Szept

Szamanizm - podstawy

16 postów w tym temacie

Poniżej fragment wstępu do książki "Szaman naszych czasów" napisany przez Edwarda Pyrka. Książka jest autorstwa Martine Ashe.

Tekst nie oddaje w pełni czym jest szamanizm, zwłaszcza twardej ścieżki, ale ukazuje podstawy, dla tych, którzy się interesują szamanizmem lub zaczynają przygodę z nim

Szamanizm nie jest religią. Szamanizm nie jest organizacją. Szamanizm nie ma doktryny.

Szamanizm nie ma świętych ksiąg. Szamanizm jest uważany powszechnie za zbiór magicznoreligijnych

wierzeń i praktyk umożliwiających uzyskanie wizji oraz wprowadzenie w stan ekstazy i

transu. Celem tego kontrolowanego ?stanu odmiennej świadomości" jest nawiązanie kontaktu ze

światem duchów i uzyskanie ich pomocy przy leczeniu, przewidywaniu przyszłości, polowaniu itp.

Jednocześnie uznaje się, że szamanizm tkwi u podstaw wszystkich religii, a co więcej, cała nasza

wiedza o świecie nadprzyrodzonym, piekle, raju, bogach i duchach wynika z owych doświadczeń z

szamańskich stanów świadomości. Szamanizm pojawia się przede wszystkim wśród ludów

pastersko? łowieckich na całym świecie. Od Alaski do Amsterdamu. Powszechnie jednak uznaje się

za najbardziej ?czysty" szamanizm Azji Płn. i Środkowej, obu Ameryk, Indochin, Korei, Japonii ?

niektórzy naukowcy włączają również w obszar jego działalności Australię, Afrykę i Europę (w Grecji

do V w. p.n.e.). Mimo pewnych różnic lokalnych możemy jednak mówić o istnieniu wspólnego dla

całego szamanizmu źródła dogmatów, wierzeń i przekonań.

Szaman

Szaman jest strażnikiem równowagi psychicznej i ekologicznej całego swojego plemienia oraz jego

członków.

Jest pośrednikiem pomiędzy światem widzialnym i niewidzialnym, mistrzem duchów i cudownym

uzdrawiaczem. Potrafi przekroczyć ludzkie uwarunkowania i podróżować po różnych planach

kosmologicznych. (antropolog Furst za M. Harner The way ofthe Shaman)

Szaman łączy w sobie role teologa, kapłana, psychoanalityka, lekarza i polityka. Przez związek

współplemieńców jest on uznawany za osobę całkowitą, kobietę i mężczyznę, istotę łączącą w sobie

zarówno boskie, zwierzęce, jak i ludzkie aspekty. Plemiona Amazonii wierzą, że każdy szaman jest

opanowany przez ducha jaguara i po śmierci ponownie przemienia się w zwierzę; jedno zaś z

indonezyjskich plemion nazywa swoich szamanów ?wierzchowcami bogów" ? wierzą, iż w czasie

transowego tańca użyczają oni swoich ciał bogom.

Inicjacja

Miałem sny. Bytem pożerany przez zwierzęta. Potem bytem chory. Bardzo chory. Szaman

powiedział, że to duchy wybrały mnie na szamana i jeśli ciągle będę z tym walczył, to umrę. Duchy nie

lubią odmowy.

(Ułan Batym ? szaman z Tuwy)

Szamanem można zostać dzięki więzom krwi albo za przyczyną ?naznaczenia przez bóstwa".

Często dowodem na owo naznaczenie jest choroba św. Wita, dodatkowy palec, widoczne fizyczne lub

psychiczne kalectwo, np. ślepota (w Korei), ciężka choroba, urodzenie w czepku lub koszulce

szamańskiej. Nieraz takim dowodem jest doznanie uderzenia pioruna. (W Peru szamanem może

zostać tylko osoba, która przeżyła porażenie piorunem).

Byłem geologiem na Czukotce, pewnego dnia zostałem uderzony przez piorun, w okolicy nie było

lekarza, a jedynie wioskowy szaman, który po wyleczeniu powiedział, że bogowie naznaczyli mnie na

szamana, i jeśli chcę to on może mnie uczyć. Zgodziłem się.

(Andriej Liszwinow ? główny szaman Czukotki)

Potocznie uważa się, że to duchy wybrały sobie człowieka na szamana, a jeśli ten się sprzeciwia

swemu przeznaczeniu, to zsyłają na niego choroby i śmierć. Jednocześnie mimo tego specyficznego

?naznaczenia", ?pomazania", w większości społeczności każdy neofita szamański musi dodatkowo

przejść obrzęd inicjacji, cyklu prób, które umożliwią mu uzyskanie kontaktu ze swoimi Duchami

Opiekuńczymi i pozwolą mu posiąść wiedzę na temat organizacji kosmosu.

W większości przypadków podczas tej inicjacji dochodzi do symbolicznej śmierci i ponownych

narodzin szamana. Neofita w transie spotyka się z duchami, które rozczłonkowują jego ciało, by je

odtworzyć ? na poziomie psychicznym oznacza to śmierć, zniszczenie dawnej osobowości neofity i

stworzenie nowej. Neofita po zakończeniu tego procesu jest nową osobą. Przeżył własną śmierć.

Poznał swego Ducha Opiekuńczego. Nauczył się kontrolować stan transu. I owa ostatnia cecha

(świadomy, kontrolowany trans, ekstaza) jest jedną z najważniejszych ? umożliwia odróżnienie

szamana od szaleńca lub też od medium. Umiejętność wchodzenia w ten rodzaj świadomości pozwala

szamanowi leczyć, przewidywać przyszłość, podróżować w sferze duchowej o tysiące kilometrów,

walczyć z duchami i innymi szamanami.

Kosmos

Wyruszam w podróż jako Duch i przybywam do Krainy Duchów.

(Pieśń Ducha Indian Osage)

Szamanizm zakłada istnienie dwóch równorzędnych światów, świata codziennego, materialnego, w

którym wszyscy się poruszamy, i świata duchowego. Jest to bardzo bliskie współczesnym naukowym

koncepcjom istnienia kilku równoległych wymiarów. Żaden z tych światów nie jest bardziej rzeczywisty

i prawdziwy, i ani jeden, ani drugi bez siebie nie mogą istnieć. Doskonałym przykładem na podejście

szamanów do tych kosmosów jest fakt, iż mówiąc o wydarzeniach, które się im przydarzyły w transie

lub we śnie, podchodzą oni do nich tak samo, jak do rzeczy istniejących w świecie codziennym:

?Wczoraj byłem orłem, a potem siałem jęczmień".

Koncepcja szamańskiego kosmosu opiera się na założeniu, że wszystko co istnieje ma swój

odpowiednik w świecie duchowym, każde istnienie posiada swego specyficznego ducha. Wszystko

więc żyje. Mówi. Czuje. Świat szamana jest pełen ?krewniaków": kamieni, zwierząt, roślin, ludzi -jest

jednym żywym organizmem (co w dzisiejszych czasach znalazło swoje odzwierciedlenie w

ekologicznej koncepcji Gai, świata żyjącego i odczuwającego).

Kolejną cechą charakterystyczną szamańskiej wizji rzeczywistości jest przekonanie, iż każdy czyn,

nawet najbardziej błahy, będzie miał swoje konsekwencje ? zarówno w jednym, jak i w drugim świecie.

