Godzina Dla Ziemi

[Szept 1 659]

Właśnie skończyła się godzina dla Ziemi. Dla mnie te 60 minut było wyjatkowe nie tylko dlatego, że wzięłam udział w akcji WWF-u.

Przez godzinę mieliśmy w domu zapalone jedynie świece. W tym czasie ja i syn zjedliśmy przy tych swiecach smaczna, ale prostą kolację. Posiedzieliśmy w ciszy, ktorej brakuje przy TV radiach, nawet zabawie przy pełnym świetle. Pogadaliśmy bardzo dużo, posmialismy się, w tym czasie... Czas zwolnił.

Doslownie zwolnil. Ta godzina pokazal nam, że w świetle lamp, komputerów, tv, nawet wieczornych zabawach i codziennych obowiązkach, świat nabiera tempa i jakby przyspieszył.

A w świetle świec, w ciszy wieczornej 60 minut było cudowną wiecznoscia w bezczasie.

Razem z synem obiecaliśmy sobie robic często takie godziny dla Ziemi i dla nas. I dłuższe jak 60 minut