Szept

Zanurzyć się w Bezczas

9 postów w tym temacie

Siedzę czasem w mojej Króliczej Norze i pozwalam myślom płynąć swobodnym nurtem. Często jednak pozostaje we mnie świadomość czasu. Ten zaś jakoś szybko goni do przodu, uwiera gdzieś w siedzenie wink.gif przeszkadza i rozprasza. W takich chwilach pragnę zanurzyć się w Bezczas, gdzie nie ma nic, tylko ja i trwanie.

Ktoś może powiedzieć, ze Bezczas nie istnieje. Też tak myślałam, gnając do przodu przez życie, bo wszak Czas w miejscu nie stoi. Nawet w medytacji istniała we mnie zakodowana świadomość czasu, bo cały swój czas podzieliłam na mniejsze czasy wink.gif Był więc czas snu, czas posiłku, czas medytacji, czas pracy, czas nauki, itd. Zauważcie, że dość często właśnie tak dzielimy czas. Na czas młodości, czas beztroski, czas przeszły dokonany i niedokonany, czas teraźniejszy, czas przyszły, czas, który nigdy nie stoi w miejscu. A dlaczego nie zatrzymać go na kilka chwil? Dla siebie i swojej świadomości.

Gnałam przez Moje Królicze Norki, śpiesząc się niczym Biały Królik, powtarzający: ?Och, na pewno nie zdążę?. I pewnego dnia w najmniej spodziewanym miejscu i warunkach spotkałam Bezczas. Trwał on zaledwie kilka minut wink.gif ale dla mnie był tym czym był, czyli właśnie Bezczasem. Zanurzyłam się w niego odczuwając jedynie istotę Trwania. Nagle z mej świadomości uleciał czas. Nie było ważne na jak długo wink.gif ważne, że uleciał.

W tym Trwaniu udało mi się dotknąć swojej duszy. Było to jak nagłe olśnienie, przebudzenie. Od tamtego czasu wink.gif staram się podczas medytacji zanurzać się w Bezczas. Nauczyłam się na tych kilka chwil wyłączać świadomość czasu. Zanurzam się w siebie, Trwam sobie w mojej Króliczej Norze bez pośpiechu, bez czasu, który ograniczał. Mój Bezczas może trwać zaledwie kilka minut, a jednak daje spokój i relaks, bo zbliża mnie do Istoty Siebie Samej. Do Źródła, w którym jest wiedza. O mnie i o wszystkim, co poznać zapragnę.

Polecam, więc wszystkim, zwłaszcza tym, którzy dopiero wkraczają na drogę rozwoju duchowego i stawiają pierwsze kroki w medytacji, by zagłębili się w Bezczas. Nie jest to trudne. Wystarczy przyjąć swoją ulubioną pozycję medytacyjną, wyciszyć umysł, pozwolić myślom popłynąć swobodnie i zastanowić się nad istotą Trwania. Po prostu Być. Poczuć siebie, swoją istotę, bez pośpiechu, bez ponagleń. Tylko, a może aż Być.

A tym, którzy myslą, że do takiego zanurzenia się w Bezczas potrzeba znaleźć dużo czasu, najlepiej w samotności, by nikt nie przeszkadzał, powiem, że się mylą. Ja w swój Bezczas pierwszy raz zanurzyłam się na? basenie wink.gif Stałam pod kaskadą wody, puszczanej cyklicznie, na zamianę z fontannami i biczami wodnymi. Był szum spadającej wody, ja i trwanie. Mój Bezczas. Naprawde można, trzeba tylko chcieć.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

tak... bezczas, zdarzyło mi się go czuc kilka razy w moim życiu. Zazwyczaj w stresujących dla mnie sytuacjach. Nie będę ich tu opisywała, bo to nie o to chodzi. Chcę tylko powiedziec, że odczuwałam go bardzo mocno, wręcz namacalnie. Pomimo tego, że jedne chwile były dla mnie traumatyczne, a inne pełne bólu fizycznego, to i tak bym chciała wrócic do tego bezczasu...bycia w nieobecnoście.Spytacie dla czego?- jak dla mnie odpowiedź jest bardzo prosta, dla siły, która dodawała mi odwagi, aby dźwigac ciężar zwany życiem.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Spytacie dla czego?- jak dla mnie odpowiedź jest bardzo prosta, dla siły, która dodawała mi odwagi, aby dźwigac ciężar zwany życiem.

