Mrs Bear

Mój dziennik.

18 postów w tym temacie

Inicjacja:

Dzień 1.

Dwa wtajemniczenia i takie emocje. Bałam się tego co może się obudzić we mnie. Obudzi się to co siedziało tak głęboko. Stało się i już tego nie zmienię. Jestem z tego zadowolona. Idę ta drogą, którą widziałam.

Jak odczułam samo Reiki?

Jako coś cudownego. To za tym tak tęskniłam. Poczucie tej miłości. Najlepsze jest to, że moje przeczucia sprawdziły się. Od samego początku czułam, że potrzebuje 1,2,3 stopnia. Moje odczucia nie zmieniły się. Może opowiem o odczuciach (fizycznych, jeśli tak to można powiedzieć).

I Wtajemniczenie:

"O Matko!" moja pierwsza myśl. Zupełnie jakby ktoś odkręcił kran. Czułam jak spływa energia przez głowę w dalsze czakry. Zobaczyłam światło koloru niebiesko-fioletowego, które spływało w dół. Po 1 wtajemniczeniu lekkie zawroty głowy jak po wypiciu % wink.gif

II Wtajemniczenie:

Mmm Miłe te prądy :)

Ręce pulsowały. Odczuwałam błogi stan. Nie da się go porównać do czegoś innego. Pojawił się uśmiech. Najpierw nieśmiały, za chwilę pojawił się większy. Byłam zaskoczona tymi uczuciami, które we mnie aż pulsowały. Mój uśmiech był po prostu lekki, taki hmmmm... Czułam się jednością z całym światem. Jedno co wiem, ten uśmiech był pełen miłości i radości. Był inny niż zwykle.

Dzień 2:

Kolejne 2 inicjacje.

Pamiętam bardziej czwarte i ostatnie wtajemniczenie.

Moja Mistrzyni włączyła piękną muzykę. W tle były wilki.

Od czasu do czasu odzywały się. Moja Mistrzyni miala dokładnie to samo wrażenie co ja, czyli wilki zawyły przy mnie. Widziałam je, zaczęłam je uspokajać. Cieszyłam się razem z nimi. Nagle gdy poprosiłam o spokój (zalewała mnie ich fala uczuć z którą nie umiałam sobie poradzić) wtajemniczenie 4(ostatnie) zakończyło się. Wieczorem zaś widziałam Stróża Mistrzyni, do tego światło z żarówek mi pulsowało. Byłam w lekkim szoku :)

ZOSTAŁAM REIKOWCEM!

Te przeżycia są mistyczne. Ekstaza. Nie potrafię tego opisać. Wzruszenie, łzy, szczęście, miłość, wszystko w jednym momencie.

Etap II

Oczyszczanie

Dzień 1:

Obudziłam się, jest spokój. Dziś trochę kołacze serce. Znów migocze żarówka. Czuję, że noc będzie ciekawa. W moich oczach widzą ogień/ognisko.

Vanilia nie może być przy mnie zbyt długo bo czuje dużo ciepła. Ogromne ciepło. Jest jej bardzo gorąco. Nawet w nocy się odsuwa :) Pomogłam komuś w rozmowie ze zmarłym. Wzruszenie, płacz. Odbierałam Jego uczucia. Nie było to łatwe, ale jednak było to doświadczenie. Wiem, że takich doświadczeń będę zbierać więcej. Pomogło mi to też zrozumieć jak ważne są relacje rodzinne. Sama miałam problem ze zmarłymi dziadkami.

Dzień 2:

Nic nowego. Poczucie szczęścia. Jednak dziś mniej odczuwam płynącą energię. Czuję jakąś blokadę. Van i Vanilia mówią, że czują moją energię. Ja niestety nie. Stało się coś też dziś ciekawego. Pracuję bądź pomagam komuś w zmianie siebie. Przepracowaniu. Dałam tej osobie impuls do zmian. Cieszy mnie to bo sama muszę przepracować pewne zmiany. Nie będą one łatwe ale wyjdą na dobre. Bo każda zmiana niesie tylko dobro. To tylko my widzimy złe skutki tych zmian.

Podchodzą zwierzęta. Dzieją się ciekawe rzeczy. Czują łączność z naturą. Jesteśmy jednością. Drzewa, ptaki, kwiaty, zwierzęta i ja.

Wszystko to jedność.

Dzień 3:

Boli. Po prostu boli. Wątroba. Moje kamienie w woreczku żółciowym krzyczą tongue.gif

Ojj dochodzi gardło, nosek. Czuję się przeziębiona. Miałam spotkać się z kimś ale nie dam rady. Jestem słaba. Biorę kocyk i idę do łóżka.

