AdrianX

Moja Przemiana czy....

11 postów w tym temacie

Witam..

Od pewnego czasu pracuje nad sobą..powiedzmy ze szukam swojego :yinyang: i staram rozwijać sie duchowo...

Od tygodnia dwoch zauwazyłem zmiane...

Jestem spokojniejszy jakby bez emocji ale bezwzgledny... Trace jakby uczucia... Zmienił sie moj wygląd.. Trace uczucie strachu.. Nie chce czynić "zła" ale brutalnie karać tych co mi je czynią... Nocami mam jakby drgawki... 

..szczerze moje odczucie to tak jakbym miał za sobą dobrego a zarazem agresywnego i brutalnego anioła struza z ogromną mocą ktory czeka na coś za mną....

Co to jest :::

Jakaś moja przemiana ??

Czy choroba mojej głowy lub obłęd ??

Edytowane przez AdrianX
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To raczej Adrianie twoja duchowa /wewnętrzna przemiana ,aa dobro jak i zło każdy ma w sobie ,tylko że większość nie jest świadom a  złej n atury w sobie ,to rówqnież twoja walka duchowa .

Cytat Adrian :  .szczerze moje odczucie to tak jakbym miał za sobą dobrego a zarazem agresywnego i brutalnego anioła struza z ogromną mocą ktory czeka na coś za mną....

Odpo ,Dobry Anioł Stróż to metafora twojego wyższego Ja /nadświadomości ,  a zły Anioł Stróż ,to metafora twojej podświadomości 

Wyższe Ja to przyszłość, Podświadomość – przeszłość

AUTOR FARIDA DATA 28 WRZEŚNIA 2013  ( 2 KOMENTARZE )

Wyższe Ja, jak wielokrotnie wspominałam, to nasze przyszłe Ja, stan Duszy, naszej prawdziwej tożsamości w wymiarze boskim,  funkcjonującej na spirali naszego rozwoju jako obraz powrotu do Absolutu i przebudzenia. Z kolei Wyższa Jaźń to Bóg albo Bogini, druga połówka Duszy, nasz duchowy rodzic, partner i przewodnik w życiu.  Jest odrębnej płci i stanowi nasze doskonałe dopełnienie i przeciwieństwo. Ponieważ po tamtej stronie czas nie istnieje, Wyższa Jaźń czasem przedziera się do teraźniejszości, żeby nam pomóc.

To co odgradza nas od przyszłości (czyli stanu Duszy) to właśnie przeszłość – czyli  nieprzepracowana podświadomość, pełna cieni i nieuświadomionych treści psychicznych, wzorców , schematów, mechanizmów, które nam wszczepiono w dzieciństwie a nawet wcześniej, jako, że wzorce są dziedziczne (rodowy Duch i rodowe Ciało). Rozwój osobisty to przedzieranie się przez przeszłość, żeby móc otworzyć się na przyszłość bo po tamtej stronie – czas nie istnieje. Im bardziej niezintegrowana podświadomość, w którą ego nie wchodzi, tym więcej projekcji produkuje i rzutuje na otoczenie i rzeczywistość. Tym samym świadomość żyje przeszłością, odbiera całe istnienie jako bolesne i generujące cierpienie. Jednocześnie ma poczucie braku więzi z Bogiem albo Boginią, doświadcza duchowego piekła.

W tym stanie, nie potrafimy odczytać ani zrozumieć sygnałów od Wyższej Jaźni. Jak człowiek zacznie aktywnie pracować z własną podświadomością, oczyszczać ją i docierać do pierwotnych przyczyn wszystkich wzorców , tym  samym rozpuszcza projekcje (iluzje), a więź z Bogiem zaczyna być coraz głębsza bo wnika w podświadomość, rozświetla ją Świadomością – Duchem.

Reasumując – podświadomość jest żeńskim pierwiastkiem Jaźni, Ciałem, niższą emanacją Bogini tak jak ego jest niższą emanacją Świadomości – Ducha. Ciało (w szerszej perspektywie Materia, Przestrzeń, Forma) jest lustrem dla Świadomości, a to Świadomość ma za zadanie nazwać to , co widzi w lustrze. Ciało ucieleśnia Ducha, a Duch uświadamia Ciało. Podświadomość nie jest dobra ani zła, ona po prostu jak dziecko przejmuje wzorce z otoczenia i odreagowuje na zewnątrz poprzez projekcje.  Zadaniem Świadomości jest oczyścić nieświadomość z cieni by stała się Pustką, a następnie poprzez wejście w nią, uczynić ją dojrzałą. To udana komunia Ducha wypełniającego całe Ciało, stan przebudzenia, Pełni.

