Gość Knust

Antyreiki

34 postów w tym temacie

Wybaczcie opisanie myśli w telegraficzny sposób.

Wiem, że jestem modem i powinienem mieć wzorcowe tematy, niemniej jednak jestem po takiej ilości porterów po jakiej nie rozbuduję teorii bo zwyczajnie nie chce mi się googlować.

(Poza tym jestem ulubionym bucem Szept i wszystko mi wolno)

Oględnie mówiąc, czyli profanując wszystkie definicje i spłycając do bólu Reiki to w teorii (nie powiem, że w praktyce bo nie praktykuję. A do wszystkich nibyenergii mam uraz) ciągnięta z kosmicznych odmętów dobra energia.

Niemniej jednak Freud napisał swego czasu, że człowiek ma w sobie dwie formy siły. Oględnie mówiąc kreacyjną i destrukcyjną, takie rozszerzone dobro i zło.

I siły te równoważą się. Jeśli zachodzi zaburzenie i mamy nadmiar dobra wychodzi nam nieprzystosowana do życia wagina. Jeśli nadmiar zła..wtedy mamy rozszalałego chaotę ( nie mówię tu o debilnych magiach chaosu z necronomiconu. Mówię tu o mentalności).

Więc..przenosząc ten układ równowagi na cały świat..

Czy istnieje forma AntyReiki? Energii służącej do wyrywania z kogoś siły, wpędzania w choroby, która wyżera użytkownika?

Czy też 'energia' jest uniwersalna i dopiero my kreujemy jej kształt?

Ot, pytam z ciekawości, bo mój stosunek do ezo, reiki i pokrewnych chyba wszyscy znają. A mnie taka filozoficzna myśl naszła w trakcie libacji.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Istnieje ale nie nazwałabym tego antyreiki. To inna wibracja

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na pewno istnieją metody wykorzystania energii Ki w niezbyt przyjazny sposób. Lub łączenia jej z innymi energiami w celu osiągnięcia jakiś korzyści kosztem innych osób. Nie słyszałem jednak o typowo antagonistycznej metodzie.

Co do równowagi to chyba ludzie stają się coraz bardziej chaotyczni i coraz bardziej odłączeni od swojej dobrej strony więc myślę, że reiki było by dla nich miłą odskocznią. Jeśli chodzi nieprzystosowanych do życia marzycieli to szkoła reiki uczy również dyscypliny i trzeźwego podejścia do problemów życiowych, więc też nie powinna zaszkodzić. Chociaż jak ostatnio zobaczyłem grupę "Indygo-Kryształowa Kapituła Rycerzy Światła" stwierdziłem że jednak nie każdemu da się pomóc ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A mnie uczono, że Reiki nie jest w takim ujęciu "dobra". Zresztą sam proces oczyszczania, który u niektórych przebiega dość burzliwie, wygląda jakby Reiki miała czasem negatywne konotacje.

Ja rozpatruję Reiki pod kątem pewnego zapasu energii, ale bez rozróżniania dobra-zła, różowa-czarna. To dodatkowa paczka energii, która pomaga uzyskać równowagę - dodaje tam, gdzie brakuje i rozprowadza nadmiar.

Ja odczuwam Reiki jako neutralną, a że teraz najczęściej ludziom brakuje energii, to wartościują ją pozytywnie.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A mnie uczono, że Reiki nie jest w takim ujęciu "dobra". Zresztą sam proces oczyszczania, który u niektórych przebiega dość burzliwie, wygląda jakby Reiki miała czasem negatywne konotacje.

Ja rozpatruję Reiki pod kątem pewnego zapasu energii, ale bez rozróżniania dobra-zła, różowa-czarna. To dodatkowa paczka energii, która pomaga uzyskać równowagę - dodaje tam, gdzie brakuje i rozprowadza nadmiar.

Ja odczuwam Reiki jako neutralną, a że teraz najczęściej ludziom brakuje energii, to wartościują ją pozytywnie.

