fraterp

Jak Mieć Zawsze Świeżą Energię

15 postów w tym temacie

Zdradzę ci w tym momencie sposób na to, jak mieć ciągle świeżą i aktywną energię. To tak naprawdę bardzo proste. Zachowuj otwartość. Myślę, że warto tę kwestię nieco przestudiować. Użyjmy do tego celu tybetańskiej tradycji bon.

O jaki rodzaj otwartości w bon chodzi? To otwartość totalna. Niewybiórcza. Otwierasz się na całość swojego doświadczenia. Czy ci się podoba twoje doświadczenie, czy nie, pozostajesz otwarty.

To jest proste, ale wiele osób jednak napotka problemy. Każdy je napotyka. Dlatego nie zawsze nasza energia jest świeża. Ale przynajmniej można wiedzieć co zrobić, by ją odświeżyć.

Uciekamy od pewnych rzeczy i blokujemy się na pewne aspekty i obszary doświadczenia. Np. tzw. zło, ciemność, śmierć, choroba i cierpienie, ból. Tego nie lubimy. Mamy negatywny stosunek. Ten negatywny stosunek blokuje naszą otwartość. Jest uprzedzeniem, w końcu nawykową reakcją.

Lubimy to a nie lubimy tego. To naturalne. Ale wtedy, gdy nie odbiera nam otwartości. Nie lubię np. przebywać w danym towarzystwie, ale nie osądzam ludzi, którzy się w nim znajdują i je tworzą.

Pozostaję otwarty. Nie krytykuję. Nie przeklinam.

Co takiego w twoim życiu sprawia, że reagujesz zamknięciem się? To coś, o czym nie lubisz myśleć, na co nie lubisz patrzeć i czego unikasz. Nieważne co to jest. Jeżeli masz uprzedzenie, nie możesz zachować otwartości.

Co się dzieje, gdy się mentalnie na coś zamykasz? Zamykasz kanały energii. Prana nie może płynąć swobodnie. Energia i doświadczenie przestają być świeże.

Dlatego bądź otwarty na każdy aspekt swojego doświadczenia. Nie odrzucaj, nie tłum i nie odpychaj. Czujesz żądzę seksualną? Ok. Nie zwalczaj. Bądź z tym, świadomie, otwarty. Nie blokuj się.

To jak wspomniałem może być cokolwiek. Adolf Hitler, Józef Stalin, cokolwiek, czego możesz nienawidzić.

Każdy z nas jest źródłem swojego doświadczenia. Doświadczenie, twoje doświadczenie jest całkowicie związane z tobą - z tym, co myślisz, jakie masz problemy, co powinieneś zrobić, z tym, kim jesteś. To kopalnia wiedzy na twój temat.

Bądź jak archeolog czy historyk. Naukowcy ci zbierają wszystkie informacje, dowody, źródła, również szkielety i przedmioty. Czy należały do tzw. złych ludzi, czy dobrych. Liczy się dla nich wszystko. Studiują dzieło np. Hitlera, zajmują się nim całymi godzinami. Historią drugiej wojny itd.

To jest naukowa otwartość. Liczą się fakty. Twoje doświadczenie dotyczy faktów. Dlatego wszystko się w nim liczy. Nie ma rzeczy ostatecznie mniej lub bardziej ważnych.

Inni naukowcy, jak psychologowie zajmują się chorobami psychicznymi, fobiami, lękami, obsesjami, zboczeniami itd. Rób tak samo w skali swojego życia. Wspomnijmy jeszcze o patologach (neuropatologach, histopatologach itd.), którzy na co dzień obcują z chorymi częściami ciała, tkankami, badają choroby.

Otwartość w ich pracy jest konieczna. Otwartość na to, na co większość ludzi zamyka się na cztery spusty.

Gdy będziemy mieć takie podejście, energii nam nie zabraknie. Czujesz się bez przyczyny jakby wycieńczony? Sprawdź, czy się gdzieś nie zamykasz na swoje doświadczenie. Czy czegoś w nim nie zwalczasz, nie nienawidzisz.

Dlaczego masz nienawidzić negatywne emocje czy myśli? Użyj ich do pogłębienia swojego poznania i świadomości, zwłaszcza samoświadomości. Jak naukowiec. Naukowcy są często w pracy ludźmi o niespożytej energii. Dzieje się to z powodu otwartości.

