Duch

Żywioł Ducha (piąty element)

10 postów w tym temacie

O samych duchach można mówić wiele, ale w tym mini-artykule zajmę się duchem w pojęciu "żywiołu" a nie dusz. Tak więc:

Duch - element natury, i właściwie czegoś więcej niż natury. To jest coś czego normalnie nie dostrzeżemy, nie pojmiemy, nie odczujemy, nie posłużymy się - co nie znaczy ze to nie możliwe. Duch to bardzo ważny element, to podstawa dająca o sobie znać w każdej dziedzinie magii, od zwykłej energetyki, po angeologię czy demonologię.

Ludzie często mylę pojęcie "duch" i "dusza", mimo że to dwie odrębne rzeczy. W okultystyczny sposób można to wyjaśnić dość prosto:

"patrzymy na życie jako na formę bytowania, przejawiającego się w tym co określamy jako materię, lub co nazywamy - niezupełnie właściwie, dzieląc je od siebie - Duchem, duszą i materia w człowieku. Materia jest przybytkiem, w którym przejawia się dusza; dusza jest przybytkiem, w którym przejawia się duch. Są one jednak jak trójca, którą syntezuje przenikające je życie."

Nie zagłębiając się zbytnio w teorie które można snuć nad duchem, w skrócie tylko dopowiem jeszcze od siebie: Duch znajduje się we wszystkim i wszędzie, ale mało kto go rozwija. Nie mówię tu o rozwijaniu swojej duchowości w sensie samej wiary, ale też zagłębienia się w samego siebie. Jest to bardzo ważne dla ezoteryków, przyszłych magów, okultystów, ponieważ rozwój ducha w nas samych, nawet minimalny sprawia olbrzymie postępy na drodze jaką obraliśmy, niezależnie od tego jaka jest.

W skrócie mówiąc Duch to ważny element w naszym życiu, można w nim dojrzeć te standardowe trójcząstki, czy inne symboliczne znaczenia. Krótko:

Duch

Archanioł: Metatron

Cechy: bezczasowość, niefizycznosć

Części ciała: kręgosłup

Karty tarota: Głupiec (0) i Wszechświat (XXI)

Kierunek: centrum

Kolor: fiolet, czarny, biały, lśniące białe światło (kolory mroku i światła)

Koncepcje: wola, harmonia, ewolucja, siły życiowe, transcendencja,szósty zmysł, transformacja, duchowość

Narzędzia magiczne: kocioł, miecz

Odzwierciedlenie w człowieku: nieśmiertelny duch

Pora dnia: pomiędzy światami - pora nieokreślona, odczuwalna jedynie w sferze duchowej, rzadko w normalnych energetycznych strefach (astral, własne światy)

pora roku: obracające się koło roku - nie jako pora a symbol całości, jedności wszystkich żywiołów, tego który jest we wszystkim i nie przemija, nie kończy się.

Słowo klucz: wędrówka (wg mnie ewolucja)

Symbole: spirala, kosmos

Zmysł: słuch

Duch jak widać nie jest do końca interpretowalny, nie powinno tu dziwić że nie jest interpretowalny, ale że w ogóle udaje się go zinterpretować, nawet nie do końca.

Duch w Rozwoju duchowym... jest to dość ciężki temat, ale postaram się go krótko i prosto omówić. Zacznijmy wiec od ogólnego pojęcia rozwoju i jego zależności z duchem.

Rozwój duchowy ma na celu (jak sama nazwa wskazuje) rozwój duchowy, ale odnośnie do duszy. Uczymy się np.: magii - wielu twierdzi że ma w tym inny cel, od pierdółki typu zemsta, do szlachetnych celów typu ratunek dla kogoś z powodu kradzionej duszy (np.: "zamiana" podczas OOBE), ale mimo to i tak jest potrzebny rozwój. Cokolwiek byśmy nie chcieli, dążymy w końcu do tego samego. Teolodzy, filozofowie, duchowny, okultysta - nie ma tu różnicy, cały czas jest rozwój. Trzeba się uczyć by być mądrym, trzeba praktyk by to poznać, trzeba to przyswoić.

