fraterp

Przyjmij Wewnętrzne Schronienie

4 posty w tym temacie

Mówiąc "serce" mam oczywiście na myśli centrum, ducha, to, co mieszka czakrze serca. W środku siebie odczuwamy swoją obecność. Nasze życie powinno być realizacją tego, co znajduje się w naszych sercach.

My jednak zazwyczaj chcemy realizować to, co znajduje się w naszych głowach.

Gdy mówisz "ja" i pokazujesz palcem, wskazujesz na serce a nie na głowę, mózg czy inną część ciała. Czy nie wydaje ci się to co najmniej dziwne? Spróbuj powiedzieć "ja" i pokazać na czoło, dotknąć się tam palcem. Co czujesz? To nie to samo, co wskazać na serce.

Robimy to spontanicznie i przecież nikt nas tego nie uczył.

Ale nie traktuję tego jako dowodu, po prostu interesujące zjawisko.

Nasze życie jest pełne problemów. Sądzę, że sam ten fakt nie jest problemem. Po prostu nie umiemy tego zaakceptować. Dlaczego?

Sądzę, że jest to kwestia mylenia serca z głową. Mówimy nawet: chcę mieć problem z głowy. My chcemy mieć wszystkie problemy z głowy. Najlepiej, gdybyśmy wszyscy żyli w raju, gdzie nie ma problemów. Nie ma chorób, nie ma nic do osiągnięcia, niczego do zrobienia. Wszystko dzieje się za pstryknięciem palców.

Nie ma śmierci, wypadków, Eden lub Eldorado.

Tak główkujemy. Takie pomysły rodzą się w naszych głowach. Bo chcemy przestać myśleć o problemach. Głowa, umysł ciągle przywołuje problemy, pogłębia je, wyolbrzymia. Mamy jeden wielki problem - problem z problemami.

Umysł problematyzuje. Taki już jest i takie jest jego zadanie. Dzięki niemu mamy naukę i wszyscy korzystamy z jej dobrodziejstw.

Energia podąża za uwagą. Gdy skupiasz uwagę na głowie, wzmacniasz zjawiska myślowe. Zacznij skupiać się na sercu - we wnętrzu serca, jak głoszą kahuni i jogini czy inni mistrzowie. Wzmacniaj doświadczenie tego, kim naprawdę jesteś, co możesz a nie to, o czym myślisz, co sobie wyobrażasz.

Odczuj swoją obecność w sercu - obecność ducha, mocy i świadomości, błogości i stabilności.

Edukacja, rodzina itd. nauczyły nas główkowania, pokładania całej ufności w głowie, w określonym myśleniu. Dlatego w chwilach kryzysu szukamy ratunku w schematach myślowych, w logikowaniu. I to nas przeraża. A powinniśmy przyjąć schronienie w swojej prawdziwej naturze, w świadomości i bezpośredniości, w swoim kane (duchu) a nie ku (ciele) czy lono (umyśle).

Umysł gromadzi informacje ze zmysłów i kiedy się nim kierujemy jesteśmy na łasce obrazów, wyobrażeń, myślenia. A ono raz jest pogodne, a raz mroczne, raz jasne, raz ciemne. Raz pojawia się optymistyczny obraz a raz pesymistyczny. Umysł tworzy historie i opowieści. Pisze scenariusze, które, gdy jesteśmy oderwani od ducha, od źródła, są zawsze tak czy inaczej dla nas niekorzystne, negatywne.

Pochodzą z zewnętrznego świata, są echem zmysłowych doznań, a nad nimi nie sprawujemy kontroli, więc myślenie hasa sobie jak chce.

Gdy masz problemy nie próbuj niczego wymyślać, by się ich pozbyć. Zbliż się do ducha, do ośrodka serca. Pomysły pojawiają się żywiołowo, bez dyskusji - uczy huna.

Szukaj odpowiedzi i oparcia w tym, kim jesteś a nie w tym, co mówisz, myślisz, czujesz czy robisz.

Sądzimy, że jeżeli świat się poukłada, to i w głowach nam się poukłada i nie będzie tego stresującego myślenia. Dlatego próbujemy zmieniać świat, ciągle kombinować, błąkać się, zmagać się i wysilać, a powinniśmy raczej rozluźnić się, uspokoić, skontaktować ze swoim wnętrzem. Wtedy natłok myśli sam się uciszy.

