Szept

BHP Energetyki

17 postów w tym temacie

Energoterapie to coraz popularniejsze, a przy tym bardzo skuteczne metody pracy, pomocne nie tylko w uzdrawianiu. Osoby praktykujące Reiki czy Uzdrawianie Praniczne wiedzą, że ta forma praktyki pomocna jest także w szeroko rozumianym rozwoju duchowym, w pracy nad samym sobą, czy tym, co ja nazywam Króliczą Norą.

Jednak i tu należy przestrzegać pewnych zasad BHP, ważnych zarówno dla nas samych, jak i osób, którym przekazujemy energię.

Jeśli chodzi o same przekazy energetyczne to zasady są podobne w różnych systemach. Przede wszystkim zawsze przed i po zabiegach energetycznych myj dokładnie ręce i spłucz je pod strumieniem wody. Oczyszcza to aurę i energetykę rąk. Moja Mistrzyni Reiki zaleca nawet spryskanie rąk od dłoni do łokci płynem odkażającym do rąk. Można do niego dodać kilka kropel olejku rozmarynowego, albo herbacianego lub szałwiowego, które nie tylko odkażają, ale też oczyszczają. W tym stosuje się je do oczyszczania aury, a pamiętać trzeba, że w bezpośredniej pracy energetycznej stykamy się z aurą innej osoby. Taki płyn można nabyć w aptece.

Nie ?strzepuj? też energii z dłoni na podłogę. Zwłaszcza podczas sesji uzdrawiania pranicznego, gdyż tym samym negatywne energie, jakie z kogoś lub z siebie zdejmujesz rzucasz na podłogę. Tak, jak nie rzucasz papierków, okruchów czy innych śmieci na dywan, tak i śmietnik energetyczny nie powinien tam lądować. Najlepiej wcześniej przygotuj sobie miseczkę z osoloną wodą i do niej wrzucaj energetyczne brudy.

Kolejna ważna sprawą to uziemienie. Zawsze pracując z energiami (i nie tylko) pamiętać trzeba by się uziemić. Ja stosuję ?zapuszczanie korzeni?, czyli wizualizuję i wczuwam się energetycznie w stan, jakbym stopami wypuszczała korzenie, które wrastają głęboko w ziemię. Daje mi to stabilizację i prawidłowe uziemienie, ale tu każdy sam może znaleźć swój sposób uziemienia. Ważne by ono było.

Podczas przekazywania sobie lub innym energii, czy też w pracy z energiami zdejmuj metalowe ozdoby, jak biżuterię, zegarki, a nawet okulary w metalowych oprawach. Zwłaszcza wszelkie koliste i zamykające ozdoby jak bransoletki, pierścionki, zegarki czy łańcuszki warto zdejmować, bo mogą blokować lub zakłócać przepływ energii przez nasze ciało.

Unikaj bezpośredniego przekazywania energii na czakrę serca i okolice serca. Może to zbyt pobudzić serce, a nie zawsze jest to wskazane, jeśli już to raczej okolice serca, albo tylną czakrę serca.

I najważniejsza sprawa, a mianowicie odcinanie się. Koniecznie po zakończeniu sesji energoterapeutycznej odetnij się mentalnie od Klienta. Możesz to zrobić choćby wizualizując odcięcie się, lub wykorzystać specjalne znaki (np. w Reiki służy do tego jeden ze znaków). Czasem wystarczy ?rozdzielenie? dłonią aury swojej i Klienta.

Pamiętaj też, by przed przystąpieniem do pracy z energiami wyciszyć się i chwile pomedytować. A jeśli jesteś wzburzony(a) emocjonalnie, po prostu odpuść sobie pracę z energią. Negatywne emocje, złość, stres nie sprzyjają pracy z energiami, a do tego możesz te negatywne emocje lub własne brudy energetyczne przenieść na innych.

Pozdrawiam

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dziękuje za przypomnienie ,a tym i utrwalenie :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie ma sprawy, polecam sie na ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawy post, dwa pytania.

1. Co dalej zrobić z tą osoloną wodą?

2. Ja zawsze niepotrzebną energie "wyrzucam" na podłogę i zamykam znakiem krzyża - według mnie to działa. A Koleżanka jak myśli?

W sprawie łańcuszka: to mi osobiście nie przeszkadza, chociaż na warsztatach widziałem, jak osoba z łańcuszkiem na szyi zemdlała podczas wykonywania jakiegoś zabiegu.