To dzięki duchowi w nas możemy osiągnąć to wszystko i jeszcze więcej. Dzięki niemu możemy zmieniać swoje limity, robić rekonstrukcje i wiele innych przydatnych rzeczy.

Jak pracować z duchem (bo chyba wszyscy czekają na ten wątek)... z duchem jest pracować bardzo ciężko bo są do tego odpowiednie wymagania. Na początku trzeba wiedzieć że praca tutaj przebiega zupełnie inaczej, i jest już od nas wymagane coś więcej niż czas, wymagana jest tutaj odwaga, i to nie byle jaka, odwaga do samego siebie. Wymagane jest tu poświęcenie, cierpliwość, wytrwałość. Tutaj już nie ma czegoś w rodzaju "spróbuję jeszcze raz, bo teraz się nie udało", tutaj możesz się rozwinąć lub zaszkodzić samemu sobie. Mówiąc tutaj "zaszkodzić" mam na myśli nawet to, że można samego siebie zniszczyć, no, nie dosłownie.

Ćwiczenia polegają tu na zaglądanie w siebie, wiec i na medytacji, ale też nie do końca takiej zwykłej. Podczas samej medytacji poznajemy siebie, swoje wnętrze, możliwości, podczas pracy z duchem, a właściwie praca z nim polega na pokonywaniu swoich wewnętrznych strachów, złych wspomnień, na pokonaniu samego siebie, że tak powiem. Poprzez takie wewnętrzne konfrontacje nie tylko poznajemy siebie, ale i odkrywamy wiele tajemnic nas samych, zmniejszamy ograniczenia, pogłębiamy wiedzę o nas samych, co umożliwia nam dokonywanie wielkich rzeczy. Przede wszystkim na tle fizycznym zmieniamy się sami, stajemy się "lepsi". Na tle astralnym zachodzą już o wiele większe zmiany, bo zaczynamy być zdolni do rzeczy o jakich sami byśmy nie pomyśleli. Tutaj już należałoby się rozpisać, ale jako że nie pamiętam na raz wszystkiego wymienię to co pamiętam :

- na tle energetycznym zwiększamy nasz potencjał energetyczny, mamy więcej energii, umiemy się z nią lepiej obchodzić, robimy to wręcz intuicyjnie. Wtedy możemy siebie nazwać już prawdziwymi magami. Przynosi nam to wiedzę, otwieramy się na nią. Zaczynamy inaczej patrzeć na energię, domyślać się oczywistych rzeczy. Umożliwia nam to osiągnięcie nowego stanu duszy. W skrócie - zmienia się nasza energia, oraz my sami.

- na tle żywiołów daje nam to bardzo dużo. Przede wszystkim zaczynamy pojmować energię ducha, jej wszechobecność, przenikalność, w pracy z żywiołami daje nam to zupełnie nowy etap - lepszą komunikację, możliwości współpracy i użytkowania. "Opanowanie" ducha jest potrzebne do możliwości ewolucji żywiołowej. Na czym ona polega - żywioł/y z jakimi operujemy w pewnym sensie się zmieniają, ukazują się nam zupełnie nowe możliwości. Odczuwamy ich równowagę.

W takiej postaci, jesteśmy w stanie o wiele lepiej się dogadywać np.: z Sylfami, a skoro z sylfami, jako istotami stworzonymi z esencji żywiołów, to i łatwiej nam przebywać w miejscach blisko stref duchowych.

Ostatnią rzeczą która tu wypomnę jest wyżej wspomniana rekonstrukcja, w którą możemy wpleść dany żywioł. Dana rekonstrukcja polega na dowolnej zmianie naszego wyglądu. To norma niby, że pokazujemy się jak chcemy, ale tutaj też zachodzi coś w rodzaju "zmian genetycznych". Wplatając w siebie żywioł (nie esencję) jeszcze bardziej dostrajamy się do żywiołu.