Spróbuj otworzyć się na to, czego się może boisz, czego w swoim doświadczeniu nie znosisz, np. ciemność, gdy jesteś sam w pokoju, albo strach przed ludźmi, których mijasz na ulicy. Otwórz się w sytuacji problemowej, a wejdziesz w kontakt z energią, która potrafi pomóc ci tak czy inaczej stawić czoła tej sytuacji, tak czy inaczej uzdrowić tę sytuację.

http://www.muninszaman.blogspot.com

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Fakty i doświadczenia tak, ale z tą odtwartością nie przesadzajmy. nie wszystkie energie sa dla nas zdrowe. Otwieranie się na nie bez odpowiedniego doświadczenia, wiedzy i umiejętności moze byc niebezpieczne. Chloniemy wowczas ja gąbki wszystko, i to dla nas korzystne i nie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak , przede wszystkim wiele lat doświadczenia i praktyki z energiami ,ich wyczuwanie i poznawanie innych kulur ,ich mentaln pości ,tradycji i wierzeń ,bo zło - metaforycznie może kryć się pod maską dobra ,taka zwykła otwartość to naiwność ,lekkomyślość ,nierozwaga ,brak rozsądku i głupota ,to dobry łup dla oszustów ,najlepszy jest zdrowy rozsądewk i nauka na własnych błędach życiowych ,oraz wyciąganie z nich logicznych wniosków .

Proszę państwa ,do ziemi i wszystkiego co żyje na globie ziemskim - świata roślinnego , zwierzęcego i ludzkiego , flory i fauny ,dociera tylko jedna i ta sama energia kosmiczna / wszechświata ,lecz różnie nazywana na całym świecie ,w różnych krajach - W Indiach To - Prana W Polinezi ,Na Haiti To - Mana ,W Japonii To - Ki , W Chinach Nazwa Tej Energii To Qi ,W Europie Wedłług Nauki Na Przestrzeni Wieków Nazwy Się Zmieniały / Ewoluowały - Bioenergia , Rei-Ki , Magnetyzm Zwierzęcy ,Fluid , Osobista Charyzma , itp .

Skupmy się na oddziaływaniu tej energii kosmicznej , na organizm ludzki .

A więc , Chińczycy jakieś pięć tysięcy lat temu odkryli że wszelki ból w ciele to nagromadzenie /skumulowanie tej energii w jednym miejscu ( krew można wyobrazić sobie jak taką przepływającą energię w ciele , tylko jako materialną ,w płynie ,podczas gdy prawdziwa energia jest czymś niewidzialnym i subtelnym .

I by wrócić do sprawności fizycznej i psychicznej /duchowej /odzyskać zdrowie , to trzeba umożliwić /ułatwić swobodny przepływ tej energii dalej ,by płynęła ,gdyż energia musi być w ciągłym ruchu ,,jak i wszystko co żyje na globie ziemskim .

Możemy sobie pomagać ,wykonując regularny - masarz bolącego mjejsca ,poprzez akupresurę - uciskanie ,oklepywanie ,itp.( od Chińskiej metody wbijania igieł -Akupunktury ) .

Albo też Przestrzegać regularnego obiegu energii porzez nasze organy wewnętrzne , tzw . "zegara biologicznego "

Co robić, aby być zdrowym? Stosować się do praw natury, w tym do reguł tak zwanego zegara biologicznego.

Zegar biologiczny zaczyna odmierzać czas zaraz po urodzeniu. Energia wraz z pierwszym oddechem nowo narodzonego dziecka zaczyna płynąć najpierw w meridianie płuc, potem w kolejnych, zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Każdy narząd wewnętrzny w ciągu doby ma swoje dwie godziny, w przeciągu których znajduje się w nim więcej energii, niż w pozostałych. Jest to czas tak zwanego maksimum narządu - wtedy pracuje najefektywniej, jest najbardziej wydajny. Dokładnie po 12 godzinach występuje w tym samym organie minimum energetyczne, czyli inaczej faza wypoczynku. Energia w każdym z narządów zwiększa się stopniowo, osiąga swój szczyt, po czym zaczyna powoli spadać, aż do osiągnięcia minimum.

Ważne jest, aby wszelkie leki mające działać terapeutycznie na określony narząd podawać w godzinach jego maksimum. Lek podany w czasie minimum organu, czyli w porze jego odpoczynku nie będzie w pełni skuteczny.

Rytm zegara biologicznego

Dzień rozpoczyna się od maksimum płuc (3-5 rano), kiedy wzmaga się oddychanie, dzięki czemu człowiek powoli budzi się ze snu.

Przez kolejne dwie godziny, między 5-7 rano, najefektywniej pracuje jelito grube. Jest to najodpowiedniejsza pora do oczyszczenia organizmu z niepotrzebnych resztek, pora wypróżnienia.

W okresie między 7-9 rano w swoje maksimum wkracza żołądek. Wtedy wydziela się najwięcej soków trawiennych - siła trawienia jest najwyższa. Dlatego powinno się zjadać solidne śniadania. Im bliżej wieczora, tym efektywność trawienia tego organu spada, by w godz. 19-21 osiągnąć minimalną wydolność. Właśnie z tego powodu nie zaleca się spożywania obfitych kolacji.