Tak więc szaman będący w transie jest w stanie się porozumieć z duchem choroby i wyleczyć

pacjenta, spotkać ducha przodków i dowiedzieć się od niego o przyszłości swojej i plemienia

(doskonałym przykładem tego rodzaju komunikacji jest spotkanie ?szamana śródziemnomorskiego",

Odyseusza, z duchem Terezjasza ? szamana), a także może on nawiązać kontakt z duchami zwierząt

(szczególnie z ich bóstwem. Panem Zwierzyny) i poprosić je, aby się zgodziły poświęcić swoje

zwierzęce życie dla jego ludzi.

Przepraszam, że zabiłem cię. Mały Bracie Ale potrzebowałem twojego mięsa. Moje dzieci były

głodne i płakały. Wybacz mi Bracie. (modlitwa Indianina Sioux do ducha zabitego jelenia)

Święte miejsca

Pomóż mi jodło, któraś wszechmogąca, Aż do nieba wspiąć się, do raju światłości. W środek ziemi

wstąpić, do piekła ciemności.

(fragment tradycyjnej pieśni z Rumunii)

Szamani wierzą w istnienie miejsc świętych, punktów przejścia, w których łatwiej jest uzyskać

akces do świata duchów. Bardzo często pojawia się więc koncepcja świętych gór, świętych kamieni

lub świętych drzew. Ta ostatnia, dotycząca Kosmicznego Drzewa, jest chyba najbardziej popularna.

Kosmiczne Drzewo swoimi korzeniami wrasta w świat dolny (świat zmarłych), a korona dosięga świata

górnego (świat bóstw). Kolejny europejski szaman-bóg, za jakiego uchodzi nordycki Odyn, corocznie

dawał się krzyżować na świętym jesionie Yggdrasil, który łączył sobą trzy światy. W czasie transu

szamani często dokonywali symbolicznej wspinaczki na Kosmiczne Drzewo ? a owe działania na

poziomie materialnym, realnym miały im pomóc w uzyskaniu szamańskiego stanu świadomości.

Akcesoria

Według religioznawcy i antropologa M. Hermannsa istnieją 3 wspólne dla wszystkich szamanów

cechy: umiejętność uzyskiwania kontrolowanego transu, szamańska inicjacja oraz specyficzny strój i

instrumenty muzyczne (bęben, grzechotka).

Strój używany przez szamana w czasie seansów spełnia kilka zadań: symbolicznie ukazuje, że

szaman jest zarówno kobietą, jak i mężczyzną (w wypadku szamanek często jest to strój męski i na

odwrót, jeśli chodzi o szamanów), następnie wzory, hafty pokrywające ubiór symbolicznie

przedstawiają wizję, Ducha Opiekuńczego lub kosmologię szamana.

Wielorakie funkcje spełnia również bęben i grzechotka. Symbolizują one 4 żywioły oraz świat

minerałów, roślin, zwierząt! ludzi, a także są uważane (m.in. Syberia) za ?wierzchowce szamanów". To

na nich szaman odbywa podróż do kosmosu duchów (tzw. podróż na bębnie). Pomogą one utrzymać

mu Szamański Stan Świadomości. Gra na bębnie (prowadzona przez szamana aż do stanu

popadnięcia w ekstazę, a potem prowadzona przez jego pomocników) jest osobliwym pomostem

łączącym szamana ze światem materialnym. Badania przeprowadzone przez Nehera dowiodły, że

bębnienie wytwarza zmiany w centralnym systemie nerwowym ? dochodzi do zaktywizowania tych

obszarów mózgu, które zwykle są nie pobudzone. Podobnie działa grzechotka.

Trans

Jeden z największych religioznawców, Mircea Eliade podzielił szamanizm na ?czysty" i ?nieczysty".

W tym pierwszym do uzyskania transu używa się jedynie technik naturalnych: bębnienia, śpiewu,

medytacji, postu, pracy z oddechem, tańca etc. W szamanizmie ?nieczystym" (wtórnym) stosuje się

dodatkowo środki halucynogenne, takie jak pejotl, grzyby psilocibe mexicano czy też amonito

muscario (itd.). W niektórych wypadkach szamani również używają tytoń i alkohol.

Szamani wierzą, że w czasie seansu duchy ?świętych roślin" opanowują ich i stają się swego

rodzaju przewodnikami, duchami opiekuńczymi. We współczesnej literaturze możemy natrafić na opis

działania tych roślin i rytuały z nimi związane (w książkach Castanedy o Don Juanie).

Szamanizm na świecie

Nawet na niewielkich terenach istnieją obok siebie lokalne odmiany szamanizmu, mogące się

różnić funkcją, jaką pełni szaman, jego strojem, przebiegiem ceremonii, rodzajem sposobów

uzyskiwania transu etc. I tak seanse, tzw. szamańskich ludów arktycznych z płn. Syberii są mniej

złożone niż na płd. Syberii, mają za to bardziej intensywny przebieg.

Syberia ? szamanizm najbardziej klasyczny, wzorcowy.

Szamanizm ludów Azji Płd.-Wsch. charakteryzuje się bardzo dużą różnorodnością, której

przyczyną jest wpływ wielkich religii. Dlatego też nieraz trudno jest wyselekcjonować tam szamanizm

w czystej formie, bez naleciałości wierzeń buddyjskich czy też hinduskich. Doskonałym przykładem

jest starożytna szamańska religia Tybetu ?bon-po", która wywarła ogromny wpływ na współczesną,

tybetańską formę buddyzmu ? lamaizm.

Szamanizm Ameryki Płn. jest wtórny do szamanizmu syberyjskiego, im dalej na południe Ameryki,

tym większa różnica pomiędzy tymi dwoma rodzajami. Trans i podróż duszy zostają nieraz

zamieniane na obrzędy Vision Quest ? poszukiwanie Wizji. Także inicjacja szamana jest mniej

krwawa.

Ameryka Płd. charakteryzuje się faktem, iż ?od zawsze" do podróży szamańskich używano tam

środków halucynogennych (chociaż trzeba przyznać, że trans ?naturalny" uzyskany za pomocą bębna

czy tańca jest również popularny). Tutaj jest także wyraźnie zaznaczony podział na dobrych i złych

szamanów. Tych niosących radość i tych niosących cierpienie.

Afryka ? główną różnicą jest fakt, iż w Afryce w większości wypadków uważa się, że to duchy

opanowują człowieka i kontrolują go. Nie ma więc typowego Szamańskiego Stanu Świadomości z

kontrolowanym transem. Dlatego też, mimo bardzo silnej pozycji czarowników, mimo wierzeń w moc

czarów, magii, Duchów Opiekuńczych oraz różnorodnych sposobów porozumiewania się ze światem

niematerialnym (bardzo podobnych do tych w szamanizmie) wydaje się, że dość rzadko mamy do

czynienia z prawdziwym szamanizmem.

Australia ? mimo pewnych różnic, jak używanie innych instrumentów muzycznych

wprowadzających w trans oraz zewnętrznych objawów mocy szamańskiej (strój) etc., religioznawcy

dostrzegają we wierzeniach australijskich aborygenów silne wątki szamańskie.

Europa ? motywy szamańskie można dostrzec zarówno w mitologiach (Odyseusz, Odyn,

Herkules), jak i w religiach pogańskich (np. celtyccy Druidzi). Z powodu braku przekazów o

wierzeniach słowiańskich trudno jest powiedzieć cokolwiek więcej, wydaje się jednak, że musieli tam

istnieć ?wiedzący".