Zabawne, że nikt nie używa tej paczki w celach hmm..debuffujących używając nazewnictwa z morpegów.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie jestem morpegiem więc proszę translację :D

edit

Jeśli chodzi o wykorzystanie Reiki w celach rozprowadzenia nadmiaru energii, to ja to stosuję. Oczywiście istnieje całe mnóstwo sposobów na rozprowadzenie energii, Reiki jest jednym z nich. Jak nie mam pomysłu czy możliwości skorzystania z innych, to zdarza się wyciszać za pomocą Reiki.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Buff- wzmocnienie.

Debuff- osłabienie.

Ja nie praktykuję reiki (jak narazie), jednak wg. mnie Lama ma rację. Energia, jak kolwiek ją nazwiesz, ma właściwości zależne od intencji. O ile się nie mylę, przy zabiegach reikowiec nadaje jej odpowiednią intencję do uzyskania pożądanego skutku. W tym przypadku energia przywraca pierwotny stan. O ile pamiętam, ktoś powiedział mi, że reiki nie da się kogoś skrzywdzić. Nie zgodzę się. Każdą energię można "przefiltrować" i wykorzystać, jak nam się podoba.

Jak coś pomyliłem, proszę mnie poprawić.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
O ile się nie mylę, przy zabiegach reikowiec nadaje jej odpowiednią intencję do uzyskania pożądanego skutku.

Nadaje się, ale tylko do pewnego stopnia, jednakże koniec końców Reiki i tak popłynie oraz zadziała w zgodzie z najwyższym dobrem danej osoby. To zaś nie jest znane praktykowi, tylko Źródłu, z którego energia płynie.

Jak coś pomyliłem, proszę mnie poprawić.

Za pomocą Reiki nie skrzywdzisz. Koniec. Kropka. Jeśli chcesz na siłę zastosować Reiki do robienia kuku, proszę bardzo - zadziała. Już nie Reiki, ale inne energie, które zazwyczaj płyną z nas samych, więc wtedy już proszę Reiki do swojej czarnej magii nie mieszać :).

Można natomiast przesadzić z pompowaniem Reiki w kogoś - czasem uwolni za dużo toksyn w ramach oczyszczania komórek i będzie kac; a czasem tak pięknie wyreguluje poziom hormonów, że człowiek sobie uświadomi i poczuje, jak bardzo jest padnięty pracą w korporacji.

:)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie zrozumieliśmy się. Reiki (jako metody) do skrzywdzenia kogoś raczej nie wykorzystam, bo w metodzie energii się nie pobiera i nie filtruje, tylko płynie nietknięta. Ale samą energię można już spożytkować różnie. Pobierasz, filtrujesz, posyłasz- wciąż tę samą energię, ale pozbawioną już pierwotnych właściwości, za to z własną intencją, która nadaje jej nowe.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mam pytanie do reikowców - czy ktoś z Was wie DLACZEGO energia ReiKi może służyć wyłącznie dobru danej osoby? No bo jednak dualizm jest wszędzie i każdą inną energię (z tego co wiem) można wykorzystać tak do dobrych, jak i złych celów. Jedyną formą/istotą/stanem/jak-zwał-tak-zwał, która nie podlega dualizmowi jest Źródło.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Reiki służy "dobru" w rozumieniu harmonii danej osoby. Dlaczego? Bo pochodzi ze Źródła, a Źródło jest harmonią, ale to sam już napisałeś :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Harmonią czyli równowagą siły negatywnej i pozytywnej.

Dlaczego więc ze źródła które wylewa neutralną siłę miałoby się nie dać wypuścić destruktywnej energii, skoro nie-destruktywną jak najbardziej się da?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo destruktywna, tak jak kreatywna, nie jest już neutralna.

