Mr_Andre

Kangur I Pantera

1 post w tym temacie

Śnił mi się sen w którym żona urodziła dziecko, chyba córkę. Wracaliśmy z tym dzieckiem na koniach do domu, ale nie naszego ale do mojej mamy. W momencie w którym powinniśmy skręcić w ulicę na której mieszka moja mama pojechaliśmy dalej jakby drogą dookoła. Na tej drodze w pewnej chwili zaatakował nam kangur i pantera. Kangur chwycił mnie zębami za rękę i szarpał. Pantera biegała wokół mojego konia na którym się nadal znajdowałem. Po chwili szarpania się udało mi się oswobodzić dłoń. Pantera i kangur uciekły. Zszedłem z konia, żona z dzieckiem nadal siedziała na drugim koniu. Przechodził koło nas czarnoskóry mężczyzna, w tym momencie słyszę krzyk jakiś ludzi których nie widzę "uwaga atakują". Czarnoskóry mężczyzna zaczyna biegiem uciekać, ja wdrapuje się na konia myśląc że jestem bezpieczny i zwierzęta pobiegną za uciekającym na pieszo mężczyzną. W tej chwili czuję że kangur lub pantera chwytają w zęby moją nogę co mnie dziwi. W tym momencie się budzę.

Teraz mała notka o mnie, co wiąże się ze snem, co by mogło ułątwić interopretacje snu. Mam 29 lat, z żoną staramy się o dziecko, jest właśnie szansa na to że nam się udało, mieszkamy na "swoim" nie z rodziną.

Nigdy nie interpretowałem snów, ten mnie zdziwił i postanowiłem Was poprosić o próbę wyjaśnienia co może oznaczać.

Pozdrawiam

Andrzej

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.