Neoszamanizm

Wydanie w 1951 r. pracy M. Eliade o szamanizmie oraz halucynogenne doświadczenia kontestacji

lat 60. doprowadziły do wzrostu zainteresowania szamanizmem. Kolejnymi punktami milowymi w

rozwoju ruchów neoszamańskich były książki Carlosa Castanedy o meksykańskim szamanie Don

Juanie oraz prace Andrew Lynn V. o kobietach-szamankach. Jednocześnie powstanie na

fundamencie buntu lat 60. ruchu New Age, głoszącego potrzebę odbudowy więzi z sacrum, a przez to

z całym żyjącym światem, spowodowało prawdziwą eksplozję neoszamanizmu. Pojawiły się odmiany

szamanizmu chrześcijańskiego (głoszące, iż Chrystus był szamanem), muzułmańskiego, buddyjskiego

(łączenie elementów buddyjskich i indiańskich), celtyckiego, słowiańskiego etc.

Jedenaście przykazań szamanizmu

1. Szaman jest wybrany przez duchy.

2. Szaman przechodzi inicjację, podczas której dochodzi do przeżycia symbolicznych

śmierci i narodzin.

3. Szaman ma kontakt z Duchami Opiekuńczymi.

4. Szaman potrafi kontrolować swój trans, swój specyficzny Szamański Stan

Świadomości.

5. Szaman w czasie transu kontaktuje się ze światem duchów i dzięki ich pomocy leczy,

wróży, pomaga odnaleźć zwierzynę.

6. Szamańska koncepcja świata zakłada istnienie dwóch równorzędnych i równoległych

kosmosów: materialnego i duchowego.

7. Kosmosy te są ze sobą związane i od siebie zależne.

8. Wszystko, co istnieje, ma swojego Ducha Opiekuńczego.

9. Świat jest jedną wielką rodziną.

10. Szaman posługuje się w czasie swoich seansów specjalnym symbolicznym ubiorem

oraz instrumentami muzycznymi, takimi jak Bęben i Grzechotka, które pozwalają mu wejść w

stan transu.

11. Na świecie istnieją święte miejsca (np. Kosmiczne Drzewo), które są punktami

przejścia pomiędzy tym światem a światem duchów.

Słowniczek

Szaman ? słowo to wywodzi się z języka tungusko-mandźurskiego i oznacza osobę zdolną do

nawiązania w stanie ekstazy kontaktów z duchami. Dosłownie ? ?Ten, który wie". W Polsce

odpowiednikiem tego pojęcia będzie ?znachor" i ?wiedźma".

Ekstaza ? tu: odmienny stan świadomości, zwykle dochodzi się do niego w samotności, sytuacja,

kiedy duch opuszcza ciało, by się połączyć ze światem duchów.

Trans ? tu: odmienny stan świadomości, dochodzi do niego zwykle w czasie zgromadzeń,

ceremonii publicznych. Oznacza sytuację, kiedy ciało zostaje opanowane przez duchy. Staje się

?wierzchowcem bogów".

Duch Opiekuńczy ? w kulturze chrześcijańskiej najbliższy wizerunkowi anioła stróża. Duch, który

pomaga szamanowi w jego transowych podróżach, przy leczeniu i wróżeniu. W antropologicznych

pracach dotyczących Meksyku i Gwatemali nazywany ?nagut", w Australii ?asystujący totem", w

Europie ?domownik". Może on być duchem zmarłego przodka, szamana, zwierzęcia, rośliny. Szaman

otrzymuje go najczęściej w czasie procesu inicjacji. Jest niezbędny szamanowi do praktykowania.

Szamański Stan Świadomości ? stan odmiennej świadomości, stan kontrolowanego transu,

ekstazy.

Edward Pyrek

W razie czego pytajcie, postaram sie odpowiedzieć, jeśli zdołam.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ja też dorzucę trochę do koszyczka

Chociaż zwykle szamanizm kojarzony jest ze środowiskami prymitywnych, a nawet dzikich plemion, to jego stosowanie jest równie naturalne i potrzebne w środowisku miejskim, a to dlatego, że po pierwsze, niezależnie od kultury i środowiska szaman jest uzdrowicielem, a po drugie, w dzisiejszych czasach więcej ludzi mieszka w miastach, niż poza nimi (tereny podmiejskie zaliczam do obszarów miejskich) i to właśnie ci ludzie najbardziej potrzebują uzdrawiania. Po trzecie wreszcie, szamanizm, zwłaszcza w wersji hawajskiej, dobrze pasuje do współczesnych czasów i potrzeb z następujących powodów:

1) nie ma nic wspólnego z sekciarstwem i jest całkowicie pragmatyczny; nie jest on religią, lecz rzemiosłem, a praktykować go można samodzielnie lub w grupie;

2) jest bardzo łatwy do nauczenia się i stosowania, chociaż, tak jak w każdym rzemiośle, pełny rozwój określonych umiejętności może zająć nieco czasu;

3) hawajska wersja szamanizmu może być praktykowana w dowolnym czasie i w dowolnym miejscu - w domu, w pracy, w szkole, podczas zabawy czy też w podróży, głównie dlatego, że szamani hawajscy zawsze zajmowali się wyłącznie umysłem i ciałem; nie stosowali bębnów do wywoływania odmiennych stanów świadomości, nie używali też masek, by udawać inne formy lub cechy;

4) natura szamanizmu jest taka, że uzdrawiając innych uzdrawiamy siebie; również przekształcając naszą planetę, przekształcamy samych siebie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Masz rcję,a le tu wypada rozgraniczyć dwie drogi. Szamanizm i Neoszamanizm. Są to znaczące różnice. Natomiast szamanizm miejski to faktycznie w dzisiejszych czasach system częściej spotykany niż ten praktykowany w plemionach. Ale i tak jest kilka cech charakterystycznych, jak chocby właśnie posiadanie własnego plemienia, animizm, powołanie i szamańska inicjacja. Te ostatnie nie są wymagane w neoszamanizmie, gdzie w zasadzie prawie każdy moze być szamanem.

Huna, to odmiana szmanizmu włąśnie hawajskiego, ale dziś rozpropagowana przez ksiażki, jest raczej już postrzegana jako właśnie neoszamanzim.

Szamanizm tradycyjny, nawet ten miejski, to często tzw twarda scieżka i nie zawsze bezpieczna. I ma pewne ograniczenia, jak właśnie to powołanie szamańskie. I związane z nim konsekwencje.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nic dodać nic ująć.

Te dwie drogi, szamanizm i neoszamnizm trzeba rozgraniczyć ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

źródło: http://www.RODZIMOWIERCA.prv.p

Szamanizm a rodzima wiara

Kiedy zaczynam mówić o szamanizmie, zwykle wyobraźnia odbiorcy przedstawia obrazy związane ze stereotypowym Indianinem, wyposażonym w bęben, fajkę i masę drobiazgów o magicznym charakterze. O wiele rzadziej kojarzy się ten temat z ludami Syberii, choć w ostatnim czasie, gdy głośniej jakby o odrodzeniu się etnicznych narodów z północy Rosji, jakby trochę bardziej spojrzenie jest skłonne pobiec gdzieś daleko w kierunku tajgi i tundry.