Mówimy: No zrób coś! Wymyśl coś! No rusz się! To błędne, ale pospolite podejście, którego huna nie poleca.

Kahuni skupiają się wewnątrz serca i brzucha, według nich stamtąd pochodzi największa moc. Skupienie na sercu łączy z kane a na brzuchu integruje kane, lono i ku, wspomagając manifestację.

Gdy masz problem zrób tak, jak kahuni. Rozluźnij się i skup uwagę we wnętrzu serca i brzucha. Nie rozmyślaj. Nie wzmacniaj myślenia. Niech przychodzi i odchodzi. Doświadczaj ducha. Tam znajdziesz siłę, moc, wsparcie i kreatywność, która sprawi, że będziesz używał problemów by się zrealizować. Staniesz się jak paw - paw jada truciznę-problem. Karmi się "problemami". Dzięki temu ma piękne pióra, które podziwiamy.

Zamiast myśleć i myśleć, stresować się i stresować skup się wewnątrz serca i brzucha - nie tylko raz, ale dwa, trzy, dwadzieścia, ile chcesz i potrzebujesz. Tam znajdziesz schronienie. Tam spotkasz się z mocą i mądrością, z duchowym przewodnictwem i zdolnościami paranormalnymi.

Takie działanie nie rozwiąże twoich problemów, ale sprawi, że zaczniesz widzieć je jako wyzwania, a podejmowanie wyzwań stanie się pasją twojego życia.

To ćwiczenie wykonuje wielu ludzi związanych z huną. To nie jest mój wymysł, to wiedza kahunów. Ja z niej korzystam i ty możesz z niej korzystać. Gorąco cię do tego zachęcam.

Możesz wykonywać je w wersji uczonej przez Serge'a, związanej z pikopiko. Podczas wdechu skupiaj się na sercu, podczas wydechu na pępku. Powtarzaj tak długo, jak długo uznasz za stosowne. Dołączenie oddechu może ci w wielu sytuacjach pomóc utrzymać uwagę. To prawdziwa praktyka huny.

http://www.muninszaman.blogspot.com

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I oby tylko nie stało się to twoja ucieczką.

Świadomość nie jest podzielna i jedno i drugie i rozum serce bo i jedno i drugie jest aspektem naszego istnienia.

Uczucia myśli, krew która krazy w zyłach ,kazdy nasz kwant , wszystko to jest nami nasza manifestacją, energią.

Nie da sie uciec od ciała, tak samo jak nie da się uciec od myśli uczuć, mozna tylko przenieść swoja uwagę.

Wyzwolenie jednak ośewiecenie jak zwał tak zwał przynosie jednak nie ucieczka w jeden z tych kątów, do góry i nadół tylko zaakceptowanie siebie jako istoty na wszystkich tych płaszczyznach, jakby stopienie sie w jedno.

Nie odpędzając myśli i uczuć jak natretnych much czy spychaniu ich dalej, lecz na obserwacji i akceptacji.

I zrozumieniu tak to tez ja , ale nie musze się juz tak spinac mogę sobie odpuscić , i słuchaniu ...siebie co tam słychać w oddali.

Bo czemu niby te uczucia te myśli mają być złe negatywne przecież nie są niczyje inne ale moje, złe jednak i niedobre... i tu jest pułapka kolego moze sie to wydawać tylko z punktu widzenia umysłu, tego umysłu o którym piszesz.

To co w zrodle jest wszystkim, i mysle ze to tak naprawdę praktykowali mistrzowie,, kachuni ... o których piszesz bycie jednym.

Piszesz gdy jestesmy oderwani od żródła... ale nie mozemy być dlatego ze jesteśmy jego czescią.a ono naszą, mamy tyle samo jego w sobie ile ono nas.

Tylko zrozumienie tego prowadzi moim zdaniem do prawdziwej wolności.

Edytowane przez Rastar
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bardzo Mądre Słowa ,Oddające Odwieczną I Ponad-czasową Mądrość Przodków ,szkoda że mało ludzi na świecie uświadamia sobie tę prostą prawdę - TYLKO TY SAM /SAMA TWORZYSZ SWOJE ŻYCIE ,LUB , KAŻDY JEST KOWALEM SWEGO LOSU /KARMY ,A OTOCZENIE I INNI LUDZIE TO TY SAM /SAMA TYLKO , W INNYCH WCIELENIACH ,MASKACH , CIAŁACH ,ITP. ,lepiej poznając innych ludzi ,POZNAJESZ LEPIEJ SIEBIE , A ZMIENIAJĄC SIEBIE ,SWOJE WNĘTRZE -SERCE DUCHOWE ,SUMIENIE ,ZMIENIASZ ŚWIAT .

