowym, nową jakością pod względem moralności i Ducha na świecie. Misyjność chrześcijaństwa jest niepotrzebna, bo Bóg jest obecny wszędzie, w każdej religii w podobnym stopniu. Próbuje się nam dowieść nie wprost, że religie Dalekiego Wschodu są nawet o tyle lepsze od chrześcijaństwa, że traktują o istnieniu boskiej energii, a nie o Duchu Świętym jako osobie. System stworzony przez Mikao Usui odwołuje się głównie do założeń pogańskich i okultystycznych. Nic więc dziwnego, że cieszy się dużą popularnością wśród ezoteryków. Sama pani Królicka prowadzi kurs reiki dla stowarzyszenia wróżek, które propaguje chociażby tarot Crowley’a o czym informuje ono na swojej stronie internetowej.

Adepci reiki prezentują myślenie magiczne względem praktyk Kościoła katolickiego traktując jego liturgię jako jedną z wielu metod odnoszenia się do Absolutu i stawiając ją w jednym rzędzie z szamanizmem czy hinduizmem. Mimo, że reiki pod względem ideologicznym stoi w opozycji do chrześcijaństwa to jej nauczyciele często żerują na autorytecie Kościoła katolickiego, odwołują się do znajomości z osobami duchownymi czy do błogosławieństw od Papieża (oczywiście sfałszowanych lub naciąganych w swojej wymowie). Niektórzy z nauczycieli reiki podają nawet na swoich stronach internetowych adresy do księży egzorcystów w Polsce. Cóż za ironia! Owi egzorcyści twierdzą, że reiki jest praktyką zabobonną, w której udział może prowadzić do opętania przez złe duchy .

I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie [tamtych]! Ef 5, 11

Edytowane przez siloam
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

O Siloam przypomniałes sobie o nas, czy dostałes bana na ezoforum? :D

Gwoli sprostowania Reiki dokładnie oznacza Ukłaon dla energi Ki, po japońsu Rei znaczy ukłon, poklon. Ki to po prostu energia życiowa, zwana w roznych kulturach róznie, mana, chi, prana. Co w niej okultystycznego, nie mam pojęcia. Co złego w uzdtrawianiu? Też nie wiem, ale może według niektorych chrześcijan lekarze to też okultysci bo leczą tajemniczymi substancjami i metodami znanymi tylko tym wybranym z bractwa zwanego Studia medyczne?

Tak czy inaczej temat przenosze do działu reiki.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Wydaje się, że postępujący rozwój nauk powinien prowadzić raczej do ich zaniku. Niestety – tak się nie dzieje.

To ja to zamienię na "Wydaje się, że postępujący rozwój nauk powinien prowadzić raczej do ich zaniku chrześcijaństwa. Niestety – tak się nie dzieje." Przecież to Twoje podejście :).

Odpowiadając na samą nazwę tematu - "O tym, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego" - no jak najbardziej, że nie ma. I co, szok? Trauma do końca życia? Znalazłeś w końcu kogoś, kto otwarcie przyznaje, że Chrześcijańskie Reiki to bzdura i wymysł, no i jak się czujesz?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie, winterstorm. Chrześcijaństwo nie uczy o uzdrawianiu jakimiś energiami. W chrześcijaństwie albo uzdrawia się medycznie, albo w bardzo wyjątkowych przypadkach robi to Bóg.

Szeptunka, wiesz co. Nie kompromituj się i zajrzyj czasem do jakiegoś słownika:

Reiki, n. Alternative Med. Brit. /ˈreɪki/, U.S. /ˈreɪki/. Forms: also with capital initial.

[‹ Japanese reiki, specialised use of a term usually meaning 'mysterious atmosphere, miraculous sign' (1001; compare Chinese língqì numinous atmosphere) ‹ rei soul, spirit (‹ Middle Chinese) + ki vital energy (‹ the Middle Chinese base of Chinese qì chi n.2).]