Ale to takie teoretyzowanie - nie miałam takiej potrzeby i nie próbowałam czerpać kreatywnej, czy destruktywnej energii ze Źródła, więc nie twierdzę, że coś się da albo nie da. Próbuj, może się da i jeszcze zostaniesz nowym samoinicjowanym mistrzem "Antyreiki" :D

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Różne rzeczy się da, różne... Tylko zwracam uwagę na to, by nie ruszyć z krucjatą typu "dlaczego do cholery nie można pić benzyny, skoro wodę można pić, a benzyna i woda to wszystko płyny" ;).

Pobierasz, filtrujesz, posyłasz- wciąż tę samą energię

Nie - Reiki, które wpływa do ciała jest transformowane, w myśl energetyki taoistycznej, w dolnym tan t'ienie na Chi - energię życiową (bioenergię). To co wysyłasz dalej, nie jest już Reiki, chyba, że jesteś praktykiem i działasz jako kanał - wtedy nic nie filtrujesz. Wszystko to jest zapisane pięknie w Kanji Reiki, który kursant studiuje na I stopniu, Shoden :).

Edytowane przez Winterstorm
2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hehe, dobre porównanie Winterstorm ;)

Tak sobie myślę - w sumie to logiczne. Skoro ReiKi pochodzi ze Źródła, a Źródło jest pozbawione dualizmów (bo jest ponad nimi), to rzeczywiście tłumaczy czemu przez ReiKi nie można komuś zaszkodzić. Acz to by sugerowało zarazem, że ReiKi jest najszlachetniejszą (bądź jedną z najszlachetniejszych) formą energii, bo te 'niższe' już jak najbardziej poddają się prawu dualizmów.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
to by sugerowało zarazem, że ReiKi jest najszlachetniejszą (bądź jedną z najszlachetniejszych) formą energii,

Raczej to drugie, są bardziej subtelne (jakby to w środowiskach New Age powiedzieli, wyżej wibracyjne) energie od Reiki, co nie zmienia faktu, że Reiki wysoko leży na skali :).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobra.

Skupmy się na wniosku. Jeśli reiki to energia to w myśl logiki jak najbardziej możliwe byłoby uszkodzenie nią kogoś.

Ewentualnie jak najbardziej logiczna byłaby inna forma energii czyli antyreiki którą możnaby komuś..dokręcić obolałe mięśnie, albo podkręcić np. chandrę.

Przy czym, ja tu spłycam Reiki do 'ciągniesz energię - wykorzystujesz energię zgodnie z własną chęcią'. Bo że w teorii i podobno ona służy tylko do pomagania zdażyłem przeczytać.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Niepotrzebnie dzielisz energie na Ki, Chi, whatever. Energia to energia i różni się pochodzeniem i właściwościami. Jeśli pierwotnie każda energia pochodzi ze Źródła, to logiczne byłoby, że można wykorzystać je wszystkie w dowolnym celu jedynie zmieniając ich właściwości. Reiki zamieniając się w pranę zmienia tylko właściwość, ale to wciąż ta sama energia. Nazywa się je tylko po to, żeby nie musieć ciągle powtarzać jaką funkcję spełnia w danym momencie. Chyba łatwiej powiedzieć: "Potknąłem się o kamień." niż "Potknąłem się o energię budującą fizycznie strukturę w stanie stałym, o większej gęstości niż moja noga."

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To "negatywne" coś to prędzej znajdziesz po drugiej stronie skali i z Reiki nie będzie miało nic wspólnego. A przynajmniej nic poza tym, co ma sok pomarańczowy do płynnego wodoru - obydwa ciekną.

ja tu spłycam Reiki do 'ciągniesz energię - wykorzystujesz energię zgodnie z własną chęcią'.

No to proszę nie spłycać. Reiki nie wykorzystasz "hop siup, mam ochotę na to i to" bo koniec końców, efekt może Cię zaskoczyć. Powód? Ty Reiki nie kontrolujesz. Płynie, uzdrawia, przywraca harmonię. Czasem proces uzdrawiania nie jest przyjemny, ale nie jest to szkodzenie, tylko uzdrawianie.

