Rastar

Ludzie Nowej Ery I Niuejżdźe

82 postów w tym temacie

Co to znaczy niby-książki? I dlaczego piszesz "niby" ?

Myślę, że nie warto rozmawiać na temat "Pierwszej pomocy...", że jest "be" bo to e-book jeśli osobie mającej pretensje do e-booka nie chciało się zorientować, że można zamówić również formę klasyczną w miękkiej oprawie. Ale to nie jest odpowiedni temat do uświadamiania o postępie, nie każdy dziś w Polsce, z uwagi na mały wciąż rynek, ma świadomość, iż e-book to przecież dalej profesjonalna książka :).

Jest to niczym element New Age, ludzie zaczną krytykować, ale zapytaj ich co, dlaczego i czy się z tym zapoznali, to tylko jękną w zaprzeczeniu :).

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

:sciana:

Nie przeszkadza mi ocena a nawet krytyka, póki nie są chamskie. Kiedy ktoś mnie ocenia mam przynajmniej pojęcie jak mogę być odbierana na zewnątrz, dzięki czemu mogę w razie czego skorygowac w sobie to i owo lub przeknoać się, że wybrałam sluszną drogę.

oby tak było. Gratuluję

A przepraszam co rozumiesz pod pojęciem chińskiego muru wokół własnego rozwoju? Czy wybranie własnej drogi i świadome dążenie do obranego celu, poszerzanie wiedzy itd uważasz za taki chiński mur? I dlaczego? równie dobrze można powiedziec to o środowisku new age, ktore mjuz jest tak świetlisto oswiecone , że przez to światełko nie dosrzega nic poza swoją wlasną genialnością oświeconego, ktory wie jak to jest?

Pozwół że odpowiem słowami piosenki Stanisława Soyki..

,, budować sciany wokół siebie marna sztuka..."

jast tam też taki kawałek

,,, kto jest bez winy niech rzuci pierwszy kamień niech rzuci..

W sumie mozna to powiedzieć o wszystkich, o mnie pewnie też :oczko:

Edytowane przez tonieja
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

tak jak powiedziałem posłużyłem sie słowami, ale mozesz widziec co chcesz, ja z kolei widzę ze klapki na oczy dzałaja bez zarzutu.

Pięknie.

Edytowane przez tonieja
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Piękne. Soyka jako przewodnik duchowy i nauczyciel życia.

ROTFL.

hmm... miła Hrefno :)

- Prawda jest w Nas i wokół nas... ale żeby ja zobaczyć to trzeba tego Chcieć nie tylko Rozumem ale i Sercem... :)

- a to oznacza że "widzisz"/jeśli potrafimy patrzeć/ Prawdę nie tylko w Słowach samych Mistrzów, ale i dookoła... a wiec i w słowach "innych".

- aaa... jeżeli coś jest dla Ciebie ROTFL... to owszem masz Jedno ale brakuje Ci Drugiego, raczej...

- wiec jak chcesz osiągnąć Harmonie(?)... moja droga ? :)^

---pozdrawiam... infe7 :)

Myślę, że nie warto rozmawiać na temat "Pierwszej pomocy...", że jest "be" bo to e-book jeśli osobie mającej pretensje do e-booka nie chciało się zorientować, że można zamówić również formę klasyczną w miękkiej oprawie.

hmm... myślałem ze już dałeś sobie siana z tą niby książką, ale skoro chcesz to dalej ciągnąc to proszę bardzo... :)

- znowu bidocku zyjes Domysłami... :)

- gdybym widział ta twoja książkę w formie klasycznej... to nawet by mnie wcale nie zainteresowała, bo Ona według oczywiście moich Wartości... ma już podstawowy błąd w samym Tytule... gdyż Ocenia, czyli wartościuje według Siebie czyli szanownego Autora innych na tych gorszych i Lepszych... a po stronie lepszych jest oczywiście Sam Autor tego wiekopomnego Dzieła...

