ChoKuRei

Kolejne Moje Sny :-))

1 post w tym temacie

Witam ponownie :oczko:

Chciałbym przedstawić kilka moich snów i prosić o interpretację. Myślę, że we wszystkich chodzi o moją drogę oczyszczenia po II inicjacji.

Pierwsze trzy sny były podczas jednej nocy :oczko:

1 - noc, ja i moj kolega (nie wiem jaki) faktem jest ze zawsze z nim chodzilem - każdej nocy chodziliśmy do szkoły (chyba to byla szkoła bo mieliśmy plecaki) ale przed oczami miałem tylko obraz jak wracaliśmy a on po moim dotarciu do domu zostawiał mnie i odchodził (nie wiem gdzie), odczułem jakby to zawsze bylo puste miejsce w ciemności ale zawsze wracałem z nim - czy to może być sygnal iż musiałbym zajrzeć w te "ciemne" miejsca w samym mobie??. Pytanie jakie to są miejsca i jak w nie zajrzeć??.

2 - akcja dzieje sie w kościele - na piętrze jest ksiądz, jakiś kolega i ja - kolega probuje wytłumaczyć mi jak mam przygotować wszystko do mszy ale mnie ta nauka nie idzie a wręcz nie chcę tego robić i gdy wchodzi ksiądz to ja stoję obok a on (kolega) coś tam robi. To piętro, o ktorym mówie jest dość wysoko i na wszystkich ludzi patrzymy z góry. Posród ludzi jest także moja mama. Ksiądz wydaje sie w ogóle nie przygotowany, co chwila czegoś szuka itd.. Nagle sen sie urywa.

3 - ogolnie jest strzelanina, są źli i dobrzy jakby mafia walczy z ludźmi dobrymi, ja należę do tych dobrych, ogólnie próbujemy uciec od nich ale nie potrafimy się od nich uwolnić. Nagle mam obraz jak siedzę przy stole i do pomieszczenia wchodzi jeden z moich wykladowców (widzę go bardzo wyraźnie) i mówi jak będzie wyglądała forma egzaminu, który mnie czeka z tego przedmiotu. Ta forma jest śmieszna jeśli chodzi o rzeczywistość bo nie tak będzie wyglądala forma egzaminu. Ogólnie mowi, że będę musiał wyjechać lub pójść na jakieś spotkanie i zachęcać wszystkich ludzi aby korzystali z produktów z których uczymy się na wydziale. Obraz znika i pojawia się spowrotem obraz ucieczki przed bandytami tyle tylko że cała moja grupa znajduje dom w którym czujemy się uwolnieni od tej badyckiej gromady i bezpieczni.

Wczoraj natomiast miałem taki sen:

Akcja dzieje się na cmentarzu, ja i mój brat niesiemy trumnę (nie wiem kto jest w środku). Są tam także moi dziadkowie, którzy nie żyją. Niesiemy ją razem z moim bratem a dziadkowie idą z boku. Gdy dochodzimy na miejsce (nie pamiętam czy dół był wykopany czy nie) odstawiamy trumnę i nie ma tam nikogo prócz nas. Nagle pojawia się jakaś duża koparka a właściwie spychacz i zaczyna równać teren jednak jest to dość daleko od miejsca akcji. Nagle widzę iż mój brat prawie wpada pod przednie koło chcąc pomóc przy równaniu terenu. Krzycząc staram się uzmysłowić mu iż nie powinien tak blisko stać tej maszyny bo stanie mu się krzywda. W tym momencie sen kończy się.

No to tyle na razie. Starałem się opisać najdokładniej jak tylko zapaimętałem sny. Wierzę, że interpretacja nie zamknie się do jednego zdania na każdy sen :oczko:

Dziękuję za pomoc,

Marcin :oczko:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.