Niepotrzebnie dzielisz energie na Ki, Chi, whatever.

Niepotrzebnie? W takim razie powiedzmy sobie po njuejdżowemu "wszystko jest energią" i zamknijmy temat, bo bez kategoryzowania nie da się nic omówić.

Edytowane przez Winterstorm
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Rozumiem Twoje oburzenie. Tenisista też by się wkurzył, jakby ktoś grillował na jego paletkach. Jednak nadawanie reiki miejsca w "top 15 najszlachetniejszych energii" jest nieco przesadne, nie sądzisz? Reiki jest świetne, ale jest tylko energią jak każda inna. Co prawda gdy zmienimy jej właściwości, nie powinniśmy jej już nazywać reiki. Dlatego Knust słusznie wyjechał z terminem "antyreiki".

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I o to się rozchodzi. Bo:

a) jeśli każda energia pochodzi ze źródła ( której to teorii jestem skłonny zawierzyć) i reiki to właśnie ta energia ale używana..uzdrawiająco, to jak dokopać się do tej używanej szkodliwie?

b) jeśli uznamy, że reiki to reiki, samo z siebie uzdrawia, samo z siebie wypływa, to gdzie jest analogiczne 'złe źródło'?

Tak. Wszystko jest energią, to o ile wiem naukowo udowodnione. Podobnie jak masz wiele rodzajów wykorzystania magii (seidr, galdr przykładowo) ale magia sama w sobie to wpływanie na rzeczywistość generowaną przez naturę, tak teoretycznie i na potrzebę dyskusji reiki to rodzaj wykorzystania energii którym wpływa się na inny żywy organizm zdolny ją odczuwać.

Mówię teoretycznie, gdyż osobiście jestem w ogóle wobec reiki sceptyczny, taki już ze mnie empirysta.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No więc właśnie. Bo harmonia polega na równowadze. Źródło jest zrównoważone - pochodzą z niego zarówno te "pozytywne" jak i "negatywne" "rzeczy". I pozostają z sobą w dynamicznej równowadze, dlatego świat wciąż trwa...

Nie darmo we wszystkich religiach, kiedy następuje przewaga jednej ze stron - światła bądź ciemności, dobra lub zła, porządku lub chaosu - następuje koniec świata.

Jeśli jedna strona dominuje - ta jasna - gdzieś musi być równoważąca ją strona ciemna. Inaczej jest to wbrew porządkowi Natury...

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wygląda na to że zapędziliście się trochę w kąt z tym dualizmem. Cykl naturalny, wiatry i prądy morskie przecież nie mają swojego złego odpowiednika. Nawet jeśli ludziom uda się coś popsuć to prędzej czy później wszystko samo się koryguje i wraca do normy. Reiki działa w podobny sposób, powoli naprawia psychikę i ciało fizyczne które udało nam się popsuć.

Nie sądzę, żeby było coś takiego jak zła energia pochodząca ze źródła. Najpierw musielibyśmy zrozumieć jak działa i w jaki sposób można jej użyć do własnych zachcianek. Wtedy moglibyśmy mówić o energii destrukcji.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

a) jeśli każda energia pochodzi ze źródła

A pochodzi? Bo wydaje mi się, że w bezpośredniej formie bynajmniej nie każda. A te formy, które znamy (i podlegają zasadzie dualizmów) nie są czystymi formami pochodzącymi ze Źródła. Wydaje mi się, że to ZMIANA charakteru/wibracji/formy/whatever energii powoduje, że przestaje być ona tym, co możemy nazwać 'czystym dobrem'.

No więc właśnie. Bo harmonia polega na równowadze. Źródło jest zrównoważone - pochodzą z niego zarówno te "pozytywne" jak i "negatywne" "rzeczy".