Oxford Dictionary

Rei nie znaczy ukłon. To, że ten znak znajduje się w słowach wyrażających głęboki i średni japoński ukłon to nie znaczy, że sam w sobie ma takie znaczenie. Japoński czy chiński mają inną budowę niż języki europejskie. Nawet nie znacie źródłosłowu nazwy waszej praktyki i uważacie się za jej znawców. Chyba nie mamy o czym rozmawiać skoro nie znacie podstaw. W Japonii się z Was śmieją :D

Definition of REIKI

: a system of touching with the hands based on the belief that such touching by an experienced practitioner produces beneficial effects by strengthening and normalizing certain vital energy fields held to exist within the body

Origin of REIKI

Japanese, literally, spirit, from rei spirit, soul + ki vital force, mind

First Known Use: 1985

Merriam-Webster Dictionary

Rei jest częścią słów wyrażających rodzaj ukłon, ale nie oznacza ukłonu a wyrażenie wdzięczności, promień, rozkaz i właśnie ducha. W zlepku reiki rei ma zupełnie inne znaczenie niż Ci się wydaje.

I tak siloam sprostował Szeptunkę, która widać nie zna się na podstawach a chce uchodzić za znawczynię :p

Edytowane przez siloam
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A teraz Winterstorm sprostuje dzieciaka ze słownikiem.

Kilka tłumaczeń Japońskiego słówka Rei - salutować, oddawać cześć, ukłon, ceremonia, podziękowanie, rozkazy, starożytne prawo, dowodzenie, chłód.

Krótkie wyjaśnienie, dlaczego nie rozumiesz Reikowego Rei - ponieważ to, co w Japońskim bądź Chińskim czyta się tak samo, kaligrafuje się zupełnie inaczej. Znak Rei w klasycznym Kanji Reiki, a także samo Kanji Reiki nie oznacza boskiej energii. Tak się przyjęło dla ułatwienia, ale to jedynie uogólnienie. Tak naprawdę klasyczne Kanji Reiki, wraz z charakterami Rei oraz Ki oznacza, w wolnym tłumaczniu:

Prośbę zwykłych ludzi o spływ boskiej energii, by ta mogła wspomóc ziemię i plony, by te były obfite, by ludzie proszący mogli się wyżywić.

Ale by to zrozumieć, trzeba sięgnąć do konkretnych źródeł, nie do słowniczka ze słówkami. Na przykład w samych Chinach, jeśli ktoś rozpozna Kanji Reiki, to nie będzie mówił o Reiki jako "oxfordowej" czy "websterowej" metodzie uzdrawiania, ale o czymś świętym - atmosferze, miejscu, osobie, nawet tekście. Jednak tego też nie przedstawi się w małym słowniku, bo języki Japoński i Chiński są językami opierającymi się o ideogramy, które to na dodatek zależne są od kontekstu. Słowniczkiem to Ty sobie możesz wymachiwać.

Co do Twojej "kontry" dla mojego pierwszego wpisu - nie chodziło mi o stwierdzenie, że chrześcijaństwo uzdrawia, bo nie uzdrawia, masz rację. Fajnie, że dokonujesz, jak zwykle zresztą, nadinterpretacji słów innych osób. Mnie jednak chodziło o Twoją hipokryzję - powoływanie się chrześcijaństwa, opierającego się o ślepą wiarę, na naukę i racjonalizm jest po prostu hipokryzją.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Winterstorm,

Mylisz się. Proponuję sprostować Japończyków, którzy właśnie tak wykładają słow reiki, gdzie - rei oznacza ducha, a nie ukłon. W tym zlepków rei nie oznacza ukłonu! Rei ma różne znaczenie zależnie od kontekstu i utarcia językowego. Rei nie znaczy ukłonu, a jak znaczy to podaj jakiś dowód ze słownika (najlepiej o poziomie akademickim), a nie własne zdanie, bo to nie jest dla mnie absolutnie żaden argument.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Robisz z siebie głupka, czy też zapomniałeś w pogoni za kontrą przeczytać mój wpis? Otwórz swe oczka i przeczytaj, co Ci napisałem, a napisałem Ci czarno na błękitnym, że Rei w kontekście Reiki jako metody uzdrawiania nie oznacza pokłonu. Chyba, że naprawdę jesteś totalnym ignorantem zapatrzonym w swój fanatyzm religijny.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Rei w kontekście Reiki jako metody uzdrawiania nie oznacza pokłonu.