Jeżeli tak o życiu myślisz to przykre. Cokolwiek by się nie działo trzeba swoje życie doceniać i cieszyć się nim a nie mówić, że jest ono ciężarem. Bo właśnie takie będzie. Stanie się kulą u nogi.

Szepcząca jak wrócę odpiszę, bo mam dużo przemyśleń.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szizi, ja nie traktuję życia jako ciężaru, tylko jako coś pięknego, magicznego; ale każdy z nas ma chwile zwątpienia i czuje w sobie niemoc, a ta siła może stac się motorem, który pomoze Ci przezwyciężyc trudne chwile, czy też ból fizyczny, a przede wszystkim zaprowadzi Cię do króliczej norki ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 18.07.2010 o 09:47, Szept napisał:

Siedzę czasem w mojej Króliczej Norze i pozwalam myślom płynąć swobodnym nurtem. Często jednak pozostaje we mnie świadomość czasu. Ten zaś jakoś szybko goni do przodu, uwiera gdzieś w siedzenie wink.gif przeszkadza i rozprasza. W takich chwilach pragnę zanurzyć się w Bezczas, gdzie nie ma nic, tylko ja i trwanie.

Ktoś może powiedzieć, ze Bezczas nie istnieje. Też tak myślałam, gnając do przodu przez życie, bo wszak Czas w miejscu nie stoi. Nawet w medytacji istniała we mnie zakodowana świadomość czasu, bo cały swój czas podzieliłam na mniejsze czasy wink.gif Był więc czas snu, czas posiłku, czas medytacji, czas pracy, czas nauki, itd. Zauważcie, że dość często właśnie tak dzielimy czas. Na czas młodości, czas beztroski, czas przeszły dokonany i niedokonany, czas teraźniejszy, czas przyszły, czas, który nigdy nie stoi w miejscu. A dlaczego nie zatrzymać go na kilka chwil? Dla siebie i swojej świadomości.

Gnałam przez Moje Królicze Norki, śpiesząc się niczym Biały Królik, powtarzający: ?Och, na pewno nie zdążę?. I pewnego dnia w najmniej spodziewanym miejscu i warunkach spotkałam Bezczas. Trwał on zaledwie kilka minut wink.gif ale dla mnie był tym czym był, czyli właśnie Bezczasem. Zanurzyłam się w niego odczuwając jedynie istotę Trwania. Nagle z mej świadomości uleciał czas. Nie było ważne na jak długo wink.gif ważne, że uleciał.

W tym Trwaniu udało mi się dotknąć swojej duszy. Było to jak nagłe olśnienie, przebudzenie. Od tamtego czasu wink.gif staram się podczas medytacji zanurzać się w Bezczas. Nauczyłam się na tych kilka chwil wyłączać świadomość czasu. Zanurzam się w siebie, Trwam sobie w mojej Króliczej Norze bez pośpiechu, bez czasu, który ograniczał. Mój Bezczas może trwać zaledwie kilka minut, a jednak daje spokój i relaks, bo zbliża mnie do Istoty Siebie Samej. Do Źródła, w którym jest wiedza. O mnie i o wszystkim, co poznać zapragnę.

Polecam, więc wszystkim, zwłaszcza tym, którzy dopiero wkraczają na drogę rozwoju duchowego i stawiają pierwsze kroki w medytacji, by zagłębili się w Bezczas. Nie jest to trudne. Wystarczy przyjąć swoją ulubioną pozycję medytacyjną, wyciszyć umysł, pozwolić myślom popłynąć swobodnie i zastanowić się nad istotą Trwania. Po prostu Być. Poczuć siebie, swoją istotę, bez pośpiechu, bez ponagleń. Tylko, a może aż Być.