Brak szaleństwa. Brak energii. Nie czuje Reiki. Jestem osłabiona i zostaje w domu. Wrocławskie powietrze robi mi dobrze wink.gif

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czujesz czy nie czujesz, Reiki płynie. Teraz kiedy się oczyszczasz rób intensywniej Reiki. I niestety jeśli nie doleczyłaś jakiś chorób, "przechodziłaś" grypy i przeziębienia zamiast wyleżeć je w łóżeczku to teraz moze to wyjść. Ale potem juz się nie choruje lub znacznie mniej i łagodniej.

A wilki naprawdę dla Ciebie zaśpiewały ;) I nie tylko one. Teraz tańcz i ciesz się energią, jaka przez Ciebie płynie.

Cieszę sie, że jesteś z nami w Reiki. Pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Szizi, wielkie dzięki za to że dzielisz się z nami swoimi emocjami i odczuciami...z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy...

Pozdrawiam :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taj i pomysleć, że jestem świadkiem jak moja kochana Szizi stała się Reikowcem:) Czekam na dalsze wpisy:)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzień 4,5

No nic takiego się nie działo. 4dnia nie odczuwalam nic. 5dnia bolały mnie nerki. Tych dwóch rzeczy się bałam, wątroby i nerek :( jak się choruje jako dziecko na nerki to tak jest. Remont u Vanili dobiega końca. Mam tylko zmienne humory, które mnie denerwują bo nie lubie tego. Z jedzeniem też problem. Rzucam się na coś bez opamiętania(wynik taki, że pewnie +1kg, grrr).

Dzień 6

Bolą znów nerki. Tak to jest jak się choruje od urodzenia do X wieku. Muszę to przejść :) dam radę! :ugeek:

Dzień zaczyna się spokojnie. Zobaczę co będzie dalej.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pociesz sie, ze po takim oczyszczaniu moze być juz tylko lepiej ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzień 7,8,,9,10,11,

Hihihi, nic się nie działo :)

Odczucia fizyczne brak, nic nie boli, wszystko jest Ok.

Psychika? hmmm coś sie zmienia. Robię się łagodniejsza.

Brat nie wkurza tak często, patrzę na niego inaczej.

Potrafię dostrzec pewne rzeczy. Widzę, że czyjeś życie to nie moje. Że ja się różnię od kogoś w poglądach i nie jest to złe. Nawet ciekawe. Mniej kłótni, choć nadal odzywa się moja "zua strona", ta nerwowa.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kolejne 10 dni i ostatnie już.

Oczyszczanie dobiegło końca.

Wiele się działo. Wiele przykrych rzeczy.

Dużo spraw z przeszłości wróciło. Wiele zmian we mnie zaszło, o dziwo przez tak krótki czas.

Do pewnych osób zbliżyłam się bardziej

A niektóre osoby mnie rozczarowały.

Przykrości spotkały mnie od strony rodziny i hmm znajomych.

To tylko pokazało mi jedno, co powtarzał zawsze zmarły mi ktoś bliski: "umiesz liczyć? licz na siebie, bo różnie w życiu bywa"

I chyba coś w tym było. Choć wtedy upierałam się przy swoim. Teraz to dostrzegam. Gdybym mogła podziękowałabym mu za to trafne określenie.

Wiele wyniosłam z tego czasu. Musiałam nauczyć się innego patrzenia na świat i ludzi.

Zaszły we mnie zmiany. Przestałam się bać pewnych spraw. Wyszły sprawy, których kiedyś się bałam. Wyszły moje małe zdolności. Kiedyś bałam się medytacji, dziś wiem, że to co miało nadejść nadeszło. Teraz leżę z nogą w gipsie i mam czas tylko dla siebie. Nareszcie upragniony czas dla siebie, czas na wyciszenie moich emocji, z którymi nikt nie potrafił mi pomóc. Liczę na siebie ;)

Pozdrawiam!

ps. za jakiś czas będzie część 2 dzienniczka ucznia

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Poświęcę ten post Mojej Mistrzyni.

Która jak dla mnie jest wielka przez to co robi.

Jest to osoba bardzo ciepła. Pełna energii i dzikości ;)

No już chyba wiecie o kim mówię :p

Pomimo czasu dalej czuję do Niej respekt. Respekt poprzez jej doświadczenie, wnętrze, wszystko ;)

Przyjechałam do Niej wieczorem. Na drugi dzień był wstęp i dalej inicjacja.

Rozmowy toczyły się od rana do późnej nocy. Te rozmowy były owocne. Jak dla mnie. Miałam zaszczyt robić pierwsz stopień Reiki właśnie u Niej.

Skrypt, podejscie do czlowieka, gościnność, fachowość. To wszystko zadziałało na plus.

Jest to osoba, która nie stoi w miejscu. Ciągle pracuje nad sobą. Pomogła mi zrozumieć pewne rzeczy.

