Hasesis

Fizyka Poza Materią

16 postów w tym temacie

Chciałabym podzielić się z Wami świetnym artykułem, który powalił mnie z nóg ;)

Z lekcji przeprowadzonej w New Jersey.

Nigdy nie myśleliśmy, że fizyka może graniczyć z mistycyzmem, z czymś, co jest poza granicami świata koncepcji i wymiarów, które można zobaczyć, poczuć, powąchać i tak dalej. Wiedzieliśmy że nauka jest czymś stabilnym, poważnym, podstawowym, godny zaufania, mierzalnym i sprawdzalnym. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach fizyka kwantowa, która zajmuje się badaniem cząsteczek elementarnych tworzących materię, doszła do zaskakujących wniosków: materia sama w sobie nie istnieje, cząstki nie istnieją, one są widoczne jedynie dla nas. Cząsteczki w rzeczywistości są falami, a te fale znikają, aż w końcu pozostaje jedynie jakaś siła, która też gdzieś zanika i zmienia się w nicość.

Z początkiem ubiegłego stulecia fizyka natrafiła na problem - czy to jest cząstka materii czy fala? Dziś już rozumiemy, że materia przedstawia się jako taka tylko w naszym odczuciu, a w rzeczywistości jest jakąś energią, tak jak i my jesteśmy energią lub jak określa to mądrość kabały, jesteśmy właściwością. Istnieje właściwość otrzymywania i właściwość emanacji. Siła otrzymywania i siła emanacji “plus i minus “, i z tych dwu sił składa się cała rzeczywistość. I mimo że odczuwamy tą rzeczywistość w postaci bardziej “trwałej” to tylko dlatego, że tak mówią nam zmysły i dlatego tak odczuwamy.

Wszystko jest tylko odczuciem w stosunku do człowieka osiągającego.

Baal ha-Sulam “Szamati ” artykuł 98 “Duchowe nazywa się to co nigdy nie zniknie”, dlatego chęć otrzymywania w postaci, w której jest - w chęci aby otrzymywać- nazywa się „ziemskim” ,ponieważ zaniknie ta właściwość i zamieni się na właściwość „ emanacji”.

Mowa o podstawowej sile istniejącej w rzeczywistości, a my jedynie posiadamy właściwość egoistyczną, samolubną. Całe nasze życie, wszystkie nasze odczucia zbudowane są na otrzymywaniu, wchłanianiu, połykaniu do naszego wnętrza. Potrafimy jedynie zrozumieć z tego to, co sami możemy odczuć wewnątrz z całego skomplikowanego wizerunku naszego świata. Oczywiście ten wizerunek nie jest prawdziwy, bo my przecież nie znamy tej energii, tej siły istniejącej wokół nas, będącej emanacją, altruizmem. Ona jest odwrotna względem nas, a my jedynie osiągamy w naszym naczyniu otrzymywania tylko jej fałszywą kopię.

Dlatego nasza rzeczywistość jest taka mała, mylna i szara jak opisują nam ją kabaliści osiągający prawdziwą rzeczywistość, szeroką i nieśmiertelną. Nie ma niczego niższego i gorszego od naszego świata, i to już uspokaja, bo nie ważne co będzie, na zewnątrz nas jest już lepsze od tego, co mamy tu.

Dlatego duchowość osiągniemy w proporcji do osiągnięcia tej drugiej siły, siły emanacji, a do tego czasu z całej rzeczywistości ciągnącej się z góry do dołu odczuwamy jedynie tą warstwę najniższą, która odkrywa się całkowicie w naszej chęci otrzymywania. Całą resztę stopni odczujemy jedynie jak będziemy w stanie pozyskać tą chęć emanacji podzieloną na 125 stopni.

Chęć emanacji jest kolosalna, a my odkrywamy ją stopniowo, stopień po stopniu, aż dochodzimy do pojęcia pełnej rzeczywistości emanacji nazywającej się “światem nieskończoności “i wtedy nasz ziemski świat niweluje się i wszystko, co odczuwamy w naszej chęci otrzymywania znika.

Tymczasem musimy przyjąć jako założenie, że wszystkie wizerunki, które odczuwamy w obecnym świecie są czasowe i zezwalające na zmiany. W końcu wszystko się zmieni i nie zostanie nic z tego jak odczuwam obecnie siebie i ten świat.