Ja Źródło postrzegam inaczej. Dla mnie nie ma w nim dualizmów, bo Źródło jest ponad tym. Dualizmy są pewnym ograniczeniem - albo w tą stronę, albo w drugą. To my widzimy świat dualistycznym. Z relacji spirytystów widzę, że nawet dla istot duchowych świat jest mniej dualistyczny niż dla nas.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dla mnie w ogóle pojęcie źródła jest nieco mylne. Dla mnie to kwestia natury i wszystkich sił w niej, ciągniętych i zużywanych mniej lub bardziej.

Nic nie jest z natury czystym dobrem / złem. Kształt jest nadawany przez masę czynników pobocznych.

Hrefna napisała to samo co Ty. "Źródło" jest ponad podziałami. Podziały wytwarzają się w locie.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie zrozumieliśmy się. Reiki (jako metody) do skrzywdzenia kogoś raczej nie wykorzystam, bo w metodzie energii się nie pobiera i nie filtruje, tylko płynie nietknięta. Ale samą energię można już spożytkować różnie. Pobierasz, filtrujesz, posyłasz- wciąż tę samą energię, ale pozbawioną już pierwotnych właściwości, za to z własną intencją, która nadaje jej nowe.

Jak przefiltrujesz to nie będziesz używał reiki, tylko innej energii i zwykle innych wibracji. Reiki pochodzi z jednej energii bo patrzac pod katem fizyki nawet to energia jest jedna, tyle, że bywa uzywana w różnych wibracjach. I te wibracje mają takie a nie inne działania. Dlatego są takie energie, które moga zaszkodzić, takie, ktore nie zaszkodza i takie ktore można dowolnie uzywać i ksztaltowac.

Reiki należy do energii wyższych wibracyjnie i na pewno ma coś w rodzaju swojego odpowiednika niskowibracyjnego, ktory może być uzyty np destrukcyjnie. Ale to będzie już inna energia niż reiki. Jak to Kunst napisał rodzaj antyreiki.

I jedna i druga wciąz jest tą samą energią i z tego samego Źródła ale o różnych częstotliwościach i wibracjach. Wibracje jednej są przydatne w uzdrawianiu i harmonizowaniu, wibracje drugiej w rozstrajaniu.

Mam pytanie do reikowców - czy ktoś z Was wie DLACZEGO energia ReiKi może służyć wyłącznie dobru danej osoby? No bo jednak dualizm jest wszędzie i każdą inną energię (z tego co wiem) można wykorzystać tak do dobrych, jak i złych celów. Jedyną formą/istotą/stanem/jak-zwał-tak-zwał, która nie podlega dualizmowi jest Źródło.

Bo reiki, jak napisałam wyżej, jest energią o wyższych wibracjach. Z samej nazwy wynika, ze jest związana z energią ki, czyli zyciową, witalna siła, pobudzająca do wzrostu, zycia, działania. Korzysta się z niej nie tylko w metodzie reiki ale i w innych, ot choćby akupunkturze, czy medycynie chinskiej, albo w ćwiczeniach Qi Gong.

Pytanie tutaj jeszcze co to jest dobro danej osoby, bo akurat reiki potrafi zadzialać tak, że życie tej osoby wywróci się do góry nogami. I tylko od tej osoby zalezy jak te zmiany wykorzysta.

Wchodząc na droge reiki (nie tylko zresztą reiki, bo każda metoda pracy z energią inicujej w nas jakieś wewnętrzne zmiany) wybieramy pewna ścieżkę, tym samym też nadajemy jej jakis charakter i korzystamy z energii o pewnych częstotliwościach. Jesli zechcemy wybrac inna drogę i np szkodzic komuś, niszczyć itd to zapewne znajdziemy inna metodę i inną energię.