Jest na to prosta rada - przerwać obwód metalu np kawałkiem sznurka lub kamieniem.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

wodę się później wylewa.co do znaku krzyża, hm... sama tego nie praktykowałam nigdy, ale niech Szept się wypowie ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

przekazuję słowa od Szepczącej

sól neutralizuje negatywne energie, więc spokojnie można wodę wylac do toalety bądź zlewu., ponieważ woda oi tak ma właściwości samo oczyszczające, ale nie radze nią podlewac kwiatów czy używac do innych rzeczy. Co do strzepywania na podłogę i zabezpieczania krzyżem- nie jestem tego zwolennikiem, ponieważ ściągając negatywne energie, samymi symbolami nie zdołamy ich dostatecznie zneutrlizowac, a takie negatywne energie lubią się przemiezczac i zbierac w kontach domu, a jeśli dużo się pracuje energetyką i strzepuje ten "syf" na podłogę, to później się po tym chodzi i można miec uczucie ociężałych nóg i generalnie mamy wciąż do czynienia z negatywną energią. Można to też neutralizowac wizualizując silny płomień w którym spaamy negatywną energię czyli niejako wrzucamy tą negatywną energię w płomień. Ja jednak preferuje wodę z solą, ponieważ z mojego doświadczenia i praktyki, wynika że sprawdza się najlepiej. Co do metalowych ozdób, jest to sprawa indywidualna, aczkoliwek dużo lepszy przepływ energetyczny, następuje jeśli nie ma żadnych ozdób metalowych.
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Powiedzcie mi lepiej co zrobić z osobą typu matka,która działa jak jedna wielka przyssawka?Wysysa chęć do życia ze wszystkich robiąc to zupełnie nie świadomie.Można jej założyć jakąś,hmmm...kaganiec energetyczny?Jest do tego stopnia"chora"że wysysa chęć do życia z siebie samej co dodatkowo utrudnia sprawę.Nie mam pomysłu a chciałbym jakoś przeciwdziałać bo ileż można znosić ten dół.Chciałbym ją nie tyle więzić w jej własnych energiach,co...wyregulować ich przepływ i niech ma trochę radości z życia(a my z niej :) ).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Powiedzcie mi lepiej co zrobić z osobą typu matka,która działa jak jedna wielka przyssawka?Wysysa chęć do życia ze wszystkich robiąc to zupełnie nie świadomie.Można jej założyć jakąś,hmmm...kaganiec energetyczny?Jest do tego stopnia"chora"że wysysa chęć do życia z siebie samej co dodatkowo utrudnia sprawę.Nie mam pomysłu a chciałbym jakoś przeciwdziałać bo ileż można znosić ten dół.Chciałbym ją nie tyle więzić w jej własnych energiach,co...wyregulować ich przepływ i niech ma trochę radości z życia(a my z niej :) ).

Z energetyka nie bawi się w ten sposob. Być może takie są wasze doświadczenia i tyle. Posluchja Sosnowiczanina

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

„Jeśli chodzi o same przekazy energetyczne to zasady są podobne w różnych systemach. Przede wszystkim zawsze przed i po zabiegach energetycznych myj dokładnie ręce i spłucz je pod strumieniem wody. Oczyszcza to aurę i energetykę rąk.”

To jest bzdurne. Jeżeli coś robimy, to robimy to będąc całkowicie czystymi. Czy chirurg podchodzi mając tylko czyste ręce, czy też zabezpiecza się na inne sposoby? Ja osobiście bym się obraził gdyby operował mnie chirurg z łupieżem na głowie, nawet w zabezpieczeniu, bo zabezpieczenie to dalej nie to samo co higiena całkowita. Oczywiście, nie poruszam tutaj wszystkich wątków zabezpieczeń. Jeżeli naprawdę chce sie komuś pomóc trzeba mieć nie tylko czyste łapki, ale i wbrew pozorom całe ciało. Podkreślam: naprawdę, bo nie zawsze trzeba być idealnie pedantyczny tongue.gif

„Podczas przekazywania sobie lub innym energii, czy też w pracy z energiami zdejmuj metalowe ozdoby, jak biżuterię, zegarki, a nawet okulary w metalowych oprawach. Zwłaszcza wszelkie koliste i zamykające ozdoby jak bransoletki, pierścionki, zegarki czy łańcuszki warto zdejmować, bo mogą blokować lub zakłócać przepływ energii przez nasze ciało.”

Czemu? Prąd elektryczny to też energia. W odpowiednich układach przewodzących, np.: cewkach prąd indukuje fale elektromagnetyczne, czyli wytwarza coś dodatkowego. To samo energia. Jeżeli przepuszczamy ją przez jakiś przedmiot to (w zależności od tego co uważamy co zrobi dany przedmiot, ja patrzę z punktu widzenia elektrotechniki) będzie ona albo się blokować np.: w przerwanym łańcuchu, a potęgować sie będzie np.: przez taki koło. Tak samo jeżeli uznamy energia jako fale – kiedy nasza fala energii może zostać skupiona do jednej wiązki poprzez takowe koło.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

czyste ciało jest oczywiście podstawą i wiesz, nie wyobrażam sobie wyjścia do klienta w brudnym ubraniu itp.

