Arteurus

Nieproszeni Goście

6 postów w tym temacie

Witam!

Ostatnio jestem świadkiem dość nieprzyjemnej sytuacji. Od inicjacji Reiki pierwszego stopnia zauważyłem wiele pozytywnych zmian, łącznie z poprawą "widzenia". Tutaj jednak pojawił się pewien haczyk. Od tego momentu co jakiś czas budzi mnie czyjaś obecność i towarzyszący temu dość mocny lęk. Ponadto ktoś wpieprza się w rozmowy z moimi opiekunami albo się pod nich podszywa co jest raczej frustrujące, dodatkowo czasami czuję kogoś za plecami co jest pocieszające bo albo to mój opiekun albo "gość" który podczepił się do mnie wcześniej (skoro wiem gdzie jest to przynajmniej jestem spokojny, że nic nie odpieprza :) ). Zabezpieczyłem pomieszczenia jak tylko potrafiłem ale większych efektów raczej nie ma. Samego reiki przeciw gościom nie używałem bo nie wiem z kim mam do czynienia.

W związku z tematem mam pytanie czy może to być jeden z efektów oczyszczania? Jeśli nie, to czy macie jakieś pomysły jak sobie poradzić z problemem?

Pozdrawiam,

Art

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mam rozumieć, że Twoim problemem jest ten gość, czy sam fakt "widzenia" go? Co do opcji 1 niestety nic nie poradzę, bo reiki to nie jest moja mocna strona. Poszukaj osoby, która specjalizuje się w odpędzaniu, np. jakiegoś doświadczonego maga. Natomiast w przypadku drugiej opcji, radziłbym go po prostu olać. Co do pytania 1, ten efekt, o którym wspominasz, to polepszenie "widzenia"? Wydaje mi się, że po inicjacji reiki jest tak samo jak w przypadku magii. Znaczy to, że po inicjacji jest to normalne.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Gdzieś, dawno temu, czytałem bodajże w temacie o jakichś jakże-by-inaczej astralnych wędrówkach opowieść faceta który ciągle widział tę samą postać w jakże-by-inaczej czarnym kapturze zasłaniającym twarz. I w końcu o ile pamiętam go hmm..pier..je...uderzył. Pomogło. Z tym, że to nie są podobne kwestie. Mógłbym Ci doradzić zrobienie sobie przy wejściach do pokoju (drzwi + parapet) ścieżek z soli. Ale sam nie wierzę w to, by coś tak prozaicznego jak sól działało. Chyba, że jako placebo dzięki któremu sam jesteś w stanie chronić swój tyłek. Mógłbym Ci polecić jakieś zaklejanie się runami, ale to nie Twoja bajka plus wujek Egil jasno mówi : Jak nie umiesz, nie dotykaj. A praktyka mówi : A jak umiesz, tez nie przesadzaj. Inna ezo opowiastka sugerowała, że wszelkie (od)byty 'astralne' cokolwiek to miałoby oznaczać, są wrażliwe na żelazo. Kup sobie pogrzebacz i jeśli czujesz coś za sobą i Ci to nie pasuje odwróć się z rozmachem. Uważaj tylko na ludzi, zwierzęta i elektronikę. Moim zdaniem to również pierdoła - gdyby faktycznie tak było nigdy nie istniałaby żadna zjawa na pobojowisku, gdyż czułaby się jak patolog rozkładający trupa pełnego igieł. Ale pytasz o metody ezo - odpowiadam metodami ezo. Unikaj większości magicznych wiedźm, 17letnich niby szeptuch itd. W większości to zakompleksiałe panienki które będą widziały masę rzeczy chcąc je widzieć - wtedy czują się moar wartościowe.

Streszczając post : Zmarnowałeś czas czytając go. Nie wierzę w ani jedną swoją poradę. Po prostu to wszystkie ezo sposoby jakie wynalazłem swego czasu w sieci.

A mój stosunek do ezoteryki znamy wszyscy.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawe, z jednej strony jakoś słabo widzę żeby była możliwość, żeby ktoś z zewnątrz zakłócał relacje z opiekunami.

