Silje

Świadomość Czy Dieta?

11 postów w tym temacie

Tak się zastanawiam dlaczego ludzie wyniszczają swój zdrowy organizm dietami. Tak, zrozumcie mnie dosłownie. Zdrowy organizm często wystawiają na próbę podczas której tak czy owak jakiś narząd wyjdzie poszkodowany.

Jak czytam skład diet (znanych oklepanych) to aż włos na głowie się jeży. Dukana, Kopenhaska lub (o zgrozo!!) wymysły: 3 tygodnie na samej kapuście, miesiąc głodówki, miesiąc na sokach (i tu czasem jeszcze wchodzi podział : tylko jabłkowy i pomarańczowy). Te wszystkie diety są tak szkodliwe i tak niszczą , że szok.

Zastanawiam się dlaczego ludzie sięgają po to i czy nie lepiej wybrać świadomość.

świadomość czyli zdrowe myślenie i odżywanie.

KTOŚ kto zaczyna dietę ma np podwyższony cukier, problemy z chodzeniem, problemy z sercem, ciśnieniem, żyłami itd, ale ogólnie np ma zdrową wątrobę, trzustkę i świadomie sobie ją rozwala głodówkami. PRZYKŁADY TERAZ WYMYŚLIŁAM ABY ZOBRAZOWAĆ MOJE ZDANIE :/

Czy nie lepiej zamiast diety po prostu zmienić życie. No przepraszam, że napiszę otwarcie, ale zazwyczaj osoby mające problem z wagą są przecież tego świadomi. Słyszą głupie docinki na ulicy, nie mają partnera/partnerki, idą na zakupy i nie mogą trafić na swój rozmiar a jak już coś wejdzie to lepiej nie mówić, unikają basenów, często powstają przykre sytuacje dla nich, czują się źle w swoim ciele, a pewność siebie = 0. Często tak jest. No i przychodzi ten czas gdzie mówimy sobie stop. Od dziś biorę się za siebie. Przechodzę na głodówkę.

To chyba wynika z tego, że bardzo szybko chcą schudnąć, ale nie biorą pod uwagę życia po głodówce. Później trzeba będzie jeść i co? Nadal to co do tej pory? Czipsy, piwo, pizza i "kolejna czekoladka która nie zaszkodzi" a później: " już jedną zjadłam więc całe opakowanie nie zaszkodzi", następnie "od jutra przejdę na dietę skoro już zjadłam całe opakowanie, idę odgrzeję sobie to co było na obiad"... efekt jojo, wątroba wysiada, waga wraca.... wracamy do punktu wyjścia ale np z chorą wątrobą, rozstępami itd.

NIE LEPIEJ WYBRAĆ ŚWIADOME ODZYWIANIE?

Powiedzieć sobie otwarcie otwarcie jestem gruby/ gruba i zagłodzenie się przez 3 tygodnie tego nie zmieni. Zamiast diet zrezygnować z frytek i zastąpić je kaszami, zamiast sachabowego zrobić kotlety sojowe, zamiast pudełka czekoladek uguotować brokuła, zamiast coca coli wypić zieloną herbatę.

Ludzie sotują te diety a w środku nadal są grubi.....

Nie zmieniają swojego myślenia, życia, odżywania i zmiana jest krótkotrwała.

Przepraszam, że tak otwarcie i wręcz chyba wrednie. Ostatnio dużo czytam na ten temat "grubych wewnętrznie" pod kątem zdrowia. Co mnie skłoniło do tego? Widzę jak ludzie otyli są postrzegani w społeczeństwie. Często widzę ból na ich twarzach. NO I CZĘSTO SŁYSZĘ " Ale ja chcę schudnąć i próbowałam się odchudzać a mimo to nie mogę" i to... słowa ze łzami w oczach. Tak bardzo mnie to zjawisko zainteresowało, że zaczęłam zagłębiać się w to aż po medycynę. Co też mnie wciągnęło i teraz żałuję, że nie zdawałam na maturze chemii i biologii :D . Podłoże psychiczne. Uzależnienie od jedzenia. Po prostu temat który wydaje się śmieszny wciąga. Te problemy tych ludzi, historie często okrutne. Jak ludzie kłamią przed znajmomymi i partnerami, że ćwiczą od tygodnia.Oszukują samych siebie. Ja znam wiele takich przykładów. Przeraza mnie życie otyłych ludzi i współczuję im z całego serca. Czytam i czytam o tym jak im pomóc i dochodzę do wniosku:

Pomimo wszystkich diet często ten problem do nich wróci jeśli nie zmienią swojego podejścia do jedzenia. To straszne. PRZYNAJMNIEJ MNIE TO PRZERAŻA JAK zainteresowałam się tematem.

ja nie mówię o ludziach którzy są otyli przez leki, chorobę itp.

Edytowane przez Silje
3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki Silje za poruszenie tej kwestii.

