KrólDawid

Czy Możliwy Jest Dialog?

31 postów w tym temacie

Witajcie moi drodzy! Zrodziło się we mnie interesujące, mam nadziej że dla wszystkich, pytanie. Czy możliwa jest normalna rozmowa pomiędzy tymi dwoma stronami? Zapraszam do wypowiedzi i ściskam wszystkich gorąco.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To, czy rozmowa taka jest możliwa, zależy tylko i wyłącznie od charakterów. Wiara nie ma znaczenia w rozmowie gdy osoby wzajemnie się szanują.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Swojego czasu miałem super katachetkę. 200% chrześcijanka praktykująca, wielu znajomych z którymi spotyka się na bieżąco to tzw "innowiercy", co może utrudniać wzajemne rozumienie poprzez inne światopoglądy, jednakże nie zmienia to faktu że to człowiek i to człowiek, a człowiek jest istotą społeczną, która powinna mieć szerokie horyzonty, także tak jak już O&M pisał - nie widzę problemów.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oczywiście, że jest możliwa taka rozmowa! Jednak obwarowana warunkami - każda ze stron musi uważać religię drugiej strony za równoważną (nie na zasadzie "błądzisz i nie wiesz co czynisz") - uznanie równorzędności innych wyznań to podstawa podstaw takiego dialogu. Potem oczywiście konieczne jest wyłączenie swojej misyjności ("ja Cię uświadomię, że jednak błądzisz i pokażę Ci jedyną słuszną drogę"). Ale to jakby wynika z uznania tej równorzędności z punktu pierwszego.

Jeśli ktoś nie potrafi tego w sobie powstrzymać, to lepiej żeby nie schodzić na tematy religijne ;-) można zawisnąć na przepisach kulinarnych na przykład ;-)

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

oczywiście, że dialog jest możliwy. mam znajomych Chrześcijan, z którymi uwielbiam rozmawiać poruszając bardzo różne ( w tym też religijne) kwestie. dlaczego tak się dzieje? jesteśmy na siebie otwarci, szanujemy się nawzajem, zasiadamy do rozmowy na zasadzie równości przekonań itd itd. nie będę tu powtarzał zdań, które padły wcześniej o misyjności itp.

niestety nie zawsze taki dialog jest możliwy. jeśli ktoś nie jest zainteresowany tym, jak postrzegam świat mówi mi: "będę się modliła za twoje nawrócenie do Jezusa", to nie mam z taką osobą o czym rozmawiać niestety. przez takie podejście urywają się nawet stare przyjaźnie. jeśli chodzi o dialog na forach, sprawa jest jeszcze delikatniejsza. bardzo ważne, oprócz wspomnianych czynników umożliwiających dialog jest wyważenie w formuowaniu myśli. i nie chodzi o wyważenie otwartych drzwi ;)

4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nic dodac nic ująć.

Mam tak samo. Nawet w rodzinie. I da sie nawet z nimi żyć. Wzajmeny szcunek i rownośc poglądow to podstawa

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak, szacunek i tolerancja na zasadzie mogę się z tobą nie zgadzać i mogę ci delikatnie, spokojnie starać się wytłumaczyć. Rzecz jasna obie strony mają do tego prawo. Lazari- Pawłowska pisała o trzech pojęciach tolerancji i moim zdaniem tolerancja bez przymusu jest najlepsza. Pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak, szacunek i tolerancja na zasadzie mogę się z tobą nie zgadzać i mogę ci delikatnie, spokojnie starać się wytłumaczyć.

Ale co wytłumaczyć? Wytłumaczyć zawiłości swojej wiary czy wytłumaczyć, że się mylisz wierząc w coś innego?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No i jedno i drugie :D Wolno chyba mówić, że to, w co ty wierzysz jest błędne i pokazywać gdzie tkwi błąd oraz podawać rację przemawiające za swoim stanowiskiem. Oczywiście kulturalnie i z poszanowaniem cudzego zdania.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

KrólDwaid czy tak trudno Ci zrozumieć że ktoś świadomie wybrał inną wiarę niż Ty? Może ktoś w końcu zacznie Ciebie pouczać i pokazywać Ci,że to co Ty wybrałeś i w co wierzysz jest błędne?

