kresowianka

Medecyna Hermetyczna.

12 postów w tym temacie

:ostr: Jak leczy Boskie Swiatlo ( Medecyna ...Jak leczy Boskie Swiatlo ( Medecyna Hermetyczna.Zaginione Sekrety Tota Hermesa Trismegistusa). Surja liczy,że dla niej się otworzyły tajemnice Hermesa Trismegistusa,sekrety leczenia Boskim Swiatłem. I oto jej artykuł "Jak ja leczę "(z pamietnikow Surji), przełumaczony przeze mnie z j.rosyjskiego na j.polski. Zapraszam zajrzec do mojego blogu :

Jak leczy Swiatlo

Edytowane przez kresowianka
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jakieś para-reiki bardziej chyba.

Witam!

To nie jest ani rejki ,ani para-rejki,tak ze to nic nie ma nic wspolnego z technikami podnoszenia Kundalini,nie jest to bioenergio-terapia znana jak nakladanie rak ,czy Polarity,tutaj sie nie uzywa technik prekazywania energij przez dlonie,nie sa ta zadne cwiczenia fizyczne. To jest leczenie Swiatlem ,jednak tym Swiatlem Boskim,ktore kazda zywa istota posiada w sobie,poniewaz jestesmy tym Swiatlem,zawinietym w rozne ksztalty materji,bioskafandry(cialo)fizyczne.a od roku 2000 przechodzimy od procesu inwolucji (zawiniecia do materii) do procesu ewolucji(rozwiniecia z materii),w taki sposob stajemy sie bardziej swiatlonosnymi istotami. Co dotyczy konkretnnego zastosowania leczenia Swiatlem,Uzdrawiania,Jogi Swiatla i nie tylko,zapraszam do przeczytania :

/Jak leczy Swiatlo

Jak Swiecic

Jak jestesmy

zbudowani

Niestety tej informacji jest duzo wiecej w artykulach,nagraniach wykladow,na blogu ale w j. rosyjskim.Udostepniam cos z tego,co zdarzylam przetlumaczyc z rosyjskiego na polski. : : : : :oczko:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmm... Znam energię świata płynaćą z samego Źródła, ale znam tylko kilka osób, które są w stanie tym swiatłem świecić z inytencjami. Jest to wyższa energia niz Reiki (na marginesie reiki nie służy do budzenia kundalini). Łączy sie z wyższymi wibracjami samego Źródła. Kilka osob świeci tym samoistnie, ale to nie to samo, co takie świecenie jakie moze wydobyc każdy inny. To światlo jest bardziej intensywne i podobne do energii jaką uzdrawiaja czasem anioły. Nie wiem czy każdy ma to w sobie i jest to kwestia zbudzenia. Ale na pewno jest to inne niz to światło, którym pracują osoby z kręgów new age mówiące o Boskim Światełku.

Każda forma chęci niesienia pomocy innym jest potrzebna i szlachetna, sama wiara wewnętrzna potrafi cuda zdizałać. Reiki jest świetnym narzędziem, podobnie jak bioenergoterapia i boskie swiatełka, oraz te kilka, ktore znam, a któr potrafią wykrzesać z siebie siatło samego źrodła. Każda forma jest wartościowa.

A tak na marginesie, piszesz w ostatnim zdaniu:

,w taki sposob stajemy sie bardziej swiatlonosnymi istotami. Co dotyczy konkretnnego zastosowania leczenia Swiatlem,Uzdrawiania,Jogi Swiatla i nie tylko

A czy Joga przypadkiem nie jest zwiazana z Kundalini, bardziej jak inne formy energii? Bop fakt, ze w dzisiejszych czasach co druga metoda to ma w nazwie albo anioły albo kundalini, nie znaczy, ze do tego służy. Ale Joga to mi się właśnie ewidentnie z Kundalini kojarzy. Choć w sumie mogę sie mylić. Kojarze to z Hinduizmem, a dzis w sumie wszystko tak się miesza i laczy, że szok :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dość kontrowersyjna teoria z tym leczeniem światłem. Do mnie to jakoś nie przemawia, nie mam pojęcia czemu. Nigdy się z tym nie spotkałem i nie interesowało mnie to, lecz nie powiem - ciekawe. Ale z drugiej strony może to po prostu inna odmiana energii wszechświata, coś równoległego do energii stosowanych w energoterapii i jej pochodnym.