Ale to nie jest odpowiedni temat do uświadamiania o postępie, nie każdy dziś w Polsce, z uwagi na mały wciąż rynek, ma świadomość, iż e-book to przecież dalej profesjonalna książka usmiech.gif.

- może dla Ciebie... dla mnie nie, i mam Prawo mieć takie zdanie dla siebie Samego oczywiście... :)

Jest to niczym element New Age, ludzie zaczną krytykować, ale zapytaj ich co, dlaczego i czy się z tym zapoznali, to tylko jękną w zaprzeczeniu :).

- sorrka koleś... ale raczej Sam nie zajarzyłeś, ja nie "jęczę" tylko mówie Tobie jak jest... :)

- a ze Ty jesteś Tak zapatrzony w swoją Książkę że nie widzisz tego "co Jest"... no to sorrka, ale to już raczej Twój problem bo i Twoje Życie... Amen.

---pozdrawiam... infe7 :)

Edytowane przez infe7
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Infe ale jak można oceniać wartość ksiązki bez znajomości jej treści?

A książka jest naprawdę dobra, bo pozwala osobom wkraczającym na drogę new age wybrać dla siebie coś dobrego i nie dać się zwariować nie wdepnąc w przyslowiowe równo. Bynajmniej nie neguje też wartości new age, raczej wskazuje na te sprawy, gdzie robi się naciaganie i karmienie swego ego.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Infe ale jak można oceniać wartość ksiązki bez znajomości jej treści?

- alez Szepcie kochany, bez jej znajomosci to ja bym tu wogóle sie nie odzywał, raczej :)

- miałem ten zaszczyt ja poznac o Tu.... ---> http://www.ezoforum....-ezokultus.html

A książka jest naprawdę dobra, bo pozwala osobom wkraczającym na drogę new age wybrać dla siebie coś dobrego i nie dać się zwariować nie wdepnąc w przyslowiowe równo.

- hmm... no cóż ja tez w recenzji przecież napisałem ze nie jest zła... a nawet dobra czyli O.K... i Nic ponad to :)

Bynajmniej nie neguje też wartości new age, raczej wskazuje na te sprawy, gdzie robi się naciaganie i karmienie swego ego.

- no i bynajmniej o to mi właśnie chodzi :)... by nie walić zaraz wszystkich w Czambuł /tych co wspomną o Miłości/, jak to robi Sejduś i jego drużyna... :)

---pozdrawiam kochana... infe7 :)

Edytowane przez infe7
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sejduś i jego drużyna, jak ich nazywasz ma rację przynajmniej w jednym, większośc z tych co o tej miłości pisze to:

1. Po pierwsze nigdy jej nie doświadczyło i tylko gada o tym.

2. Doprowadza do tego, ze staje się to już do wyrzygania nudnym i sloganowym tematem, a przy okazji, jak ktoś naprawde ma w temacie coś do powiedzenia to się musi nakombinowac by znaleźć odpowiednie słowo, a nie takie wytarte i juz nic nie znaczące.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sejduś i jego drużyna, jak ich nazywasz ma rację przynajmniej w jednym, większość z tych co o tej miłości pisze to:

1. Po pierwsze nigdy jej nie doświadczyło i tylko gada o tym.

- ale przecież Nikt nie jest w stanie Ocenić doświadczenia czyjejś Miłości na odległość/czyli przez Neta/... :)

- i o tym pisał nawet Tonieja... gdyż to była/jest główna kwestia założenia tego Tematu... o ile go dobrze zrozumiałem... :)^

2. Doprowadza do tego, ze staje się to już do wyrzygania nudnym i sloganowym tematem, a przy okazji, jak ktoś naprawde ma w temacie coś do powiedzenia to się musi nakombinowac by znaleźć odpowiednie słowo, a nie takie wytarte i juz nic nie znaczące.

- hmm... Szepcie :)

- jak może być coś nudnym dla kogoś kto szuka Harmonii...