Osobiscie uważam, ze dieta to nie kilkutygodniowa kuracja na zrzucenie zbędnych kilogramów ale sposób odżywiania się.

Masz racę, że większość diet cud, tak naprawdę wyniszcza organizm, lub nie jest dla niej wskazana.

O ile jeszcze postne dni czy glodówki są dobrym sposobem na oczyszczenie i odtoksycznienie organizmu, o tyle długotrwałe katowanie się wszelakimi dietami, z których w końcu moze jakaś okaże sie cudowna, to tylko ze szkodą dla organizmu.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokladnie @szept... dieta to sposob odzywiania.

Mamy rozne rodzaje diety (czyli sposobu odzywiania).

Diety zorientowane pod katem zdrowotnym (sluzace utrzymaniu zdrowia) lub choroby (juz istniejacej), diety majace zredukowanie liczby dostarczanych kalorii (odchudzajace), uzupelnienie brakujacych skladnikow (przy zwiekszonym zapotrzebowaniu (np. u sportowcow, kobiet w ciazy, karmiacych piersia, dzieci)...

Po prostu zaleznie od wieku, plci, stanu zdrowia, stylu zycia i wielu innych czynnikow... potrzebujemy innego stylu odzywiania.

Mamy ponadto diete (sposob odzywiania) podyktowany np. etyka. Taki jest wegetarianizm/weganizm...

I... mamy breatharianizm... ;) odzywianie prana i eneriga sloneczna... :D

Co wygrywa? Zdrowie czy swiadomosc? ;)

Swiadomosc to podstawa... jedzenie ma czemus sluzyc. Ma podtrzymywac nasz skafander, jakim jest nasze cialo, przy zyciu... ;)

Takze dieta to sposob odzywiania... czy zawsze rozsadny... to juz inna kwestia.

Nie ma diety zlej czy dobrej... moze byc tylko ta niewlasciwa konkretnie dla nas. ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak jak wyżej napisano, również uważam, że dieta to niekoniecznie jakieś cudo od chudnięcia. Dieta to sposób odżywiania, ni mniej ni więcej. Wg mnie nawet czipsy i hamburgery to dieta - wcinając je na okrągło, dopisujemy je do swojego trybu życia. Dopiero ROZSĄDNA dieta jest kwestią nieco odrębną, a to dlatego, że inną dla każdej osoby.

Są też diety wymuszone, choćby chorobami takimi jak fenyloketonuria czy nawet zwykłe uczulenie na coś (najczęściej na laktozę). Dlatego też powstała osobna specjalizacja lekarska zajmująca się dopasowywaniem sposobu odżywiania do ludzi.

Również słyszałem o odżywianiu pranicznym ale... jakieś to mało wiarygodne. Zwłaszcza że jedną z takich delikwentek przyłapano przy solidnym śniadanku.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja znam taki przypadek:

mój znajomy, bardzo przystojny, obrotny, fajny nooo ogólnie bardzo hmmm, że tak powiem atrakcyjny dla kobiet znalazł sobie kobietę która jest otyła i ma podły charakter. W towarzystwie każdy się dziwił jak on może z nią być bo dziewczyna była tragiczna i to bardziej pod względem charakteru niż wyglądu.

PRZEZ 3 lata obserwowałam jej wewnętrzny dramat. Sprawy potoczyły się źle dla niej, ale nie o to chodzi.

Na każdym spotkaniu ona była na diecie. Wymyślała, że tego nie zje i tego. W towarzystie nikt zbytnio nie zwracał na to uwagi, ale ja widziałam jak ona rzuca się na jedzenie gdy jej partnera nie ma w pobliżu.

kiedyś zaczęłam rozmowę na temat kosmetyczki, masażu, sauny itp. Oczywiście ona na wszystko chodziła i zapewniała mnie o tym, iż chodząc na saunę można schudnąć. I niby ona stosowała te wszystkie masaże odchudzające itp.

Kiedyś na imprezie mówi "cicho, cicho ja muszę coś zrobić", wyciąga z torebki jakieś saszetki slim coś tam i miesza z wodą. Chyba specjalnie tak aby każdy to widział. Pół godziny wykład o tym jak one działają...

Tak bardzo to wpłynęło na jej życie aż trochę poprzestawiało jej się w głowie. Przytyła chyba kolejne 10kg. Facet znalazł sobie inną dziewczynę.

Miała obsesję na punkcie odchudzania którego nie prowadziła.

