luk1407

Przepowiednie O Końcu Świata, Co O Tym Myślicie ?

47 postów w tym temacie

Ja nikogo nie chce straszyć, jak zaczną się spełniać te proroctwa, każdy kto się z nimi zapoznał osiągnie tylko korzyść, będzie znał zagrożenia jakie na niego czekają, będzie wiedział że chodź by się niewiadomo jak źle działo na ziemi, zło zostanie ostatecznie pokonane, zwycięży dobro, a ludzie będą żyli w szczęściu przy Bogu.

Teraz musi się stoczyć ostateczna walka dobra ze złem, która była zapowiadana w Apokalipsie św. Jana a teraz musi się wypełnić

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po pierwsze przy ktorym Bogu? Bo jak tym pustynnym, to ja sie nie pisze. A po drugie, dobro i zlo to pojecia względne, wiec kto i o co chce walczyc?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie podoba mi się taki Bóg, który sprawia, że przez swoich proroków żyjemy w ciągłym strachu, który wykorzystuje siły Natury by "ostrzegać" ludzi, niszcząc ich domy, zabijając niewinne zwierzęta (katastrofy ekologiczne to nie dzieło Szatana, ale mimo wszystko ginie wtedy wiele istnień). W ogóle tak dziwnie zbiegają mi się te proroctwa, niby ma się niedługo spełnić Apokalipsa, a Kościół jednocześnie nieustannie walczy z coraz mniejszą liczbą wierzących. Skoro Bóg dał nam wolną wolę i tak niszczymy Ziemię, to i tak jesteśmy karani za naszą głupotę (nieustannie wiszące w powietrzu syfy, które zabijają Nas - ludzi, zwierzęta, rośliny). W ciąg 100 lat warstwa ozonu zmniejszyła się o ponad 50%. Ludzie czują się coraz gorzej. Już i tak dostajemy po d*pach, a jeszcze łaskawy Bóg ostrzega Nas w tak bestialski sposób.

Zauważmy, że Islandię cechuje wysoka aktywność wulkaniczna.

Jednak to wszystko nie zmienia faktu, że okres w którym żyjemy jest niebywale ciekawym okresem, strasznym, dziwnym. Choćby masowe samobójstwa zwierząt widziane na całym świecie. Kolejne ostrzeżenie?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

to że nie rozumiesz czegoś teraz , to nie znaczy że masz racje, pamiętaj Bóg jest dobry i kocha wszystkich ludzi

zło na świecie jest przez diabła i złych ludzi, to oni mordują, wywołują wojny,

każdy człowiek ma wolną wole, gdyby ludzie byli dla siebie dobrzy i szanowali siebie na wzajem, żyli byśmy w szczęśliwym świecie, niestety jest inaczej, ludzie siebie nie nawidzą, martwią się tylko o swoje potrzeby kosztem innych, są wstanie zabijać dla władzy , pieniędzy

to co ma się dziać na świecie teraz, będzie z winy ludzi

gdyby teraz każdy postanowił być dobry nie było by tego,

niestety będzie inaczej, dlatego musi się stoczyć walka dobra ze złem, zło zostanie ostatecznie pokonane, tak jak jest napisane w Apokalipsie św. Jana, a ludzie będą żyć w szczęściu bez zła i grzechu,

Edytowane przez luk1407
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

(...)

zło na świecie jest przez diabła i złych ludzi, to oni mordują, wywołują wojny,

Bardzo się cieszę, że przyznaleś iż Wasz "milosierny" Bóg jest zlem i szatanem.

A calekiem powąznie, skoro bóg kocha wszystkich (Wasz Bóg) to czemu jego wyznawcy nienawidza się nawzajem? Dlaczego morduja się nawet w imieniu tego samego zbawcy i Boga, protestanci z katolikami, i prawosławnymi? Dlaczego w imie tego miłosiernego zabijacie Żydów, choć oni tez mu cześc oddaja, dlaczego atakujecie Muzulmanów a oni Was? Przecież imie tego samego Boga nosicie na ustach.

Macie takie fajne powiedzenie, cytat z Waszego pisma

A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.

A teraz kilka takich belek w waszych oczach:

Krucjaty (łac. crux, krzyż) – określenie religijnie sankcjonowanych wypraw zbrojnych w średniowieczu, podejmowanych przez państwa i rycerstwo głównie katolickiej Europy. Wojny te były prowadzone przede wszystkim przeciw muzułmanom, ale także przeciw poganom, chrześcijańskim heretykom, a czasami nawet przeciw samym katolikom. Choć powody tych wojen były w dużym stopniu religijne, to mieszały się one również z czynnikami politycznymi i ekonomicznymi.