Trzustka pracuje najwydajniej w godzinach 9-11. W związku z tym w tym przedziale czasowym można sobie ewentualnie pozwolić na małą porcję słodyczy, słodką bułkę czy ciastko. Ilość wydzielonej insuliny i enzymów trawiennych będzie wystarczająca do strawienia i spalenia tego typu pokarmu. Natomiast słodyczy i słodzonych cukrem potraw nie powinno się jadać późnym popołudniem i wieczorem, ponieważ trzustka w godzinach 21-23 odpoczywa. Zmuszanie jej do wydzielania insuliny będzie powodować przeciążenie, co może doprowadzić do rozwinięcia się cukrzycy.

Maksimum efektywności serca przypada na godziny 11-13, kiedy swobodnie zaopatruje w krew m.in. mózg i mięśnie. W okolicach tego przedziału czasowego organizm osiąga najwyższą wydolność, zarówno do pracy fizycznej, jak i umysłowej. Jeśli serce niedomaga, pogarsza się krążenie i automatycznie zmniejsza się ilość dostarczanego do tkanek tlenu. Organizm słabnie. Należy uważać na godziny minimum osierdzia i krążenia (w tym wieńcowego), między 7-9 rano oraz na czas minimum serca, między 23-1 w nocy. W tych godzinach występuje najwięcej zawałów!

Czas między 13-15 to okres maksimum energetycznego jelita cienkiego. W tym czasie następuje najefektywniejsze wchłanianie substancji odżywczych uzyskanych ze strawionego pokarmu. Im bliżej wieczora, tym ten proces staje się bardziej upośledzony, a w nocy zanika. Stąd, jeśli spożyje się główny posiłek późnym wieczorem, rano obudzimy się bez energii, z uczuciem pełnego żołądka.

Maksimum pęcherza moczowego przypada na godziny 15-17. Jeśli w tym czasie wzmaga się wydalanie moczu, oznacza to, że pęcherz ma za mało energii, że jest wychłodzony i osłabiony.

Na kolejne dwie godziny (17-19) przypada największa aktywność nerek, a na kolejne dwie (19-21) - funkcja krążenia krwi. Jeśli w tym czasie odczuwa się zimno, oznacza to zaburzenia krążenia, czyli zmniejszenie z jakiegoś powodu przepływu energii w tym kręgu funkcjonalnym.

Pomiędzy 21-23 swoje maksimum ma tak zwany Potrójny Ogrzewacz, który nie jest jednym organem, a połączeniem pięciu. W jego skład wchodzą:

Górny Ogrzewacz, czyli Serce i Płuca,

Środkowy - Trzustka i Wątroba,

Dolny - Nerki.

Ten przedział czasowy jest dla człowieka niezwykle ważny. Jest to czas, kiedy współpracujące ze sobą narządy Potrójnego Ogrzewacza rozprowadzają zgromadzoną w upływającym dniu energię do pozostałych narządów i pomiędzy siebie. To czas swoistego ?ładowania akumulatorów?, które odbywa się codziennie, ale tylko podczas snu lub przy pełnej relaksacji, np. podczas medytacji. Jeśli człowiek w tym przedziale czasowym jest stale aktywny; pracuje, dyżuruje, bawi się, organizm swój zegar przestawi. Wtedy przesuną się wszystkie pozostałe godziny organów i nie będzie skutków ubocznych. Jeśli zaś chodzi się spać o bardzo różnych porach, to każda nocna aktywność w porze maksimum Potrójnego Ogrzewacza spowoduje rozchwianie energetyczne - organy wewnętrzne nie będą prawidłowo zaopatrywane w energię i z każdym kolejnym dniem będą funkcjonować coraz gorzej. Coraz częściej będzie się pojawiać znużenie, zmęczenie, niechęć do normalnej aktywności. Oczywiście sięga się wtedy po kawę zmuszając w ten sztuczny sposób ?krnąbrne? narządy do wydajniejszej pracy. Czy jest to właściwy sposób? Nie, bo jeszcze bardziej pogłębią się niedobory energetyczne. W wyniku takiego postępowania może w końcu rozwinąć się choroba.

Cztery ostatnie nocne godziny przypadają kolejno dla pęcherzyka żółciowego (23-1) oraz wątroby (1-3 nad ranem). W podanych przedziałach czasowych zaznacza się najwyższa aktywność, wydolność, efektywność tych organów.

W godzinach maksimum organu będą się ujawniać tzw. choroby Pełni, co oznacza skumulowanie się i zablokowanie przepływu energii na poziomie danego narządu. Choroby Pełni to inaczej nadaktywność, przeładowanie, nadczynność. Konsekwencją mogą być różne stany zapalne. Dotyk w chorobach Pełni będzie działać drażniąco, będzie nieprzyjemny.