Dwa tygodnie temu byłam u niej i ona nadal to robi. Ja jem kolację ona nic, ja wciągam śniadanie ona nie, tylko ciekawe po co wstawała o 6.00 rano i po co siedziała w kuchni... a później cichaczem wróciła do pokoju....

dramat młodej dziewczyny

Edytowane przez Silje
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja znam taki przypadek:

(...)

dramat młodej dziewczyny

Silje, to już nie kwestia świadomości, tylko poważny problem psychologiczny, najczęściej związany z kompletnym brakiem akceptacji siebie, kompletnie zaniżonym poczuciem własnej wartości itd. Tak zdegenerowana psychika rzadko kiedy jest w stanie sama sobie pomóc. Myślę, że w takich przypadkach pomoc dobrego psychologa/terapeuty zdziałałaby więcej niż kolejne diety, kolejne związki (w których taka osoba szuka podniesienia własnej wartości, ale to się rzadko udaje i najczęściej kończy tak jak opisałaś). Korzenie takich problemów często sięgają bardzo daleko wstecz i często nie da się tego zmienić mocnym postanowieniem, że od dzisiaj odżywiam się zdrowo i ćwiczę.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak, wlasnie tak to widze rowniez, ze nie jest to juz kwestia diety a kwestia problemow z odzywianiem. To, o czym piszesz @Silje to typowe zaburzenia odzywiania. Moze nie na poziomie anoreksji, bulimi, ale jednak. Glownym problemem jest zaburzone postrzeganie wlasnego ciala, wlasnej osoby... nieakceptacja siebie. Po pierwisze mamy zbyt duza ilosc spozywanych kalorii. Jedzenie ma sluzyc utrzymaniu ciala przy zyciu, jednak takie osoby szukaja w jedzeniu przyjemnosci. Czemu?

Brzuch to miejsce, gdzie jest zrodlo wszelkich emocji, uczuc, zrodlo, gdzie czuje sie siebie. Jezeli czlowiek nie ma tam rownowagi, robi wszystko, zeby ja poczuc, np. poprzez poczucie sytosci, zapelnienia tego brzucha. Czuje tam wtedy cos, co jest przyjemne.

Jedzenie jest w tym momencie uszczesliwiaczem, czyms, co wprowadza na chwile rownowage wewnetrzna.

Inna sprawa jest, ze prowadzi to z kolei do nadwagi, otylosci, a ta znowu zaburza postrzeganie siebie i kolko sie kreci...

Taka osoba, jezeli nie zaakceptuje siebie... jezeli nie pokocha siebie, ma marne szanse na cokolwiek... zdrowy zwiazek, bycie szczesliwym... Prosta zasada... to my powodujemy czy jestesmy szczesliwi czy nie... reszta wynika juz z tego...

Mozna miec ukochana osobe, ktora bedzie mowila "jestes piekna/y, jestes tak/i jak trzeba" itd... ale jezeli czlowiek ma w sobie nawkrecane informacje, ze jest inaczej to z tego i tak nic nie bedzie... Na takim czyms szczescia sie nie zbuduje.

I... no wlasnie... to nie dieta... to choroba.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jestem dyplomowanym technikiem żywienia i mogę Wam powiedzieć, że problem zaburzonego odżywiania zaczyna się przede wszystkim w głowie.

Niejednokrotnie objadanie się jest podświadomym sposobem karania, za coś, co w naszym mniemaniu zrobiliśmy źle bądź coś co powinniśmy byli zrobić a nie zrobiliśmy. Osoba otyła często nawet nie zdaje sobie sprawy, że problem z jedzeniem zaczął się od jakiegoś nieprzyjemnego momentu w jej życiu.

Znam np taki przypadek, dość kontrowersyjny, ale dobitnie pokazuje to, o czym mówię.

Młoda, nawet ładna dziewczyna, ma niesamowitą nadwagę, a wszystko zaczęło się jeszcze w dzieciństwie, kiedy to była seksualnie molestowana przez swojego wujka.

Dziewczyna ta przyznała mi się, że cały jej problem z jedzeniem zaczął się właśnie wtedy. Stwierdziła, że jeśli będzie dużo jadła, będzie gruba i nieatrakcyjna to nikt nigdy już nie zrobi jej krzywdy...

Dziś ma 21 lat i nikt jej krzywdy już nie zrobił, bo bał by się spotkać ją w ciemnej ulicy...

Taki przykład jeden z wielu, bo powodów otyłości to przez kilka dni byśmy tu nie byli w stanie wymienić.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Najważniejsze jest odpowiednie podejście psychiczne do tematu i świdomośc tego co organizmowi przez dietę fundujemy. Najgorsze jest podejście "chcę schudnąc szybko, nie ważne jak". Wtedy rzadko to wychodzi bo tyjemy latami wiec nie schudniemy w 7 dni. Poza tym restrukcyjna dieta szybko się nudzi. Najlepsze są zbilansowane diety i przede wszystkim dobre NAWYKI żywieniowe. 5 małych posiłków dziennie - po 2 tygodniach widac rezultaty, jak na stałe wprowadzimy to do naszej diety nasza sylwetka nam podziękuje. Ważne by były regularne.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie ,świadome odżywianie , jedzmy ,ale z głową i rozsądnie ,słuchajmy sygnałów ciała ,co czujemy ,organizm nam nieraz więcej powie ,niż rozum .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.