- znak Tao przecież mówi, że jeśli chcesz być po środku to nie możesz być w Skrajności... ale To jest już stan niejako "w Harmonii"... :)

- bo jeśli ktoś nadal jest w stanie "świadomości Ego"... to i tak jest w Skrajności i to tej dolnej, a wiec i dlatego musi zrównoważyć ja Miłością właśnie, ale nie zwykłą miłością na bazie "ego"... tylko Miłością wynikająca z Samorozwoju siebie, czyli bazującą na Rozwoju Duchowym... :)

- aaa... Rozwój Duchowy Sejduś tez neguje, zresztą on dużo Neguje, bo i reinkarnacje a i nawet Energie... ;]

--- pozdrawiam... infe7 :)

Edytowane przez infe7
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Infe czytaj ze zrozumieniem, ja Cię proszę.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Infe czytaj ze zrozumieniem, ja Cię proszę.

hmm... nooo (?) O.K. :)

- to specjalnie dla Ciebie, prześpię się i spróbuje jeszcze raz Jutro... :)^

---pozdrawiam serdecznie... infe7 ;)

Edytowane przez infe7
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

- ale przecież Nikt nie jest w stanie Ocenić doświadczenia czyjejś Miłości na odległość/czyli przez Neta/... :)

- i o tym pisał nawet Tonieja... gdyż to była/jest główna kwestia założenia tego Tematu... o ile go dobrze zrozumiałem... :)^

Bardzo dobrze zrozumiałes moją intencję, aż dziw ze ta sama treśc może miec dla iwlu osób tak inne znaczenie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hmm... czy mogę grzecznie zapytać gdzie wyparowały posty... moje, Sosny i Lamy?

- bo jakoś w wydzielonym Temacie "off" ich nie widać, raczej... ??????????????

- bo właśnie chciałem podziękować Lamie za Wyrozumiałość i Zrozumienie i dać Punkta... aaa Tu nie ma jak????????

---byłbym wdzięczny za info... :)

---pozdrawiam... infe7:)^

Edytowane przez infe7
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wszystkie wycięte stąd posty są w temacie "offtop...". Tamten wątek ma już 2 strony.

Proszę, aby kolejne wypowiedzi tutaj nawiązywały do tematu wątku.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bardzo dobrze zrozumiałeś moją intencję, aż dziw ze ta sama treśc może miec dla wielu osób tak inne znaczenie.

- no i Extra :)

- przy okazji wyjaśnił się Cel założenia tego Tematu... tak "mętny dla innych"...:)

- tak wiec, skoro Nikt tak naprawdę nie jest w stanie ocenić sprawiedliwie Nikogo... to pozostało Nam nic innego jak tylko sie Lovciać... :)

- a dlaczego? ... bo tym samym będziemy Wolni, od tEgo co nas Samych gnębi... Amen. :)

---pozdrawiam serdecznie... infe7 :)

Edytowane przez infe7
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

- no i Extra :)

- przy okazji wyjaśnił się Cel założenia tego Tematu... tak "mętny dla innych"...:)

- tak wiec, skoro Nikt tak naprawdę nie jest w stanie ocenić sprawiedliwie Nikogo... to pozostało Nam nic innego jak tylko sie Lovciać... :)

- a dlaczego? ... bo tym samym będziemy Wolni, od tEgo co nas Samych gnębi... Amen. :)

---pozdrawiam serdecznie... infe7 :)

Wzywam moderatora Lamę.

User infe7 łamie celowo zasady polskiej pisowni mimo ostrzeżenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie wiem czy to całkiem w temacie... ale jak można nawoływać do nie oceniania oceniająć?? (to do infe... nie chce mi się cytować poszczególnych postów) :milczek:

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po prostu wszystko można dostosować do swojej filozofii życia. I wszystko co się z pozoru wydaje nie możliwie... staje się do pogodzenia. Tak jak w tym przypadku Alice. Ale nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Ludzie są różni i albo się ich akceptuje takimi jacy są albo nie. Tyle i aż tyle ;-)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Widzisz, twierdzenie "mylisz się" jest jakąś opinią i oceniasz, szufladkujesz Seida do szuflady "Ci, którzy się mylą". Drugi problem jest następujący: cały czas postrzegasz nas przez pryzmat własnego przekonania "ocenianie jest be", co dla nas jest głupotą, bo wiemy, że mózg funkcjonuje tak a nie inaczej, zawsze będzie kategoryzował czy tego chcesz czy nie. Polecam "Socjologię" Baumana, prosty język, zrozumiesz.