Rozumiem Twoje oburzenie. Tenisista też by się wkurzył, jakby ktoś grillował na jego paletkach. Jednak nadawanie reiki miejsca w "top 15 najszlachetniejszych energii" jest nieco przesadne, nie sądzisz? Reiki jest świetne, ale jest tylko energią jak każda inna. Co prawda gdy zmienimy jej właściwości, nie powinniśmy jej już nazywać reiki. Dlatego Knust słusznie wyjechał z terminem "antyreiki".

Antyreiki jednak nie jest tym samym co reiki, a poki co dyskusja poszla w kierunku czy samo reiki może komuś zaszkodzić.

Wszystko zaszkodzic moze, jak się nieumiejętnie z tym pracuje i z tego korzysta. I z jakiej perspektywy się na to patrzy.

Jeszcze w kwestii tego, czy reiki może szkodzic, Niektóre osoby korzystają z reiki także podczas egzorcyzmów, głównie świeckich ale nie zawsze. Mając do czynienia z energiami czy bytami o niższych wibracjach, które przyczepiły się do kogos i nie koniecznie takiej osobie sa pomocne, reiki dośc dobrze sobie z tym radzi neutralizując te energie. Czy jak chcą niektorzy przeganiając te mhhhrrooczne byty :) Tym samym z ich punktu widzenia jest dla nich szkodliwa :)

Jednak samo reiki, choc bardzo intencjonalne nie zaszkodzi komuś np pomagajac przy rzuceniu klątwy czy uroku (na marginesie wspomaga i chroni przed tym również). Jeśli ktoś nawet jako kanal energetyczny pobiera reiki i przekazuje je z intencją zaszkodzenia czy zesłania wszyskich nieszczęść, w tym gradobicia i kokluszu, to owszem może cos takiego wyslac, ale nie popłynie juz wtedy reiki.

Osób, ktore umieją wyczuć i rozróżnić energie, od razu poczują, że to juz nie te same wibracje co reiki.

Sa energie, ktorymi można przesłać każde intencje i niezlaeznie czy będa mile czy szkodliwe energie czuje się tak samo, tylko intencje juz inaczej. Reiki z intencją szkodzenia nie ma juz wibracji reiki, czyli nie jest reiki.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

@Wierzba Chodziło mi o to, że nie ważne jak się zmieni, to wciąż ta sama energia. Np. jak Adam zmieni imię, nazwisko, fryzurę, styl, to już nie będzie Adamem, tylko Zbigniewem, ale choć dawnego siebie nie przypomina, wciąż jest tą samą osobą. ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W takim ujeciu wszystko, takze ty, ja i świat wokół jesteśmy jedna energia, aczkowliek zobacz jak rożną :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jestem sceptycznie nastawiona do Reiki, więc skoro zaistniał taki temat, to pozwolę sobie dać upust paru myślom, które mi się nasunęły w trakcie jego lektury.

Reiki działa w podobny sposób, powoli naprawia psychikę i ciało fizyczne które udało nam się popsuć.

W takim razie to ciekawe, dlaczego u mnie spowodowała właśnie coś zupełnie odwrotnego.

A pochodzi? Bo wydaje mi się, że w bezpośredniej formie bynajmniej nie każda. A te formy, które znamy (i podlegają zasadzie dualizmów) nie są czystymi formami pochodzącymi ze Źródła.

To zależy od tego, jak ma na imię Źródło. ;)

Reiki należy do energii wyższych wibracyjnie i na pewno ma coś w rodzaju swojego odpowiednika niskowibracyjnego, ktory może być uzyty np destrukcyjnie. Ale to będzie już inna energia niż reiki. Jak to Kunst napisał rodzaj antyreiki.