Niestety z kompletnym niedowierzaniem spotykają się moje napomknienia o szamanizmie tkwiącym u podstaw naszej rodzimej kultury słowiańskiej, czy szerzej bałto-słowiańskiej. Ba! Nawet gdyby opowiadać o czasach dawniejszych, sprzed przybycia Słowian czy Prusów, a nawet Celtów i Gotów, traktowane jest to jak bajka, hipoteza. Szamanizm jawi się jako coś obcego, z pogranicza ezoteryki rodem z ?nju ejdżowych? pism i kursów błyskawicznego osiągania nirwany. Nie jest to dziwne, zważywszy na stan wiedzy przeciętnego obywatela i jego gust kształtowany przez media ? pobieżne wiadomości zaczerpnięte z sieci internetowej czy z modnych i tak samo chwilowych czasopism?

Jak to więc jest z szamanizmem tutaj, na terenach obecnie należących do naszego kraju? Czy naprawdę jest on li tylko importowaną ciekawostką, jeszcze jednym gadżetem ery wodnika mającym pomóc w osobistym rozwoju? A może był i może być czymś więcej, czymś równie bliskim jak każda inna rodzima tradycja?

Szamanizm w prehistorii

Na obecność szamanizmu w przeszłości wskazuje wiele wyobrażeń symbolicznych i plastycznych, których znaczenie odczytujemy poprzez analogie do żywych kultur i zapisów historycznych. Od epoki neolitu zawartość kurhanów i symbolika ceramiki interpretowana jest w powiązaniu z kompleksem szamańskim. Spotyka się więc w wykopaliskach kurhany z niezwykłym wyposażeniem (gliniane flasze z kryzą makówkopodobną, fajki do palenia psychoaktywnych substancji, resztki ziół )lub specjalnie usytuowane, jak np. grób ciałopalny szamana z wczesnej epoki żelaza w Piórkowie (byłe woj. elbląskie). Jego kurhan o unikatowej konstrukcji związanej z symbolika solarną, promieniście rozchodzącymi się rzędami kamieni stanowi niezwykłe świadectwo przemian religijno-doktrynalnych schyłku II tysiąclecia p.n.e. Podstawą obrządku ciałopalenia który wtedy zdobywał popularność była wiara w oczyszczającą moc ognia, uwalniającego nieśmiertelną duszę z ciała. Natomiast wędrówka słońca utożsamiana była z wędrówką duszy- z jej wyzwalaniem się i ponownym przybieraniem ziemskiej powłoki. Kult słońca był ściśle związany z kultem zmarłych. Wczesna epoka żelaza to sporadyczne pochówki szkieletowe, znane głównie z Małopolski i Górnego Śląska, a łączy się je z lokalną grupą kultury łużyckiej i penetracją naszych ziem przez plemiona celtyckie lub italo-celtyckie. Na terenie północno-wschodniej Polski zajętej przez ludność kultury kurhanów zachodniobałtyjskich ciałopalenie jest już wtedy wyłączną formą obrządku pogrzebowego. Wyobrażenia figuralne znajdowane w grobach to przede wszystkim gliniane ptaszki z symboliką solarną i księżycową. Przedstawienia ptaków które wiodły zmarłych ku słońcu były wszechobecnym motywem. Znajduje się także wyobrażenia postaci niby ludzkich z twarzami ptaków które odczytuje się bądź jako bóstwa ale raczej jako postaci szamanów. Figurka z Glinian woj. wrocławskie, to postać o nieproporcjonalnie wydłużonej głowie, długim i spłaszczonym nosie w kształcie dzioba oraz dziwnym nakryciu głowy w formie stożka. Cechy te pozwoliły wysnuć przypuszczenie, ze postać ta ma założoną ptasią maskę kultową. Jak wiemy, ptakom przypisuje się unoszenie zmarłych w zaświaty, pomoc bohaterom oraz często występują jako szamańscy pomocnicy. Znaleziska tego rodzaju są rozpowszechnione w epoce żelaza na całym obszarze Polski. Zważywszy również na interpretację zapisów rzymskich kronik odnośnie działalności celtyckich druidów, gdzie pewne czynności wskazują na elementy lub wręcz praktyki szamańskie, obecność Celtów na naszych terenach może wskazywać na przeniesienie i tutaj ich zwyczajów religijnych. Także i następne plemiona wędrujące poprzez ziemie obecnej Polski znały instytucję szamana. Cmentarzysko ludności gockiej w Weklicach niedaleko Elbląga dostarcza dowodów niezwykłego rozpowszechnienia amuletów oraz pochówki wybitnych osobistości jak np. wróżka z Weklic z zestawem magicznych przedmiotów.

III i IV wiek n.e. to pojawienie się Hunów, koczowników azjatyckich którzy okupowali nawet południowe obszary naszego kraju za czasów Attyli. Po nich byli jeszcze Awarowie w VI i VII w. W religii tych plemion wybitną rolę odgrywał szaman i trójdzielny świat połączony drzewem kosmicznym oraz ptaki jako znani nam pomocnicy i przewodnicy dusz. Szamanizm rejestrowany jest również wśród plemion scytyjskich i sarmackich, bezpośrednich sąsiadów jeśli nie współtwórców kultur słowiańskich.

Szamanizm u Bałtów i Słowian

A jak to wyglądało u samych Słowian? Tutaj już z pomocą przychodzą średniowieczne źródła pisane np. Powiest Wremiennych Liet czy Latopis Nestora, obie pozycje dotyczą Słowian Wschodnich a wspomina się tam dość szeroko o żercach, wołchwach i kudiesnikach. Martti Haavio w ?Mitologii fińskiej? w rozdziale poświęconym szamanizmowi przytacza interesujący wywód znaczenia wyrazu ?kudiesnik?. Staroruski czasownik kuditi znaczy potępiać, zawstydzać, co kojarzy się z greckim oczerniać. Rosyjskie kud to czarownik, staroruskie kudies to czarowanie, rosyjskie kudiesy to czary ale również bęben szamana. Sofijski wremiennik, zapis z czasów średniowiecza, przekazuje, że kudiesnik przywoływał do siebie złe duchy bijąc w bęben. Między kudiesnikami a wołchwami musiała już rysować się jakaś różnica, skoro ci pierwsi postrzegani byli negatywnie, natomiast o wołchwach wyrażano się niemal z szacunkiem.

Wołchw, wołszebnik jest terminem ruskim oznaczającym również czarowanie ale także wpadanie w ekstazę, przeciągłe mruczenie lub wycie, co wskazywało by na umiejętność kamłania czyli posługiwania się specyficzną techniką śpiewu gardłowego. Szyjewski w ?Religii Słowian? pisze o związkach tej grupy wykonawców kultu z Welesem w którego władzy było podziemie, lasy i magia również magiczna ekstaza. Inna wersja mówi, że jest to zapożyczenie z fińskiego o podobnym znaczeniu, dość ze ta pożyczka dotarłaby aż na Pomorze, tam bowiem Słowińcy znali słowo vołchvjanie w znaczeniu czarowanie. Jeszcze jedna teoria wywodzi pochodzenie słowa wołchw od germańskiego volva czyli wieszczba lub wieszczka. Wołchwowie przewodzili też powstaniom ludowym na Rusi jeszcze w XI w, interweniowali w przypadku nieurodzaju,wywoływali cuda, natomiast źródła milczą o ich udziale w ofiarach i modłach, co tłumaczy się za np. Łowmiańskim ustaniem zbiorowych obrzędów plemiennych w tamtym czasie, albo odmiennym zakresem zajęć. Jak czytamy w Powiesti Wremiennych Liet wołchwowie potrafili tańcem w kółko i środkami oszałamiającymi wprowadzić się w stan ekstazy, zyskując wtedy zdolność wieszczenia i uzdrawiania. Szyjewski wspomina w ?Religii Słowian? bylinną powieść o wołchwie Wołchu Wszesławliewiczu, synu żmija, który był zdolny do zmiany własnej postaci i rzucania niszczących czarów na wrogów. Nieobecność zapisów odnośnie szamanizmu na zachodnich obrzeżach słowiańszczyzny jest wyjaśniana wykształceniem się warstwy kapłańskiej czyli żerców np. na Połabiu, gdzie pojecie żyrzec, żerca, pochodzi od słowiańskiego żrti- ofiarować, staroindyjskiego-grnati, wzywać i w litewskim girti ? wysławiać. Za Gieysztorem można rzec, ze idzie tu o znawstwo modłów i umiejętność ich recytacji oraz składanie ofiar.