Winterstorm masz rację z ocenianiem i kategoryzowanie, to jasna sprawa że oceniamy. Inaczej się nie da! Rzecz chodzi tu u odbiorcy oceny. Tak dla ogółu napisze. Oceniać może każdy. Tylko odbiorca może zgodzić się z oceną lub nie. Wiesz ja wiekszość ocern ma daleko gdzieś, bo na przykład, jakie ma znaczenie dla nas ocena sprzedawcy w sklepie jak ty dziś wyglądasz. Jedyne na jakie warto zwracać uwagę oceny, to tych bliskich z którymi mieszkamy żony, jeśli jeśmy dziećmi rodziców i nauczyciela w szkole, albo powinno nam zależeć na ocenie pracodawcy jeśli chcemy pracować. Ehhh jak zwykle zamotałem i trudno wiekszości się to czyta, ale mam problemy z przelewaniem swooich myśli na posta. W gruncie rzeczy mi właśnie chodziło że oceniać ma każdy prawo , a odbiorca ma prawo mieć gdzieś ocenę jeśli nie ma to jakiegoś zaczenia dla niego większego. No cóż bardziej tego nie sprecyzuję. Mam na dzieję że wiecie o co mi chodzi :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zanim dyskusja pujdzie dalej w bezkres bezsensu ,oto definicja -New Age (z ang.: Nowa Era, wymowa: [njuː eɪdʒ]; także , Nowy Wiek) – złożony i wielowymiarowy, alternatywny ruch kulturowy, zapoczątkowany w latach sześćdziesiątych XX wieku, wyrosły z przekonania, że ludzkość, pogrążona w głębokim kryzysie, znajduje się w punkcie zwrotnym pomiędzy dwiema epokami ("erami").

Uwaga: jest to termin bardzo wieloznaczny[a], często będący etykietą służącą do oceny zjawisk (zachęcającej lub zniechęcającej), a nie do ich nazywania. Często służy także do prowadzenia walk ideologicznych.

Część zwolenników ruchu New Age uważa, że dzisiejsze czasy to ostatni etap świata, jaki znamy. Po przejściu tego świata w nową rzeczywistość (Nową Erę), ma nastąpić złoty wiek ludzkości. Bliżej nieokreśloną, ale raczej niedaleką przyszłość zwolennicy New Age wyobrażają sobie jako czasy, w których nie będzie konfliktów, granic państwowych, zaś ludzkość będzie żyła w ogólnoświatowej wspólnocie kierowanej przez wspólny Rząd Światowy. To czas, w którym ludzie całkowicie przewartościują swoje spojrzenie na otaczający ich świat. Zgodnie z tym przekonaniem nastanie wtedy kres wszelkich systemów religijnych oraz ich instytucji, zaś ludzi będzie jednoczyć wzajemnie zrozumienie, pozbawione wszelkich podziałów.

Według niektórych głosicieli New Age, dobiega końca tzw. era Ryb (interpretowana między innymi symbolicznie jako epoka chrześcijaństwa), zaś na jej miejsce ma nastać era Wodnika[1]. Wyznawcy tej doktryny wierzą, iż ludzkość doznaje duchowego wejścia w nową epokę, przypisane konkretnemu znakowi zodiaku, co ma według nich następować co około 2150 lat.