Z moich subiektywnych doświadczeń wynika, że obie występują jednocześnie i niestety energia Reiki (czy może raczej przenosząca ją fala) jest nieźle dualna. W punkcie 0 (momencie zetknięcia się nadawanej przez terapeutę fali z systemem energetycznym pacjenta) jest harmonijna, ale zaraz potem szybko się rozszczepia z mocą równą tej, z jaką została wysłana. Potem pewnie wraca z powrotem do punktu 0 i tak do momentu, aż w naturalny sposób wygaśnie (ale tego akurat już nie miałam okazji sprawdzić - i mam nadzieję, że przez długi czas nie będę miała - więc to tylko takie moje łopatologiczne przypuszczenia). Być może wykres fali przypomina coś w stylu połączenia sinusoidy z cosinusoidą.

Jeszcze w kwestii tego, czy reiki może szkodzic, Niektóre osoby korzystają z reiki także podczas egzorcyzmów, głównie świeckich ale nie zawsze.

Nic dziwnego, bo fakt, że ma "niezłego kopa". Swoja drogą, osobiście nie chciałabym być w położeniu istoty egzorcyzmowanej w ten sposób. Jestem raczej zwolennikiem dogadywania się z duchami,a nie rozrywania ich indywidualności i wypełniania ich czymkolwiek.

Osób, ktore umieją wyczuć i rozróżnić energie, od razu poczują, że to juz nie te same wibracje co reiki.

Jasne, że nie są te same, bo każda intencja dodana do wysyłanej energii zmienia jej 'wibracje'. Intencja o niskich 'wibracjach' dodana do mocnej energii odpowiednio obniży jej 'wibracje'. Jeśli ktoś chciał posłać komuś za pomocą Reiki jakiś syf, to oczywiście, że przesłana energia będzie inna, niż ta używana do uzdrawiania, ale jej 'wibracje' chcąc nie chcąc będą zawierały się w spektrum Reiki, które jest dość szerokie (zwłaszcza, jeśli chcieć uznawać energię Reiki za za 'energię uniwersalną').

@Wierzba Chodziło mi o to, że nie ważne jak się zmieni, to wciąż ta sama energia. Np. jak Adam zmieni imię, nazwisko, fryzurę, styl, to już nie będzie Adamem, tylko Zbigniewem, ale choć dawnego siebie nie przypomina, wciąż jest tą samą osobą. ;)

Imię zmienia się zwykle z okazji jakiejś ważnej przemiany, inicjacji (a przynajmniej tak powinno być). A więc ten sam, ale nie taki sam.

Edytowane przez Xena
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

zaciekawiło mnie to:

jednakże koniec końców Reiki i tak popłynie oraz zadziała w zgodzie z najwyższym dobrem danej osoby
W takim razie to ciekawe, dlaczego u mnie spowodowała właśnie coś zupełnie odwrotnego.

Jeśli założymy, że "Reiki działa z najwyższym dobrej danej osoby.. bo takie jest odgórne określenie tej "energii ze Źródła, które samo z sie nie jest ściśle nazwane, to musimy przyjąć też, że nie każdy człowiek czy Istota potrzebuje takiej samej pomocy.

a więc. mamy człowieka ze schizofrenią i człowieka melancholicznego. idą obaj do Reikowca, który w akcie rusza rączkami i wpuszcza Reiki. czy działanie i energia będą takie same?

Drugie pytanie: jak do cholery można dowieść, że ktoś przepuszcza TYLKO Reiki skoro musi wpłynąć na obrót tej energii? Nie wierzę, a z tego co widziałem i co czułem jestem pewien, że Reiki płynie czyste, bez domieszek terapeuty.

Wniosek z mojego rozumowania- jeśli terapeuta widzi jaki jest problem to intuicyjnie kieruje masę energii na obrany problem, nieświadomie- stąd błędy, bo melancholik mógł po prostu mieć cholernie zły dzień, po nieprzespanym tygodniu, a schizofrenik po prostu wkurzył się na żonę.

Antyreiki to po prostu Reiki z dodatkiem czegoś od siebie ;). Takie za duże macki poplamione brzydkim szlamem wciśnięte niechcący komuś do głowy kanałami, czakrami, albo ińszą... whatever ^^.

Edytowane przez StrażnikTeksasu
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.