Lestata

Nieprzyjazna Energia W Domu

3 posty w tym temacie

Cześć.

Mieszkam w domu, który jest stary, poniemiecki, ale odnowiony. Ale to mnie nie boli. Bardziej mnie boli to, że stosuję odcięcia od świata realnego, ale nie są one twórcze, tylko co raz bardziej prymitywne. Otóż moja rodzina to typowa polska rodzina, typu trochę prymitywnego, co lubi wódkę i zakąskę i uwielbia oglądać program 'Mam talent'. Ogólnie żyjemy wg mnie jak wieśniaki, do tego na wsi. A wszystko z ogromnych problemów finansowych.

Moją przeszłość możecie przeczytać na blogu meropa gaunt.blogspot.com

Chodzi o to, że ja mam poważne problemy psychiczne i osobowościowe, a nawet fizyczne, bo długo nie chciałam fizycznie dorosnąć, głodziłam się i ogólnie to teraz jestem trochę wrak. Ale zdrowie jest dla mnie najważniejsze. Jednak na równi z duchowością, która mnie wyciągała z depresji w 'magiczny' świat. Wg świat prawdziwy tak na prawdę. Czyli ... prawdziwy. Bez szuflad.

Czy można jakąś odciąć się od przemocy fizycznej, psychicznej i prymitywizmu? Teraz będę mieć nowy pokój, dość osobny, gdzie nie będę musiała słuchać awantur. Ani nasiąkać tym. Na razie nie ma mowy o opuszczeniu tego miejsca, bo chcę rozwinać duszę w pewnych punktach.

Czy jest tutaj ktoś, kto wierzy w moc tak zwanych 'zasad', a pisząc 'zasady', mam na myśli np. urządzenie domu, zioła którymi można jakoś siebie wzmocnić lub oczyścić dom a także jak wzmocnić aurę. Wiem jak w sobie szukać, to stanie się samo, gdy zorganizuję sobie pokój na nowo, pokój, pomieszczenie.

Chciałabym też uduchowić jakoś rodzinę, która raczej jest daleko od duchowości. Jest też tak zwant wampir energentyczny. Czuć to. Wysysa ze mnie i z innych, ale ze mnie mu było łatwiej, bo jako dziecko się przyczepił.

Chciałabym stworzyć może nawet jakieś rytuały, czy coś w tym stylu. Nie orientuję się w tych sprawach rzeczowo. Ostatnio miałam dużo zawirowań, dlatego teraz głupio mi nawet o tym pisać, radzić się. Kiedyś nie używałam słów rytuał czy zaklęcie, to działo się samo po prostu we mnie, moje życzenia duchowe. Ale teraz potrzebuję czegoś więcej.

Dlatego jeśli byście mogli to bardzo proszę nie tyle o wskazówki, ale o książki dotyczące nie magii, bo w jako taką kolorową magię nei wierzę, ale w coś co jest tą magią prawdziwą, czyli wg mnie siłą natury. To co napisałam może sucho brzmi, ale niestety, bywa tu baaardzo krytycznie. Nie będę pisać dokładnie co, ale tu jest zero rozwoju duchowości, a ja nie umiem żyć w 'ich' wymiarze. Dlatego teraz jestem pusta, bo nie potrafię rozumować rzeczowo i szufladowo, jestem teraz jak robot.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

to, że nie wierzysz, nie znaczy, ze nie istnieje. A co do magii, to sama wiedza z książkek nic Ci nie da, a i możesz sobie krzywdy więcej zrobić.

Raczej poszukaj pomocy kogoś, kto zobaczy co w tym domu jest i co można zrobić

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 16.11.2013 o 21:30, Lestata napisał:

Cześć.

Mieszkam w domu, który jest stary, poniemiecki, ale odnowiony. Ale to mnie nie boli. Bardziej mnie boli to, że stosuję odcięcia od świata realnego, ale nie są one twórcze, tylko co raz bardziej prymitywne. Otóż moja rodzina to typowa polska rodzina, typu trochę prymitywnego, co lubi wódkę i zakąskę i uwielbia oglądać program 'Mam talent'. Ogólnie żyjemy wg mnie jak wieśniaki, do tego na wsi. A wszystko z ogromnych problemów finansowych.