Źródeł tego poglądu oraz genezy całego ruchu można doszukiwać się w astrologii, teozofii, zwłaszcza w pismach Heleny Bławatskiej i kontynuatorki jej myśli Alice Bailey (1880-1949), ważnej prekursorki New Age, Księdze Urantii, antropozofii Rudolfa Steinera oraz kontrkulturze lat 60. XX wieku (np. ruch hippisowski). Jak w przypadku większych społecznych kultur duchowych takich jak buddyzm, chrześcijaństwo czy islam, trudno jest wskazać absolutnie wszystkie źródła leżące u podstaw zaistnienia danej kultury duchowej.

New Age jako kierunek filozoficzny może być scharakteryzowany jako monizm, panteizm, a także skrajny etyczny indywidualizm i woluntaryzm. Zakłada, iż wszyscy są jednością, a poczucie odrębności jednostki od świata i innych istot jest uświadomieniem sobie własnego ego przez umysł[1]. Ruch ten zaleca wiele praktyk, mających na celu zjednoczenie ze światem. Są to np. medytacja, koncentracja, afirmacja, joga, reiki i channeling – przekazy rzekomo pochodzące od obcych cywilizacji poprzez osobę będącą w transie (np. przekazy Kasjopean, Plejadian, Ra, Wingmakers, Wniebowstąpionych Mistrzów)[1]. Zaleca, lecz nie nakazuje. Zwolennicy New Age deklarują, iż uznają wolną wolę każdej istoty ludzkiej za najwyższe dobro i szanują każdą decyzję każdego człowieka. Ideologia New Age głosi, że każdy jest równy każdemu[1]. New Age jest także często łączony z psychologią perennis (psychologią wieczną) o której mówił, między innymi, Aldous Huxley mając na myśli wiedzę o duchowości i jedności człowieka ze światem, bliskiej temu, o czym mówi panteizm.

New Age odrzuca zorganizowaną strukturę, będąc zinstytucjonalizowanym ruchem religijnym. Wszystkie doktryny oraz rytuały mają charakter oddolny, wychodząc bezpośrednio od jego członków. Z tego też powodu w New Age nie ma osób duchownych[1].

Założenia kultury duchowej New Age

opracowano na podstawie materiału źródłowego

Wszystko we wszechświecie jest ze sobą powiązane, jest jednością (jednią).

Wszystko jest emanacją kosmicznej energii, którą można nazwać na przykład Bogiem albo Absolutem.

Wszystko, co istnieje, posiada moc (współ)tworzenia rzeczywistości.

Najwyższym dobrem i celem istnienia jest miłość, w najszerszym rozumieniu.

Nauka nie jest w stanie wytłumaczyć wszystkiego, ponieważ jest tylko niedoskonałym instrumentem naszego poznania. Alternatywne metody mogą być niekiedy skuteczniejsze od naukowych.

Życie ziemskie jest tylko stanem przejściowym, jednym z etapów rozwoju. Śmierć nie jest finalna, to tylko proces transformacji energii w inną formę.

Człowiek, tak jak i wszystko inne, jest uduchowiony, posiada nadfizyczną jakość.

Świat zmieni się, gdy ludzkość osiągnie odpowiedni poziom rozwoju duchowego.

Najważniejszym narzędziem człowieka jest wolna wola. Może on dokonywać w każdym momencie życia dowolnego wyboru, bez narażania siebie na osąd, krytykę bądź aprobatę (o ile czyni to świadomie i zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego postępowania).

https://pl.wikipedia.org/wiki/New_Age

Era Wodnika – jedna z dwunastu epok astrologicznych. Jest to epoka poprzedzająca Erę Koziorożca i następująca po Erze Ryb. W tej epoce punkt Barana znajduje się w gwiazdozbiorze Wodnika. Ery zmieniają się cyklicznie mniej więcej co 2150 lat (w wyniku przesuwania się punktu Barana względem gwiazd, wskutek precesji osi obrotu Ziemi), pełny cykl (rok platoński) trwa około 25 770 lat. Obecnie punkt Barana znajduje się w gwiazdozbiorze Ryb[1]. Według astrologów ery te mają związek z duchowym rozwojem ludzkości, a Era Wodnika jest to obecna epoka lub następna, która nadejdzie.