Żeby łamać taki kontakt, musiałby by on być uwarunkowany, a tak nie jest.

Z drugiej strony, zakłócenia są, od gardła w stronę barku do po skosie do góry...

Przyczyna ? nie wiem, rekiny mi się pokazały :) (skojarzenia mile widziane)

Ale zakłócenia na 90% nie z powodu samej inicjacji.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Gdzieś, dawno temu, czytałem bodajże w temacie o jakichś jakże-by-inaczej astralnych wędrówkach opowieść faceta który ciągle widział tę samą postać w jakże-by-inaczej czarnym kapturze zasłaniającym twarz. I w końcu o ile pamiętam go hmm..pier..je...uderzył. Pomogło. Z tym, że to nie są podobne kwestie. Mógłbym Ci doradzić zrobienie sobie przy wejściach do pokoju (drzwi + parapet) ścieżek z soli. Ale sam nie wierzę w to, by coś tak prozaicznego jak sól działało. Chyba, że jako placebo dzięki któremu sam jesteś w stanie chronić swój tyłek. Mógłbym Ci polecić jakieś zaklejanie się runami, ale to nie Twoja bajka plus wujek Egil jasno mówi : Jak nie umiesz, nie dotykaj. A praktyka mówi : A jak umiesz, tez nie przesadzaj. Inna ezo opowiastka sugerowała, że wszelkie (od)byty 'astralne' cokolwiek to miałoby oznaczać, są wrażliwe na żelazo. Kup sobie pogrzebacz i jeśli czujesz coś za sobą i Ci to nie pasuje odwróć się z rozmachem. Uważaj tylko na ludzi, zwierzęta i elektronikę. Moim zdaniem to również pierdoła - gdyby faktycznie tak było nigdy nie istniałaby żadna zjawa na pobojowisku, gdyż czułaby się jak patolog rozkładający trupa pełnego igieł. Ale pytasz o metody ezo - odpowiadam metodami ezo. Unikaj większości magicznych wiedźm, 17letnich niby szeptuch itd. W większości to zakompleksiałe panienki które będą widziały masę rzeczy chcąc je widzieć - wtedy czują się moar wartościowe.

Streszczając post : Zmarnowałeś czas czytając go. Nie wierzę w ani jedną swoją poradę. Po prostu to wszystkie ezo sposoby jakie wynalazłem swego czasu w sieci.

A mój stosunek do ezoteryki znamy wszyscy.

O tej soli słyszlam też od duzo starszych wiedźm, szeptunek i paru innych osób, do których mam zaufanie w kwestii ich wiedzy ;p

Poza tym słuszna rada, unikaj czego nie znasz i nie twoje, unikaj nastoletnich magów :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 6.07.2012 o 00:02, Sosnowiczanin napisał:

Ciekawe, z jednej strony jakoś słabo widzę żeby była możliwość, żeby ktoś z zewnątrz zakłócał relacje z opiekunami.

Żeby łamać taki kontakt, musiałby by on być uwarunkowany, a tak nie jest.

Z drugiej strony, zakłócenia są, od gardła w stronę barku do po skosie do góry...

Przyczyna ? nie wiem, rekiny mi się pokazały :) (skojarzenia mile widziane)

Ale zakłócenia na 90% nie z powodu samej inicjacji.

Rekiny :

Rekin we śnie symbolizuje informację dla nas niewygodną, której nie chcemy dopuścić do swojej świadomości. Być może uświadomienie sobie swoich uczuć pomoże pozbyć nam się drapieżnika. Rekin może również uosabiać nasze pierwotne seksualne popędy, lub też jego znaczenie będzie reprezentowało jakiś aspekt podświadomości związany właśnie z tą sferą.

Rekin wyrzucony na brzeg morza - oznacza spokój i harmonię w życiu rodzinnym. 

Atakujący rekin - może symbolizować trudne położenie, w którym wkrótce możesz się znaleźć na własne życzenie. Pamiętaj, lepiej czasem być asertywną, niż iść na ustępstwa swoim kosztem. 

Czatujący rekin - może oznaczać pobudzenie erotyczne.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.