Inkwizycja (łac. Inquisitiośledztwo, badanie) – potoczna nazwa systemu śledczo-sądowniczego Kościoła katolickiego działającego od XIII do XIX wieku, utworzonego w celu wyszukiwania, nawracania i karania heretyków w oparciu o postanowienia ujęte w dokumentach soborowych, synodalnych oraz bullach papieskich.

Noc św. Bartłomieja – potoczne określenie rzezi hugenotów (francuskich ewangelików reformowanych) w Paryżu, która miała miejsce w nocy 23 na 24 sierpnia 1572 roku. Nazwa wywodzi się od jednego z apostołów, św. Bartłomieja, którego święto przypada na 24 sierpnia.

Jan Bodakowski

Katolicka teologia wojny

Ryszarda Mozgola w swojej książce „Teologia wojny” (wydanej przez wydawnictwo ARTE) przybliżył czytelnikom katolickie nauczanie o wojnie.

Stary Testament przedstawia wojnę jako konsekwencje grzechu pierworodnego. Zjawisko na stałe wpisane w naturę ludzką. Odwieczną walkę dobra ze złem, rozpoczętą buntem aniołów, a zakończoną ostatnią bitwą na końcu świata.

W Nowym Testamencie Jezus nie krytykował instytucji wojska, w swoim nauczaniu wykorzystywał militarną symbolikę. Podobnie czynili i autorzy listów.

W pierwszych wiekach że wielu chrześcijan było żołnierzami legionów. Uważali oni że cnota wierności wyraża się w służbie żołnierskiej. Zwycięstwo nad wrogami przypisywali bożej interwencji. Pacyfizm traktowali jak patologie. Pisarze wczesnochrześcijańscy traktowali z szacunkiem powołanie żołnierskie. Z krytyką spotykało się rozprzężenie moralne w wojsku. Nurty pacyfistyczne pochodziły z środowisk heretyckich.

Z woli Boga cesarz Konstantyn zalegalizował chrześcijaństwo. Bóg, w przededniu decydującej o losach cesarstwa bitwy, nakazał śpiącemu cesarzowi umieszczenie krzyża na tarczach i chorągwiach armii. Ufność Bogu zapewniła zwycięstwo cesarzowi. Od tego czasu wprowadzono w kościele zakaz komunii dla dezerterów, modlitwy przed bitwą i chrześcijańską treść przysięgi wojskowej.

Święty Augustyn sformułował zasadę wojny sprawiedliwej. Wojnę sprawiedliwą charakteryzowało to że: jej celem było osiągniecie pokoju, ukaranie grzeszników, obrona lub odzyskanie utraconego terytorium, rozszerzenie terenu ewangelizacji. Niesprawiedliwymi wojnami były: wojny wszczynane bez powodu, wojny wynikające z imperializmu i wojny domowe o władze. Święty Augustyn powtórzył starotestamentową prawdę że wojna jest naturalnym stanem wynikłym z grzechu pierworodnego. Święty wzywał by być przygotowanym do wojny, gdyż wróg czyha.

Nauczanie o wojnie sprawiedliwej rozwinął święty Tomasz z Akwinu. Święty uznawał ze wojna jest naturalnym zjawiskiem od którego nie da się uciec. Do cech wojny sprawiedliwej zaliczał: monopol władzy państwowej na prowadzenie wojny, obowiązek jej wypowiedzenia, to że strona atakująca musiała doznać krzywdy od strony atakowanej {krzywda musiała być tylko po jednej stronie). Zdaniem świętego wojna sprawiedliwa: musiała być prowadzona w obronie ojczyzny lub w celu wyzwolenia okupowanego terytorium, musiała mieć na celu pokój, nie mogła rodzić poważnego zła, atakujący musiał ograniczyć zakres stosowanej przemocy. Święty zakazywał księżom udziału w walkach.

W średniowieczu katolicy uznawali wojnę za możliwość samodoskonalenia (np. święta Joanna d'Arc, krzyżowcy). Współcześnie na sprzeczność pacyfizmu z chrześcijaństwem zwracali uwagę: ojciec Józef Bocheński i Mikołaj Bierdiajew. Pacyfizm w kościele katolickim zaczeli szerzyć moderniści, Jan XXIII i Paweł VI.

W swojej pracy Mozgol poruszył też tematykę: wojny w ujęciu greckich filozofów, filozofów średniowiecznych, XIX i XX wiecznych ideologów konserwatyzmu. Zagadnienia współczesnej polityki międzynarodowej, działań militarnych USA, terroryzmu, roli mediów i polityki we współczesnych konfliktach zbrojnych.

Bardzo się cieszę, że przyznaleś iż Wasz "milosierny" Bóg jest zlem i szatanem.