Tyle, że jesli się pracuje np z Reiki lub jako bioterapeuta pzrez kilka godziny, to też trudno biegac pod prysznic po i pzred każdym kolejnym klientem. Dlatego głównie zwraca się tu uwagę na ręce, bo wlasnie rękami najbardziej sie pracuje z klientem, zannurzasz się dlońmi w jego aure i energetyke i dlatego wazne by wlasnie w czasie calodziennej pracy zwracac baczną uwage na ręce,

Co do drugiej kwestii to obwod zamknięty moze jakos pzrerwac lub utrudnić pzrepływ innego obiegu energii.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To tak samo jakby chirurg powiedział że nie zmieni stroju ochronnego, bo szkoda czasu. Coś w tym jest, jednak istnieje wtedy szansa pogmatwania czegoś lub zarażenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hmm mnie się zdaje, że nie tyle jest problemem oczyszczanie się po pracy z klientem ale fakt, jak to zrobić w miarę wydajnie i szybko. Na przykładzie chirurga- on zdejmuje swoje robocze ubranie i rękawiczki do utylizacji. A co z naszą aura i energią?

Nie wiem dlaczego ale skojarzyło mi to z zabawą w ogień. Kiedy np czuje się xle po pracy, czuje się brudna patrzę w płomień świecy "myję" na tym ręcę ale nie tylko troche to wygląda jak kąpiel lub obmycie się w ogniu. Ale czy to wystarczy?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

właśnie o to chodzi

Czemu? Prąd elektryczny to też energia. W odpowiednich układach przewodzących, np.: cewkach prąd indukuje fale elektromagnetyczne, czyli wytwarza coś dodatkowego.

urządzenia elektryczne zaburzają przepływ energii typowy dla żywych.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

obmywanie w ogniu...

mozna tez fizycznie obmyc rece biezaca zimna woda, ale majac na uwadze aspekt "mentalny" - tj. myslec o oczyszczaniu sie z brudow

wielu bioterapeutow tak robi

przed zabiegiem mozna "nalozyc" rekawiczki z fioletowego swiatla na dlonie - albo siebie samego owinac w taki kokon

medytacja przed/oczyszczenie swojej aury - to wlasnie tak jak chirurg myje rece przed zabiegiem i zaklada antyseptyczne ubranko

medytacja przed zabiegiem daje takze potem lepszy wglad w energie "pacjenta" -poniewaz porzadkujemy w ten sposob swoja wlasna energie

z innych pomocnych rzeczy - nie angazujmy sie calym soba w energie pacjenta

a jesli juz, to na koniec dokonajmy wyraznego oddzielenia naszych energii

co do rzucania "brudnej" energii na ziemie, do wiaderka, etc. - zgadzam sie z Szeptem, to nie zalatwia sprawy

a potem mozna w to wdepnac ...

najlepiej energie od razu odprowadzac do centrum enenrgetycznego ziemi - juz na poczatku zabiegu trzeba zrobic takie polaczenie i potem z niego korzystac

samemu takze trzeba sie "uziemic", a najlepiej zrobic oba sznurki (do "gory"-kosmos i do "dolu"-ziemia), aby pozostawac w rozwnowadze

po wiekszej serii zabiegow warto zrobic solidniejsze oczyszczenie wlasnej aury, czakr i wyrownac poziom energii

Edytowane przez Bagheera
2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W sumie ni9e spojrzałem pod tym kątem - szybkiego "oczyszczenia". Pomysł z ogniem jest dobry, tak jak z innymi żywiołami. Lub też 5cio minutowa medytacja ze "zrzucaniem" tego co się przykleiło, a potem nie wiem, obmycie rąk wodą, czy ogrzanie ich przy ogniu i można pracować dalej. ja sam zazwyczaj jak tak pracowałem starałem używać się tylko części energii na daną osobę, by tą pobrudzić, potem drugą część na drugą osobę itd, by nie powstawały połączenia i minimalizować ryzyko.

Sosnowiczanin: no tak. Prosty przykład: prędkość impulsów nerwowych a prędkość pioruna... Jednak ja nie spotkałem się z jakimiś specjalnymi oporami energii mimo tego że dość często mam przy sobie coś metalowego, lub bywam w różnych fabrykach gdzie jest dużo metalów. Jakoś tak zawsze idzie mi to spokojnie bez względu na maszyny, a odbiorcy mi to potwierdzali.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 6.12.2010 o 14:23, Gość napisał:

Powiedzcie mi lepiej co zrobić z osobą typu matka,która działa jak jedna wielka przyssawka?Wysysa chęć do życia ze wszystkich robiąc to zupełnie nie świadomie.Można jej założyć jakąś,hmmm...kaganiec energetyczny?Jest do tego stopnia"chora"że wysysa chęć do życia z siebie samej co dodatkowo utrudnia sprawę.Nie mam pomysłu a chciałbym jakoś przeciwdziałać bo ileż można znosić ten dół.Chciałbym ją nie tyle więzić w jej własnych energiach,co...wyregulować ich przepływ i niech ma trochę radości z życia(a my z niej :) ).

U  mnie jest tak samo ,a jak  czytam znak krzyża nic nie daje ,po co pozwalasz na  wysysanie energii z siebie ,taki człowiek ma chyba błache pojęcie o energiach .

Trzeba mieć po prostu Boga po swojej stronie i ducha świętego w sobie /Miłość i Mądrość Bożą  ,to największa tarcza -przeciwko jakimkolwiek wampirom psycho-duchowym -energetycznym i jakiemukolwiek złu .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.