Ślady szamanizmu uchwytne są także w warstwie mitologicznej. Trójdzielność kosmosu pojawia się w zapisach o Trygławie szczecińskim, który miał zawiadywać podziemiem, ziemią i niebem, trójstrefowy podział zaznaczony jest na tzw. Światowidzie zbruckim, w micie o Górze Triglav na Słowenii oraz w całej rozbudowanej symbolice troistości wśród Bałtów i Słowian. Są więc w opowieściach elementy takie jak kosmiczne drzewo, u którego korzeni czuwa Weles w postaci złotego króla wężów, a w koronie drzewa siedzi gromowładny orzeł (Perun) i uwalnia wody na wiosnę, są motywy herosów którzy wyruszywszy po żywą wodę albo uwięzione księżniczki (również symbolika wody) szukają sprzymierzeńców w świecie podziemnym lub podniebnym i potem dzięki nim opuszczają podziemie np. na grzbiecie orła, albo żar-ptaka, gęsi albo łabędzi czy wręcz w łabędzie się zamieniając.

Zwraca też Szyjewski uwagę na pewien rodzaj duszków powodzenia, szczególnie w postaci zoomorficznej jak np. żmije ogniste,kłobuki, atwory i raraszki, bowiem mogą stanowić odpowiedniki szamańskich duchów opiekuńczych.Na całej słowiańszczyźnie funkcjonuje motyw mlecznych braci, zwierzęcego i ludzkiego, np. dziecka które pije mleko z piersi matki razem z wężem i umiera po zabiciu węża. Jest też specjalna kategoria zaklinaczy pogody, znanych jako płanetnicy czy chmurnicy, odbywających klasyczne loty szamańskie.

Trójdzielny kosmos jako charakterystyka świata szamańskiego pojawia się również jako potrojenia, np. trzy zorze, troje rodzeństwa, potrójne znaki oraz popularne powiedzenie trzy światy. Niebo określane jest w mitologii jako miejsce do którego wędrują dusze m.in. po drodze mlecznej w nocy, gdzie znacząca jest gwiazda polarna jako szczyt, wierzchołek drzewa-osi, wędrują tam także po tęczy w dzień. W koronie kosmicznego drzewa, która jest niebem często złożonym z wielu warstw np. z siedmiu, żyją bogowie, ich pomocnicy i część dusz które są zamknięte za bramą Wyraju ptasiego w koronie drzewa. Kraina podziemi to Wyraj wężowy do którego trafiają dusze zimą oraz ptaki takie jak kukułki, jaskółki a także krukowate, one bowiem zimą zastępują bociany w roznoszeniu dzieci. Część naukowców twierdzi, ze podział na raj górny i dolny dokonał się pod wpływem chrześcijaństwa a pierwotnie był tylko jeden, w podziemiach, do którego trzeba było przebyć ognistą rzekę zapomnienia. W wielu opowieściach ludowych pojawia się motyw wędrówki po drzewie lub wpadania do studni, motyw ukrytej duszy szamana w np. jaju jak to jest w bajce o Kościeju, i w wyprawach po księżniczki, skarby itp. zamienniki dawnych uprowadzonych dusz które to uprowadzania były przyczyną chorób i wypraw szamańskich do zaświatów. Pozostałości misteriów inicjacyjnych w których pobrzmiewają echa szamańskiego rozczłonkowania, tortur doświadczanych ze świata demonów mamy do dziś widoczne w obrzędach otrzęsin, inicjacji zbójeckich czy w obrzędach weselnych. Jest tam również pewien motyw przekazywania mocy poprzez np. uściśnięcie dłoni. Nawet majowe słupy po których wspinają się śmiałkowie mogą być odzwierciedleniem szamańskich podróży do górnych światów a z kolei odosobnienia nabierają charakteru odwiedzin światów dolnych. Pozostaje jeszcze cała masa wyobrażeń graficznych, które obecne na pisankach, w koronkach, haftach i innych przedmiotach ludowej twórczości przedstawiają kosmiczne drzewo, ptaki-pomocników, mieszkańców świata podziemnego bądź górnego.

Ważnym elementem szamańskiego światopoglądu jest obcowanie z duszami zmarłych. Niesamowita ilość zabiegów stosowanych przed i w czasie pogrzebu, oraz spora ilość świąt związanych z nawiedzaniem przez zmarłych świadczy o rozbudowanych wierzeniach dotyczących obcowania z przodkami a co za tym idzie również uchwytnym tzw. kompleksem szamańskim szczególnie w odniesieniu do takich pojęć jak ?życzliwy zmarły? czy ?gniewny zmarły? zakładających istnienie fachowców którzy z takimi duchami umieli postępować.

Z ziem bałtyjskich do których zalicza się tereny północno-wschodniej Polski mamy także sporo średniowiecznych świadectw jeszcze lepiej pokazujących obecność szamanizmu w bezpośrednim sąsiedztwie Słowian oraz wykazujących rodzimość tego typu praktyk. Miedzy innymi tzw. Traktat Dzierzgoński zawiera opis działań podejmowanych podczas pogrzebów pruskich przez Tuliszy i Ligaszy, których odczytuje się jako tłumaczących znaki (tulissones) i leczących choroby, kapłanów od choroby (Ligassones). Owi ludzie relacjonowali zebranym swoje widzenia, odprowadzali dusze zmarłego która jechała na koniu poprzez niebo w orszaku bogini Sauli (słońce u Prusów jest rodzaju żeńskiego) w towarzystwie sokołów i innych dusz. Sami uprzednio wprowadzali się w trans. Krzyżacy nie umieli zidentyfikować tego typu działań i nazywali ich niby-kapłanami, oraz stwierdzali że posługiwali się krzykiem, dosłownie histriones i exclamantes. Zakonnikom obcy był trans szamański i z zakłopotaniem widocznym w tekście pisali o tych których religijny charakter był widoczny, lecz nie przystawał do chrześcijańskiego zasobu pojęć. Wspominano też o duchach w postaci koni, niedźwiedzi i sokołów które to wyobrażenia identyfikuje się na całym obszarze Eurazji jako duchy opiekuńcze. Również legendy potwierdzają istnienie szamanów np. epos o Sowim. XIII wieczne traktaty z Dzierzgonia wskazują na istnienie w tym czasie jeszcze żywych elementów szamanizmu pruskiego a analiza innych dzieł skłoniła Łucję Okulicz-Kozaryn do postawienia tezy o postępującej specjalizacji wśród szamanów bałtyjskich, dzielących się na specjalistów od chorób, od wieszczenia, od tłumaczenia znaków i tradycji oraz na krystalizującej się grupie kapłanów zwanych kriwwe. Być może taki sam etap poprzedził wykształcenie się warstwy żerców na Połabiu.