W godzinach minimum organu pojawią się tzw. choroby Próżni będące sygnałem niedoboru energii; osłabienia, upośledzenia funkcji, niewydolności. W tym wypadku dotyk podziała kojąco, ponieważ będzie dostarczać brakującą energię.

W przypadku zaistnienia choroby, czyli przy utrwalonej nierównowadze energetycznej któregoś z narządów, określone dolegliwości będą pojawiać się w regularnych odstępach czasu, stosownie do czasów danego organu w zegarze biologicznym. Dla przykładu, częste wybudzanie się ze snu między godz. 1-3 w nocy (czas maksimum wątroby) będzie sygnałem jej nadmiernego pobudzenia, rozgrzania, przeładowania, zablokowania (choroba Pełni). Z kolei nadmierna senność między 13-15 po południu (czas minimum wątroby) ? o osłabieniu funkcji tego narządu (choroba Próżni) z powodu wcześniejszej długotrwałej nadaktywności i przemęczenia.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A potem ludzka wyobraźnia ,potworzyła wiele różnych energii psychicznych ,i stąd nierównowaga w poglądach - w ludzkich umysłach , nawet duchy dobre ,bogowie ,aniołowie to metaforyczne pozytywne skumulowane energie psychiczne /duchowe ludzi , natomiast złe duchy ,diabły ,szatan ,diabeł ,demony ,upiory ,potwory ,wampiry ,wiedźmy ,wampiry ,itp ,to skumulowane negatywneenergie psychiczne ludzi na świecie ,od pokoleń .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Aby mieć zawsze świeżą ,pozytywną energię ,to musimy zachować umiar i równowagę w spożytkowaniu i dawaniu tej energii kosmicznej ,która płynie na ziemię non stop , przenikając wszystko i wszystkich ,każdy zakątek ziemi ,a wszelkie stwożenia żywe i byty świadome ( Ludzie ,Zwierzęta ,Ryby ,Ptaki ,Owady ,I rośliny ) na globie ziemskim to zmaterializowany przejaw tej kosmicznej energii wszechświata .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Aby mieć zawsze świeżą i pozytywną energię życiową ,i zrównoważony rozwój duchowy /osobisty ,psychiczny i emocjonalny , musimy zadbać o rozwój i prawidłowe funkcjonowanie naszego najważniejszego ośrkodka świadomości /percepcji ,nasze duchowe 3 oko parapsychiczne - szyszynkę ,odpowiedzialną za nasze postrzeganie światów niewidzialnych /duchowych / ukrytych przed zwykłymi fizycznymi oczami .

Jak zabija się Twoją szyszynkę?

Po co Ci szyszynka?

Oczyszczenie szyszynki jest konieczne dla tych, którzy chcą rozwinąć swoją wielowymiarową percepcję. Szyszynka to nasze naturalne wewnętrzne źródło DMT. Związek ten aktywizuje u człowieka podwyższony stan świadomości. Obudzona szyszynka otwiera możliwość świadomych podróży astralnych, otwiera percepcję na inne wymiary, pozwala przewidywać przyszłości i komunikować się z istotami spoza naszego wymiaru.

DMT mówiąc w skrócie - to molekuła oświecenia, oprócz tego endogennego (naturalnie produkowanego przez szyszynkę) występuje również w ayahuasce ? leczniczym zielu z Amazonii, którego używanie przynosi uzdrowienie ciała i serca poprzez fizyczne oczyszczenie oraz podróż po innych wymiarach. Ci, którzy używają tej rośliny przechodzą przez okres ?pracy? gdzie zaszłe problemy i programy Ego stają przed naszą świadomością i mogą być uleczone dzięki wglądom w siebie, do których dochodzi pod wpływem rośliny.

Zaletą oczyszczenia szyszynki jest to, że wytwarza swoją własną dawkę DMT i że możemy ?pracować? w duchowym sensie tego słowa przez cały czas oraz, że nie musimy przechodzić przez oczyszczające działanie ayahuaski. Nie potrzebujemy substancji z zewnątrz aby rozwijać swojego Ducha. DMT jest substancją całkowicie naturalną, którą ludzkie ciało produkuje kiedy jest zdrowe. Wydawać się może, że ludzie z założenia mieli być istotami wielowymiarowymi łącznie z umiejętnością odczytywania wiedzy z innych wymiarów. Percepcja transcendentalna transformuje Ego oraz szybko leczy cierpienie, konflikty oraz karmę.

Jak zabija się Twoją szyszynkę?