Dostałam od niej jedno pytanie, które pozwoliło mi się z czegoś uwolnić. Pozwoliło mi to sobie coś uświadomić: "Przecież wszyscy jesteśmy jednością". Właśnie takie zdanie mnie zszokowało. Dało efekt. Nasze rozmowy były długie i bardzo ciekawe. Burza mózgów ;)

Choć uczniowie od strony technicznej wiedzieli prawie wszystko :D

A i ostatnio też nie była obojętna na mnie. Okazała serce i wsparcie, pomoc której właśnie potrzebowałam. Dostałam od Niej.

W tym miejscu oddaję pokłony.

Jedno jest pewne, jeśli ktoś chce i odczuwa potrzebę polecam moją Mistrzynię.

Jest nią Szepcząca ;)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie ukrywakm, ze jest mi niezmiernie milo po tych slowach, ale i czuje sie nieco zaklopotana. Szizi po prostu dziekeuje Ci za zaufanie. Ty tez wiele mnie nauczylas i wciaz uczysz.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmm... sorki Szizi ze przeoczyłem "dzienniczek"... ale byłem w rozjazdach... ;)

- oczywiście jest mi bardzo miło... powitać CIĘ w naszym gronie REiKIowców... :D

- moje REiKI to też niejako sprawka "Szeptu"... gdyż tak "gawędziła" na forum że... poczułem ten mus pójścia do przodu z własną drogą... :D

- wprawdzie nie Ona mnie inicjowała... ale podała namiary równie zdolnego i interesującego MISTRZA z Wrocka... :p

- oczywiście dzięki WIELKIE... za "Twój Dziennik"... i dzięki za "szczerość i otwarcie"... gdyż te przymioty Ludzkiej Istoty świadczą właśnie o jej dążeniu do prawdy... tak by w końcu z "cząstki" stać się JEDNOŚCIĄ... :D

- bo przecież "JA to tylko inny TY"... i tak samo 'TY to tylko inny JA'... więc ta "inność" wcale nie jest po to by nas dzielić... a po to byśmy się uzupełniali... ;)

- wiec patrząc z tego punktu widzenia... to tylko od Nas samych zależy to co zobaczymy w drugim człowieku... - gdyż WSZYSTKO zależy tylko od intencji i nastawienia... bo "w każdym negatywie jest pozytyw" i na odwrót... właśnie po to by nie stać w miejscu, i w każdym doświadczeniu... znaleźć "naukę" Nas popychającą do przodu... choć własną drogą...

- pozdrowienia... również dla Szepczącej... gdyż bez Niej pewnie i moja droga byłaby nieco inna... a tak mam "coś" co mi bardzo pomaga... ;)

--- pozdrawiam ciepło infe7 :*

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki Infe!! :D

tak masz rację, dzięki Szepczącej dzieje się dużo. Dużo dobrego.

Ale co piękniejsze, że każdy z Nas coś od siebie daje, mało takich co nic nie potrafią dać.

To jest piękne, każdy coś i mamy wiele.

Wiele do zrozumienia, wiele do przemyśleń.

Pozdrawiam :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zamiast pia? na moj? czesc to sie za siebie wezcie, kazdego z nas czeka jes´zcze sporo pracy w Kroliczej Norce :*

Infe dzieki za mile slowa i Tobie Szizi tez.

Ale najlepsza dla mnie pochwala i radoscia beda efekty Waszej pracy z Reiki i stwarzaniem siebie od nowa.

Usciski

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sizi, u mnie spokój, nic narazie się nie dzieje "dzień, jak co dzień" więc nie będę zakładała dziennika.

Szira "zwariowała" w pon. bawiła się w detektywa i łaziła czały czas za mną, siediała obok mnie, lub natarczywie tracała łebkiem by mogła wejść na kolana.

Pozwalałam jej tam siedzieć, aż do czasu gdy "wbiła" mi pazurki w udo :):lol::lol::lol:

W pociągu b/z miałam towarzystwo do rozmów, choć jak umilkłam i popatrzyłam w okno, czułam spojżenia współpodróżnych, gdy odwracałam głowę spuszczali oczka i uśmiechali się (to było zabawne).

Acha jeszcze 1 + spałam bez 2 kocy na kołdrze i było mi ciepło. :lol::lol::lol:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj to ciesze się, ze tak to odebrałaś, zwłaszcza miłosć mego kota do ciebie i ciepełko są dobrym objawem :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Piękne wpisy :) oczywiście to piękne jak ktoś ,coś od siebie daje ,a nie tylko bierze ,jeśli jest się oczyszczonym ,to trzeba uwarzać na wirusy i bakterie które wdychamy ze środowiska .

Ja dziennika nie będę pisał ,bo napisać życiorys z wszystkich moich 1000000 wcieleń/ żywotów  ,to by zajęło ,a i nie pamiętam wszystkiego .

Pozdrawiam i miłego dnia życzę :) 

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.