Ze względu na ramy tematyczne referatu nie mogę zamieścić tu szerzej całej gamy rozmaitych dowodów na istnienie u podstaw naszej kultury szamańskich źródeł. Poza opracowaniami mediewistów i religioznawców, sporo śladów w ludowej obrzędowości można wychwycić studiując dzieła Moszyńskiego, Bartmińskiego czy Kolberga. Ale to inna pasjonująca historia. W każdym razie szamanizm jak, mam nadzieję, wynika z przedstawionego choć tak pobieżnie materiału może być traktowany jako kulturotwórczy czynnik rodzimy, w nawiązaniu do bałto-słowiańskich korzeni, można tez stwierdzić,traktując temat bardziej uniwersalnie, że był obecny stale na naszych ziemiach, towarzysząc coraz to innym kulturom etnicznym, także i naszej. Ale nic dziwnego skoro,cytując Andrzeja Szyjewskiego ?Religię Słowian?, ?tego typu doświadczenia nie wynikają z jakiejś linii przekazu pochodzącej z czasów przedchrześcijańskich, są wytworem struktur mózgowych właściwych człowiekowi jako istocie biologicznej. Ich obecność wskazuje, że nic nie stało na przeszkodzie, by ujawniały się w obrębie religii słowiańskiej,wręcz przeciwnie, w obrębie paradygmatu pogańskiego mogły funkcjonować z całą otwartością?.

Dodam, mogły, i mogą również nadal funkcjonować właśnie w obrębie owego pogańskiego paradygmatu.

Szamański model dzisiejszej rzeczywistości

Przypatrzmy się teraz modelowi świata szamańskiego, jego kosmologii i możliwościom egzystowania w dzisiejszej rzeczywistości. W obrębie szamańskiego modelu kosmosu pojawiają się symbole, które jak się przypuszcza, należą do najstarszych idei ludzkości. Oparte są na elementach otoczenia przyrodniczego czyli rzeźbie krajobrazu, sklepieniu nieba, ruchach ciał niebieskich,zwierzętach i roślinach. To co spaja wszystkie te symbole i idee jest widzenie kosmosu jako żyjącej istoty. Dla szamana wszystko żyje, ma swojego ducha, wolę, nie tylko chodzi o zwierzęta ale także o skały, rośliny i zjawiska atmosferyczne.

We wszystkich systemach szamańskich spotkamy też przekonanie o dwudzielnym charakterze rzeczywistości, tzn. to co jest obserwowalne jest czymś zewnętrznym wobec rzeczywistości wewnętrznej czy zaświatowej która nadaje sens oraz istnienie temu co widzialne. Jak pisze Andrzej Szyjewski w ?Szamanizmie? ? ? Szaman jest mistrzem obu światów, potrafi poruszać się zarówno między duchami, jak i wśród ludzi. W oczach szamana oba światy przenikają się ?. Świat szamana to albo szereg koncentrycznych sfer lub układ oparty na osi pionowej, osi kosmicznej czy kosmicznym drzewie.

Innym częstym układem jest trójdzielność kosmosu. Mamy więc świat górny, dolny i między nimi środkowy czyli ziemię. Ziemia stanowi przedmiot zmagania sił kosmicznych obu pozostałych światów i jest miejscem zmieszania tych porządków.

Wszystkie te wyobrażenia wcale nie stoją w sprzeczności z dzisiejszymi wyobrażeniami czy to religijnymi, czy też związanymi z budową naszej świadomości itp. Idea żywego wszechświata ciągle przewija się w co bardziej ekologicznie nastawionych filozofiach. O dwudzielnej rzeczywistości mówi większość religii oraz podstawowy podział dzisiejszego świata na świat materii i ducha. Nawet nauka zdaje się potwierdzać zmienność gry sił kosmicznych, tworzenie wszechświata czy nawet innych światów. Odniesienia do szamanizmu znajdujemy w psychologii i różnych systemach terapeutycznych. Potrójność świata jest trwale wbudowana w nasz ogląd, coś jest jak w niebie, albo idzie do ziemi, a my pośrodku między młotem a kowadłem. Nawet dosłownie, bo w niektórych wyobrażeniach szaman aby dostać się do któregoś ze światów musi przejść przez strażników mogących przybierać formy wymagające wykazania się przed nimi dużą zręcznością. Na nich podobno dobrzy szamani tracą siły a mierni szamani ? życie lub dusze.

Może to trochę uproszczone odniesienia ale chyba najważniejsze. Świadczą o tym, że szamanistyczny model może się wpasować we współczesność bez żadnego kłopotu.

Szamanizm a główne kierunki rodzimej wiary

Jako rodzimy system światopoglądu religijnego dołącza zatem szamanizm z animizmem do takich kierunków rodzimej wiary jak panteizm, henoteizm i politeizm. Na tym tle, wobec swojego otwartego podejścia do świata przyrody może współgrać z wyobrażeniami panteistycznymi, które utożsamiają boga z naturą i wszechświatem, traktując wszystkie istoty jako manifestację jego sił twórczych. Gorzej sprawa wygląda z henoteizmem i politeizmem, jako że trudno nawet rodzimowiercom te poglądy pogodzić z realnością i wpajaną nauką, co dopiero natomiast konfrontować je z szamanizmem. Politeista i henoteista bowiem wierzy ?w konkretny panteon bogów precyzyjnie do siebie ustosunkowanych poprzez złożony, lecz holistyczny system mitów, a inaczej animista, który żyje w świecie niezliczonych duchów i demonów, często nie do końca znanych, objawiających się na każdym kroku i ? nieustannie konkurujących ze sobą.?(Piotr M.A. Cywiński w ?Przegląd historyczny? 1/2001 art.? Ślady szamanizmu w religijności wczesnośredniowiecznych Prusów?) Politeiście i henoteiście wystarczy kapłan, animistom potrzebna jest ciągła pomoc magów, ekstatyków i szamanów czyli ludzi posiadających władzę w świecie duchów i demonów. Jednakże myliłby się ten, kto stwierdzi, że w takim razie systemy muszą się wykluczać. Nie wykluczały się w czasach kształtowania się wyobrażeń religijnych Bałtów i Słowian, nie muszą i teraz. Kapłani, żercy i ofiarnicy nie muszą konkurować z wołchwami, szamanami o pierwszeństwo w czynnościach kultowych.

W szkicach z antropologii religii Andrzej Wierciński pisze, że ?wykonawcą obrzędu magicznego może być właściwie każdy człowiek wierzący w jakimś stopniu w jego skuteczność?Natomiast na miano maga, czarownika, czarodzieja, guślarza itd. zasługuje dopiero ten, kto trudni się magią profesjonalnie i jest przekaźnikiem jej tradycji swoim następcom. Musi to być osobnik o szczególnych predyspozycjach psycho-nerwowych i uzdolnieniach, który opanował znaczną wiedzę o otoczeniu i wiele umiejętności praktycznych. W najwyższym stopniu postać maga-kapłana realizuje szaman?Może być więc przekaźnikiem ogólnej tradycji plemiennej, artystą i rzemieślnikiem, lekarzem-znachorem, wróżbitą, astronomem i meteorologiem??