Moją przeszłość możecie przeczytać na blogu meropa gaunt.blogspot.com

Chodzi o to, że ja mam poważne problemy psychiczne i osobowościowe, a nawet fizyczne, bo długo nie chciałam fizycznie dorosnąć, głodziłam się i ogólnie to teraz jestem trochę wrak. Ale zdrowie jest dla mnie najważniejsze. Jednak na równi z duchowością, która mnie wyciągała z depresji w 'magiczny' świat. Wg świat prawdziwy tak na prawdę. Czyli ... prawdziwy. Bez szuflad.

Czy można jakąś odciąć się od przemocy fizycznej, psychicznej i prymitywizmu? Teraz będę mieć nowy pokój, dość osobny, gdzie nie będę musiała słuchać awantur. Ani nasiąkać tym. Na razie nie ma mowy o opuszczeniu tego miejsca, bo chcę rozwinać duszę w pewnych punktach.

Czy jest tutaj ktoś, kto wierzy w moc tak zwanych 'zasad', a pisząc 'zasady', mam na myśli np. urządzenie domu, zioła którymi można jakoś siebie wzmocnić lub oczyścić dom a także jak wzmocnić aurę. Wiem jak w sobie szukać, to stanie się samo, gdy zorganizuję sobie pokój na nowo, pokój, pomieszczenie.

Chciałabym też uduchowić jakoś rodzinę, która raczej jest daleko od duchowości. Jest też tak zwant wampir energentyczny. Czuć to. Wysysa ze mnie i z innych, ale ze mnie mu było łatwiej, bo jako dziecko się przyczepił.

Chciałabym stworzyć może nawet jakieś rytuały, czy coś w tym stylu. Nie orientuję się w tych sprawach rzeczowo. Ostatnio miałam dużo zawirowań, dlatego teraz głupio mi nawet o tym pisać, radzić się. Kiedyś nie używałam słów rytuał czy zaklęcie, to działo się samo po prostu we mnie, moje życzenia duchowe. Ale teraz potrzebuję czegoś więcej.

Dlatego jeśli byście mogli to bardzo proszę nie tyle o wskazówki, ale o książki dotyczące nie magii, bo w jako taką kolorową magię nei wierzę, ale w coś co jest tą magią prawdziwą, czyli wg mnie siłą natury. To co napisałam może sucho brzmi, ale niestety, bywa tu baaardzo krytycznie. Nie będę pisać dokładnie co, ale tu jest zero rozwoju duchowości, a ja nie umiem żyć w 'ich' wymiarze. Dlatego teraz jestem pusta, bo nie potrafię rozumować rzeczowo i szufladowo, jestem teraz jak robot.

Witaj Lestata ,nie słuchaj tych co straszą ,bo sami są pełni lęku i strachu ,z niskim poczuciem wartości  , ja od lat żyję w takich warunkach toksycznych ,co wysysają ze mnie energię ,ale jak mawiał mójh mistrz -Jezus Chrystus-odnajdż Żródło w sobie samym ,ono jest niewyczerpalne ,książki nic ci nie dadzą ,bo wszyscy ludzie to nauczyciele rozwoju (na zasadzie lustrzanego odbicia ) ,a życie to najlepsza księga rozwoju ,polecam ci taki artykuł , poczytaj proszę ,a wiele  zrozumiesz ,i wprowadż te zasady w  życie ,stosuj się do wszystkich rad ,a zobaczysz jaka magiczna przemiana w tobie zajdzie :

Jak nauczyć się żyć w zgodzie z samym sobą? 10 porad na dobre życie.

Czasami trudno nam samym ze sobą wytrzymać. Złościmy się na siebie za takie, a nie inne zachowania, myśli. A przecież gdybyśmy się trochę bardziej polubili i pamiętali o kilku ważnych rzeczach, to byłoby nam łatwiej żyć. Jak znaleźć sens własnej egzystencji i sprawić, że nasza codzienność będzie nas częściej cieszyć niż zasmucać? Oto kilka przykładowych porad (kolejność jest przypadkowa):

1. Zaakceptuj to, czego nie możesz zmienić.88.jpg

Zamiast tracić energię na walkę „z wiatrakami”, czyli chcąc zmienić to, czego nie możesz zmienić, spróbuj pogodzić się z tym, że są rzeczy, na które nigdy nie będziesz miał wpływu. Możesz odpowiadać tylko za siebie i za to, co robisz, a nie za innych. Często pragnienie zmiany rzeczy niemożliwych niepotrzebnie nas unieszczęśliwia…

2. Zawsze staraj się myśleć pozytywnie.

Lub parafrazując słynny tekst Monty Pythona - „always look on the bright side of life”, czyli “zawsze patrz na jaśniejszą stronę życia”. Do szczęśliwego życia przybliża nas znacznie bardziej pozytywne myślenie niż pesymistyczne. Myślenie o dobrych rzeczach, uśmiechanie się pomoże ci w tym.

