dejvitek

Przesłanie Od Boga

14 postów w tym temacie

Szczerze i gorąco polecam wszystkim książkę wydaną w trzech częściach Neale'a Donalda Walscha pod tytułem "Rozmowy z Bogiem".
Sam autor twierdzi, że książka ta powstała przy udziale Bożym, z jego natchnieniem. Ma ona formę swoistego dialogu między autorem a Bogiem. To tyle z informacji. :D
Sam osobiście przeczytałem część pierwszą, aktualnie kończę część drugą i muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Treści tam zawarte są niebywale piękne oraz inteligentne a tematy poruszane dotyczą nas wszystkich, całej rodziny ziemskiej.
Możecie wierzyć lub nie, że odpowiedzi tam zawarte pochodzą od Boga (osobiście wierzę). Nie to jest najważniejsze. Liczy się sam przekaz, który jest niesamowity!
Także: "Najpierw przeczytaj, potem komentuj" :)

Dla zainteresowanych zostawiam link do ebooków: [url="http://chomikuj.pl/Dejvitek/Ksi*c4*85*c5*bcki/Rozmowy+z+Bogiem"]Rozmowy z Bogiem[/url]
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przez skrzywienie wynikające z mojej bytności jakiś czas na tym forum, aż mi się samo ciśnie na usta - ale rozmowy Z KTÓRYM BOGIEM? :_slonko:/>

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No właśnie. Słowo Bóg przez wiele lat, stuleci było strasznie nadużywane. Chodzi mi o "uniwersum","superświadomość","siłę najwyższą","stwórcę","alfę i omegę" czy jakichkolwiek innych nazw używają ludzie. Przy okazji, dzięki za możliwość naprostowania którą mi stworzyłeś :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale przecież to coś, o czym mówisz, jest bezosobowe i nie dysponuje świadomością w ludzkim rozumieniu tego pojęcia - jak więc można z tym rozmawiać?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czyli to coś nieświadomie stworzyło tak doskonały wszechświat i wszystko dookoła?

To coś jest w nasz wszystkich, jest wszędzie dookoła. Tak naprawdę nie ma nic innego. Dlatego mówi się, że wszystko jest jednością. Poza tym nie bez powodu napisałem "Najpierw przeczytaj, potem komentuj". Wszystko się rozjaśni podczas czytania. Jeśli jednak nie zdołałem zainteresować książką, cóż nie czytajcie. Posiadamy przecież wolny wybór. Ja tylko podsunąłem wam ciekawą pozycję i na tym moja rola się kończy ^^

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

dejvitku, zważ na to, że nie wszyscy są zgodni, że Bóg/Absolut/Źródło odpowiada za stworzenie świata. Moim zdaniem (choć nie tylko moim) personifikacja absolutu to jeden z największych błędów w dziejach wierzeń ludzkości. Dlatego myśl buddyjska jest mi coraz bliższa, bo buddyzm zakłada brak takiej postaci, jak Deus Creator, czyli Bóg Stworzyciel.

Zaś co do książki - dzięki za polecenie, jak się przekopię przez kolejną książkę Dalajlamy to może sięgnę po to :)/>

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Cholerka, czyli gdzieś popełniłem błąd. Nie miałem na celu personifikacji. Wiem, nasz umysł stale próbuje przypinać etykietki. Jednak co do braku świadomości absolutu się nie zgodzę :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja nie wierzę w istnienie absolutu :D - wierzę raczej w istnienie pierwotnego prawa przyczynowości, kompletnie nieosobowego. Samo użycie słowa "świadomość" jest już zresztą antropomorfizacją - pewne uporządkowanie i samo działanie przyczynowości nie musi z żadną świadomością się wiązać.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To nie etykietka. Po prostu nie ma pra-uniwersalnego-uber-boga z którego wypchnął się batalion bogów.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kiedyś byłam pd dużym wrazaniem tej ksiazki, zresztą w jakiś sposob dalej jestem i polecam ją do przeczytania. Nie mniej z perspektywy czasu i doświadczenia warto ją potraktowac z lekkim dystansem. To wciąz jednak jest ksiazka pisana przez filtr umsyłu i postzregania jej autora.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kiedyś byłam pd dużym wrazaniem tej ksiazki, zresztą w jakiś sposob dalej jestem i polecam ją do przeczytania. Nie mniej z perspektywy czasu i doświadczenia warto ją potraktowac z lekkim dystansem. To wciąz jednak jest ksiazka pisana przez filtr umsyłu i postzregania jej autora.

Zgodzę się z Tobą. Do wszystkiego trzeba mieć dystans.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Właśnie przeczytałam książkę i nie wiem,czy dobrze rozumiem-Bóg(w tej książce) = wyższe ja ? A jednocześnie wszechświat jest odbiciem naszego wnętrza? Tak jakby wąż zjadający własny ogon,czy coś w tym stylu? Albo coś,co było pokazane w pewnaj komedii dość obrazowo i metaforycznie-człowiek,trzymający w ręku wszechświat,a ten jego wszechaświat znowu trzyma inny człowiek w ręku itd,itd,nie wiem czy zrozumiale to napisałam.

Traktuję z lekkim dystansem,jak teorię reczej,momentami mi umysł za tym nie nadąża,jednak książka bardzo ciekawa :)

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Powiem Ci, że sam mam wątpliwości co do niektórych wątków. Nie mniej jednak książka jest bardzo ciekawa i daje sporo do myślenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 14.01.2013 o 21:33, Gość Knust napisał:

To nie etykietka. Po prostu nie ma pra-uniwersalnego-uber-boga z którego wypchnął się batalion bogów.

Jest , Jam jest Bóg Wszystkich Bogów ,pewnego razu ,przed eonami lat ,dawno  dawno temu ,wypowiadając świętą zgłoskę OM , podczas medytacji  - Słowo stało się ciałem ,I zamieszkało między ludźmi  , a słowo  stało się Bogiem  ,toteż każdy ma takiego Boga , jakiego sobie wyobrazi .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.