O tym w swoich artykułach wspomina już wielu naukowców, a szczególnie fizyków. W rzeczywistości zbliżają się oni do granicy miedzy światem ziemskim i duchowym.

I w ten sposób zaczynają już się trochę domyślać o tych odwrotnych właściwościach, jakie mogą tam być, tylko że nie mają narzędzi do przekroczenia tej granicy, tej bariery (mahsom), pomiędzy naszą obecną rzeczywistością „otrzymywania”, a rzeczywistością zewnętrzną czyli „emanacją”. A to właśnie w tym miejscu naprawdę znajduje się ten “mahsom”.

I aby przekroczyć tą granicę, niezbędna jest metoda i ta metoda nazywa się mądrością kabały i wyjaśnia jak otrzymywać, objąć rzeczywistość znajdująca się po drugiej stronie “mahsom”, tego “odwrotnego świata”.

źródło: laitman.pl

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Cząsteczki w rzeczywistości są falami, a te fale znikają, aż w końcu pozostaje jedynie jakaś siła, która też gdzieś zanika i zmienia się w nicość.

Napiszę to samo co na ezoforum - z punktu widzenia fizyki to bełkot.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Napiszę to samo co na ezoforum - z punktu widzenia fizyki to bełkot.

:pogadamy1:

to napisz może co bełkotem nie jest, lub co Cię tak drażni :_wingar_:

jesteś naukowcem? a może sam podzilisz się tym, co odkryłeś :onajego:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

a Ty może podaj potwierdzone przez międzynarodowe środowiska naukowe źródła swoich rewelacji?

Nie jakaś stronka laitman.pl - ale przynajmniej jedno poważne i recenzowane czasopismo naukowe?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

a Ty może podaj potwierdzone przez międzynarodowe środowiska naukowe źródła swoich rewelacji?

Nie jakaś stronka laitman.pl - ale przynajmniej jedno poważne i recenzowane czasopismo naukowe?

lol! widzę, że artykuł naprawdę szokuje :krzyk: cóż... nie wszystko dla wszystkich, każdy bierze coś dla siebie, ale żeby od razu tak się denerwować, bo ktoś tam Ci nie znany coś odkrył...? :rotfl:

:w8:

czas sie otworzyć na nowe a nie tkwic ciagle w jednym punkcie i kurczowo trzymac sie tego, co "niby" jest lepsze :palma:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiesz z tymi teoriami to jest jak z Biblią, napisana tak, ze do wszystkiego dopasujesz. A czy to prawda? Moze tak, moze nie. Jakie to ma znacznie?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Znaczenie miałoby potwierdzenie tej teorii w powtarzalnych badaniach. Bo każdy może sobie stworzyć i propagować dowolną teorię, jeśli powtarzalne badania jej nie potwierdzą, może być jedynie obiektem wiary. Każdy oczywiście może wierzyć w co zechce - w inspirującą Niewidzialną Różową Jednorożec również. A wierzenie w coś, co nie zostało namacalnie potwierdzone jest bezsensem i obrażaniem własnego intelektu tudzież intelektu tych, którym się rozmaite wydumki i ezopapki prezentuje.

Ja w kulistość ziemi uwierzyłam dopiero, kiedy z samolotu zobaczyłam jej krzywiznę :p

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Znaczenie miałoby potwierdzenie tej teorii w powtarzalnych badaniach. Bo każdy może sobie stworzyć i propagować dowolną teorię, jeśli powtarzalne badania jej nie potwierdzą, może być jedynie obiektem wiary. Każdy oczywiście może wierzyć w co zechce - w inspirującą Niewidzialną Różową Jednorożec również. A wierzenie w coś, co nie zostało namacalnie potwierdzone jest bezsensem i obrażaniem własnego intelektu tudzież intelektu tych, którym się rozmaite wydumki i ezopapki prezentuje.

Ja w kulistość ziemi uwierzyłam dopiero, kiedy z samolotu zobaczyłam jej krzywiznę :p

Cholera, Hrefna. Żebyś Ty była Piołunem to miałbym tak uroczą ripostę na poziomie liceum.