Edytowane przez Blyth
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo to co akurat ja znam, to jest inna energia, albo raczej cały czas ta sama ale w innym nateżeniu i innych wibracjach. I też liczy sie intencja.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Intencje, emocje, koncentracja - że wpływają na tą...energię(tej nazwy się będę trzymał)to ja rozumiem. Tylko jakoś ciężko mi to zrozumieć. Mam jedno pytanie, a mianowicie: jak to jest z tym świeceniem, że jedni świecą bardziej(z tego co zrozumiałem) a inni słabiej i bez względu na chęci i starania nie dorównają innym?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Intencje, emocje, koncentracja - że wpływają na tą...energię(tej nazwy się będę trzymał)to ja rozumiem. Tylko jakoś ciężko mi to zrozumieć. Mam jedno pytanie, a mianowicie: jak to jest z tym świeceniem, że jedni świecą bardziej(z tego co zrozumiałem) a inni słabiej i bez względu na chęci i starania nie dorównają innym?

kazdy z nas przychodzi tu ze swoim kontraktem,swoja missja,o ktorej w wiekszosci zapominamy.I dlatego sie roznimy iloscia Swiatla w nas i Kodem Genetycznym,DNI. Te sytuacje mozna zmienic,jezeli swiadomie ,regularnie i z cala odpowiedzialnoscia zajmojemy sie medytacja.Wtedy otwieramy sobie droge do rozwoju,ewolucji. :oczko:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Każdy jest inny ,i każdy jest na innym poziomie ewolucyjnym ,rozwoju duszy ,duchowym /psychicznym , umysłowym ,więc każdy to samo ,inaczej i różnie nazywa ,a więc -

Człowiek to zmaterializowana energia świetlna wszechświata ,w Japonii nazwa energii życiowej to ki ,a ręka to rei -więc człowiek przekazujący tą energię - ki poprzez dłonie rei ,to - uzdrowiciel duchowy ,Jogin ,Bio-energo-terapeuta ,itp.

Dodatkowo jesat coś takiego jak , Helioterapia -naturalne leczenie światłem słonecznym ,które naświetlając komórki organizmu ,doenergetyzowuje je i działa odmnładzająco na ciało ,a dodatkowo naświetlając szyszynkę ,działa anty-depresyjnie : Szyszynka – Trzecie Oko

Wydzielana przez szyszynkę melatonina wywiera ważny wpływ na czynności organów płciowych, brak światła hamuje ich rozwój. Tym samym seks w kosmosie nie tyle byłby niemożliwy, co z powodu trudności w osiągnięciu „pełnej sprawności” seksualnej przez kochanków mocno utrudniony.

Teoria względności jeszcze w czasach, gdy zamysł podróży międzyplanetarnych był wciąż w stadium teorii, postawiła pod rozwagę problem reakcji ludzkiego organizmu na tego typu przedsięwzięcia. Choć pytanie wciąż powinno brzmieć raczej czy, a nie dlaczego, zagadnienie spowolnienia cyklu starzenia się w przypadku astronautów uznano za pewnik. Po dziś dzień hipoteza ta znajduje sobie wielu zwolenników, mimo iż problem wciąż pozostaje w stadium teoretycznego zarodka.

Teoria einsteinowska z założenia zajmuje się problemem ruchu i jego stosunkiem względem prędkości światła. Wedle jej założeń fakt oddalania się kosmonautów (dziwnym trafem nikt nie myśli o eksploracji kosmosu w innym niż zewnętrzny kierunku) od Słońca sprawić miałby, że światło doganiałoby ich znacznie później niż tych, którzy pozostaliby na Ziemi. Zjawisko to oddziaływać by miało na bieg czasu.

Trzecie oko Horusa i Sziwy

Mistyczne legendy, korzeniami często tkwiące u zarania ludzkości, zgodnie poruszają temat trzeciego oka, ukrytego narządu percepcji, szóstego czakramu, którego aktywacja (reaktywacja w zasadzie) prowadzić miałaby ku nieograniczonemu poznaniu, ku wyzwoleniu z okowów doczesności i połączeniu z rozbitym niegdyś duchem wszechświata.

Tajemnicze oko pojawiło się w wierzeniach człowieczych na długo przed nastaniem naszej ery. W starożytnym Egipcie do podstawowych przedmiotów kultu zaliczano tarczę słoneczną, oko Horusa, boga naczelnego, unoszącego się nad światem pod postacią sokoła. Utożsamiany był on ze skrzydlatym słońcem, a jego moc trwa po dziś dzień. Współcześnie jest on uważany za wyższą świadomość świata, istotę spoza rzeczywistości ludzi, która opiekuje się ich poczynaniami.