No cóż... tyle miałbym tu do powiedzenia, mimo wszystko - w skrócie. Zdaje sobie sprawę że może być to miejscami nielogiczne (w sensie cała budowa artykułu). Gdzie nie gdzie może być coś pomieszane itd. Z góry przepraszam, ale długo myślałem jakby to sformułować i myślę że jakoś mi się udało. Jeżeli coś będzie niejasne, to proszę napisać. Pozdrawiam.

P.s. i przepraszam jeszcze za jedno - w wiele tematów się tu nie zagłębiałem, z prostego powodu - abym sam sienie pogubił. Jest tu wiele nie dociągnieć, wiele tematów nie omówionych... naprawdę przepraszam.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wybacz ale brakuje i jako tako opisu samej praktyki do zastosowania :lol: Jes o niej wspomniane wiec w sumie z jednej strony powinienes z drugiej nie powinienes o niej dopisac :) No ale tez taka wiedza nie powinna tak sobie frywolnie lezec ogolnodostepna... Calkiem dobry artykul. Pozdrock :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie opiszę tutaj jak praktykować, ponieważ są pewne osoby które mogłyby sobie tym zrobić krzywdę.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmmm nie uważam, by "można sobie zrobić krzywdę", jest dobrym powodem, bo krzywdę można sobie zrobić absolutnie wszystkim, bez wyjątku, za to jeśli posiadasz tę wiedzę, wykorzystania tego żywiołu" w praktyce, to bardzo łądnie prosim(y?) o dodanie jej :) A artykuł świetny, tylko mogłeś namienić, że inna nazwa tego żywiołu to eter. Niby mała rzecz, a laików może zgubić.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Hmmm nie uważam, by "można sobie zrobić krzywdę", jest dobrym powodem, bo krzywdę można sobie zrobić absolutnie wszystkim, bez wyjątku, za to jeśli posiadasz tę wiedzę, wykorzystania tego żywiołu" w praktyce, to bardzo łądnie prosim(y?) o dodanie jej :) A artykuł świetny, tylko mogłeś nadmienić, że inna nazwa tego żywiołu to eter. Niby mała rzecz, a laików może zgubić.

To prawda, ze krzywdę można sobie zrobić wszystkim bez wyjątku, ale niektórymi rzeczami bardziej.

Poza tym ci, którzy zechcą zostać magami, takimi z prawdziwego zdarzenia, a nie jak wiekszosć dzieciaków, bawiącymi się magią jak zapałkami, to sobie znajdą.

Aby poczuć i poznać magię, a pzrede wszystkim móc z niej dobrze korzystać, trzeba wielu lat studiów nad magią, językami wymarłymi oraz parca nad samym sobą, popzrez medytacje i cwiczenia fizyczne. Dopiero po minimum 5-7 latach mozna zaczać praktykować.

Tak były zorganizowane bractwa okultystyczne i nie na darmo tak było.

Na szczęście ta najprawdziwsza i najniebezpieczniejsza wiedza magiczna jest chroniona. Reszta to niestety tylko zapałki, którymi też mozna wywołać pozar, ale nie na wielka skalę.

Dziś najpopularniejsze to dzieła Crowleya i magia chaosu, a stworzone przez bogatych i znudzonych ludzi z przełomu XIX i XX wieku, kiedy nagle okultyzm i spirytyzm stał soie bardzo modny. I każdy chciał stworzyć w tym kierunku coś swojego.

Dziś żerują na tym dzieciaki, a prawdziwa i naprawdę wartościową wiedzę maja gdzieś.

Mr. Magik mógłby podać kilka tytułów i autorów, o których pewnie mało który chaot i spec od magii zna, a to podstawy wiedzy w tej dziedzinie. Można by rzec elementarze magiczne.