Oczywiście kulturalnie i z poszanowaniem trzeba będzie zacząć Cię nawracać na np.Buddyzm,Rodzimą Wiarę albo jeszcze coś innego? :_slonko:

Szacunek do drugiego człowieka to też szanowanie jego wyborów i nie wchodzenie z butami w życie jeśli ktoś sobie tego wyraźnie nie życzy.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tolerancja to nie jest "kulturalne tłumaczenie błędu", a przyjmowanie poglądów innych bez względu na to, czy się z nimi zgadzamy, czy nie. Chyba, że znajdziesz naukowy dowód, którym możesz udowodnić, że druga osoba jest w błędzie, ale i wtedy trzeba uszanować poglądy innego człowieka.

Nieuzasadnione wytykanie błędu, nawet ubrane w najbardziej kulturalne słowa, nie jest wyrazem tolerancji.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tolerancja to znoszenie z trudem. Od słowa tolerare. Nie zawiera w sobie składowej implikującej szacunek. Po prostu znoszenie. Czyli wysłuchanie każdej bredni bez walenia w pysk głoszącej je osoby, ale też bez konieczności milczenia, kiedy coś się za brednię uważa. Toleruję = znoszę. Czasem z trudem i wysiłkiem. Nie znaczy, że szanuję. Tolerancja i szacunek to słowa o bardzo różnym znaczeniu. Podobnie tolerancja i akceptacja. Tego, co toleruję, nie muszę nawet w najmniejszym stopniu akceptować. Tym, co się toleruje, czyli aktywnie się tego nie zwalcza, można gardzić. I można głośno dawać temu wyraz.

Natomiast prosta kultura wymaga, by jeśli przyjdzie się gdzieś w gości, szanowało się, a nie tylko tolerowało, poglądy tych, u których w gościnie się przebywa. Do ludzi głoszących poglądy, których nie akceptujemy, w gości sięnie przychodzi. Lub, gdy zauważa się, że łamie się zasady domu, do którego przybyło się z wizytą, odchodzi się z niego... Dotyczy to również for...

Edytowane przez Hrefna
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No ja nie wiem czego Ty się czepiasz, bo w poprzednich postach jest już napisane, że nie tylko tolerancja jest ważna, a również szacunek. Nigdzie nie napisałem, że te słowa się równoważą, a jeśli tak to zostało odebrane, to przepraszam za mój niezrozumiały język.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

O&M, ale ja nie do Ciebie, tylko do naszego nawiedzonego chrześcijanina-nawracacza, wytykającego gospodarzom ich błedy...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślę podobnie do Ciebie O&M tylko moim zdaniem nie jest potrzebny naukowy dowód, a jedynie racja. Co do szacunku to myślę, że wysłuchać trzeba z szacunkiem, przekonywać trzeba z poszanowaniem, a jeśli mimo argumentów ta osoba nadal będzie przy swoim to trzeba ją nadal szanować.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Racja (czytać: prawda) jest jak pupa ;). Argumenty mogą zaś być ślepe i dyktowane propagandą religijną. Przykro mi, ale w aspektach religii nie można mówić o twardych argumentach. Prędzej już tych pupowatych, czyli własnych :).

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślę podobnie do Ciebie O&M tylko moim zdaniem nie jest potrzebny naukowy dowód, a jedynie racja. Co do szacunku to myślę, że wysłuchać trzeba z szacunkiem, przekonywać trzeba z poszanowaniem, a jeśli mimo argumentów ta osoba nadal będzie przy swoim to trzeba ją nadal szanować.

W tym momencie wyłączam się na dialog.

A kim Ty jesteś, że masz patent na rację, żeby mnie do czegokolwiek przekonywać? Co to w ogóle znaczy "przekonywać trzeba z poszanowaniem", albo się coś szanuje, albo nie i chce się to zmieniać - więc?