A calekiem powąznie, skoro bóg kocha wszystkich (Wasz Bóg) to czemu jego wyznawcy nienawidza się nawzajem? Dlaczego morduja się nawet w imieniu tego samego zbawcy i Boga, protestanci z katolikami, i prawosławnymi? Dlaczego w imie tego miłosiernego zabijacie Żydów, choć oni tez mu cześc oddaja, dlaczego atakujecie Muzulmanów a oni Was? Przecież imie tego samego Boga nosicie na ustach.

Macie takie fajne powiedzenie, cytat z Waszego pisma

A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Luk i cyferki... o to pytam każdego, kto szermuje tak górnolotnymi pojęciami:

niestety będzie inaczej, dlatego musi się stoczyć walka dobra ze złem, zło zostanie ostatecznie pokonane, tak jak jest napisane w Apokalipsie św. Jana, a ludzie będą żyć w szczęściu bez zła i grzechu

Co rozumiesz pod słowem "dobro"? Co rozumiesz pod pojęciem "zła"? Co dla Ciebie oznacza "grzech"?

A jeśli chodzi o przepowiednie końca świata itd... cóż, historycy są zgodni, że Janowe wizje z Pathmos nie są wcale apokaliptycznymi wizjami, tylko metaforą czasów, w których przyszło mu żyć. Koniec świata będzie bardziej przyziemny i niepoetycki. Koniec naszego świata przynajmniej. Jeśli ludzkość nie opamięta się i nie zacznie szanować miejsca swojego życia, łącznie z duchami wszelkich miejsc, wszelkich istot i bytów tzw. "nieożywionych", w końcu zniszczy sobie to miejsce do życia - i bez żadnych spektakularnych fajerwerków, nawet bez wybuchu wulkanu pod Yellowstone i kataklizmów, po prostu wyginie z braku czystego powietrza, wody zdatnej do picia, zdrowej żywności... Bez żadnej ostatecznej walki - i Natura i przyroda poradzą sobie bez nas, jak sobie radziły, zanim pewien gatunek małp zlazł z drzewa. Rzeczywistość nawet nie zauważy naszego braku... a planeta odetchnie zapewne z ulgą i zacznie się w końcu po naszych spustoszeniach regenerować.

A skąd te spustoszenia? Ano stąd, że pewien pustynny bożek, który na przestrzeni dziejów zaczął domagać się wyłączności, a przez niektórych jest uważany za stwórcę wszystkiego, byt absolutny, absolutne dobro, miłość i tak dalej blablabla, podobno oddał jednemu ze swoich stworzeń tę planetkę we władanie i kazał czynić ją sobie poddaną. Co, również podpierając się religią skwapliwie uczynili, zapominając, że i za swoją własność (a ziemia zdecydowanie naszą własnością nie jest) należy być odpowiedzialnym i o nią dbać...

Swoją drogą jedno mi się nasuwa - przeciwstawiasz absolutną dobroć jakiegoś bóstwa ludzkiemu złu. A przecież zgodnie z założeniami kilku religii stawiających ten byt na piedestale stwórcy (swoją drogą wśród liczby religii rozmaitych tych kilka jest kroplą w morzu, liczebność wyznawców nie jest tu wyznacznikiem, bo natychmiast nasuwa się metafora o kupie i miliardach jedzących ją much) człowiek został stworzony na jego obraz i podobieństwo. Zatem nie zawierałby w sobie zła, czymkolwiek by nie było, gdyby nie zawierał w sobie tego pierwiastka i ów stwórca...

Margaritas ante porcos. Jak zwykle. Imię zobowiązuje :p

Edytowane przez Hrefna
2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wszystkie prognozy opisują końcowe wyniki pewnego procesu, jaki jest do przewidzenia. Nie są nam znane wszystkie siły działające w państwie i naturze, nie znamy praw ich rozwoju i interakcji. Przede wszystkim to my sami jesteśmy częścią tego obrazka i nie widzimy go w sposób obiektywny.

Przyroda rzuca nas z jednego stanu w drugi. Nasze życie jest zbyt krótkie żeby to zrozumieć. Człowiek nie wie tak naprawdę w jakim świecie się znajduje...

:palma:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przepowiednie, w których jest mowa o tzw. „ostatecznym pokonaniu zła” z góry uważam za wprowadzające w błąd oraz mijające się z prawdą. Zło nie może być ostatecznie pokonane, ponieważ wtedy została by zachwiana równowaga. Diabeł (szatan, lucyfer, belzebub, jak kto woli…) to archetyp zła, jego symbol. „Bóg” nie jest miłosierny, a co do miłości to raczej jej nie bieże pod uwagę, powiedział bym raczej, że „traktuje wszystkie rzeczy bezstronnie”.