W późnych latach 90-tych, naukowiec o imieniu Jennifer Luke wykonała pierwsze badanie wpływu fluorku sodu na szyszynkę. Stwierdzono, że szyszynka, znajdująca się w środku z mózgu, jest ewidentnym celem fluorku.

Tkanka miękka szyszynki u dorosłego człowieka zawiera więcej fluoru niż jakakolwiek inna tkanka miękka w ciele ? jest to poziom fluoru (ok. 300 ppm), który może powodować inhibicję enzymów. Szyszynka zawiera też tkankę twardą (apatyt hydroksylowy), w której zbiera się więcej fluoru (nawet 21 000 ppm) niż w jakiejkolwiek innej tkance twardej w ludzkim ciele (np. kościach czy zębach). Fluorek sodu kalcyfikuje szyszynkę i silnie hamuje jej aktywność, tak, że nie jest już w stanie skutecznie utrzymywać równowagi hormonalnej w ciele. Żebyśmy mieli jasność. Fluorek sodu robi z szyszynką coś na podobieństwo marskości wątroby. To znaczy, że zahamowanie czynności szyszynki wynika z tego, że jej komórki obumierają. Fluorek sodu ZABIJA SZYSZYNKĘ - zamienia ją na przeźroczystą galaretkę.

Komórki szyszynki ? pinealocyty ? produkują tzw. hormon snu, czyli melatoninę. Melatonina i jej pochodne metabolity są wydzielane do płynu mózgowo-rdzeniowego i do krwi. Jego wydzielanie jest ściśle związane z bodźcami świetlnymi - ich obecność hamuje produkcję tego hormonu. U ssaków wywiera także hamujący wpływ na wydzielanie hormonów gonadotropowych, zapobiegając przedwczesnemu dojrzewaniu płciowemu. Czynność wydzielnicza szyszynki przebiega zgodnie z dobowym rytmem zmian oświetlenia i zapewne wpływa na rytmiczność różnych funkcji fizjologicznych[potrzebne źródło]. U ryb, płazów oraz gadów impulsy docierają do szyszynki bezpośrednio przez kości czaszki, które częściowo przepuszczają światło. U ssaków wydzielanie szyszynki kontrolowane jest przez impulsy wysyłane przez siatkówkę oka. Impulsy te są przekazywane przez tylną część podwzgórza, pień mózgu i rdzeń kręgowy do zwoju szyjnego górnego. Neurony tego zwoju kontrolują wydzielanie hormonu przez szyszynkę.

Zaburzenia w pracy tego gruczołu powodują zachwianie rytmu dobowego oraz w dłuższym okresie zaburzenia w rozwoju gonad.

Komórki szyszynki wydzielają również silną psychodeliczną substancje psychoaktywną o nazwie dimetylotryptamina -D.M.T. -Wytwarzającą w organizmie endorfiny . chormony - radości i smutku / rozpaczy /schizów /paranoi ,omamów /głosów ,itp.

miłości i złości /gniewu /zazdrości ,

głupoty /dziecinności /niedojrzałości i mądrości / dojrzałości / dorosłości .

bólu /strachu /lęków i spokoju /opanowania /równowagi psycho-fizycznej . -endorfiny

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co zrobić ,aby nie czuć się zmęczonym ,wyczerpanym ,apatycznym ? stosować się ściśle do zasad tzw "Zegara Biologicznego / Energetycznego www.natura-medica.pl/Chinska/zegar_biologiczny.htm

Każdy narząd wewnętrzny w ciągu doby ma swoje dwie godziny, w przeciągu których znajduje się w nim więcej energii, niż w pozostałych. Jest to czas tak zwanego maksimum narządu - wtedy pracuje najefektywniej, jest najbardziej wydajny. Dokładnie po 12 godzinach występuje w tym samym organie minimum energetyczne, czyli inaczej faza wypoczynku. Energia w każdym z narządów zwiększa się stopniowo, osiąga swój szczyt, po czym zaczyna powoli spadać, aż do osiągnięcia minimum.

Ważne jest, aby wszelkie leki mające działać terapeutycznie na określony narząd podawać w godzinach jego maksimum. Lek podany w czasie minimum organu, czyli w porze jego odpoczynku nie będzie w pełni skuteczny.

Rytm zegara biologicznego

Dzień rozpoczyna się od maksimum płuc (3-5 rano), kiedy wzmaga się oddychanie, dzięki czemu człowiek powoli budzi się ze snu.

Przez kolejne dwie godziny, między 5-7 rano, najefektywniej pracuje jelito grube. Jest to najodpowiedniejsza pora do oczyszczenia organizmu z niepotrzebnych resztek, pora wypróżnienia.