Nie sądzę by Van powiedział jak pewne rzeczy zrobić. Juz choćby z tego powodu, ze wszystkiego nie mozna podac na tacy. Wiedza jaka nie jedna tutaj osoba zdobywała samodzielnie, nie łatwo było zdobyć. Potrzeba było czasu, wysiłku i pieniędzy. Ale też tak zdobywana przynosiła większą satysfakcję i umiejętności.

Jeśli mistrz magii, czy nauczyciel każe Ci np sprawić by na gołej skale, pełnej soli wyrosła kępka trawy, a ty to sprawisz, nauczysz się tego jak działa magia, zobaczysz jej efekty, zapamiętasz wszystko, czego nauczyłeś się by wykonać zadanie a dodatkowo poznasz tez swoje mozliwości, wiedzę i umiejętność myslenia i radzenia sobie w każdej sytuacji. Jeśli jednak podam Ci teraz gotowy sposób na to, nie zapamiętasz go, nie nauczysz się i nie będziesz wiedział w przyszłości jak wykonać takie oraz inne, dużo trudniejsze zadania.

Proponuję więc teraz zrobić skok na biblioteki i księgarnie i samemu poznać jak się pewne rzeczy robi.

Wskazówka: zacząć od podstaw, najpierw poszczególne żywioły, 5 na końcu. Wtedy to będzie "pestka".

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nawet i ta wiedza na temat tego żywiołu nie gwarantuje ochrony tym którzy mogą to przeczytać, i sobie krzywdę zrobić. Napisałem ze to niebezpieczne, a ja wolę zapobiegać niż leczyć, wiec niestety, nie podzielę się praktyką.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobra, to ręka w górę, kto czytał Coś Agryppy? A Mikołaja Flamela poza Harym Potterem ktoś zna? Mr. magik prosze sie nie wychylać :) Pytam młodzież wszechmagiczną :) A traktaty Michała Sędziwoja ktoś czytał? To moze wie ktoś co nie co o Rogerze Baconie? Parcelsusie? Rudolf Steiner? Bławatska? Saint Germain?

Proponuję poszperać w Bibliotekach. W tych ksiazkach są nie tylko podstawy magii. Tam jest magia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 13.08.2010 o 08:14, Szept napisał:

To prawda, ze krzywdę można sobie zrobić wszystkim bez wyjątku, ale niektórymi rzeczami bardziej.

Poza tym ci, którzy zechcą zostać magami, takimi z prawdziwego zdarzenia, a nie jak wiekszosć dzieciaków, bawiącymi się magią jak zapałkami, to sobie znajdą.

Aby poczuć i poznać magię, a pzrede wszystkim móc z niej dobrze korzystać, trzeba wielu lat studiów nad magią, językami wymarłymi oraz parca nad samym sobą, popzrez medytacje i cwiczenia fizyczne. Dopiero po minimum 5-7 latach mozna zaczać praktykować.

Tak były zorganizowane bractwa okultystyczne i nie na darmo tak było.

Na szczęście ta najprawdziwsza i najniebezpieczniejsza wiedza magiczna jest chroniona. Reszta to niestety tylko zapałki, którymi też mozna wywołać pozar, ale nie na wielka skalę.

Dziś najpopularniejsze to dzieła Crowleya i magia chaosu, a stworzone przez bogatych i znudzonych ludzi z przełomu XIX i XX wieku, kiedy nagle okultyzm i spirytyzm stał soie bardzo modny. I każdy chciał stworzyć w tym kierunku coś swojego.

Dziś żerują na tym dzieciaki, a prawdziwa i naprawdę wartościową wiedzę maja gdzieś.

Mr. Magik mógłby podać kilka tytułów i autorów, o których pewnie mało który chaot i spec od magii zna, a to podstawy wiedzy w tej dziedzinie. Można by rzec elementarze magiczne.

Nie sądzę by Van powiedział jak pewne rzeczy zrobić. Juz choćby z tego powodu, ze wszystkiego nie mozna podac na tacy. Wiedza jaka nie jedna tutaj osoba zdobywała samodzielnie, nie łatwo było zdobyć. Potrzeba było czasu, wysiłku i pieniędzy. Ale też tak zdobywana przynosiła większą satysfakcję i umiejętności.

