Pentothal

Chrzest - Czy Aby Na Pewno "tylko" Sakrament?

40 postów w tym temacie

Teksty Alheana są bardzo ciekawe i dużo w nich prawdy, choć w paru miejscach autor zbytnio demonizuje pewne sprawy, a w paru innych trochę nagina fakty. Jednak tekst jest bardzo wartościowy. Dobrze, że ktoś zasygnalizował magiczne znaczenie rytuałów kościoła katolickiego.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tematy przeniosłam do nowego wątku:

Tu wracamy do tematu dechrystianicazji.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sama religia głosi, że mężczyzna jest równy kobiecie. To raczej tradycja narzucała patriarchat. I na przykład nie ma de facto obecnie żadnych powodów, dla których kobiety nie mogłyby być wyświecane na kapłanki. Wystarczy że papieża w pięcie zaswedzi i może to zmienić.

A w ogóle to jakoś trzeba było przecież wytłumaczyć, że mesjasz urodził się bez grzechu, więc był doskonały. Tylko jak to się stało, że Miriam była doskonała? ;)

A wracając do tematu, może fakt zapieczętowania człowieka przy chrzcie powoduje, że są potem chrześcijanie tak zamknięci na sprawy duchowe. Mam wrażenie, że chrześcijaństwo bardzo powierzchownie traktuje prawdziwy rozwój duchowy. Choćby taką prosta metoda jak medytacja została kompletnie zmarginalizowana.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dyskusja o Kulcie Maryjnym została przeniesiona tu:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślcie sobie co chcecie ( ja byłem ochrzczony ,bierzmowany ,i dopiero miałem życie piekielne / takie piekło na ziemi ) przecierz chrzest ,to rytuał magiczny ,zamykający 3 oko -szyszynkę -która jest okiem parapsychicznym i nadprzyrodzonym człowieka ( źródło wszelkiego zdrowia ,witalności ,radości ,szczęścia i miłości człowieka ,ośrodek świadomości chrystusowej i najważniejszy organ percepcji ludzkiej  ), ono samo się ochści /powiększy swoje zdolności nadprzyropdzone w nas /otworzy nam się 3 oko ( w przenośni ) ,na lepsze dostrzeganie światła prawdy Boskiej -Ducha Świętego  ,który wnika w nas ,właśnie przez szyszynkę -3 oko  jak dorastamy ,cieszymy się wtedy  z życia naprawdę i czujemy  wtedy prawdziwą wolność ,a nie bycie niewolnikami sekty chrześcijańskiej .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślcie sobie co chcecie ,i zmazujcie moje posty w kółko faryzeusze ,i tak odtworzę :paluszek:  ja byłem ochrzczony ,bierzmowany ,i dopiero miałem życie piekielne / takie piekło na ziemi , przecież chrzest ,to rytuał magiczny ,zamykający 3 oko -szyszynkę -która jest okiem parapsychicznym i nadprzyrodzonym człowieka ( źródło wszelkiego zdrowia ,witalności ,radości ,szczęścia i miłości człowieka ,ośrodek świadomości chrystusowej i najważniejszy organ percepcji ludzkiej ), ono samo się ochści /powiększy swoje zdolności nadprzyrodzone w nas /otworzy nam się 3 oko ( w przenośni ) ,na lepsze dostrzeganie światła prawdy Boskiej -Ducha Świętego ,który wnika w nas ,właśnie przez szyszynkę - tzw 3 oko Duchowe /Oko Boga , jak dorastamy ,cieszymy się wtedy z życia naprawdę i czujemy wtedy prawdziwą wolność , jesteśmy sobą ,człowiekiem  samoświadomym -stwórcą swojego - życia ,losu i przeznaczenia .a nie bycie niewolnikami sekty chrześcijańskiej i systemu społecznego ,wtedy prześcigamy się nawzajem ,kto ma więcej ,lepiej ,kto bogatszy ,lepiej wyukrztałcony ,itp ,itd.

Najlepiej chrzci miłość rodziców ,szacunek i zrozumienie otoczenia ,a rytuałem przejścia ,jest nasz rozwój duchowy /dojrzewanie podczas naszej wędrówki przez życie .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Parę mądrych słów dla swej duszy /umysłu :

 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 21.07.2012 o 18:35, Blyth napisał:

Więc jak dokładnie odciąć się od pustynego bożka? Niestety i ja miałem tego pecha i zostałem ochrzczony, gdy byłem małym dzieciekiem, a mimo to miałem przeżycia nieco innej natury niż ta obecna na codzień. Może mój "anioł stróż" niezbyt się stara? Czy to raczej efekt siły woli? Całkowitego odrzucenia go jako takiego. Byłbym wdzięczny za pomoc, bo rozumiem, że samemu tego unieważnić nie można.