I teraz pada z mojej strony niecenzuralna wersja słowa "uciekaj" i odwracam się na pięcie. Serio.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

@KrólDawid Jeśli Twoja racja nie jest potwierdzona żadnymi namacalnymi dowodami, to jakim prawem chcesz kogoś do niej przekonywać?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślę podobnie do Ciebie O&M tylko moim zdaniem nie jest potrzebny naukowy dowód, a jedynie racja. Co do szacunku to myślę, że wysłuchać trzeba z szacunkiem, przekonywać trzeba z poszanowaniem, a jeśli mimo argumentów ta osoba nadal będzie przy swoim to trzeba ją nadal szanować.

To Twoja Racja, a dialog nie będzie możliwy, jeśli nie usznaujesz racji innych. Możesz wierzyć ale nie wiesz czy własnie ty sie nie mylisz.

W tym wypadku robie dokładnie to co Lama z dosadnym określeniem tak swojego w tył zwrot, jak i wskazania przeciwnego kierunku romcowcy.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
W tym wypadku robie dokładnie to co Lama z dosadnym określeniem tak swojego w tył zwrot, jak i wskazania przeciwnego kierunku romcowcy.

Hmm, to skoro wszyscy tak "po swojemu", to ja tylko siądę i będę na osobnika patrzeć z taoistycznym spokojem i buddyjskim współczuciem :).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślę podobnie do Ciebie O&M tylko moim zdaniem nie jest potrzebny naukowy dowód, a jedynie racja. Co do szacunku to myślę, że wysłuchać trzeba z szacunkiem, przekonywać trzeba z poszanowaniem, a jeśli mimo argumentów ta osoba nadal będzie przy swoim to trzeba ją nadal szanować.

A czym do cholery jest racja? Uważasz, że Twój pogląd oznacza 'rację' ? I to w temacie religijnym gdzie moje wyznanie mówi, że Twój bóg jest pustynną francą żerującą na poświęceniu człowieka, a Twoje wyznanie mówi, że moi bogowie to demony z Twojego repertuaru bo bóg jest jeden? Umrzyj synu, takie dyskusje prowadź z ateistami na lekcjach religii w gimnazjum.

Co do szacunku to myślę, że z szacunku dla inteligencji ludzi na tym forum powinieneś usunąć konto. By nie zaniżać średniej IQ.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moi drodzy niema nic złego w przekonywaniu kogoś. Sam bowiem byłem przekonywany przez administratorkę tego forum. Jeżeli mam racjonalne argumenty na rzecz danego poglądu to dlaczego mam ich nie wypowiadać czy pisać? Mimo to, że staram się przekonać kogoś do jakiegoś stanowiska to jeżeli ta osoba nie da się przekonać, chodź to irracjonalne, to ja ją uszanuję. Uszanuję ponieważ ta osoba posiada godność ludzką, jest człowiekiem.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Słuszna wypowiedź, choć wstawkę o irracjonalności mogłeś sobie darować. Jeśli racjonalizować, to wiara w jakiekolwiek bóstwo jest przez RACJONALNE argumenty odrzucana. Ale nie o to idzie.

Można dużo debatować, a wszystko zamyka się w 1 słowie, użytym przez Ciebie w poście, KróluDawidzie: SZACUNEK. Najlepiej, jeśli jest też otwartość umysłu.

Ja na ten przykład mam przyjaciółkę, która ma zupełnie odmienny sposób postrzegania religii, uduchowienia, itp. Ale ani trochę nie przeszkadza nam to w przyjaźni. Ba! Nie ma spotkania, żebyśmy nie rozmawiali na tematy teologiczno-filozoficzno-energetyczno-whatever ;) I bardzo lubię te nasze rozmowy. Żadna strona nie przekonuje drugiej do swoich racji, tylko dzielimy się swoją wiedzą i przemyśleniami. I oboje z takiej rozmowy wychodzimy ubogaceni :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moi drodzy niema nic złego w przekonywaniu kogoś. Sam bowiem byłem przekonywany przez administratorkę tego forum. Jeżeli mam racjonalne argumenty na rzecz danego poglądu to dlaczego mam ich nie wypowiadać czy pisać? Mimo to, że staram się przekonać kogoś do jakiegoś stanowiska to jeżeli ta osoba nie da się przekonać, chodź to irracjonalne, to ja ją uszanuję. Uszanuję ponieważ ta osoba posiada godność ludzką, jest człowiekiem.