W okresie między 7-9 rano w swoje maksimum wkracza żołądek. Wtedy wydziela się najwięcej soków trawiennych - siła trawienia jest najwyższa. Dlatego powinno się zjadać solidne śniadania. Im bliżej wieczora, tym efektywność trawienia tego organu spada, by w godz. 19-21 osiągnąć minimalną wydolność. Właśnie z tego powodu nie zaleca się spożywania obfitych kolacji.

Trzustka pracuje najwydajniej w godzinach 9-11. W związku z tym w tym przedziale czasowym można sobie ewentualnie pozwolić na małą porcję słodyczy, słodką bułkę czy ciastko. Ilość wydzielonej insuliny i enzymów trawiennych będzie wystarczająca do strawienia i spalenia tego typu pokarmu. Natomiast słodyczy i słodzonych cukrem potraw nie powinno się jadać późnym popołudniem i wieczorem, ponieważ trzustka w godzinach 21-23 odpoczywa. Zmuszanie jej do wydzielania insuliny będzie powodować przeciążenie, co może doprowadzić do rozwinięcia się cukrzycy.

Maksimum efektywności serca przypada na godziny 11-13, kiedy swobodnie zaopatruje w krew m.in. mózg i mięśnie. W okolicach tego przedziału czasowego organizm osiąga najwyższą wydolność, zarówno do pracy fizycznej, jak i umysłowej. Jeśli serce niedomaga, pogarsza się krążenie i automatycznie zmniejsza się ilość dostarczanego do tkanek tlenu. Organizm słabnie. Należy uważać na godziny minimum osierdzia i krążenia (w tym wieńcowego), między 7-9 rano oraz na czas minimum serca, między 23-1 w nocy. W tych godzinach występuje najwięcej zawałów!

Czas między 13-15 to okres maksimum energetycznego jelita cienkiego. W tym czasie następuje najefektywniejsze wchłanianie substancji odżywczych uzyskanych ze strawionego pokarmu. Im bliżej wieczora, tym ten proces staje się bardziej upośledzony, a w nocy zanika. Stąd, jeśli spożyje się główny posiłek późnym wieczorem, rano obudzimy się bez energii, z uczuciem pełnego żołądka.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wszystkie Istoty żywe na ziemi,to zmaterializowana energia wszechświata .

Każda komórka ciała kwantami energii ,struny - nerwami ,a każdy organ wewnętrzny ma swój czas energetyczny

Co robić, aby być zdrowym? Stosować się do praw natury.

Zegar biologiczny zaczyna odmierzać czas zaraz po urodzeniu. Energia wraz z pierwszym oddechem nowo narodzonego dziecka zaczyna płynąć najpierw w meridianie płuc, potem w kolejnych, zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Każdy narząd wewnętrzny w ciągu doby ma swoje dwie godziny, w przeciągu których znajduje się w nim więcej energii, niż w pozostałych. Jest to czas tak zwanego maksimum narządu - wtedy pracuje najefektywniej, jest najbardziej wydajny. Dokładnie po 12 godzinach występuje w tym samym organie minimum energetyczne, czyli inaczej faza wypoczynku. Energia w każdym z narządów zwiększa się stopniowo, osiąga swój szczyt, po czym zaczyna powoli spadać, aż do osiągnięcią minimum.

Ważne jest, aby wszelkie leki mające działać terapeutycznie na określony narząd podawać w godzinach jego maksimum. Lek podany w czasie minimum organu, czyli w porze jego odpoczynku nie będzie w pełni skuteczny.

Rytm zegara biologicznego

Dzień rozpoczyna się od maksimum płuc (3-5 rano), kiedy wzmaga się oddychanie, dzięki czemu człowiek powoli budzi się ze snu.

Przez kolejne dwie godziny, (między 5-7 rano) najefektywniej pracuje jelito grube. Jest to najodpowiedniejsza pora do oczyszczenia organizmu z niepotrzebnych resztek, pora wypróżnienia.

W okresie między 7-9 rano w swoje maksimum wkracza żołądek. Wtedy wydziela się najwięcej soków trawiennych, a więc w tym czasie powinno się spożyć solidne śniadanie. Im bliżej wieczora, tym efektywność trawienia spada, by w godz. 19-21 osiągnąć minimalną wydolność. Właśnie z tego powodu nie zaleca się spożywania obfitych kolacji.

Trzustka pracuje najlepiej w godzinach 9-11 i w związku z tym w tym przedziale czasowym można sobie ewentualnie pozwolić na małą porcję słodyczy, słodką bułkę czy ciastko. Ilość wydzielonej insuliny i enzymów trawiennych będzie wystarczająca do strawienia i spalenia tego typu pokarmu. Natomiast słodyczy nie można jeść późnym popołudniem i wieczorem, ponieważ trzustka w godz. 21-23 odpoczywa i zmuszanie jej do produkcji insuliny powoduje przeciążenie, co może doprowadzić do cukrzycy.