Jak najbardziej  ,samemu unieważnisz wszelkie środki psychomanipulacji otoczenia ,JESTEŚ PANEM SAMEGO SIEBIE ,I KOWALEM  SWEGO LOSU .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 8.07.2012 o 23:17, Pentothal napisał:

Dziś rozmawiałem z moją znajomą, która wierzy w boga, ale nie czuje się wyznawczynią żadnego konkretnego wyznania. Szanuje tradycje związane z chrześcijaństwem, bo na nich wyrosła. Dziś jak rozmawialiśmy, to powiedziała, że w przyszłości jak będzie mieć dziecko, to chciałaby je ochrzcić. Spytana dlaczego odparła, że wierzy, że to odpędzi od dziecka złe energie, tudzież złe duchy i zapewni dziecku 'lepszy start'. Pierwszy raz zetknąłem się z taką opinią, dlatego chciałem zapytać co Wy myślicie. Czy uważacie, że rytuał chrztu może być "wartościowy" z magicznego/ezoterycznego punktu widzenia?

Rytuał chrztu z magicznego /ezoterycznego punktu widzenia ,zamyka duszę  ludzką /szyszynkę ,na Boskie Światło Prawdy I Oświecenia duszy i umysłu z ciemności niewiedzy i ignorancji -przez ducha świętego ,a otwiera dostęp złym energią i duchom /demonom  .

DROGA DO BOGA
(CZEŚĆ 1)
LINK! DO CZĘŚCI 2

enlightenment2.jpg

Obecnie na całym świecie mówi się dużo o Energii Kundalini i Oświeceniu. Spotykamy wielkie wspólnie medytujące grupy i jednostki, które pracują w samotności nad swoim duchowym rozwojem. Praktykują na różne sposoby: poprzez medytację, yogę, modlitwę, afirmację, inicjacje ... etc ...

W tym nowym nurcie życia krążą o Kundalini mity i legendy ... słyszy się jak to szybko i sprawnie, co niektórzy uporali się z tym tematem, jak prędko podporządkowali sobie te Wielkie Boskie Energie ... iście Wielki to wyczyn!

A jak wygląda prawda? W tym miejscu bardzo mało ludzi, którzy twierdzą, że otworzyli w sobie tę wielką energię, może opowiedzieć o samej istocie Kundalini w ciele człowieka i działaniu tej potężnej energii we Wszechświecie.

Nie wierzcie nikomu, kto twierdzi, że w ciągu kilku godzin... dni... tygodni ... za pomocą kilku inicjacji czy wspólnych medytacji, przeczytanej literaturze - nawet tej tak wspaniałej? dobrze zareklamowanej ... która bez przerwy ukazuje się w sprzedaży, człowiek może się tak szybko oświecić. 

Słychać dużo o pracy z czakrami i głosy, że kiedy czakry osiągają swój właściwy kolor i balans to już droga do Nieba została otwarta. Rzeczywistość jest jednak znacznie odmienna. Energia Kundalini, nawet kiedy już kanały są oczyszczone, płynie poprzez Idę i Pigalę ... do góry i na dół ... i tak w kółko w swoim własnym zamknięciu, dwie przeciwne energie: męska i żeńska tańczą  w swoistym tańcu.

I tak kiedy energia yang płynie z większą siłą, forsuje sympatyczny układ nerwowy i ten otwiera się na przyjęcie nowych energii, w tym samym czasie energia yin zamyka parasympatyczny układ nerwowy i energia yang ponownie płynie do góry ... i na dół ... Swoisty taniec i tarcie się dwóch energii wzmacnia się i budzi w człowieku niepokój. Po obu stronach sympatycznego i parasympatycznego układu nerwowego zaczyna czuć ogień i pieczenie. Zmienia się jego psychika, występują ciągłe huśtawki nastrojów i depresja.

bioenergoterapia.jpg

Otwieranie na siłę w tym samym czasie wszystkich czakr jest dla człowieka bardzo niebezpieczne. Ten proces powinien być przeprowadzony stopniowo, zaczynając od dolnych czakr do góry. Należy dłużej zatrzymać się i popracować w okolicy splotu słonecznego.

Czakra MANIPURA jest niezmiernie ważna, trzyma wszystkie energie niczym elektrownia, jest tzw. dystybutorem centrum człowieka. Trzyma "ego"- osobistą moc człowieka, zarządza osobistą siłą, wolą, również metabolizmem człowieka. Nie wybalansowana dyktuje człowiekowi postawę dominatora. Należy również zwrócić uwagę na niższą czakrę pępkową - HARA, która zaczyna się budzić do nowej roli i nie może zostać zignorowana. Pominięcie tej czakry nie otworzy w pełni spirytualnych bram człowieka. 

Kundalini - maleńki oddech Boga ukryty w ciele człowieka. Przychodzi czas, że wybudza się i zaczyna pulsować nowym życiem. Zapala wielki ogień i kiedy człowiek jest już gotowy i działa zgodnie z kosmicznymi prawami ... po procesie przez mistyków zwanych zaręczynami szykuje się do zaślubin.

rings_nius.jpg

Zaręczyny - proces osiągnięcia równowagi w kanale Ida i Pigala, w końcu te dwie przeciwne sobie energie znajdują "wspólne porozumienie" - osiągają harmonię i są gotowe na przyjęcie większego Ognia.