Podświadomość z powodu braku wiedzy (jako Ciało jest przecież nieświadoma) naturalnie stawia opór przed pracą – stąd demoniczne formy, jakie nakłada na Ducha, który próbował w nią wejść. Nic dziwnego, przeszłość jako system, dąży do zachowania status quo. Wyższa Jaźń dba o to, żeby człowiek przedarł się przez swoją podświadomość, zintegrował demony swojego umysłu i dotarł do punktu, w którym łączność będzie możliwa. Ten punkt to jednocześnie moment,  w którym przyszłość styka się z przeszłością (stąd duchowe opisy świadomości Tu i Teraz). Wyższa Jaźń daje o sobie znać w chwilach największych kryzysów, motywując do przekraczania własnych granic, zwłaszcza wtedy, gdy spoglądamy w otchłań własnej jaźni i uświadamiamy sobie wewnętrzną pustkę która powoduje cierpienie i nie pozwala uwolnić się od własnego piekła. Ta pustka, czarna dziura, to oczywiście brak więzi z Absolutem, pierwotne odrzucenie, oddzielenie od Ducha zbiorowego i wejście w Materię.

Wyższa Jaźń czuwa nad wykonaniem planu. Ego, mając wolny wybór, jednocześnie posiada ograniczoną , z góry narzuconą pulę tychże wyborów, scenariuszy. Bez względu jednak na wybór scenariusza, cel jest i tak jeden- przesunięcie swojej, indywidualnej cegiełki w kierunku jedności całego stworzenia i powrotu do Absolutu. Dlatego też nie należy sądzić, że „oświeceni” mistrzowie są w czymś lepsi od np lekarza. Każdy przesuwa swoją cegiełkę w sposób absolutnie unikalny na skalę całego wszechświata, w ten sposób wyrażając swoją niepowtarzalność w różnorodnej jedności. Nie powinniśmy zatem upodobniać się do autorytetów, oceniać innych przez pryzmat „oświecenia” bo to jest zamykanie człowieka w schemacie, a przecież duchowość jest wyzwoleniem z wszelkich schematów. Każdy znalazł się na tej ziemi nie dla celów egoistycznych (np doświadczać siebie), ale po to, żeby wykonać czyn, który zintegruje umysł zbiorowy ludzi, pomagając we wzroście globalnej świadomości i osiągnięciu jedności Ducha i Materii – męskiej i żeńskiej emanacji Absolutu. Wynalazca internetu pomimo, ze nie był medytującym oświeconym mistrzem, przyczynił się do tego w sposób globalny. Tym samym na poziomie duszy, był na pewno bardziej uświadomiony i „rozwinięty” niż medytujący, zamknięty w swoim świecie mnich. To czyny, które robimy dla dobra bliźnich są świadectwem rozwoju duchowego, a nie praktyki i ćwiczenia, oraz cała otoczka „oświecenia”. Każdy ma swoją działkę, w której ma się wykazać, dlatego, gdy uda nam się w końcu dotrzeć do Wyższej Jaźni, zbiega się to również z odkryciem swojego prawdziwego powołania.

Ponieważ każdy człowiek posiada nadświadomość, to oznacza, że wszystkim w przyszłości udało sie osiągnąć łączność z Wyższą Jaźnią. Warto więc nastawić się nieco bardziej optymistycznie. Oczywiście świadomość ego patrzy na wszystko z ograniczonej perspektywy, dla niej pewne wydarzenia mogą być tragiczne i powodujące traumę. Jednak warto spojrzeć na to w inny sposób – każde nieprzewidziane wydarzenie, będące poza kontrolą ego (ku jego rozpaczy), jest jednoczesnie szansą na rozwój i zmianę swojego życia. Często jest tak, jak w historii o Hiobie, że dopiero po czasie, dostrzegamy w tych wszystkich tragediach „palec Boży”. No cóż, prawda jest taka, że gdyby wszystko układało się po naszej myśli, to stalibyśmy w miejscu bo nie czulibyśmy najmniejszej motywacji do zmiany.

Nieprzepracowana podświadomość jak wspomniałam wcześniej, jest prymitywna, nie umie analizować, ona odreagowuje i projektuje swoją zawartość na ludzi, otoczenie, i wydarzenia. To rolą ego – świadomości jest dotrzeć do przyczyn wzorców, uwolnić ból i cierpienie zakotwiczone w podświadomości. To dlatego świadomość ma zdolność analizy i rozum jak i intuicje, żeby z tego korzystać i łączyć fakty, odnaleźć przyczyny projekcji. Dla przykładu – gdy w okresie dziecięcym byliśmy traktowani w sposób toksyczny przez rodziców, którzy jednocześnie przekonywali nas o swojej miłości, nasza podświadomość uczy się łączyć mechanizm miłości z toksycznością i przejmuje ten wzorzec. Podświadomość odtąd kojarzy miłość z krzywdą i projektuje ją na zewnątrz, dlatego w późniejszym życiu możemy przyciągać toksyczne relacje miłosne. Najwierniejszym odwzorowaniem tegoż wzorca będzie powielenie toksyczności w stosunku do naszych własnych dzieci. Dlatego powszechnie się mówi o dziedziczeniu i powtarzalności zachowań patologicznych z pokolenia na pokolenie.