By rozwijać się prawidłowo duchowo /osobiście /umysłowo , musisz wykrztałcić w sobie wrażliwość duchową ,inteligencję rajonalną -IQ ,inteligencję duchową -SQ , Emocjonalną -EQ I Inteligencję Kreatywną -CQ :

Inteligencja duchowa

Inteligencja duchowa - naturalna, biologiczna oraz powszechna zdolność gatunku ludzkiego do adaptacji poprzez integrowanie przeżywanych doświadczeń i nadawanie im uogólniającego sensu. Inteligencja duchowa to praktyczna manifestacja duchowości.

Zdaniem Iana Marshalla i Danah Zohar (2001) przejawem inteligencji duchowej jest myślenie jednoczące posiadające swoją neurofizjologiczną podstawę w postaci odkrytych przez Wolfa Singera i Charlesa Graya tzw. fal gamma- czyli oscylacji o częstotliwości 40 Hz obejmujących różne, odległe od siebie ośrodki mózgu, których intensywność wzrasta podczas integrowania percypowanych bodźców oraz medytacji (doświadczanych subiektywnie jako poczucie jedności rzeczywistości). Oznaczona skrótowo jako SQ (Spiritual Quotient), jest trzecim rodzajem zdolności inteligencji obok IQ (skrót oznacza iloraz inteligencji, powszechnie stosowany wskaźnik inteligencji racjonalnej) i EQ (inteligencja emocjonalna).

Według Roberta Emmonsa (1999, 2000) inteligencja duchowa to zdolność do wykorzystywania składającego się na duchowość systemu wiedzy eksperckiej w odpowiedzi na ostateczną troskę (pojęcie wprowadzane przez protestanckiego teologa Paula Tillicha czyli pragnienia wykraczające poza codzienną egzystencję, związane z rozmaicie rozumianą Transcendencją. Na inteligencję duchową w tym rozumieniu składają się następujące czynniki:

1) zdolność do transcendencji

2) zdolność do przekraczania granic fizyczności

3) zdolność odczuwania jedności życia i nawiązywania łączności z ludzkością, której nic nie może zagrozić, nawet śmierć

4) umiejętność doświadczenia podwyższonych stanów świadomości w tym:

a) świadomość istnienia rzeczywistości ostatecznej, przyjmującej formę jedności, w której zanikają wszelkie bariery, zaś wszelkie obiekty włączone zostają w tę całość

b) doświadczanie społecznych i psychologicznych korzyści związanych z osiąganiem tych stanów

5) umiejętność nadawania świętości codziennym wydarzeniom, relacjom z innymi, obowiązkom

6) umiejętność wykorzystywania zasobów duchowych do rozwiązywania codziennych problemów

https://pl.wikipedia.org/wiki/Inteligencja_duchowa

http://www.foley.com.pl/old/index.php?dz=4,107

Psychika, czyli umysł każdego z nas, zarządza zachowaniami, działaniami. Ten obszar jest na ogół dobrze rozpoznawany i każdy z nas wie, że potrzebujemy impulsu nerwowego, aby otworzyć oczy, podnieść się lub usiąść, postawić nogę, aby postawić krok itd. Dobrze też wiemy, że to umysł, czyli psychika zarządza zachowaniami wewnętrznymi takimi jak utrzymanie temperatury ciała, jego wilgotności, rośnięciem włosów i paznokci, trawieniem i wydalaniem. Do tego wszystkiego potrzebne są impulsy nerwowe.

A myślenie? No, to też są impulsy nerwowe. Zbieranie informacji, czyli percepcja zewnętrzna angażuje umysł. Musimy skupić na czymś uwagę, aby to porównać, skojarzyć i zapamiętać. Musimy skupić uwagę, aby to, co spostrzegamy nazwać. Nazywanie jest ważnym etapem myślenia. Dopiero wtedy można nadać znaczenie.

Teraz uczucia. Tu znowu mamy pełną jasność. Emocje to sprawa psychiki, czyli umysłu. To nasze receptory czuciowe tworzą te wszystkie uczucia ciepła, lekkości, radości lub przeciwnie: ciężaru w klatce piersiowej, skurczu w żołądku, obezwładniającego lęku.