Wydarzenia opisane w „proroctwach” takie jak trzsienia, ziemi, wybuchy wulkanów czy powodzie nie są „karą boska”, lecz czymś naturalnym. Klimat na ziemi zmienia się od jej początków (radze interesować się też i materialnym światem).

Tak samo to co się tyczy wybuchu wojny. Informowanie poprzez proroctwa że grozi nam wojna jest prawdą i nie potrzeba tu proroctw aby się o tym przekonać (radze żyć w też w świecie materii). Wystarczą wiadomości, jakiś serwis info.

Apokalipsę św. Jana radził bym odbierać jako metaforę. Wg św. Jana obiecany sąd ostateczny miał mieć miejsce w 666 roku. Ponadto liczba 666 wg kabalistów (tj. zajmujących się mistyką żydowską) jest sumą imienia Jezusa.

4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A nie Nerona? Tak czytalam ze to bylo imie Bestii, a jak zauwazyla \hrefna Apokalipsa to metaforyczny opis wydarzeń z tamtego okresu

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciocia wiki pisze że Nerona. Być może, ale nie pamiętam gdzie czytałem że jezusa. Jak se przypomne to dam znać.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

według tych orędzi Chiny mają zaatakować Europe i zniszczą miasta na Zachodzie

a teraz patrzcie jak Chińczycy w swojej telewizji promują Euro 2012 w Polsce i Ukrainie

Chińska telewizja 'Now TV' wyprodukowała spot, który promować ma transmisje z mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. Spot pokazuje rozgrywki jak wojnę, w którą włączają się... Chińczycy. Widać na nim m.in. płonącą Warszawę i czołgi.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,11762287,Czolgi_i_plonaca_Warszawa___takim_spotem_Chinczycy.html?utm_s%E2%80%8Bource=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

luck zacznij patrzeć na to co Wy jako chrzescianie robice a nie wieszcz tutaj, bo uznam to za prowokacje i naruszenie regulaminu.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Całe szczęście to chiński, a nie japoński spot *Nippon lover <3*. Chińczycy chcieli po prostu zwrócić na siebie uwagę, a Euro potraktowali jako rozróbę i tyle :). Takie chińskie "spoko koko". Szkoda mi ludzi, którzy wszędzie dopatrują się katastrof i nieszczęść. Trzeba żyć chwilą, a nie czytać przepowiednie i gryźć paznokcie ze strachu.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

luk1407 czy Ty nasz straszysz, czy sam się boisz? Może masz nieczyste sumienie i sporo gzrechów do zmycia?

Jak ktoś ma ugruntowany światopogląd i jest w zgodzie ze sobą, albo z bogiem, któremu cześc oddaje, nie obawia się końca dni. Bo nie ma czego sie bać.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 21.5.2012 o 16:32, marcus-95 napisał:

Przepowiednie, w których jest mowa o tzw. „ostatecznym pokonaniu zła” z góry uważam za wprowadzające w błąd oraz mijające się z prawdą. Zło nie może być ostatecznie pokonane, ponieważ wtedy została by zachwiana równowaga. Diabeł (szatan, lucyfer, belzebub, jak kto woli…) to archetyp zła, jego symbol. „Bóg” nie jest miłosierny, a co do miłości to raczej jej nie bieże pod uwagę, powiedział bym raczej, że „traktuje wszystkie rzeczy bezstronnie”.

Wydarzenia opisane w „proroctwach” takie jak trzsienia, ziemi, wybuchy wulkanów czy powodzie nie są „karą boska”, lecz czymś naturalnym. Klimat na ziemi zmienia się od jej początków (radze interesować się też i materialnym światem).

Tak samo to co się tyczy wybuchu wojny. Informowanie poprzez proroctwa że grozi nam wojna jest prawdą i nie potrzeba tu proroctw aby się o tym przekonać (radze żyć w też w świecie materii). Wystarczą wiadomości, jakiś serwis info.

Apokalipsę św. Jana radził bym odbierać jako metaforę. Wg św. Jana obiecany sąd ostateczny miał mieć miejsce w 666 roku. Ponadto liczba 666 wg kabalistów (tj. zajmujących się mistyką żydowską) jest sumą imienia Jezusa.

Bardzo mądrze i trafnie napisane :thumbsup:,dodam że cyfra 666  to cyfra Demonicznej /Diabelskiej  Głupoty  ,a po  odwróceniu daje 999 -cyfrę  Chrystusowej /Boskiej  Mądrości .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oczywiście ,żaden Bóg nie jest winny ludzkiej głupoty , strachu ,egoizmu , ambicji ,pychy , zazdrości i zaniedbania /zaniechania bądź lenistwa  ,a wojny ,trzęsienia ziemi ,powodzie , pożary itp. to wynik właśnie nagromadzonych , destruktywnych myśli ludzkich ,poprzednich pokoleń .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.