Maksimum efektywności Serca przypada na godziny 11-13, kiedy swobodnie zaopatruje w krew m.in. mózg i mięśnie. W tym czasie organizm ma najwyższą wydolność, zarówno do pracy fizycznej, jak i umysłowej. Jeśli serce niedomaga, należy uważać na godziny minimum osierdzia i krążenia wieńcowego, między 7-9 rano oraz na czas minimumSerca, między 23-1 w nocy. W tych godzinach występuje najwięcej zawałów!

Czas między 13-15 to okres maksimum energetycznego jelita cienkiego. W tym czasie następuje najefektywniejsze wchłanianie substancji odżywczych uzyskanych ze strawionego pokarmu. Im bliżej wieczora, tym to wchłanianie staje się bardziej upośledzone, a w nocy zanika. Stąd, jeśli spożyje się posiłek późnym wieczorem, rano obudzimy się z uczuciem pełnego żołądka.

Maksimum pęcherza moczowego przypada na godziny 15-17. Jeśli w tym czasie wzmaga się wydalanie moczu, oznacza to, że pęcherz ma za mało energii, że jest wychłodzony.

Na kolejne dwie godziny (17-19) przypada największa aktywność nerek, a na kolejne dwie (19-21) - funkcjakrążenia krwi. Jeśli w tym czasie odczuwa się zimno, oznacza to zaburzenia krążenia, czyli zmniejszenie z jakiegoś powodu przepływu energii w tym kręgu.

Pomiędzy 21-23 swoje maksimum ma tak zwany Potrójny Ogrzewacz, który nie jest jednym organem, a połączeniem pięciu. W jego skład wchodzą:

Górny Ogrzewacz, czyli Serce i Płuca,

Środkowy - Trzustka i Wątroba,

Dolny - Nerki.

Ten przedział czasowy jest dla człowieka niezwykle ważny. Jest to czas, kiedy współpracujące ze sobą narządy Potrójnego Ogrzewacza rozprowadzają zgromadzoną w upływającym dniu energię do pozostałych narządów i pomiędzy siebie. To czas swoistego âładowania akumulatorówâ, które odbywa się codziennie, ale tylko podczas snu lub przy pełnej relaksacji, np. podczas medytacji. Jeśli człowiek w tym przedziale czasowym jest stale aktywny; jeśli pracuje, dyżuruje, organizm swój zegar przestawia.Wtedy przesuwają się wszystkie pozostałe godziny organów. Jeśli zaś człowiek chodzi spać o bardzo różnych porach, to każda nocna aktywność w porze maksimum Potrójnego Ogrzewacza spowoduje u niego rozchwianie energetyczne, organy wewnętrzne nie będą prawidłowo zaopatrywane w energię i w kolejnym dniu zaczną gorzej funkcjonować. Odczuwa się to jako wszechogarniające znużenie czy zmęczenie. Oczywiście sięgamy wtedy po kawę zmuszając w ten sztuczny sposób âkrnąbrneâ narządy do wydajniejszej pracy, co jeszcze bardziej pogłębia niedobory energetyczne. Jeżeli stany późnowieczornego czuwania przeplatają się ze snem w tych godzinach, to organizm stopniowo ulega osłabieniu i może rozwinąć się choroba.

W godzinach maksimum organu ujawiają się choroby tzw. Pełni, co oznacza skumulowanie i zablokowanie energii na poziomie narządu. Choroby z Pełni to inaczej przeładowanie, nadczynność, prowadząca często do stanów zapalnych. Dotyk w chorobach Pełni będzie działać drażniąco, będzie nieprzyjemny.

W godzinach minimum oganu pojawiają się choroby tzw. Próżni, czyli sygnały niedoboru energii. Niedobór energetyczny to inaczej osłabienie, upośledzenie działania, niewydolność. W tym wypadkudotyk podziała kojąco, ponieważ będzie dostarczać brakującą energię.

W przypadku zaistnienia choroby, czyli przy utrwalonej nierównowadze, objawy zaostrzenia dolegliwości jak np: napady senności, budzenie się w nocy, wzmożone bóle będą pojawiać się w regularnych odstępach czasu i o tej samej porze dnia lub nocy. Na przykład budzenie się między godz. 1-3 w nocy (czas maksimum Wątroby) świadczy o jej nadmiernym rozgrzaniu (nadmiar Yang). Z kolei nadmierna senność między 13-15 lub ból w okolicy wątroby odczuwany w tym przedziale czasowym świadczy o słabości tego narządu.