Pozostaje duchowość. Czyżby ta bardzo abstrakcyjna sfera naszego życia także podlegała prawom neurologii? Nie będziemy tu cytować badań w czasie, których naukowcy wywoływali mistyczne doznania u ludzi, których mózgi poddane zostały bardzo specyficznej stymulacji. Nie o to tu chodzi. Po prostu pomyśl, w co wierzysz, co jest dla ciebie ważne, co najważniejsze i zaobserwuj jak twój umysł nadaje znaczenie pewnym ideom. Np. dla mojego przyjaciela najważniejsze jest rzetelność i sumienność. Tworzą doskonałą parę z żoną, bowiem ona również bardzo ceni sobie sumienność i dodaje do tego obowiązkowość i odpowiedzialność. Oboje cenią wysoko gospodarność i skromność. Niestety, mój przyjaciel nigdy nie umiał się porozumieć ze swoim bratem. Dla brata najważniejszy jest prestiż i wysoka pozycja społeczna, lubi też ryzyko i silne emocje. A co najważniejsze jest dla ciebie? Jakim ideom ty nadajesz duże znaczenie emocjonalne?

Tak, więc obeszliśmy wszystkie cztery pokoje, którymi włada twój umysł, czyli psychika.

Pamiętaj, to w co wierzysz zamieniasz w czyn, myśląc o tym przywiązujesz się emocjonalnie i twoja wiara umacnia się. Tak działa samospełniająca się przepowiednia i tak my sami programujemy swój los.

POKÓJ DUCHA

(Wierzę)

Akceptuj wszelkie rozwiązania

Nic nie jest dobre, ani złe, to myśl czyni je takim.

William Szekspir

Życie płynie po swojemu, czasami spokojnie i łagodnie, a czasem dziko i gwałtownie. Idź z nurtem wydarzeń. Dostrzegaj szanse, a nie przeszkody! Nie można przewidzieć krętych ścieżek rzeki życia. Nie wiesz, co czeka na Ciebie za następnym zakrętem wydarzeń. Często trudno poznać czy to przekleństwo, czy też błogosławieństwo w przebraniu. Nie znasz pełnego obrazu.

Typologia kompetencji emocjonalnych[edytuj]

Do inteligencji emocjonalnej zalicza się trzy główne grupy kompetencji[4][5][6]:

Kompetencje psychologiczne (relacje z samym sobą)

Samoświadomość: umiejętność rozpoznawania własnych stanów emocjonalnych, wiedza o własnych uczuciach, wartościach, preferencjach, możliwościach i ocenach intuicyjnych, czyli świadomość emocjonalna.

Samoocena: poczucie własnej wartości, wiara we własne siły, świadomość swoich możliwości, umiejętności oraz swoich ograniczeń; umiejętność doświadczania własnej osoby niezależnie od sądów innych ludzi.

Samokontrola lub Samoregulacja: zdolność świadomego reagowania na bodźce zewnętrzne i kontrolowania własnych stanów emocjonalnych; umiejętność radzenia sobie ze stresem, kształtowania własnych emocji zgodnie z samym sobą, z własnymi normami, zasadami oraz wyznawanymi wartościami.

Kompetencje społeczne (relacje z innymi)

Empatia: umiejętność doświadczania stanów emocjonalnych innych, uświadamianie sobie uczuć, potrzeb i wartości wyznawanych przez innych, czyli rozumienie innych, wrażliwość na odczucia innych; postawa nastawiona na pomaganie i wspieranie innych osób; zdolność odczuwania i rozumienia relacji społecznych.

Asertywność: posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie, otwarte wyrażanie emocji, postaw oraz wyznawanych wartości w granicach nie naruszających praw i psychicznego terytorium innych osób; zdolność obrony własnych praw w sytuacjach społecznych bez naruszania praw innych osób do ich obrony.

Perswazja: umiejętność wzbudzania u innych pożądanych zachowań i reakcji, czyli wpływania na innych; umiejętność pozyskiwania innych na rzecz porozumienia, zdolność łagodzenia konfliktów.

Przywództwo: zdolność tworzenia wizji i pobudzania ludzkiej motywacji do jej realizacji; zdolność zjednywania sobie zwolenników.