Wobec przemian następujących w dawnych kulturach, w okresie powstawania cywilizacji zurbanizowanej i wykształcaniem się teokratycznej elity religii astrobiologicznych następował rozdział funkcjonariuszy magiczno-szamańskich i magii od religii. Jak pisze Andrzej Wierciński ?postać szamana, jako maga ulega rozpadowi?przeistacza się w różnej maści medicinemen, owczarzy, czarodziejów?a następnie alchemików i astrologów, przy czym ci pierwsi wtapiają się w kulturę ludową i ją współtworzą. Magia i religia jako dwie strony tego samego medalu w szamanizmie, poczęły się od siebie oddalać, stając się biegunami, między którymi jednak nigdy nie zanikła wzajemna łączność. ?

Obecnie funkcjonariusze kultu religijnego czyli żercy, ofiarnicy, słowem ? kapłani, mają zakres obowiązków związanych li tylko z obsługą kultu. Kapłan to osoba, która spełnia w imieniu wspólnoty funkcje rytualne i kultowe i jest pośrednikiem między ludźmi a bogiem czy bogami. Musi dysponować wiedzą kosmologiczną, znać mity, wyznaczać czas obrzędów a także zajmować się wróżeniem i tłumaczeniem woli bogów. Kapłani zajmują się także organizowaniem biesiad obrzędowych. Obrzęd wykonywany przez kapłana musi być zgodny ze schematem mitycznym, jednak jego powodzenie zależy nie tylko od sumienności wykonania i ewentualnego doświadczenia kontaktu z sacrum, ale przede wszystkim od woli boga.

Cechą charakterystyczną szamana są natomiast jego rozmaite usługi świadczone lokalnej społeczności włącznie z rytuałami przejścia i różnymi rodzajami magii, ale także zadania jakie wykonuje podczas stanów transowych dla mieszkańców swojego oraz innych światów zgodnie ze swoim modelem kosmosu. Powodzenie tych czynności zależy przede wszystkim od mocy i umiejętności samego szamana i jego zdolności porozumienia się z odpowiednimi mocami.

Chciałbym w tym miejscu przedstawić najczęściej występujące problemy wymagające interwencji szamana syberyjskiego ( za A.Szyjewski ?Szamanizm?). Są to :

- choroby ludzi i zwierząt

-bezpłodność lub problemy z porodem

-zapewnianie płodności w stadach zwierząt

-tabuizowanie zwierząt gospodarczych

-oczyszczanie i poświęcanie domu i sprzętów

-budzenie idoli i amuletów

-zapewnianie powodzenia na polowaniu

-wesele

-pogrzeb

Nie widzę specjalnych problemów z dostosowaniem poszczególnych potrzeb do dzisiejszych wymogów, nawet powodzenie na polowaniu można dziś rozumieć jako pomoc w znalezieniu pracy, zarobku czy ogólnie sukces zawodowy. Zresztą poza szamanizmem zajmuje się tym wcale nie mała ilość wszelakiej maści ezoterycznych firm.

Jest jeszcze jedna rola o której często się zapomina, mianowicie szaman to przewodnik dusz. Można traktować to w przenośni, jako doradca, łącznie z wróżeniem czy tłumaczeniem snów i znaków, ale także jako przewodnik dusz w zaświatach. To osoba odprowadzająca duchy na właściwe ścieżki podczas pogrzebu czy w czasie świąt poświęcanych zmarłym, gdy przychodzą i obcują z żywymi np. podczas Dziadów, Zaduszek, obrzędów wiosennych czy też w przypadku nawiedzania jakichś określonych miejsc.

Doroczny cykl obrzędowy i rytuały rodzinne

I tutaj przechodzimy do kolejnego zagadnienia którym jest rola szamana w dorocznym cyklu obrzędowym rodzimej wiary i rytuałach rodzinnych.

O tym, jak ważna jest postać szamana w zakresie kontaktu ze zmarłymi pisałem powyżej. Jego rola w obrzędach rodzinnych jest jednak znacznie bogatsza. Obrzędy rodzinne to w dużej mierze rytuały przejścia. Owe rytuały przejścia, a więc rytuały inicjacyjne to takie, które wymagają ochrony adepta czy przekraczającego dany próg życiowy przed wrogimi mocami. Szaman jest tym, który ?widzi? owe zagrożenia i powinien dysponować odpowiednim arsenałem środków zaradczych. Ponadto jest to osoba o sporym doświadczeniu w zakresie stosowania technik deprywacyjnych, a więc działań którym poddawany jest adept w celu osiągnięcia inicjacyjnych założeń. Wie również kiedy jest odpowiednia pora zarówno na sam rytuał jak i kiedy dana osoba może być rytuałowi poddana.

A progów jest kilka np. symboliczne przejście chłopca spod opieki kobiet do grona mężczyzn, osiąganie dojrzałości płciowej przez dziewczynki, następnie przejście do stanu dorosłego, zrękowiny, małżeństwo czyli swadzba, no i pogrzeb. Mogą też być indywidualne przejścia związane z poszukiwaniem przeżyć i wtajemniczeń duchowych.

Szaman jako znawca magii i rytuałów zabezpieczających może pełnić też ważną rolę podczas narodzin, czy raczej przy nadawaniu imienia i zabezpieczaniu domu przed wrogimi siłami.

Podczas dorocznych obrzędów związanych z porami roku i cyklem słonecznym szaman jako osoba mająca świadomość przenikania się światów wzbogaca kontakt wyznawców z sacrum czy numinosum informując ich o znakach, wymaganiach czy koniecznych czynnościach dla zachowania równowagi pomiędzy światami, oraz dla odczucia obecności mocy natury, w przeciwieństwie do kapłana który albo przekazuje wolę boga albo na nią oczekuje.

Wreszcie, szaman jako praktykujący podróże transowe może zabierać w nie albo instruować o zasadach ich wykonywania tych spośród członków danej społeczności, którzy dla pogłębienia swojej wiary czy wiedzy, ewentualnie dla rozwiązania swoich problemów chcieliby doświadczyć takich przeżyć.

Pojawia się następujące pytanie ? czy szaman powinien przekazywać swoją wiedzę jedynie osobom które mogłyby stać się następcami, czy też wszystkim którzy taką wiedzę chcieliby uzyskać, a może chodzi o przekazywanie szerszemu ogółowi tylko wybranych zagadnień, np. bezpiecznego osiągania celów podróży transowej. Osobiście skłaniam się do zachowania szamana jako praktyka i ?wiedzącego?, natomiast w odniesieniu do ogółu, przekazywanie wiedzy bezpiecznej, łącznie z podstawowymi zasadami higieny psychicznej i magicznej.