A tym, którzy myslą, że do takiego zanurzenia się w Bezczas potrzeba znaleźć dużo czasu, najlepiej w samotności, by nikt nie przeszkadzał, powiem, że się mylą. Ja w swój Bezczas pierwszy raz zanurzyłam się na? basenie wink.gif Stałam pod kaskadą wody, puszczanej cyklicznie, na zamianę z fontannami i biczami wodnymi. Był szum spadającej wody, ja i trwanie. Mój Bezczas. Naprawde można, trzeba tylko chcieć.

I O to Chodzi Szepcząca :) ten bezczas to Buddyjska pustka ,to stan transcendentny ,to nasze wyższe  "Ja" ,nad-świadomość ,a  "królicza norka " to nasza dusza ,podświadomość i głębsze rejony psychiki  ,czy naszego świata duchowego - nieświadomości  ,to jest fajne ,wiem, na początku jako wstęp do prawdziwej medytacji :palma: ,czy jak to się nazywa z sanskrytu -dhiana ,jak się tego dozna czasami ,jako stau pogłębionego relaksu ,ale osiągnąć taki stan na stałe w życiu ,i każdą czynność życiową wykonywać z czystą świadomością bycia -  tu i teraz , tak by żadne myśli o przeszłości czy przyszłości nie zaświtały  nam w głowie ,czy nie oddziaływały na nas emocjonalnie ,to trzeba naprawdę  ciężkiej i wytężonej regularnej /codziennej -samo-dyscypliny i samo-doskonalenia ,czyli samo-realizacji  :zmeczony:, koncentracji nad naszymi stłumieniami i kompleksami z głębi psychiki ,z przeszłości ,tu trzeba wyrobić w sobie taki stały nawyk medytowania ,kiedy my i medytacja zlewamy się w jedno ,lub osiągamy jedność z Bogiem , życiem ,naszym wyższym ja lub nad-świadomością :aniol:.

http://henrykjosefdamian.blogspot.com/2010/07/stan-tworczej-swiadomosci-osiaganie.html

Jak wprowadzić się w stan twórczej świadomości


Celem treningu umysłu jest przede wszystkim urzeczywistnienie wytworzonego w wyobraźni, wzmocnionego formułką słowną oraz wypełnionego energią i uczuciem obrazu twego zrealizowanego
celu.
Czynnikiem przeszkadzającym w zrealizowaniu wyobrażonego celu jest często nasz intelekt.
Rozsądek bowiem każe nam wątpić w powodzenie i w ten sposób blokujemy sobie drogę do sukcesu.
Możemy jednak „przechytrzyć” rozum, jeśli wszystkie środki potrzebne do osiągnięcia celu podejmiemy w stanie pogłębionej świadomości”.
Stan twórczej świadomości odpowiada tzw. stanowi alfa względnie teta, a więc częstotliwościom fal mózgowych między 7 a 14 Hz (stan alfa) lub częstotliwościom 3,3 – 7 Hz (stan teta). Zanim jednak wprowadzisz się w ten twórczy stan umysłu, pomyśl o czymś przyjemnym, co ci się ostatnio zdarzyło, i w duchu przeżyj radosne zdarzenie jeszcze raz.
W ten sposób zaczniesz się przygotowywać do zejścia na wspomniane poziomy świadomości.
Kiedy bowiem myślimy o rzeczach przyjemnych, zapominamy o stresie i kłopotach, w ten sposób stajemy się bardziej podatni na osiągnięcie pełnej koncentracji.
Jeżeli jesteś rozluźniony, możesz bez żadnych dodatkowych starań wprowadzić się w stan twórczej świadomości. Zamknij oczy i spójrz pod kątem dwudziestu stopni w górę. Już samo patrzenie w górę spowoduje, że twój mózg zacznie pracować z częstotliwością alfa. Jeśli do nasady nosa a więc miejsca między oczami, przyłożysz palec wskazujący, patrzenie w górę będzie całkiem łatwe.
Może się zdarzyć, że mimo całkowitego rozluźnienia nie doświadczysz niczego szczególnego.
Prawdopodobnie osiągałeś już przedtem stan pogłębionej świadomości, nie wiedząc o tym. W takiej sytuacji kontynuuj ćwiczenia, by nauczyć się schodzić na jeszcze niższe poziomy umysłu.
Wprowadzenie się w stan twórczej świadomości rozpoczynaj zawsze według tej samej metody, kończ także w ten sam sposób. Twoja podświadomość zapamięta używane przez ciebie rytuały i będzie ci ułatwiać osiąganie pożądanego stanu.
Charakterystyczną cechą stanu twórczej świadomości jest to, że wszelkie wyobrażone sytuacje, wizualizowane zdarzenia czy wspomnienia będziesz widzieć o wiele wyraźniej, żywiej i bardziej namacalnie niż znajdując się na zwykłym poziomie świadomości. To jeden z najistotniejszych powodów, dla którego „akty twórcze” – a intensywniejsze pragnienie stanowi akt twórczy – powinno się podejmować tylko w stanie pogłębionej świadomości. Jedynie wówczas obraz twego celu jest tak realny i bliski jak na wyciągnięcie dłoni, że możesz się z nim w pełni utożsamić i potraktować tak, jakby wszystko już się spełniło.
Istnieje jednak jeszcze kilka innych powodów, dla których stan twórczej świadomości jest najodpowiedniejszy do realizowania celów.