O takie zdanie mi właśnie chodziło. Dziękuję Winterstorm.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Proszę :). Idź i prowadź swą krucjatę za pomocą nowozdobytej wiedzy, która w Twej zapewne opinii całe Reiki sprowadza do fałszu, z którego, Twoim zdaniem, śmieją się Japończycy. Choć się oczywiście nie śmieją, co byś dobrze wiedział, gdybyś poczytał coś konkretnego o Reiki, a nie książeczki polskich autorków.

Ale ja neologizmy strzelam...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

gdybyś poczytał coś konkretnego o Reiki, a nie książeczki polskich autorków.

Czytałem niemiecką i to samo. Te same bajki o tym, że Mikao był jakoby chrześcijaninem, a przecież w reiki widać buddyzm i shinto. Chociaż i tak tam było lepiej bo nie napisali chociaż że Mikao znał sanskryt, tybetański dialekt chińskiego, hebrajski i aramejski czego o Mikao nie zapominają ściemnić pewni polscy propagatorzy reiki.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak poczytasz nowego Lubecka, Pettera, Randa czy Hosaka, to porozmawiamy. Póki co Twoja wiedza ogranicza się do "wszyscy kłamią i wszyscy twierdzą, że Usui był chrześcijaninem". Zaskoczę Cię jednak, bowiem pogląd ten należy dziś do mniejszości. Ty jednak na siłę próbujesz to wykorzystać, negując całe Reiki, wrzucając je do jednego wora.

To może ja wpadnę na forum chrześcijańskie i zacznę wskazywać naukowe dowody na nieścisłości w tekstach chrześcijańskich? Oj, są tego tysiące.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Zaskoczę Cię jednak, bowiem pogląd ten należy dziś do mniejszości. Ty jednak na siłę próbujesz to wykorzystać, negując całe Reiki, wrzucając je do jednego wora.

Wyjaśnij to p. Królickiej i innym. W polskim internecie i nie tylko, bo w książkach o reiki też, żeruje się na naiwności katolików. Reiki jest tymczasem praktyką pogańską.

To może ja wpadnę na forum chrześcijańskie i zacznę wskazywać naukowe dowody na nieścisłości w tekstach chrześcijańskich? Oj, są tego tysiące.

Śmiało. Zacznij od dziś!

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Winter napisaleś:

Prośbę zwykłych ludzi o spływ boskiej energii, by ta mogła wspomóc ziemię i plony, by te były obfite, by ludzie proszący mogli się wyżywić.

Ja to upraszczam jako Uklon dal Ki uklon o Ki. Swego czasu dyskutowalam o tym z naszym nauczycielem Okuden i uznał, ze taka forma w tym kontekście nie jest blędna. Uproszczona ale w tym kontekście co napisaleś wyzej jak najbardziej mozliwa.

Nie mieszkajac w Japonii i nie znając tego jezyka, a nie będe udawala, ze go zanm, ciężko jest jednoznacznie określić znaczenie slowa i znaku, zwłaszcza przy takiej wieloznaczności symboliki. la mnie tak czy inaczej reiki to metoda pracy z energią Ki, nie mieszma jej z żadną religią ani wyznaniem, zresztą tworca metody też zakładał, że ma być ona ponad religijna. I jest dobra dla każdego kto tego chce. I na szczęscie poza paroma fanatykami, ktorzy mają własną prawde na słowo boże, nigdzie nbie ma dowodów na to, że ten pustynny bożek zabronił uywać energii Ki do uzdrawiania. A jeśli taki ktoś mi pokaże to tym bardziej uznam, ze oddawanie czci bogom burzy, zniszczeia i chaosu, w dodatku pustynnym, nie jest dobrym pomyslem :)

I odczep się od Pogan, bo to porzadni i uczciwi ludzie. A Reiki nie ma z Pganami nic wspólnego chyba, ze jakis akurat zrobił sobie kurs reiki, ale na pewno z własną wiarą tego nie utożsamia.