Dla rodzimej wiary pojmowanej jako ruch kulturowo-religijny, szamanistyczny model wszechświata i doświadczenia podróży, pewien stopień praktyki, może być pogłębieniem wiary lub uzyskaniem wiedzy o swoich powiązaniach nie tylko ze światem natury pojmowanym w ujęciu panteistycznym, animistycznym czy racjonalnym, ale także ze światami ducha, także tymi własnymi,wewnętrznymi. W związku z tym, jako element rodzimy szamanizm jest w stanie wzbogacić istniejący zasób doznań religijnych i albo występować jako osobna postać wiary rodzimej albo w powiązaniu z innymi, dotąd istniejącymi elementami.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak, Mark Harner "Droga szamana" Andrzej Szyjewski "Szamanizm w praktyce"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

SZAMANIZM to praktyka, a nie teoria, więc śmieszą mnie te Wasze dywagacje na ten temat. Szamanizm to inicjacje szamańskie, a potem wszystko inne, a gadanie o inicjacjach to tylko gadanie i nic więcej. Ktoś z Was przechodził jakieś inicjacje z nauczycielem autentycznym? Inicjacje szamańskie to droga przez okropny ból fizyczny na granicy szaleństwa i śmierci i kto tego nie przechodził jest tylko i wyłącznie epigonem powtarzającym za innymi bez własnych doświadczeń, a raczej tubą, czy powielaczem powierzchownym.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czy możecie polecić wartościowe książki o szamanizmie?

pozdrowienia :)

Śmiałem się pół godziny z tego pytania! Nie ma takich książek, są tylko żywi szamani, którzy mogą przekazać i nie każdemu.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

O szamanizmie mozna się sporo z ksiażek dowiedzieć, jeśli się szamanziemim interesuje. Co nie znaczy, ze szamanem się zostanie. Czasem komuś odpowiada droga neoszamana i też będzie szukał wiedzy w ksiazkach oraz w warsztatach szamańśkich.

A inicjacja szmańska to pzrede wszystkim nie relacja mistrz nauczyciel i nie zaden nauczyciel inicjuje. On owszem, moze byc obecny, co jednak nie jest regułą.

Co towarzyszy inicajcji szamańskiej wie ten kto ją przeszedł. Neoszamanizm zaś jest dla wielu dobrą droga rozwoju.

I nie ma co śmiać się pół godziny, choc śmiech to zdrowie, z pytania. Wiesz jak mówią, nie ma głupich pytań. Poza tym w naszym swiecie od czegoś trzeba zaczać. Niektórzy zaczynaja od ksiażek. Potem szukaja nauczyciela.

I jeszcze jedno, uwież, ze są nie tylko żywi szamani, któryz moga przekazać wiedzę. Zwłaszcza tam, gdzie linia pzrekazu została pzrerwana. Są też duchy przodków szamanów, które też przekazuja wiedzę. Na tym zreszta sie to opiera, na współpracy z duchami. I na wielu innych rzeczach.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

SZAMANIZM to praktyka, a nie teoria, więc śmieszą mnie te Wasze dywagacje na ten temat. Szamanizm to inicjacje szamańskie, a potem wszystko inne, a gadanie o inicjacjach to tylko gadanie i nic więcej. Ktoś z Was przechodził jakieś inicjacje z nauczycielem autentycznym? Inicjacje szamańskie to droga przez okropny ból fizyczny na granicy szaleństwa i śmierci i kto tego nie przechodził jest tylko i wyłącznie epigonem powtarzającym za innymi bez własnych doświadczeń, a raczej tubą, czy powielaczem powierzchownym.

Miszczu ezotusie... powinieneś wiedzieć skoroś taki master of disaster, że pierwsza inicjacja zazwyczaj jest bez nauczyciela/przed jego spotkaniem - bo należy do duchów.

Nie żyjemy w kulturze szamanistycznej, więc ludzie próbują znaleźć wiedzę o tym co wokół siebie i u siebie obserwują w książkach. A skoroś taki mądry, to powinieneś też wiedzieć, że jedną z funkcji/ról szamana jest poszukiwanie wiedzy - zarówno tej praktycznej jak i teoretycznej.

Zostań przy swojej magii wysokich energii thaumicznych, nie mieszaj się do magii naturalnej.

@temat

Harnera bym nie polecał żadną miarą - z wyjątkiem możliwości zapoznania się z samymi technikami. Jest jakby nie patrzeć ojcem współczesnego neoszamanizmu i główna pretensja jaką mam do niego, to właśnie wyjęcie technik z kultury i zmarginalizowanie jej. Ludzie po jego kursach wychodzą z przeświadczeniem, że kultura jest obojętna a techniki są uniwersalne i nie związane z nią - co nie jest prawdą.

Szyjewski jest niezły, obok niego Piers Vitebsky - "Szaman", z "nieśmiertelnym Eliadem" trzeba uważać - ale też głównie dlatego, że jest po prostu stary - w jego czasach inaczej postrzegano i tzw. ludy prymitywne i samo zjawisko szamanizmu.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Śmiałem się pół godziny z tego pytania! Nie ma takich książek, są tylko żywi szamani, którzy mogą przekazać i nie każdemu.

cieszę się, że aż tak poprawiłam Ci humor :D śmiech to zdrowie :)

Na szczęście żywi Szamani, których miałam okazje spotkać, poza poczuciem humoru i doświadczeniem, mieli także wiedzę, między innymi o tym, które książki z tej całej masy dostępnej na rynku dają jakiś najmniej zafałszowany obraz szamanizmu. I tylko o to mi chodziło. Nie każdy, kto pyta o szamanizm od razu chce zostać szamanem czy nawet neoszamanem. biggrin.gif Czasem ludzie chcą się po prostu czegoś więcej dowiedzieć na dany temat. Ot, zwykłe poszerzanie horyzontów ;) do tego celu służą książki ;)

Edytowane przez radunia
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szerszen, pan ezomistrz ciśnie w drugą stronę, a wiadomo, każda nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu :D

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

SZAMANIZM to praktyka, a nie teoria (...) Szamanizm to inicjacje szamańskie, a potem wszystko inne, a gadanie o inicjacjach to tylko gadanie i nic więcej. Ktoś z Was przechodził jakieś inicjacje (...) ?

A ty, miszczu przechodziłeś skoro tak autorytarnie się wypowiadasz, jadąc sobie przy tym po ludziach, o których nic nie wiesz?

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Harnera bym nie polecał żadną miarą - z wyjątkiem możliwości zapoznania się z samymi technikami. Jest jakby nie patrzeć ojcem współczesnego neoszamanizmu i główna pretensja jaką mam do niego, to właśnie wyjęcie technik z kultury i zmarginalizowanie jej. Ludzie po jego kursach wychodzą z przeświadczeniem, że kultura jest obojętna a techniki są uniwersalne i nie związane z nią - co nie jest prawdą.

Szyjewski jest niezły, obok niego Piers Vitebsky - "Szaman", z "nieśmiertelnym Eliadem" trzeba uważać - ale też głównie dlatego, że jest po prostu stary - w jego czasach inaczej postrzegano i tzw. ludy prymitywne i samo zjawisko szamanizmu.

Ja własnie Harnera pod kątem technik polecalam, zreszta szczegóły Radunia poznała na spotkaniu i wie, ze to neoszamanizm. Inne pozycje neoszamańskie też :_wingar_:

A Vitebskky'ego pochwale sie ze kupilam ostatnio nza jakies 15zł z pzresylka na allegro, wiec Raduniu jak odbiore kota to zostawie Ci Vitebskyego ;)

Eliada mozna w pdf znaleźc na chomiku.

Można też sięgnać po Roberta Palusińskiego "Szamanizm w praktyce"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ty, miszczu przechodziłeś skoro tak autorytarnie się wypowiadasz, jadąc sobie przy tym po ludziach, o których nic nie wiesz?

Prawdopodobnie Mistrz... naczytał się tylko o szamanizmie :)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.