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Albo taki najprostrzy przykład zanurzenia się w bezczas z mojej wieloletniej praktyki życiowej w medytacji -zen (40 lat  ) ,a jeśli ktoś myśli że do takiej medytacji-zen (siedzenie jap.zazen ) nie potrzeba samotności ,to jest w wielkim błędzie ,i ulega iluzjom swego umysłu  , gdyż przebywając wśród ludzi , jest się cały czas  zasilanym telepatycznie /podświadomie  energią psychiczną /duchową grupy ludzi ,i ulegamy codziennie wirusom umysłu /percepcji  memom : 

Mem (od gr. mimesis, 'naśladownictwo') – w memetyce to nazwa jednostki ewolucji kulturowej, analogicznej do genu, będącego jednostką ewolucji biologicznej. Termin został wprowadzony przez biologa Richarda Dawkinsa w książce Samolubny gen. Memy powielają się poprzez naśladownictwo, w procesie ich replikacji działa dobór naturalny. Podlegają również mutacji.

Aktualnie w memetyce istnieją równolegle alternatywne definicje pojęcia memu:

  • mem jest jednostką informacji kulturowej, zapisanej w mózgu. Jego oddziaływanie jest widoczne dzięki obserwacji efektów socjotypowych,
  • mem jest jednostką informacji zapisanej w mózgu lub na innym nośniku: w książce, na płycie CD, na ulotce reklamowej itd. W tym przypadku pojęcie memu i socjotypu się zlewają,
  • mem jest autonomiczną strukturą neuronalną w mózgu, będącą nośnikiem informacji kulturowej.

Wyjaśnienie istoty memu przytoczyła Susan Blackmore w książce Maszyna memowa: „Jeśli wasze irytujące nucenie przy pracy zaraża resztę biura obiema zwrotkami Jeruzalem Blake’a, memem jest cała ta natchniona pieśń. Jeśli zarażacie ich samym tylko Da da da dum, memem są te właśnie stare dobre nuty”.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mem

Spotykamy się z nimi na co dzień, korzystając z sieci. Rozśmieszają nas, czasem złoszczą, ale zawsze wywołują zaciekawienie. Stanowią barwną i nieodłączną część internetowej rzeczywistości. Czy wiesz, o czym mowa? Dowiedz się, co to jest mem.

Co to jest mem?

Co to jest mem? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna i trudno znaleźć jakąś precyzyjną definicję tego pojęcia (w kontekście internetu), o naukowym określeniu nawet nie mówiąc.

Mem to, najogólniej mówiąc, porcja informacji umieszczana w internecie, mająca przyciągnąć odbiorców oraz wzbudzić ich zainteresowanie. Mem przybiera rozmaite formy - mogą nim być zdjęcia z humorystycznym komentarzem, krótkie filmiki lub przekazy tekstowe. Mem ma wywoływać emocje - zwykle jego celem jest wzbudzenie śmiechu, ale również spotyka się w sieci memy, który są banalne, irytujące czy wręcz niesmaczne. Ważną właściwością memu, wynikającą z pochodzenia tego słowa (mem z języka greckiego to mimesis, czyli naśladownictwo), jest jego wirusowy charakter. Mem zaczyna być memem wtedy, kiedy zostaje powielony - i to nie raz, a wiele razy. Dlatego określa się go jako zaraźliwy wzorzec informacji.