Rolą świadomości, jest przejść przez cały proces integrowania jaźni. Rozpracować dzięki pomocy Wyższej Jaźni i odpowiednio ukierunkować podświadomość, żeby współpracowała i pomagała w rozpuszczaniu i transformacji wszystkich jej warstw. Cały czas świadomość (ego) uczy się panować nad podświadomością (swoim Ciałem) ale w miłości a nie toksyczności, nerwicy i chęci kontroli. W przeciwnym wypadku stajemy się więźniem swojego umysłu – a ściślej – swojej podświadomości – co w większym stopniu naraża  na chaos życiowy i cierpienie. Rolą świadomości jest nieustanna uważność, dystans i pokierowanie tym całym okrętem do celu.

A co się dzieje, gdy dotrzemy już do celu ?

Podświadomość jako żeńska, integralna część Jaźni, która jest lustrem i formą dla pierwiastka męskiego – Świadomości, nadal funkcjonuje.  Oczyszczona, umożliwia Duchowi pełne wyrażenie się wymiarze fizycznym. Jako Ciało jest jego świątynią i wszystkimi formami, które on wypełnia. To przeżywanie i kreowanie życia w sposób pełny przez komunię Ducha i Ciała, Boga i Boginię w człowieku.  Oczyszczona i zintegrowana podświadomość nie musi już produkować iluzji, bo nie ma z czego. Ale wciąż umożliwia odbiór i kreację rzeczywistości, a ściślej ucieleśniania myśli i planów Boga –  taka jest jej funkcja jako dopełnienie dla Ducha, który jako Świadomość Boga nie ma wyglądu z natury. W tym stanie nikt nie analizuje, jeśli nie ma potrzeby, po prostu widzi się rzeczy takimi jakimi są a nie takimi jakimi byśmy chcieli żeby były.  Przekaz jest czysty, okręt opanowany i płynie we właściwym sobie kierunku.

https://ciemnanoc.pl/2013/09/28/wyzsze-ja-przyszlosc-i-podswiadomosc-przeszlosc/

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

a co moze oznaczac obraz w mojej glowie: 

Kilku 'nadzwyczajnych'  ludzi ale jednego z nich widze jakby na schodach w starej kamienicy... Bardzo wysoki wielkie dlonie.. groteskowa postura ciala... potezny. 

Uczucie jakiejs zblizajacej sie walki... 

 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To może  być obraz twojego wyższego ja ( jak chcesz nazwij je Bogiem ) ,które zna przyszłość ,to tylko obrazy  , projekcje ,iluzje umysłu ,lub cienie przeszłości ,wielu oświeconych  mistrzów duchowych ,jak Jezus Chrystus ,Budda ,Jogananda ,Dalajlama  i inni ,praktykowli medytację -zen -siedzącą /wiciszającą ,by pozbywać się takich śmieci z głowy .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kilka dni temu szłem sie kompac w złości ktorą opanowywałem kiedy sciągałem koszulke ktorą powinno sie zdejmować przez głowe zdiołem jak rozpietą kurtke..bez problemu..

Znam teorie o awatarze ale zaczołem myślec ze warjuje..

Czas mi ucieka jakby doba miała np 10 godzin.

Dodam że.. od dwóch dni mam jakby "zaburzenia" swojej "cielesności" czyli (moja wysokość grubość itd.) To "pojęcie naszego umysłu".

...wiem ze " tu" jedna sekunda "śmierci" to "tam" np kilka tygodni..

tylko ze "w tedy" byłem zbyt "przestraszony" by zapamietac przekaz...

Edytowane przez AdrianX
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Cytat Adrian :  Kilka dni temu szłem sie kompac w złości ktorą opanowywałem kiedy sciągałem koszulke ktorą powinno sie zdejmować przez głowe zdiołem jak rozpietą kurtke..bez problemu..

Tak to działa Adrianie :) ,gdy energie psychiczno-emocjonalne (duchowe ) , czy też nasze wenętrzne /podświadome demony  - gniewu  ,strachu ,lęku ,obawy  ,złości ,pożądania ,zazdrości ,i inne przekrztałcimy w sobie (przepracujemy wewnętrznie /duchowo ) i zamiast jak u większości ludzi być nieświadomym swych energii wewnętrznych , naszych podświadomych demonów - emocjonalnych /psychicznych , bo od  pokoleń stłumionych /zepchniętych w podświadomość ,my jak dobry aktor możemy grać świadomie emocjami ,i wykorzystywać w dobrym celu (wedle woli ) ,,i to jest właśnie ciężka droga samo-doskonalenia i samodyscypliny = samo-realizacji / rozwoju duchowego czy przebudzenia duchowego ,z wiecznego snu niewiedzy i ignorancji ,oczyścić ciemności i niewiedzę podświadomą i nieświadomą  ( bo rozwój duchowy jest niezrozumiały z logicznego punktu widzenia i nieraz wydaje się być bez sensu ) ,pełen absurdów i chaotyczny ) .