Jeśli mistrz magii, czy nauczyciel każe Ci np sprawić by na gołej skale, pełnej soli wyrosła kępka trawy, a ty to sprawisz, nauczysz się tego jak działa magia, zobaczysz jej efekty, zapamiętasz wszystko, czego nauczyłeś się by wykonać zadanie a dodatkowo poznasz tez swoje mozliwości, wiedzę i umiejętność myslenia i radzenia sobie w każdej sytuacji. Jeśli jednak podam Ci teraz gotowy sposób na to, nie zapamiętasz go, nie nauczysz się i nie będziesz wiedział w przyszłości jak wykonać takie oraz inne, dużo trudniejsze zadania.

Proponuję więc teraz zrobić skok na biblioteki i księgarnie i samemu poznać jak się pewne rzeczy robi.

Wskazówka: zacząć od podstaw, najpierw poszczególne żywioły, 5 na końcu. Wtedy to będzie "pestka".

A co ma u licha magia do rzeczy ,to czysta psychologia ,duch to nasza nadświadoma /transcendentna natura ,nasze wyższe  Ja " : 

Transcendencja (religia)[

 
 

Transcendencja  istnienie poza. W religii chrześcijaństwie odnosi się najczęściej do Boga, który jest odrębny wobec świata stworzonego, widzialnego. Transcendencja Boga jest w tym znaczeniu poniekąd synonimem jego świętości[1]. We współczesnej teologii padają zarzuty wobec pojęcia transcendencji Boga, jako że postuluje ono obojętność Boga wobec historii człowieka i świata, zamykając go w jego pozaświatowej sferze egzystencji. Zwolennicy poglądu o transcendencji Boga wskazują jednak, że należy ją rozumieć jako przesłankę jegotajemnicy, która udziela się człowiekowi w historii[2].

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Transcendencja_(religia)

,robić tajemnicę z czegoś ,o czym się pojęcia nie ma ,tak jak księżą w kościołach -oto jest wielka tajemnica wiary :lol:

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 13.08.2010 o 18:10, Szept napisał:

Dobra, to ręka w górę, kto czytał Coś Agryppy? A Mikołaja Flamela poza Harym Potterem ktoś zna? Mr. magik prosze sie nie wychylać :) Pytam młodzież wszechmagiczną :) A traktaty Michała Sędziwoja ktoś czytał? To moze wie ktoś co nie co o Rogerze Baconie? Parcelsusie? Rudolf Steiner? Bławatska? Saint Germain?

Proponuję poszperać w Bibliotekach. W tych ksiazkach są nie tylko podstawy magii. Tam jest magia.

Za wiele wiedzy naraz ,stworzy się chaos umysłowy /groch z kapustą / masło maślane  ,i w rezultacie nie będzie żadnej wiedzy , tylko ego = złość,gniew ,strach ,pogarda dla osiągnięć innych i pycha = chciwość ,i duma wzrosną ,itp., gdyż każdy człowiek na ziemi jest inny , i każdy ma to czego akurat potrzebuje ,więc nie pragnijmy więcej ,niż życie/wszechświat /.Bóg ,mogą dać ,bo będzie jak w tym, powiedzeniu -miałeś chamie złoty róg ,ostał ci się jeno sznur . bo kto wysoko sięga /się wzbija   ,dłużej spada i boleśniej .

Całe życie ludzkie to jedna ,wielka szkoła - rozwoju duchowego ,samo-realizacji ,nauki magii , rozwoju osobowości = czyli ducha i ciała ,psychiki i logiki , których rozwój musi przebiegać w równowadze , gdzie wiele wiedzy ,trzeba zrównoważyć odpowiednią ilością praktyki ., pamiętajmy -TEORIA I PRAKTYKA ,NAUKA I WIARA  , wtedy można mówić o mądrości intuicyjnej ,wynikającej z doświadczenia życiowego .:yinyang:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.