Czytałem niemiecką i to samo. Te same bajki o tym, że Mikao był jakoby chrześcijaninem, a przecież w reiki widać buddyzm i shinto. Chociaż i tak tam było lepiej bo nie napisali chociaż że Mikao znał sanskryt, tybetański dialekt chińskiego, hebrajski i aramejski czego o Mikao nie zapominają ściemnić pewni polscy propagatorzy reiki.

Siloam a wiesz, ludzie, ktorzy przyszli po Jezusie też napisali i stworzyli wiele bzdur w jego imeiniu. A ty czepiasz się tego, że Pani Takata chcąc nie rozdrapywac powijennych ran stworzyła legende o Usui.

Perawdę o Usui latwo nawet w google znaleźć. Buddysta, wyznawca Shintho, Japończyk. I widzisz w tym coś złego? Bo dla mnie to czlowiek jak każdy inny, majacy swoją wiarę i światopogląd. A metoda stworzona przez niego nie byla związana z religią a z energetyka. Mylisz chłopie pojęcia i się wymądrzasz by zaistnieć i podnieśc sobie ego. :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Wyjaśnij to p. Królickiej i innym. W polskim internecie i nie tylko, bo w książkach o reiki też, żeruje się na naiwności katolików. Reiki jest tymczasem praktyką pogańską.

Nie żeruje się - osoby, które obstają przy tej teorii albo po prostu się z nią zgadzają, albo nie zostały uświadomione w kwestii prawdy. Nie zniżaj tego do poziomu bezczelnego "żerowania", bo w większości wypadków nie jest to świadoma praktyka, a błędne przekonania bez jakiegoś niecnego celu. Sekciarze i wredne typki wszędzie się znajdą - patrz Rydzyk, Natanek.

Śmiało. Zacznij od dziś!

Naprawdę myślisz, że zniżę się do poziomu fanatyków i pseudo-katoli?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie żeruje się

Jak nazwiesz świadome fałszowanie zaświadczeń od Papieża? Skąd Bukowski wziął te "rewelacje" o Mikao jako katolickim księdzu, który uczył się sanskrytu, aramejskiego itd? Napisał książkę nie zweryfikowawszy zasłyszanych treści lub po prostu nazmyślał. Osobiście w pierwsze nie wierzę, więc zostaje drugie.

Naprawdę myślisz, że zniżę się do poziomu fanatyków i pseudo-katoli?

Nie. Myślę, że ten poziom jest jeszcze dla Ciebie za wysoki.

Edytowane przez siloam
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jak nazwiesz świadome fałszowanie zaświadczeń od Papieża?

Dokument, o którym mowa, nie jest dostępny dla publiki i z tego co mi wiadomo, nigdy nie był dogłębnie badany. Twierdzenie, że jest sfałszowany, jest tak samo niepoważne jak obstawanie za jego autentycznością.

Myślę, że ten poziom jest jeszcze dla Ciebie za wysoki.

Myślisz? W takim razie jestem pewien, że nie chcę do niego dorastać :). Banda psycholi chętna na wrzucenie każdego na stos nie jest szczytem moich marzeń...

Chętnie zobaczę, jak odwołasz się do kwestii fałszerstw chrześcijańskich...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No dobrze, a ja tak z g.łupia (wcisnęła mi się cenzura i przerobiła g.ł.u.p.i.a na zajefajna :p) frant zapytam, co w tym złego, że reiki jest praktyką niechrześcijańską? I po co o tym mówić na forum dla ludzi zajmujących się różnymi obliczami szeroko pojętej ezoteryki, więc przez sam ten fakt odwracających się od chrześcijaństwa?

Może tyle tylko, że praktykujący je powinni znaleźć w sobie tyle ikry, czy mieć na tyle jaj, by to przyznać i umieć odwrócić się od chrześcijaństwa, jeśli reiki jest dla nich ważniejsze. Co 99% znajomych mi osób zajmujących się reiki uczyniło - nie ma zatem w ogóle moim zdaniem żadnego problemu. Co kogokolwiek obchodzi, jakie zdanie na temat jego praktyk i działań ma jakaś obca, niewłasna religia? Zresztą to samo dotyczy każdej gałęzi ezoteryki, nawet tak z pozoru niewinnej jak wróżby...