Zanim jednak do tego dojdzie w ciele człowieka musi być wyprodukowany odpowiedni zasób energii, którą wypełni się kanał Sushummna, przeniknie już wspólna energia męska i żeńska z lewego i prawego kanału do środkowego i otworzy nową drogę -wielką autostradę w ciele człowieka. Jeden + jeden = dwa, a dwa produkują trzy. Ojciec - energia męska, matka - energia żeńska i syn. 

Nasza ziemia i człowiek osiąga trzy odmiany "Ognia":
1. Wewnętrzny ogień obudzony przez tarcie 
2. Solarny Ogień 
3. Ogień Ducha lub Elektryczny (Boski) Ogień
 

Wewnętrzny ogień (ciało - materia) produkuje inteligencję, samorealizację, jest negatywną energią. Można go osiągnąć za pomocą inicjacji, aby człowiek zamanifestował swoją obecność. 

Solarny Ogień jest Świadomością Syna - Świadomość Chrystusowa. Miłość - mądrość, całkowita równowaga. 

Elektryczny Ogień pochodzi od Ojca i Jego Woli, jest życiem i celem, pozytywną energią dającą schronienie i połączenie z Najwyższym Źródłem za pomocą siedmiu promieni kosmicznych. 

Mówi się, że taki człowiek osiągnął gotowość, aby zaszczycił go swoją obecnością Duch Święty. Tylko Bóg wyzwala ten ostatni strumień kosmicznego Ognia i w otworzone już ciało wysyła siedem promieni, jeden za drugim. Każdy we właściwym czasie. Człowiek łączy się z siedmioma planetami, a później następują dalsze połączenia do dwunastu planet. Budzi się DNA. Wielka Boska Machina jest już uruchomiona na 100%.

czakry[1].JPG

Na próżno przywoływać Wielki Ogień Kundalini kiedy dusza człowieka tkwi w swoim egoizmie i próbuje tę wielką moc użyć do własnych celów. Nie otrzyma siedmiu promieni i jego własna wysoka energia spycha go w kierunku samorealizacji, tworzy własną historię życia, kreuje swoją wielkość. 

W chwili wniknięcia siedmiu promieni, dusza człowieka rozpoczyna taniec na wietrze ... doświadcza mistycznych doznań ..., ale również przychodzi ból i cierpienie. 

Droga do Boga nie jest łatwa ... schowana pośród ostów i cierni. Nie wszystkie stopy są gotowe stąpać po gorącym ogniu. Są chwile kiedy gęste chmury przykrywają ducha, nie pozwalają dojrzeć światła i trwa czasami bardzo długo głęboka noc duchowa ..., ale Chwała Bogu bo to On i tylko On prowadzi zagubioną duszę do swoich niebieskich bram. 

Bez pomocy Boga, żaden człowiek nie jest zdolny aby pokonać ten ostatni dystans. Serce odczuwa wielkie pragnienie, chce się już wyłączyć z ziemskiego życia. 

"...Odosobnienie od świata dla prowadzenia w samotności gorliwszego życia, modlitwy, nie jest niczym innym jak pewnym sposobem przezwyciężenia paschalnego misterium Chrystusa, ponieważ jest śmiercią dla Zmartwychwstania ..." 

"... w ciemną noc zaczynają wstępować dusze wtedy, gdy Bóg wprowadza je ze stanu początkujących. Dzieje się to wówczas, gdy dusze rozmyślające już na drodze życia duchowego zaczyna Bóg podnosić do stanu doskonałych, czyli do zjednoczenia duszy z Bogiem ... " 
(Św. Jan od Krzyża)

Vancouver 
8 July 2007

WIESŁAWA

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 13.08.2012 o 06:49, Pentothal napisał:

Sama religia głosi, że mężczyzna jest równy kobiecie. To raczej tradycja narzucała patriarchat. I na przykład nie ma de facto obecnie żadnych powodów, dla których kobiety nie mogłyby być wyświecane na kapłanki. Wystarczy że papieża w pięcie zaswedzi i może to zmienić.

A w ogóle to jakoś trzeba było przecież wytłumaczyć, że mesjasz urodził się bez grzechu, więc był doskonały. Tylko jak to się stało, że Miriam była doskonała? ;)

A wracając do tematu, może fakt zapieczętowania człowieka przy chrzcie powoduje, że są potem chrześcijanie tak zamknięci na sprawy duchowe. Mam wrażenie, że chrześcijaństwo bardzo powierzchownie traktuje prawdziwy rozwój duchowy. Choćby taką prosta metoda jak medytacja została kompletnie zmarginalizowana.

Medytacja nie jest prostą metodą ,a rodzajem prawdziwej modlitwy i kontemplacji z Bogiem Stwórcą Wrzechrzeczy I Wszystkich Religii I Wyznań na świecie .

Medytacja to silna duchowa technika ,pozwalająca nam nas bezpośredni kontakt z Bogiem /Duszą W  Nas .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.