Zanim dojdzie do trwałej nierównowagi organu, a co za tym idzie do zachorowania, organizm stara się uruchamiać swoje mechanizmy regulacyjne, które w niewielkich zaburzeniach energetycznych są w stanie przywrócić w nim równowagę.HE - Magazyn dla mężczyzn :: Medycyna Chi

HE - Magazyn dla mężczyzn :: Medycyna Chi

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Leki z bożej apteki,lekomani i hipochondrycy ,lenie przebrzydłe ,ruch na świeżym powietrzu wzmocni najlepiej twą odporność , i naturalne preparaty , żadnej chemii !

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ruch na świeżym powietrzu wzmacnia serce ,udrożnia naczynia krwionośne , a szyszynka : https://pl.wikipedia.org/wiki/Szyszynka

- silny halucynogen wytwarza w organizmie - endorfiny -hormony - zdrowia ,szczęścia ,miłości ,błogości i długowieczności

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Powtarzalność jest sposobem na większą świadomość chrystusową /duchową /boską/twórczą człowieka ,ośrodek mądrości transcendentnej - intuicję ,wzrost inteligencji ,pamięci i większą dojrzałość

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Do naszego zagara biologicznego /energetycznego , dodam filozofię wedługf Taoizmu -Chińskiej Religii Odwiecznej /Ponad-czasowej ( moje praktyczne doświadzenie filozofii ,medyny , psychologii oraz teologii wschodu i zachodu :

TAOIZM, który leży u podstaw kuchni wg Pięciu Przemian, to chińska filozofia czerpiąca wiedzę z obserwacji przyrody, zgłębiając zachodzące w naturze zależności i związki. Jednym z głównych motywów taoizmu jest nauka o PRZEMIANACH.

Mówi ona, że w kosmosie nie ma nic statycznego, że wszystko jest w ciągłym ruchu (Heraklit też mówił; ?wszystko płynie??). My również podlegamy stałemu procesowi przeobrażania, a przyszłość jest wielką niewiadomą. Chińska filozofia rozumie porządek świata jako dynamiczną RÓWNOWAGĘ przeciwieństw yin i yang. Jest to równowaga materii i energii, światła i ciemności, ciepła i zimna.

Cały wszechświat zbudowany jest z 5 elementów, a każdy z nich jest bardziej yin lub bardziej yang. Wszystkie zjawiska można przyporzadkować 5 przemianom. Jeśli obieg przemian zachodzi prawidłowo, w naturalnym porządku tworzenia, świat, a także człowiek funkcjomują prawidłowo. Jeśli jednak w obiegu przemian, zakłócony zostanie porządek lub pominie się któryś z elementów pojawia się dysharmonia, zniszczenie, chorba.

Ziemia podlega porom roku, nasz zegar biologiczny i nasze najważniejsze narządy także. Obieg energii w naszym organizmie również odbywa się zgodnie z cyklem pięciu przemian. Każdy organ w naszym ciele odpowiada swoim charakterem jednemu z pięciu żywiołów i rządzi się jego prawami. W tradycyjnej medycynie chińskiej wyróżnia się 5 par narządów:

W przemianie drzewa: wątroba i pęcherzyk żółciowy

W przemianie ognia: serce i jelito cienkie

W przemianie ziemi: śledziona, żołądek, trzóstka

W przemianie metalu: płuca i jelito grube

W przemianie wody: nerki i pęcherzKażda para składa się z jednego narządu yin i jednego yang.

Narządy yin gromadzą i wytwarzają, narządy yang trawią, wydzielają i transportują. Yang to w organizmie Qi i ciepło, Yin to soki i krew. W uproszczeniu: jeśli ktoś ma chory pęcherz (Woda), to chiński lekarz natychmiast wie, że osłabione są również płuca albo jelito grube (Metal), bo to te narządy nie dostarczyły pęcherzowi enrgii, więc one też jej nie mają. Krótkotrwałe zaburzenia równowagi, organizm reguluje sam, narząd, który cierpi na niedobór Qi jest wspomagany przez swego partnera oraz przez narząd żywiołu tworzącego.W chińskiej medycynie istnieje model, który w obrazowy sposób opisuje funkcje organizmu. Jest to tzw. POTRÓJNY OGRZEWACZ. Pokazuje on skąd nasz organizm czerpie energię.

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Głupiec jest wszystkiego pewien ,cierpi na kompleks wielkości - Wielkie Ego I Pycha , a paranoje potrafią zdominowac ,czyjś świat psychiczny / umysłowy .

Mędrzec natomiast został wiele nauczony i doświadczony przez Życie / Los / Boga ,i do wszystkiego podchodzi rozsądnie i z dystansem .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiara ,Wiara ,Opium dla mas i niedojrzałych duchowo ludzi ,wystarczy  się dobrze wyspać ,i masz  świeżą energię .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.