Jeśli ludy Bantu nie uznają rudych i piegowatych i ich zabijają (na przykład), nie uznam ich religii za własną, nie pojadę na teren gdzie ich religia dominuje i przedstawicieli Bantu na wszelki wypadek będę unikała wszędzie gdzie mogłabym na nich trafić... dopóki nie zaczną przekonywać innych, że rudych i piegowatych trzeba wybić do nogi, bo to wybryk natury/zło wcielone/jakakolwiek inna przyczyna nakazu ich wymordowywania - niech sobie na swoim terenie robią co zechcą. Jeśli natomiast zaczną krzyczeć, że wszystkich rudych piegusów trzeba wybić do nogi - i tylko oni mają rację i wiedzą że tak trzeba, bo tak im nakazał wielki Jamma-Jamma, w dodatku każdy kto toleruje rudych i piegowatych i ich nie zabija jest zły i skazany na potępienie, jeśli uznam że wciskają ludziom kompletny kit na podstawie pism które oni uważają za natchnione, choć obiektywnie owe pisma są mitologią nie różniącą się od żadnej innej mitologii, zacznę z nimi i ich religią polemizować... to samo tyczy się chrześcijaństwa i każdej innej religii misyjnej z monopolem na prawdę...

Jeśli chrześcijanie nie uznają reiki, a osoba, która je "dostała" uznaje je za coś ważnego, za istotną część swojego życia, odwróci się od kiczowatej religii dla słabych i pójdzie własną ścieżką. Proste.

Edytowane przez Hrefna
3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawe ,ja taką historyjkę zasłyszaną kiedyś , tyczącą wiary w rzeczy niepraktyczne:

Dawno,Dawno temu żyła sobie grupa ludzi na Planecie Nebulous ,którzy wierzyli bardzo mocno że banany mają kolor niebieski ,i tego nauczali .

Raz przybył na planetę Nebulos - Plejadianin i stwierdził że przecież banany mają kolor żółty ,lecz kto twierdził inaczej - niezgadzał się z nimi z mieszzkańcami planety Nebulos ,musiał być poddany torturom żeby przyznał się do nieprawdy,lub oskarżony o kontakty z diabłem lub posądzony o niezrównoważenie umysłowe .

Walka ponoć trwa przez pokolenia do dziś a Nebulianie to inkarnowani Chrześcijanie :).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
zapytam, co w tym złego, że reiki jest praktyką niechrześcijańską

Czemu odwracasz kota ogonem? Powinnaś raczej spytać co jest dobrego w oszukiwaniu ludzi, że jest praktyką chrześcijańską vel zgodną z chrześcijaństwem. Budowanie na kłamstwie ma przynieść dobre owoce?

Mistyk, z Twoimi sloganami nie ma co dyskutować, bo to nie argumenty a właśnie slogany. Księża manipulują, bo jakiś samozwańczy Mistyk tak mówi.

Nie rozśmieszaj mnie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Siloam w Biblii nie ma nic o zakazie praktykowania Reiki więc nie jest też niezgodne z chrześcijaństwem. A jeśli Tobie (tak jak kilku innym osobom nawet z grona reikowców) przeszkadza to, że jakiś mistrz czy mistrzyni opowiada na warsztatach mity o usui stworzone zaraz po II wojnie swiatowej, to napisz bezpośrednio do tych osób, a nie wywalaj jad na wszystkich, ktorzy się zajmują lub interesują reiki.

A skoro dla Ciebie jest to coś sprzecznego z Twoją wiara to po co wchodzisz na takie niechrześcijasnkie strony jak fora ezoteryczne?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czemu odwracasz kota ogonem? Powinnaś raczej spytać co jest dobrego w oszukiwaniu ludzi, że jest praktyką chrześcijańską vel zgodną z chrześcijaństwem. Budowanie na kłamstwie ma przynieść dobre owoce?