Współpraca: zdolność tworzenia więzi i współdziałania z innymi, umiejętność pracy w grupie na rzecz osiągania wspólnych celów, umiejętność zespołowego wykonywania zadań i wspólnego rozwiązywania problemów.

Kompetencje prakseologiczne (inaczej kompetencje działania – nasz stosunek do zadań, wyzwań i działań)

Motywacja: własne zaangażowanie, skłonności emocjonalne, które prowadzą do nowych celów lub ułatwiają ich osiągnięcie, czyli dążenie do osiągnięć, inicjatywa i optymizm.

Zdolności adaptacyjne: umiejętność panowania nad swoimi stanami wewnętrznymi; zdolność radzenia sobie w zmieniającym się środowisku, elastyczność w dostosowywaniu się do zmian w otoczeniu, zdolność działania i podejmowania decyzji pod wpływem stresu.

Sumienność: zdolność przyjmowania odpowiedzialności za zadania i ich wykonywanie; umiejętność czerpania zadowolenia z wykonywanych obowiązków; konsekwencja w działaniu, w zgodzie z przyjętymi przez siebie standardami.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Inteligencja_emocjonalna

https://www.poczytaj.pl/ksiazka/inteligencja-kreatywna-harry-alder,22844

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nasz Wewnętrzny głos -Głosem Intuicji -Głosem Sumienia /Boga /Wewnętrznego Dziecka / Duchowej Jaźni / Prawdziwego Siebie / Duchowej Natury .

Często jest tak że bieżemy ,nasz wewnętrzny głos -Intuicję ,za jakiś byt gdzieś w przestrzeni kosmicznej -jako naszego Boga /Siłę Wyższą Odrębną Od Nas ( co jest wielkim błędem i paranoicznym myśleniem ) .

Lecz ja o czym przekonałem się przez wiele lat samodyscypliny i samodoskonalenia ,oraz zgłębiając wszystkie religie świata ,że tak naprawdę to co ludzie biorą za Boga w wielu religiach na świecie .

To tak naprawdę nasz wewnętrzny głos (intuicja) nasz głos sumienia ,lub mówiąc językiem psychologicznym -Człowiek dzisiejszy (poza wyjątkami ,nie każdy z pewnością ) tkwi w dużym rozdzieleniu schizofrenicznym ,gdzie własną,oddzielną część siebie czy własnej psychiki(człowiek to istota psycho-fizyczno-duchowa )i traktuje tę oddzielną cząstkę siebie ,jako coś oddzielnego -jako Boga rezydującego gdzieś na zewnątrz .

Lecz Boga szukaj tylko w sercu swoim .

Napiszę codzienną modlitwę /medytację/kontemplację ,i dobrze jest codziennie znaleźć chwilę czasu na przemyślenie tych słów :

"JESTEM MAŁYM BOGIEM"

1. Zestawienie "za i przeciw "-co chcę zmienić ,co osiągnąć ?

2. Jakie są moje słabe ,a jakie mocne strony ?

3. Co zmieniłbym gdyby wybiła moja ostatnia godzina ?

4. Jak ukrztałtowałbym swoję życie,gdybym był niezależny finansowo ?

5. Ocenię własne podejście do kwestii pieniędzy oraz będę myślał tak, jakby moje życie opływało w dostatki .

6. Zobowiążę się przed Stwórcą ,że w pełni zrealizuję zadanie ,jakie otrzymałem podczas inkarnacji na drogę życia .

7. Każdą sytuację rodzącą problemy będę obserwował z dystansem ,aby możliwie najlepiej zrozumieć idący za nią przekaz ,aby móc wyciągnąć stosowne wnioski oraz podjąć słuszną decyzję .

8. Będę podążał za głosem serca ,wyciszając swój umysł ,przyjęty wcześniej punkt widzenia .

9. Będę wsłuchiwał się w mój wewnętrzny głos i podążał za intuicją.

10. Żyję tu i teraz .Jestem świadomy tkwiącej we mnie siły-w każdej sytuacji życiowej ,na płaszczyźnie -zawodowej,prywatnej i osobistej.

11. Będę obserwował swoje zachowanie z dystansu ,abym mógł podejmować jedynie słuszne decyzje .

12. Optymistycznie patrzę na otaczającą mnie rzeczywistość ,także wtedy ,gdy wydaje się pozbawiona barw.

13. Traktuję ludzi tak ,jak sam chciałbym być traktowany.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.