kmjk

Prośba O Interpretację Snu :)

10 postów w tym temacie

Witam, zwracam się z prośbą o podpowiedzi w interpretacji snu, ze względu na fakt, że znalazło się w nim wiele elementów, których nie umiem ze sobą połączyć, a jednocześnie wydaje mi się, że każdy z nich jest ważny:) przyśniła mi się moja ukochana Babcia, która zmarła w zeszłym roku. Dawała mi drewniany różaniec, wyraźnie zaznaczając, że jest to różaniec z Giewontu, który przywiozła specjalnie dla mnie moja chrzestna. Na różańcu było napisane, że jest właśnie stamtąd. Wszystko działo się w mieszkaniu drugiej Babci (żyjącej). Jest to o tyle nietypowe, że obie Babcie mieszkały dość daleko od siebie i Babcia, która dawala mi różaniec była w mieszkaniu, w którym "dział się" sen zaledwie kilka razy w życiu. Chrzestna również jest z tej "oddalonej" strony rodziny. Być może powinnam jeszcze dodać, że miejsce, z którego pochodził różaniec ma dla mnie ogromne znaczenie i wiążą się z nim silne emocje i sprawy, które są dla mnie niezwykle ważne, a których nie potrafię rozwiązać (właściwie dotyczy to nie tyle samego miejsca, co osoby pochodzącej stamtąd).

Będę wdzięczna za każdy trop. Pozdrawiam :)

Edytowane przez kmjk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Być może powinnam jeszcze dodać, że miejsce, z którego pochodził różaniec ma dla mnie ogromne znaczenie i wiążą się z nim silne emocje i sprawy, które są dla mnie niezwykle ważne

bez info czego dotyczą te sprawy interpretacja nie jest możliwa.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

bez info czego dotyczą te sprawy interpretacja nie jest możliwa.

Pochodzi stamtąd osoba, z którą byłam prawie siedem lat w związku, rok temu odeszła ode mnie, bez konkretnego wyjaśnienia, potem wydarzyło się jeszcze wiele momentów, które dawały do myślenia - bo zachowywał się dziwnie, jakby coś jeszcze czuł, ale bronił się przed tym (jest tego zbyt dużo i chyba zbyt zawikłąne, żeby to szczegółowo opisywać). Ja niestety nie potrafię się z tym uporać, czuję nadal tak jak czułam i liczę na to, że los znów pozwoli nam się spotkać. Nie mam też pojęcia, czy dobrze interpretowałam jego zachowanie, czy jednak nadzieja przesłania mi oczy, było jednak kilka osób, które "wtajemniczone" w całą sprawe potwierdzały moją wersję, bez uprzednich sugestii z mojej strony. Cała sprawa do dziś jest nierozwiązana, tak na prawdę nie wiem, co właściwie i dlaczego się wydarzyło. I chyba czekam na cud :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

coś na wieczór wymyślę

będę zobowiązana :)

P.S. to przypadek, że jesteśmy z tego samego miasta? :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To znaczy z jakiego.

(żart. zaskakująco rzadko ludzie odgadują gdzie mieszkam)

Edytowane przez Sosnowiczanin
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To znaczy z jakiego.

(żart. zaskakująco rzadko ludzie odgadują gdzie mieszkam)

Zdecydowanie sugerowałam się Sosnowiczaninem :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

oby się wreszcie udało...

warto wierzyć w sny? ile prawdy jest w tych wszystkich "ludowych" przesądach - że jak ktoś ci się śni, to znaczy, że o tobie myśli, że spełniają się tylko sny, które przyśnią się w nocy z piątku na sobotę, albo pierwszy sen w nowym miejscu itp.?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To 1. się czasem sprawdza

2. totalna bzdura

3. O_O

Ale! co do 3. - polemika z samym sobą :D - nowe miejsce, nawet spanie inaczej niż zwykle, powoduje złamanie rutyny, co jest korzystne dla zdrowia psychicznego (inna sprawa jak ktoś nie ma nawet zalążka rutyny).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.