Jak czytam interpretacje faktów w/g Siloama, to mi normalnie kartofle w piwnicy gniją.

Tak się składa że, Pani Królicka jest moją mistrzynią. Wszystko co mówi i jak mówi jest przejęte po siostrze Mariuszy. Obie panie były przyjaciółkami. To za namową siostry właśnie p. Królicka porzuciła swoją pracę i zajęła się Reiki. Także z siostry Mariuszy inicjatywy powstała szkoła Reiki, którą p. Królicka prowadzi do dziś!

KK nie zakazał praktyki Reiki zakonnicy, tylko ona sama z tego zrezygnowała po szumie jaki zrobił się po wydaniu jej książki. Uznała, że "wydała z siebie" ok 30 Mistrzów (dokładnej liczby nie pamiętam) i oni "pociągną" dalej naukę Reiki.

Ciągle jednak była w kontakcie z p. Królicką (nie wiem czy z innymi mistrzami też) i śledziła jej postępy aż do swojej śmierci. Sistra Mariusza NIGDY nie porzuciła ani nie wyparła się Reiki, bo nikt nawet o to nie zabiegał!

PozP

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Paradoxo wszystko to prawda, a siostrze Mriuszy zawdzięczamy Reiki w Polsce. Tyle, że niestety Pani królicka, z tego co wiem od kilkorga jej uczniów, i to dość niedawno inicjowanych, faktycznie urządza momentami pokaz katolickiego reiki. Znajoma opowiadała między innymi o modlitwach przed zajciami z Reiki a także o tym, że wciąz uczy iż Jezus uzdrawiał energią reiki a Usui byl chrzescijańskim misjonarzem. Co jak wiadomo też prawda nie jest.

Mnie zawsze uczono, że Reiki nie jest związane z jakąś konkretną wiarą i powinno byc ponad takimi podziałami. Moja znajoma, zresztą poganka, czuła się fatalnie na I stopniu u pani Królickiej, na II poszła juz do kogos innego.

Na kursie Reiki nie powinno się ani modlić, ani afiszować swoją wiarą. Można wspomnieć, ze samemu wierzy sie w to czy w to, a praktyka reiki nie koliduje z tym, bo nie jest związana z religią.

Poza tym ja sama pamiętam, że moja nauczycielka na I stopniu opowiadała, że Jezus uzdrawiał popzrez reiki. A to już mocno naciągane. W wielu kulturach i religiach mamy do czynienia z uzdrawianiem za pomoca nakładania rąk, ale nie ma co dorabiac do tego ideologii. Szaman nazwie to przekazywaniemm many albo praca z duchami, ktoś inny natchnieniem boskim, a ci co krocz drogą reiki uzdrawiają reiki. I nie jest powiedziane nigdzie, ze to to samo tylko inaczej się nazywa.

Dziś nie wiemy nawet czy Jezus istnial naprawdę, a co dopiero mowić o technice i metodzie oraz energii z jakiej korzystał? I dlaczego z wszystkich dostępnych mialoby to byc wlasnie reiki? :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak wiesz Szepcie, ja inicjowana byłam u p.Królickiej 2 lata temu. Owszem w salce do inicjacji był wizerunek Chrystusa ale o żadnej modlitwie mowy nie było.

Mistrzyni mówiła także i owszem o chrześcijaństwie, ale tylko pod tym kątem, ze Reiki się z nim nie kłóci, bowiem jest neutralne. Wydaje mi się wątpliwe, by aż tak ewoluowała, szerząc posłannictwo katolickie przez Reiki właśnie.

Jest to natomiast osoba, która zna dobrze znaczenie medytacji i modlitwy chrześcijańskiej. P. Krystyna nigdy nie ukrywała, że jest praktykującą katoliczką i tak jak jej Mistrzyni siostra Mariusza, tak i ona nie widzi sprzeczności między byciem katolikiem i praktykowaniem Reiki, bowiem Reiki jest NEUTRALNE. Po inicjacji istnieje tylko jedno niebezpieczeństwo, że adept zobaczy świat (w tym swoją wiarę) takim jaki jest a wtedy mogą zacząć się niezłe jazdy :lol:

Ja po inicjacji przejrzałam na oczy i radzę bardzo uważać ultrakatolikom, bo może się to zakończyć załamaniem nerwowym.