Termin Era Wodnika został rozpropagowany przez ruch New Age, oba terminy są używane często zamiennie[2]. W niektórych odłamach New Age ma charakter millenarystyczny i jest zapowiedzią Ery Wodnika, która ma być początkiem złotego wieku pełnego obfitości i wzajemnego zrozumienia. Według tych poglądów Era Wodnika będzie okresem głębokich przemian społecznych, państw bez granic, świadomości planetarnej. Era Wodnika jest symbolicznie przedstawiana w postaci młodego człowieka wylewającego wodę z dzbana na kulę ziemską[3]. Zwolennicy kręgów wodnikowych bazują zasadniczo na astrologii ezoterycznej, zajmującej się układaniem horoskopów i badaniem wpływu, jaki ciała niebieskie wywierają na sprawy doczesne[4].

Jednym z pierwszych ludzi, którzy wykorzystywali koncepcję Wodnika w swoich pracach był Levi H. Dowling (1844–1911). Twierdził, że w 1907 za pośrednictwem Visel (Bogini Mądrości lub Świętego Oddechu) otrzymał w transie mediumicznym Wodnikową Ewangelię Jezusa Chrystusa[5]. Nadejście Ery Wodnika zapowiadali także Alice Bailey Drugie przyjście Chrystusa (The Reappearance of Christ) oraz Paul Le Cour w książce Era wodnika. Tajemnice Zodiaku. Niedaleka przyszłość ludzkości.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Era_Wodnika

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Infuś i Rastar ,mają wiele racji :thumbsup: ,ciekawi mnie ilu mistyków ? ,kto ma na myśli :rotfl:Cytat Winterstom :  W takim razie zapraszam do czytania książek i uczenia się, bowiem błędnie uważasz. Zacznij od "Kosmosu Mistycznego" Fajdysza, to da Ci jako takie pojęcie o podstawach kosmologii w różnych tradycjach. Zapoznaj się jeszcze z "Jednak New Age" doktor Kubiak, to tak od strony socjologicznej na temat ezorynku, gdzie duchowości brak, a tylko mamona pływa  .

A dla nieorientowanych ,podaję dokładne tłumaczenie słowa - New Age z wikipedii (chociaż to i moje doświadczenie praktyczne )  ,także kto ma uszy do słuchania i oczy do patrzenia ,niech czyta i patrzy świadomie 

New Age (z ang.: Nowa Era, wymowa: [njuː eɪdʒ]; także , Nowy Wiek[1]) – złożony i wielowymiarowy, alternatywny ruch kulturowy[2], zapoczątkowany w latach sześćdziesiątych XX wieku[1], wyrosły z przekonania, że ludzkość, pogrążona w głębokim kryzysie, znajduje się w punkcie zwrotnym pomiędzy dwiema epokami ("erami")[3].

Uwaga: jest to termin bardzo wieloznaczny[a], często będący etykietą (zachęcającą lub zniechęcającą) służącą do oceny zjawisk , a nie do ich nazywania[5]. Często służy także do prowadzenia walk ideologicznych.

 

 

Zarys poglądów[edytuj]

Część zwolenników ruchu New Age uważa, że dzisiejsze czasy to ostatni etap świata, jaki znamy. Po przejściu tego świata w nową rzeczywistość (Nową Erę), ma nastąpić złoty wiekludzkości[1]. Bliżej nieokreśloną, ale raczej niedaleką przyszłość zwolennicy New Age wyobrażają sobie jako czasy, w których nie będzie konfliktów, granic państwowych, zaś ludzkość będzie żyła w ogólnoświatowej wspólnocie kierowanej przez wspólny Rząd Światowy[1]. To czas, w którym ludzie całkowicie przewartościują swoje spojrzenie na otaczający ich świat. Zgodnie z tym przekonaniem nastanie wtedy kres wszelkich systemów religijnych oraz ich instytucji, zaś ludzi będzie jednoczyć wzajemnie zrozumienie, pozbawione wszelkich podziałów[1].