A tak, niestety, Cię szanuję i nie mogę.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

to napisz może co bełkotem nie jest, lub co Cię tak drażni

nic mnie nie drażni ;)

Po prostu z punktu widzenia fizyki ten artykuł jest bełkotem. Opiera się na zarzuconym już podejściu w dodatku źle rozumianym przez autora. Mądre głowy badając różne rzeczy (głownie elektrony) doszły do wniosku, że elektron w pewnych sytuacjach zachowuje się jak fala, a w pewnych jak cząsteczka. Nazwno to dualizmem korpuskularno-falowym. Nie oznacza to jednak, że elektron jest cząsteczką i falą jednocześnie i że jedno przechodzi w drugie. To jak mówienie, że baba jest chłopem bo ma hirsutyzm.

Zresztą obecnie zostało to zarzucone jako pomysł sztuczny.

czas sie otworzyć na nowe a nie tkwic ciagle w jednym punkcie

Cóż, można to zarzucić głównie autorowi tego dziwnego artykułu.

Swoją drogą dziwi mnie miłość niektórych ezoteryków do fizyki kwantowej, którą wciskają wszędzie gdzie się da. Przeczytanie kilku ezoczytadeł i obejrzenie paru filmów na YT to za mało, żeby pojąć o co w tym chodzi. Pomijam już fakt, że językiem fizyki (kwantowej też) jest matematyka i bez jej znajomości będzie cokolwiek trudno. Niekórzy ezoterycy mają problem z prostymi działaniami matematycznymi (o rachunku różniczkowym nie wspominając), ale zupełnie im to nie przeszkadza w pouczaniu profesorów z dorobkiem.

Znaczenie miałoby potwierdzenie tej teorii w powtarzalnych badaniach.

Problem w tym, że niektórych doświadczeń nie da się wiarygodnie powtórzyć.

Edytowane przez Seid
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Artykuł szczerze powiedziawszy ma ciekawszy tytuł od treści. Więcej w nim 'ochów' i 'achów' nad zawiłością istnienia, niż konkretów. A szkoda, bo temat zdecydowanie wart poruszenia. Moim zdaniem to co dziś nazywamy określeniami magia, okultyzm, szamanizm, ezoteryka i dużo innych rzeczy z tego forum w przyszłości będzie materiałem obowiązkowym do nauki w szkołach. Nadejdzie kolejna epoka oświecenia, bo przerabiamy to samo, co już w historii było wiele razy: zjawiska (nie)wyjaśnione są początkowo odrzucane przez naukę i tylko część ludzi widzi, że w tym może być sens. I są oni traktowani z pobłażaniem. Aż wreszcie uzbierają na tyle silne argumenty, że nagle okaże się, że prąd elektryczny, mikroby, promieniowanie rentgenowskie, czy względność czasu to są FAKTY.

Znaczenie miałoby potwierdzenie tej teorii w powtarzalnych badaniach.

Na tym polega nieszczęście, że brakuje naukowców o otwartych umysłach. Vide - brakuje badań. Dużych, randomizowanych, wieloośrodkowych. A teorie mają to do siebie, że oczywiście nie musimy w nie wierzyć, ale też nie mamy podstaw, by je absolutnie odrzucić. I tak teoria ewolucji, względności, czy (ostatnio modna) teoria strun mogą wszystkie okazać się słuszne, bądź każda może być bajką.

Ja w kulistość ziemi uwierzyłam dopiero, kiedy z samolotu zobaczyłam jej krzywiznę :p

Nie chcę być sarkastyczny, ale mam nadzieję, że w prąd elektryczny nie uwierzyłaś dopiero, gdy Cię prąd z gniazdka popieścił :p A tak poważnie - nikt z nas nie wierzy tylko w to, co sam sprawdził. Życia by brakło przy dzisiejszym nawale informacji. Każdy z nas ufa pewnym autorytetom. Tylko każdy też ma inną długość listy swoich autorytetów oraz instancji, których opinie warto choćby rozważyć ;-)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Na tym polega nieszczęście, że brakuje naukowców o otwartych umysłach. Vide - brakuje badań. Dużych, randomizowanych, wieloośrodkowych.