Uważam,że moja mistrzyni w swoich artykułach doskonale punktuje KK ukazując zakłamanie jego hierarchów.

Reiki nie jest sprzeczne z Biblią, niech wreszcie kler powie, że broni własnej d.upy a nie słowa bożego!

PozP

Edytowane przez Paradoxa
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Paradoksa,

Mam jeszcze numery Rycerza Niepokalanej z lat 90-tych z artykułami poświęconymi właśnie sprawie siostry Mariuszy, której przełożeni zakazywali praktykowania reiki. Pani Królicka kłamie, jeżeli twierdzi, że siostrze zawsze pozwalano "reikować" i że nikt nie zabiegał o to, aby zaprzestała tych praktyk. Jako, że jestem teraz w Irlandii, a nie w Polsce to nie mogę Ci przesłać skanów, co z chęcią bym uczynił, aby wyprowadzić Cię z błędu. Napisz do księży Faranciszkanów do Niepokalanowa z prośbą o archiwalne artykuły o reiki, to sama zobaczysz co faktycznie miało miejsce. Od Pani Królickiej wali siarką na kilometr. Wysłałem jej mój artykuł na maila i jak dotąd (tydzień) nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Mam nadzieję, że w końcu ją otrzymam.

Neutralność Pani Królickiej objawia się w tym, że nie ma nic przeciwko prowadzeniu kursów reiki pod patronatem stowarzyszeń propagujących tarot w wydaniu satanisty Crowleya.

Taka z niej katoliczka jak nie powiem co.

Reiki nie jest sprzeczne z Biblią

Jest z nią sprzeczne, co w sposób jasny i klarowny udowadnia mój artykuł. Reiki bazuje na koncepcji Absolutu i świata rodem z buddyzmu i shinto, która jest nie do pogodzenia z chrześcijańską.

I jeszcze fragment ze strony katolickiej Odnowy z diecezji Warszawsko-Praskiej:

Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała (w piśmie z dnia 21.01.1995 r. Nr. 4232/95) Wydział Duszpasterski Warszawskiej Kurii Metropolitalnej, że: "błogosławieństwo papieskie dla Siostry Mariuszy Bugaj zostało udzielone w formie zwyczajnej, bez żadnych dodatkowych zwrotów. Stolica Apostolska nie potwierdza więc autentyczności sformułowań: «Wielkiemu Mistrzowi Reiki» oraz «jej uczniom i potrzebującym pomocy», które widnieją na przesłanej fotokopii błogosławieństwa." Sfałszowanie błogosławieństwa papieskiego jest więc faktem, pozostaje natomiast pytanie o jego sprawcę. Osobiście wątpię, aby uczyniła to siostra Mariusza, raczej podejrzewam, że zrobił to ktoś ze środowiska reikowców, wprowadzając samą s. Mariuszę i inne osoby w błąd.

http://odnowa.diecezja.waw.pl/index.php?odnowa=download/Reiki.html

Edytowane przez siloam
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Siloam a jaką ma kto gwarancję, że te artykuły mówią prawde, a nie sa fantyczny inkwizytoirską krucjata jakiś oszolomow?

Wystrczy posluchac księdza Natanka a diabel zacznie z każdego kąta domu zaglądać. I akurat dla mnie słowa, artykuły i kazania takich osób nie są wiarygodnym źrodlem.

A poza tym, jak ktoś jest takim chrześcijaninem jak Ty to nie pojdzie na kurs reiki. A jesli nie potrafi sam myśleć i pozwala narzucac sobie czyjeś prawdy to już jego problem. Zreszta niewielki bo u Was wystraczy iśc do konfesjonbału i powiedziec: zgrzeszylem grzechem reiki. Dostanie jakieś zdrowaśki i puk puk i jest czysty jak niemowle po chrzcie, więc nie widze problemu. Uświadomileś tutaj tych biednych nieuswiadomionych chrześcijan,m ktorzy pozowolili sobie kit Reiki wcisnąć i jak uznają, że masz rację to pójdą zrzucić grzech i zrobić sobie miejsce na nowe :) Opowiedz też o tym na forum reiki i kilku innych ezoterycznych, zrob wpisy na fb i może uratujesz jakąś chrześciajnsko reikowa duszę. A o niechrzesciajńskie się nie martw. Nasi Bogowie są równie silni, jak twój tylko bardziej toletancyjni. I nam z nimi dobrze.