Hindusi symbolikę tę łączyli z postacią Sziwy, tak jak Horus, bóstwa zwierzchniego. W hinduskim eposie „Mahabharata” napotkać możemy historie, w której boska partnerka, piękna Parvati, podczas zabaw kochanków, psikusem od tyłu zachodzi Pana Wszechświata i nakłada mu dłonie na oczy, pogrążając w ciemnościach i przerażeniu wszelki ziemski byt. Nagle jednak potężny język ognia strzela z czoła Sziwy, rodząc w tym miejscu trzecie oko i przynosząc istnieniu światło. Oświecenie zatem sprowokować można jedynie na drodze medytacji, budząc ze snu Kundalini, uśpionego węża życiowej energii. Trzecie oko jest więc dla mistyków atrybutem oświecenia, wyzbycia się materialności, a także ostatecznej dekonstrukcji i destrukcji świata doczesnego.

Tajemnicza szyszynka

Tak więc jego istnienie podporządkowane jest przyrodzie, w tym światłu, zjawisku fundamentalnemu wobec fenomenu życia na planecie Ziemia. Nauka niestrudzenie poszukująca odpowiedzi na pytanie o miejsce człowieka we wszechświecie, na szczęście nie pozostaje obojętna, choć nieświadomie może, na koncepcje egzystujące poza jej obrębem. Jedną z nich jest niewątpliwie legenda o trzecim oku, coraz częściej znajdująca swe odbicie w teoriach naukowych. Jej przejawem ma być szyszynka, maleńki gruczoł w centralnej części mózgu, pełniący, w mniemaniu wielu, funkcję biologicznego zegara, mechanizmu czuwającego nad pomiarem naturalnego ludzkiego czasu (któremu coraz odważniej przypisuje się zdolności zarówno percepcyjne jak i cybernetyczne).

Szyszynka (po łacinie Corpus pineale, Conarium, Epiphysis cerebri, ang. Pineal gland) jest narządem wydzielania wewnętrznego i dokrewnego, umiejscowionym w tyle trzeciej komory międzymózgowia. Jej rozmiary wahają się od 8 do 12 mm. Wytwarza noradrenalinę, serotoninę oraz (i przede wszystkim) melatoninę, związek tajemniczy i jak się okazuje odgrywający niezwykłą rolę w organizmie człowieka. Jak dowodzi nauka, praca gruczołu szyszynkowego pozostaje w ścisłym związku z dzienno-nocnym cyklem zmian oświetlenia, uśpiona w czasie dnia, budzi się o zmroku (dosłownie), by kołysać nas do snu. Technicznie, jako narząd, szyszynka posiada wiele atrybutów oka i posiada zdolność odbioru fal świetlnych, przekazywanych jej z otoczenia za pośrednictwem oka. Efektem tej działalności jest właśnie melatonina, substancja wciąż kryjąca przed nami wiele sekretów.

Hormon ciemności

Melatonina odkryta została w roku 1950 przez dermatologa (melatonina jest także barwnikiem rozjaśniającym barwę skóry) Aarona Lernera, a dalsze badania nad nią przyniosły wiele zastanawiających rezultatów. Receptory melatoniny odnaleziono w podwzgórzu, przysadce mózgowej, siatkówce, nerkach, nadnerczach, jajnikach oraz w układzie limfatycznym. Istnieją dowody na jej właściwości antynowotworowe, a jej wpływ na wydzielanie gonadotropin (hormony wpływające na gruczoły rozrodcze, tym samy więc na czynności naszych organów płciowych) jest niewątpliwy i niezaprzeczalny. Stwierdzono także, że hormon szyszynkowy jest najlepszym z, odkrytych do tej pory, antyutleniaczy - czyścicieli organizmu ze szkodliwych dla zdrowia wolnych rodników.

Zależność wydzielania melatoniny od cyklu dobowego nie jest jedyną - na rytm jej produkcji wpływ mają także okresowość pór roku oraz wiek. To swoiste koło - od narodzin do śmierci, od początku po kres. Stężenie hormonu u niemowląt do 3 miesiąca życia jest niskie i dlatego spędza ono większość czasu śpiąc, niezależnie od cyklu dnia i nocy. Dodatkowo pobiera ono melatoninę wraz z mlekiem matki. Stały wzrost produkcji obserwuje się u dzieci od 4 miesiąca, poziom ten jest stabilny aż do momentu dojrzewania, a wyraźny spadek zauważalny jest dopiero w okresie przekwitania. U osób starszych poziom wydzielanej melatoniny jest na powrót bardzo niski, jakby organizm sam sygnalizował gotowość na powrót do stanu pierwotnego.

Upraszczając sprawę można opisać to tymi słowami: będący jeszcze w stanie fizycznego niedorozwinięcia organizm dziecka jest jeszcze zbyt słaby, by być długo aktywnym, stąd długie okresy snu mieszane ze stanami nadpobudliwości po przebudzeniu i ponownym szybkim narastaniem zmęczenia.

http://davidicke.pl/forum/szyszynka-aka-trzecie-oko-t5592.html

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.