Każdy, kto korzysta z sieci, wcześniej czy później natknie się na memy. Dlatego śmiało możemy powiedzieć, że mem to fenomen kulturowy, związany bezpośrednio z rozwojem nowoczesnych metod powielania informacji, jakim jest globalna sieć internetowych połączeń. Odpowiedź na pytanie co to jest mem, nie jest prosta, ale mam nadzieję, że przybliżyłem definicję tego zjawisko na tyle, na ile to możliwe. Warto zwrócić uwagę na to, że bardziej niż o zrozumienie tego, co to jest mem, chodzi o odczucie czy wrażenie, jakie ze sobą niesie. Każdy, kto korzysta z internetu, od razu wie, że natrafił na mem.

 

 

Po co powstają memy?

Możemy oczywiście powiedzieć, że memy powstają po to, żeby zwrócić na coś uwagę, wzbudzić emocje, wywołać uśmiech na twarzy lub wyśmiać jakąś sytuację czy osobę i to oczywiście prawda. Jednak główną cechą memu, wynikającą z wyżej wymienionego pochodzenia tego słowa, jest jego replikowanie. Inaczej mówiąc, mem powstaje po to, żeby być popularny.

Dobrze skonstruowany i przemyślany mem jest błyskawicznie zauważany przez internautów i przekazywany dalej. Dobry memrozprzestrzenia się w sieci jak wirus, wszystkimi dostępnymi kanałami - na portalach społecznościowych, forach internetowych czy poprzez istniejące komunikatory (wiadomości prywatne, np. e-maile).

Żywotność pojedynczego memu jest z reguły krótka, jednak bywają takie, które długi czas krążą w internecie i spotykamy się nimi ponownie po tygodniach od pierwszego kontaktu. Poza tym kreatywność internautów nie zna granic, nie tylko wciąż wymyślane są nowe memy, ale i wiele istniejących jest modyfikowanych, a następnie ponownie powielanych. Zaczynają one wtedy żyć własnym życiem.

Historia pojęcia mem

Pierwsze użycie określenia mem pojawiło się w roku 1976. Richard Dawkins, brytyjski zoolog i publicysta, porównał w swojej książce Samolubny gen biologiczne geny do memów (od greckiego słowa mimesthai), określając je jako informacje i idee przekazywane między ludźmi, samokopiujące, dostosowujące się do zmian otoczenia lub po prostu znikające, podobnie jak geny. Po dwudziestu latach sformułowanie mem ewoluowało i przeszło do sfery kulturalno-rozrywkowej.

Etymologia terminu mem

Warto w tym miejscu zatrzymać się nad etymologią słowa mem. Niektóre źródła podają pochodzenie tego terminu od słowa mimesis, niektóre powołują się na mimesthai. Otóż rdzeń słowa mimesis to mimos, z którego z kolei pochodzą inne, do których zaliczamy właśnie mimesthai, ale także takie, jak mimetiko, mimetes czy mimem.

Jakie rodzaje memów możemy najczęściej spotkać w internecie?

Memy polityczno-społeczne

Informacje nawiązujące do najczęstszych przywar narodowych Polaków lub wychwalające narodową dumę.

Dzisiaj właściwie każde wydarzenie społeczno–polityczne znajduje swoje odzwierciedlenie w memach. Nawiązują one do aktualnych politycznych wydarzeń, tworzone są często to po to, żeby wyrazić osobiste uczucia piszącego. Ponieważ polityka zawsze wyzwala ogromne emocje i nie zawsze pozytywne komentarze, ten rodzaj memów często charakteryzuje się niezbyt elegancką, a czasem wręcz wulgarną treścią i formą.

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-co-to-jest-mem-internetowy

 
12Dalej
 
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.