Pozdraiwam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wybacz, ale tekst z tego linku podniósl mi odrobine ciśnienie.

Reiki jest naturalną metodą terapeutyczną biorącą swe

źródło z głębokiej wiary w bezwarunkową miłość Boga Ojca do swych dzieci. W Reiki nic nie odbywa się bez woli Boga. Nie nazywamy siebie uzdrowicielami, a jedynie przekazicielami uzdrawiającej bożej energii. Zabieg zaczynamy modlitwą - prośbą do Pana Jezusa o uzdrowienie osoby potrzebującej, dodając formułkę „ Niech się stanie zgodnie z Twoją wolą, Panie". W ten sposób stawiamy się do dyspozycji Boga, aby mógł, jeśli chce, przez nas działać. To

wszystko. Co w tym złego? Japońska nazwa REIKI? Oznaczająca po prostu energię uzdrawiającą? Czym różni się to np. od stwierdzeń B. Schlemon z książki „Uzdrawiać jak Jezus" zatwierdzonej do druku przez Kurię Metropolitalną w Krakowie2?

W ustach nauczyciela z taką renomą jak autorka takie jednoznaczne stwierdzenia, niejako narzucają innym fakt, że reiki jest chrześcijanbskie (bo wszyscy wiemy o jakim Bogu Ojcu jest mowa tym bardzije, że pojawia sie tam i imię Jezusa). Absolutnie się z tym nie zgadzam.

Po Pierwsze każdy ma prawo wierzyć w boga lub bogów jakich chce, albo nie wierzyć w nich wcale. Po drugie, reiki powstała w systemie nie chrześcijanskim i od poczatku z zalożenia nie odwoływała się do żadnych bogów ani nawet dduchów. Nie ma w niej elementow buddyzmu czy shintoizmu. Reiki miala byc i jest dla wsystkich, którzy chcą bez względu na to komu i jak i czy cześc oddają.

Jeśli nauczyciel reiki tak jednoznacznie stawia sprawę uczen ma prawo przypuszczać,m ze jest tak, jak nauczyciel mówi. Tym samym jest wprowadzony w błąd. Bo pwoiedzenie uczniom, ze coś postzrega się tak i tak pzrez pryzmat wlasnej wiary, nie jest tym samym co jednoznaczne stwierdzenie, że coś JEST wynikiem woli konkretnego bóstwa.

Jak po przeczytaniu czegoś takiego mogą się poczuć Buddyści, Taoiści, Poganie czy Ateiści (oraz inni niechrześcijanie), którzy kroczą drogą reiki?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wybacz, ale tekst z tego linku podniósl mi odrobine ciśnienie.

To ochłoń troszkę, bo niepotrzebnie się denerwujesz :)

Jak po przeczytaniu czegoś takiego mogą się poczuć Buddyści, Taoiści, Poganie czy Ateiści (oraz inni niechrześcijanie), którzy kroczą drogą reiki?

Ano zamiast Boga-Ojca wstawić sobie co/kogo tam chcą np. Absolut.

Reiki, jest neutralne, nie pogryzie się z żadnym bóstwem ani religią. To metoda terapeutyczna. Przecież to właśnie Ty o tym wciąż przypominasz :oczko:

Królicka walczy, aby wytłumaczyć to hierarchom swojej religii tylko tyle.

Mogę wierzyć i wyznawać co chcę, Reiki z tym nie koliduje, jeżeli uznam, że światło Reiki pochodzi od Wielkiego Manitu i uważam go za Boga najwyższego, mam prawo rozumieć, że to właśnie jego łaska na mnie spływa.

PozP

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.