Według niektórych głosicieli New Age, dobiega końca tzw. era Ryb (interpretowana między innymi symbolicznie jako epoka chrześcijaństwa), zaś na jej miejsce ma nastać era Wodnika[1]. Wyznawcy tej doktryny wierzą, iż ludzkość doznaje duchowego wejścia w nową epokę, przypisane konkretnemu znakowi zodiaku, co ma według nich następować co około 2150 lat[1].

Źródeł tego poglądu oraz genezy całego ruchu można doszukiwać się w astrologii, teozofii, zwłaszcza w pismach Heleny Bławatskiej i kontynuatorki jej myśli Alice Bailey (1880-1949), ważnej prekursorki New Age, Księdze Urantii, antropozofii Rudolfa Steinera oraz kontrkulturze lat 60. XX wieku (np. ruch hippisowski). Jak w przypadku większych społecznych kultur duchowych takich jak buddyzm, chrześcijaństwo czy islam, trudno jest wskazać absolutnie wszystkie źródła leżące u podstaw zaistnienia danej kultury duchowej.

New Age jako kierunek filozoficzny może być scharakteryzowany jako monizm, panteizm, a także skrajny etyczny indywidualizm i woluntaryzm. Zakłada, iż wszyscy są jednością, a poczucie odrębności jednostki od świata i innych istot jest uświadomieniem sobie własnego ego przez umysł[1]. Ruch ten zaleca wiele praktyk, mających na celu zjednoczenie ze światem. Są to np. medytacja, koncentracja, afirmacja, joga, reiki i channeling – przekazy rzekomo pochodzące od obcych cywilizacji poprzez osobę będącą w transie (np. przekazyKasjopean, Plejadian, Ra, Wingmakers, Wniebowstąpionych Mistrzów)[1]. Zaleca, lecz nie nakazuje. Zwolennicy New Age deklarują, iż uznają wolną wolę każdej istoty ludzkiej za najwyższe dobro i szanują każdą decyzję każdego człowieka. Ideologia New Age głosi, że każdy jest równy każdemu[1]. New Age jest także często łączony z psychologią perennis (psychologią wieczną) o której mówił, między innymi, Aldous Huxley mając na myśli wiedzę o duchowości i jedności człowieka ze światem, bliskiej temu, o czym mówi panteizm.

New Age odrzuca zorganizowaną strukturę, będąc zinstytucjonalizowanym ruchem religijnym. Wszystkie doktryny oraz rytuały mają charakter oddolny, wychodząc bezpośrednio od jego członków. Z tego też powodu w New Age nie ma osób duchownych[1].

Założenia kultury duchowej New Age[edytuj]

opracowano na podstawie materiału źródłowego[1]
  • Wszystko we wszechświecie jest ze sobą powiązane, jest jednością (jednią).
Wszystko jest emanacją kosmicznej energii, którą można nazwać na przykład Bogiem albo Absolutem. Wszystko, co istnieje, posiada moc (współ)tworzenia rzeczywistości. Najwyższym dobrem i celem istnienia jest miłość, w najszerszym rozumieniu. Nauka nie jest w stanie wytłumaczyć wszystkiego, ponieważ jest tylko niedoskonałym instrumentem naszego poznania. Alternatywne metody mogą być niekiedy skuteczniejsze od naukowych. Życie ziemskie jest tylko stanem przejściowym, jednym z etapów rozwoju. Śmierć nie jest finalna, to tylko proces transformacji energii w inną formę. Człowiek, tak jak i wszystko inne, jest uduchowiony, posiada nadfizyczną jakość. Świat zmieni się, gdy ludzkość osiągnie odpowiedni poziom rozwoju duchowego. Najważniejszym narzędziem człowieka jest wolna wola. Może on dokonywać w każdym momencie życia dowolnego wyboru, bez narażania siebie na osąd, krytykę bądź aprobatę (o ile czyni to świadomie i zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego postępowania).

https://pl.wikipedia.org/wiki/New_Age

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.