3. Ciesz się tym co masz i gdzie teraz jesteś.

Bardzo często żyjemy za bardzo przeszłością lub wybiegamy za bardzo w przyszłość, robiąc dalekosiężne plany. Tymczasem zapominamy w tym czasowym rozkroku o teraźniejszości, chwili obecnej, tym, co tu mamy i gdzie w jakim punkcie swojego życia jesteśmy. To dotyczy również tego, że czasami trudno nam sobie samym dogodzić. A tymczasem z życia tu i teraz też można czerpać wiele przyjemności i szczęścia.

4. Małe cieszy przede wszystkim.

Nie zawsze od życia trzeba oczekiwać tylko spektakularnych rzeczy. Czekanie na nie, jak i one same, często przyćmiewają nam drobiazgi, które przede wszystkim tworzą nasze życie. Nie doceniamy ich wartości, smaków, zapachów. Tymczasem malutkim szczęściem jest słońce za oknem, uśmiech osoby, którą kochamy, spacer po lesie, ulubiona czekolada, dobra książka, pomoc sąsiadce, zmęczenie po przebiegnięciu 10 kilometrów… Przykłady można mnożyć…

5. Zmiany mogą być również przyjemne.

Nie zawsze wszystko, co nowe, musi nas przerażać. Spróbujmy podejść do tego z przyjemnością zamiast z tysiącem obaw. Jeśli bowiem robimy coś nie pod wpływem strachu, tylko pozytywnych emocji, to czerpiemy z tego większą radość.

6. Szczęście daje również pasja

Do dobrego i szczęśliwego życia potrzebna jest nam również pasja. Dzięki niej zyskujemy energię do działania, ładujemy nasze akumulatory. Robienie tego, co się najbardziej lubi/kocha wyzwala bardzo wiele pozytywnych emocji i przekłada się na naszą codzienną egzystencję.

7. Ludzie dla nas ważni.

Zamiast setek dalszych lub wirtualnych znajomych, lepiej doceniać obecność tych, którzy są najbliżej nas. Nawet jeśli mamy tylko jednego sprawdzonego przyjaciela, to jest on warty więcej, niż setki tych, z którymi mamy powierzchowne relacje. Nie ma sensu marnować życia na ludzi, którzy nigdy nie sprawią, że będziemy czuć się szczęśliwi i ważni.

8. Realizm i cele.

Marzenia zawsze warto mieć. Jednak nie powinno się tylko nimi żyć, bo nie zawsze mogą się spełnić. Realizm jest nam więc bardzo potrzebny. Podobnie zresztą, jak realne cele, do których powinniśmy zmierzać w swoim życiu. Aby nie być w jednym miejscu, warto wytyczyć sobie jakieś małe i duże postanowienia i do nich dążyć. One też będą nadawać jakiś sens naszemu życiu.

9. Do szczęścia wiele nie potrzeba…

Do szczęśliwego i dobrego życia czasami naprawdę niewiele potrzeba. Ciągłe dążenie do rzeczy materialnych, nadawanie im największej rangi, może przysłonić radość z tego, co się już ma lub osiągnęło. Im mniej będziemy potrzebować, tym będziemy bardziej szczęśliwi.

10. Bądź wrażliwy na innych i na siebie.

Wiele się dziś mówi o empatii. A wczuwanie się w sytuacje innych osób sprawia, że mamy z nimi lepsze relacje. Łatwiej się dogadujemy, mniej ranimy. Podobnie zrozumienie siebie może oznaczać, że np. wybaczymy sobie jakąś rzecz.

Każdy chce być szczęśliwy, tylko nie zawsze wie jak to osiągnąć. Na życie dobre i w zgodzie z samym sobą musi jednak sam wypracować własną receptę.

http://agnusterapia.pl/blog/item/92-jak-nauczyc-sie-zyc-w-zgodzie-z-samym-soba-10-porad-na-dobre-zycie

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.