Racjonalne argumenty to takie w których powołujesz się na obiektywne źródła i niepodważalne fakty. Twoje w dodatku nie są logiczne, krążymy jak plemnik wokół sprężyny z tymi samymi poglądami. Póki co jedyne co napisałeś to stek idiotycznych pytań. Nie przekonasz politeisty do swojego boga, bo to nierealne. Jedną z podstaw (imho) zostania politeistą jest głęboki niesmak chrześcijaństwem. W przeciwnym razie nigdy byśmy nie odeszli od tego co oferuje nam życie w państwie z silnie wykształconym aparatem religijnym. Podobnie wszyscy tu ezo wróżbici, magowie, szamaństwo, nawet przy założeniu, że większość tutaj ma urojenia, albo kompleksy i próbują uzyskać oświecenie googlami. Zrozum wreszcie chłopcze, że tutaj nie masz o czym rozmawiać. Nie interesuje Cie jakikolwiek dialog na polu religioznawczym, a jedynie nieudolne sondy z infantylnymi pytaniami.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja tam uważam, że te pytania są ważne i ciekawe, tylko trochę nieumiejętnie zadane ;)

A tak jeszcze w temacie, przypomniał mi się żart mojej koleżanki teolożki na temat dialogu między wyznaniami:

- Co to jest ekumenizm?

- To jest wchodzenie innym tam, gdzie oni nas dawno mają :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
takie dyskusje prowadź z ateistami na lekcjach religii w gimnazjum.

D: Jestem ateistą i wcale nie prowadzę takich dyskusji.

Ja tam uważam, że te pytania są ważne i ciekawe, tylko trochę nieumiejętnie zadane ;)

Jak dobrze pamiętam, była taka sentencja: "Jeśli nie umiesz - nie pytaj". Fajnie, by było, gdyby kochany Król Dawid zacząłby ją stosować. Zwłaszcza, że oprócz krzywdzenia przekonań użytkowników forum, przekonań swojej religii i kto wie czego jeszcze, krzywdzi piękny Polski język. ;3

Co do reszty nie wypowiem się - nie widzę najmniejszego sensu powtarzania tego, co zostało już napisane.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

D: Jestem ateistą i wcale nie prowadzę takich dyskusji.

Fascynujące. Nie w tym rzecz jednak, że ateizm to wiek gimnazjalny, a w tym, że tylko w gimnbusiarni takie argumenty jak te dawidowe miałyby hmm..moc sprawczą.

Jak dobrze pamiętam, była taka sentencja: "Jeśli nie umiesz - nie pytaj". Fajnie, by było, gdyby kochany Król Dawid zacząłby ją stosować. Zwłaszcza, że oprócz krzywdzenia przekonań użytkowników forum, przekonań swojej religii i kto wie czego jeszcze, krzywdzi piękny Polski język. ;3

Co do reszty nie wypowiem się - nie widzę najmniejszego sensu powtarzania tego, co zostało już napisane.

'piękny POLSKI język.'

Powiedz, że to było szyderstwo.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Fascynujące. Nie w tym rzecz jednak, że ateizm to wiek gimnazjalny, a w tym, że tylko w gimnbusiarni takie argumenty jak te dawidowe miałyby hmm..moc sprawczą.

Zbyt ogólne. xD Chociaż racja - skoro mój katecheta przekonuję praktycznie całą moją klasę do wiary chrześcijańskiej to coś w tym musi być.

A na mnie to jak na wariata patrzą, że jestem ateistą. *idzie świętować, że jeszcze miesiąc i opuści środowisko gimnazjalne*

A Polski język jest piękny i zawsze się tego trzymać będę. <3 Ale jak wszędzię piszę to tylko moje zdanie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dude, skoro tak kochasz ten język, to sprzedam Ci imba tajemnicę.

Przymiotniki w nim powinny być pisane małą literą.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dude, skoro tak kochasz ten język, to sprzedam Ci imba tajemnicę.

Przymiotniki w nim powinny być pisane małą literą.

Drobna pomyłka. Każdemu się zdarza. Jestem człowiekiem, istotą, która może się mylić, która nie musi mieć racji. C: Ja to wiem, Ty to wiesz, a teraz odpuść sobie. xP

Ale to offtop. *shurgs*

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.