Także rób to ,co robić lubisz ,a nie szukaj sensu swoich działań i logicznej spójności .

Pozdrawiam :) 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

czy mozna powiedzieć ze fimowy "ghost rider" to "anioł niosący dobro walczący złem" ???

Nie czynić zła..ale.. Jeśli czuje że mam "ukarać" lub "coś zrobić" TO ZROBIĆ ??

Pytam bo mam "myśli ktore robią mi mętlik" ze "oszalałem".

Ale czuje że to ostatnie " ratunkowe podrygi zła w mojej głowie" aby sie ratować...

Przed " Złem Koniecznym" :)

Edytowane przez AdrianX
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak ,a film "HellBoy " to opowieść o Diable /Demonie ,który się nawrócił i walczy ze złymi mocami i złem wcielonym .

Dobrej i spokojnej nocy :) 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobrej nocy.Dobranoc

Pana mądrość jest.. Nie Do Opisania...

 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na słowo "zło" powinien być "wzór"...

Ale....

Czy zło może sie mnie bać i chcieć mnie złamać przed przemianą???

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zło Jak I Dobro W Człowieku Się Skrywa :yinyang: , A Mętlik W  Głowie ,To Chaos Duchowy ,Bitwa Wewnętrzna , pewnie że zło bać się ciebie też musi ( bo to jest bitwa /walka wewnętrzna /duchowa ,czy też duchowa /psychologiczna ,subiektywna samo-dyscyplina i samo-doskonalenie moralne  ) ,bo to w twej głowie  jest - szatan / demon ( to metafora ,a jak potężna ,bo od pokoleń ludzi omami ) .

A jakiej przemiany ty oczekujesz ? , Adrianie drogi :) ,życie to proces wielu twych przemian  ,skończy się jedna ,na wyższy poziom ty  powędrujesz ,to oświecenie ,to jest nirwana ( bo w życiu wiele oświeceń będzie ,zanim duchową walkę się wygra , i oświecenie pełne zdobędzie , lub połączenie z Duchem Wszechświata ,Bogiem Wszechmądrym I Kochającym ,Ojcem Nas Wszystkich ,Na Całej Ziemi  ) ,potem jak mistrz nasz sprzed 2000 lat było temu ,Duchowy Chrystus , Jezus Nasz Mądry ,Lecz Niepojęty ,mówił w przenośni ,metaforami ,gdyż ducha słowo ,nie na logikę ,trzeba mieć zmysły transcendentalne ,parapsychiczne ,no i duchowe , prostym językiem to serce ludzkie ( ono wie wszystko ,zna co ? ,kto ? za co ? po co? dlaczego ?) ,to intuicja , to rozum duszy , a po przemianie / alchemii duszy  na ducha twego ,umysłu twego , nowe ,trudniejsze wyzwania stoją .

Lecz można wskoczyć na wyższy poziom / lewel ( przyrównaj rozwój i bitwę /pracę duchową ,do gry na kompie ) ,można zatrzymać się na jakimś poziomie oświecenia na wiele lat ,ale jak powtórzę .

ŻYCIE TO PROCES BEZUSTANNEGO SAMO-ROZWOJU ,CZY TEŻ SAMOREALIZACJI ,ALE  W DUŻEJ MIERZE ZALEŻY WIELE OD NAS I NASZEJ SIŁY PRZETRWANIA / SIŁY WOLI I WYTRWAŁOŚCI ,ORAZ ODWAGI ( W WALCE ZE SWYMI WEWNĘTRZNYMI DEMONAMI -STRACHU ,LĘKU ,OBAW ,ZAZDROŚCI ,PYCHY ,EGOIZMU ,AMBICJI ,LENISTWA ,GNIEWU ,ZŁOŚCI ,POŻĄDANIA  ITP .)

Nieraz twe lęki dadzą ci poznać , żeś słaby , głupi i sensu to nie ma  ,ten cały rozwój , ty nie ustępuj ,trwaj jak opoka ,sobą bądź zawsze ,rozwój przebiega ( w innym wymiarze ) ,ale jak matrix ,wiele tych ścieżek i chaotycznych , ja ci pomogę ,będę cię wspierał , ja znam tę drogę dobrze ,dokładnie , więc nic się nie martw , głowa do góry , bo życie to teatr ,film w telewizji .

Pozdrawiam Darek :) 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.