W wielu przypadkach takie badania to utopia, nie da się ich przeprowadzić.

jawiska (nie)wyjaśnione są początkowo odrzucane przez naukę i tylko część ludzi widzi, że w tym może być sens. I są oni traktowani z pobłażaniem. Aż wreszcie uzbierają na tyle silne argumenty, że nagle okaże się, że prąd elektryczny, mikroby, promieniowanie rentgenowskie, czy względność czasu to są FAKTY.

Część z nich celowo trzyma się poza nauką. Weryfikacja naukowa nie jest im do niczego potrzebna, ludzie i tak płacą kasę za ich cudowne odkrycia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A, to swoją drogą. Nie chcę popadać w paranoję i się doszukiwać wszędzie teorii spiskowych, ale jednak myślę, że pewnym możnym na tym świecie byłoby nie w smak, gdyby się nagle wszyscy dowiedzieli tego, czy owego. A już na pewno nie w smak to patriarchom głównych religii na świecie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A, to swoją drogą. Nie chcę popadać w paranoję i się doszukiwać wszędzie teorii spiskowych, ale jednak myślę, że pewnym możnym na tym świecie byłoby nie w smak, gdyby się nagle wszyscy dowiedzieli tego, czy owego. A już na pewno nie w smak to patriarchom głównych religii na świecie.

to akurat nie nowość, nawet dzieci o tym wiedzą

.Nie martw się nie popadasz w paranoję jestes trybikiem w maszynie.

Zanim odpiszesz to zastanów się proszę nad odpowiedzią.

Pozdrawiam

Edytowane przez Szept
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Einstein był Mistykiem ,to jest wierzącym w Boga naukowcem ,czy naukowcem -teologiem lub psycho-teologiem , Jego Teoria Względności ,słynny wzór - E= M C 2 ,to zakodowana podróż duchowa człowieka ,wieczna droga nieśmiertelnej , Boskiej Duszy ,z Ciała do Ciała ,z Jednego Życia Poprzez Śmierć ,Do nowego Życia ,przez pokolenia ,która to energia duchowa /umysłowa /psychiczna podwaja się z każdym pokoleniem , i obrasta coraz grubszą powłoką cielesną ,zapominając o swym prawdziwym pochodzeniu ,i swoim prawdziwym - Ja Jestem Wcieloną Iskrą Bożą ,jak głosi reinkarnacja Buddyjska - pl.wikipedia.org/wiki/Reinkarnacja

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przed slowem musi byc obraz, zeby bylo o czym mowic.

Obraz zastepuje tysiace slow na poczatek.

Tu jest zawarta istota tej teorii:

fotoforum.gazeta.pl/photo/4/wf/wj/vsfc/BAwMHm26ExDLjToMMB.jpg

Czyli - Zakrzywiona Przestrzeń -Ty - Jako Nieśmiertelna Energia Duchowa czy Świadomość ,komunikujesz swemu Ciału - Masie co masz robić ( lub twój wewnętrzny głos /intuicja /czy wewnętrzny Bóg /Moc / Podświadomość ,Nieświadomość -Głębia Psychiki ) ,a otoczenie ,- przestrzeń ,która jest twoim lustrzanym odbiciem, odbiera twoją wibrację energii psychicznej /duchowej , umysłowej ( Masa przekazuje przestrzeni-otoczeniu jak ma się zakrzywiać ,czyli co robić -bowiem - werbalny język ciała /masy ,to najstarsza forma porozumiewania się -nieświadomy ) gdyż do człowieka z wszechświata docierają tylko impulsy świetlne i dźwiękowe ,a dopiero mózg i zmysły przekrztałcają je w odpowiednie dla danego człowieka obrazy i dźwięki , gdyż nie każdy jest na tym samym poziomie rozwoju Duchowo-Materialnym = Psycho-Logicznym

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czas jako wielkość fizyczna nie istnieje , a Wielkość Duchowa / Świadomość / Jaźń lub Ja -Jako Duch Wszechmocny - Pan Bóg Stwórca przez którego wszystko się stało ,co się stało od eonów lat we wszechświecie i na świecie całym , który ma dobrą i złą naturę , i który inkarnuje /wciela się z ciała do ciała od pokoleń .

A Obecnie to tylko stosów brakuje ,takie zacofanie społeczeństwa ,jak za inkwizycji .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.