Szept

Doświadczenia OOBE

13 postów w tym temacie

W tym miejscu zachęcam do opisywania swoich doswiadczeń z OOBE.

POzdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Od niecałego roku miewam bolesne oobe rozpoczynające się od paralżu sennego. Czuje silny ból w prawych uchu i prawym boku. Mój błędnik często szaleje, czasami nie potrafię poskładać mysli. Wszystko jest bardzo realne gdy wychodzę z ciała, ale czasami dzieją się nieprawdziwe zdarzenia. Mam to od okołu roku, myślałem, ze minęlo, ale teraz powróciło po kilku miesiącach.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

mnei tam się zdarzyło pare razy nieświadomie a parę razy świadomie, lecz tego zaprzestałem i teraz tego żałuje;/

nieświadomych nie bede opisywał bo tylko pamietam takie screenshoty a ze świadomymi to dziwne przypadki miałem...

nie będe wymieniał chronologicznie.

-wyciągniety z ciałą przez jakis byt i obrona przed nim

-sam wyszedłem żeby się bronić

-3 w pełni już swiadomy... poleciałem do swojej byłej (nie wiem po co)

reszta się szybko kończyła było ty tylko wyjściem i wejsciem, albo się pokręciłem po okolicy i to wszytko.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Elohim - miałem podobnie. Jakiś byt śmierci się do mnie przypałętał - ale nie opisze bo nie chce do tego wracać :(

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mi się już nic nie zdarza od dość dawna.Ale pamiętam jak mnie czasem wyrzucało z ciała i coś mnie atakowało,ciągnęło gdzieś,jakby jakiś agresywny drapieżnik mnie złapał.Walczyłam z tym z całych sił,jak się wyrwałam to byłam tak słaba że ledwo doczołgałam się do łóżka,dotknęłam mojego ciała i wpadłam do niego.

Wie ktoś co to mogło być? I jak się przed tym bronić?

Pytam,bo ostatnio znowu miałam paraliż senny,nie wyszłam,ale w razie czego wolałabym wiedzieć co robić w takiej sytuacji?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jadis, na czym polegał Twój paraliż senny? jak go odczuwałaś?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Obudziłam się rano,ale nie mogłam się ruszyć,tym razem nic mnie nie dusiło.Chyba śniłam na jawie,normalnie widziałam pokój,ale jakiś sen dalej leciał mi przed oczami i coś huczało w głowie,miałam wrażenie że zaraz mnie wywali z ciała.

Poza tym mam pewne podejrzenia...ale to nie w tym temacie.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przy paraliżach sennych tak wlaśnie bywa. Ale może się przy tym zdarzyć samoistne OOBE

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hm...bo tak sobie pomyślałam, na co wczesniej nie wpadłam, że nie po przebudzeniu ale przed zasnieciem miałam taki paraliż - w bardzo trudnych warunkach próbowałam zasnąć, ale co miałam zapaść w tą fazę przed-snu, to czułam jakbym miała utracic przytomność, całe ciało mi drętwiało i to okropne poczucie tracenia swiadomości. Dobrze znam stan omdleń, często mi się to zdarza, ale przed snem i aż tak silnie nigdy. nie bardzo wiem co się wtedy działo. jak tylko czułam że trace przytomność to resztkami sił się przebudzałam, po chiwli znowu i znowu walka....to było tak wykańczające i nie mające końca że myslałam że zejdę z tego świata...

I właściwie nie wiem co to było...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Moze i ja troche opisze... :) nie wszystko oczywiscie... kilka doswiadczen.

Jedno z pierwszych, jeszcze jako nastolatka... bylo to OOBE spontaniczne a ja nawet nie wiedzialam, co to bylo.

Wywalilo mnie bezposrednio pod sufit. Pamietam, jak zdziwiona patrzylam na to to cialo tam na dole. Moje i jakby nie moje. Nade mna otworzyla sie czarna dziura i wciagnela mnie. Znalazlam sie na korytarzu. Po obu stronach tego korytarza byly drzwi. Zagladalam tam i za nimi widzialam siebie na roznych etapach zycia. Od urodzenia poprzez terazniejszosc az do przyszlosci. Gdy doszlam do ostatnich drzwi nade mna otworzyla sie kolejna dziura i znow mnie wciagnelo. Znalazlam sie w przepieknym ogrodzie. Bylo niesamowicie pieknie, jak w raju jakims. Ja jednak czulam lek i swiadomosc, ze musze wracac.

Cos nie pozwalalo mi wrocic. W koncu wrocilam prosto do ciala. Gdy tylko tam trafilam z powrotem znowu wywalilo mnie z ciala. Tym razem nie tak wysoko, lecz tylko na troche ponad cialem. Rowniez nie chcialam tego i cala sila woli skoncentrowalam sie, aby to przerwac.

Nie mialam pojecia wtedy, co sie dzialo i bylam przerazona. :)

Inne ciekawe doswiadczenie (wklejam z innego forum, gdzie to kiedys opisywalam)...

"Zaczelo sie od tego, ze obudzilam sie w swoim pokoju. Lezalam w swoim lozku, jedynie moje cialo bylo inne... przezroczyste, swietliste, piekne. Siadlam sobie i tak sie ogladalam. Rece itd. jakie to sa swietliste. Nagle poczulam, ze ktos sie zbliza i to nie w najlepszych zamariach. Odruchowo zerwalam sie z lozka. Nie, nie wstalam... wzlecialam w gore. I w tej wlasnie chwili do sypialni wpadly dwie szare istoty. Nie namyslajac sie wiele wystartowalam do przodu w ucieczce. Przelecialam przez sciane, jedna, druga... dach... bylam na dworzu ponad domem. Te dwie szare istoty tuz za mna. Ja caly czas do przodu, aby szybciej. Wylecialam poza orbite ziemska. Zaczal sie poscig pomiedzy roznymi planetami. Lecialam, chowalam sie, przelatywalam przez rozne planety z zawrotna szybkoscia, a te dwa draby za mna. W koncu udalo mi sie. Dolecialam do planety, ktora byla moim domem. Przywitaly mnie istoty wygladajace identycznie jak ja. Hehe... bylam jakas krolewska istota. W kazdym razie w tym miejscu byl juz spokoj, nic mnie juz nie gonilo. Ja musialam mednak wrocic na ziemie. Polecialam tam z powrotem i spotkalam tam mezczyzne, ktory we snie byl moim mezem i dziewczynke, ktora byla moja corka. Znowu pojawily sie te dwie istoty. Znowu akcja wedka-splawik. Tyle, ze ten mezczyzna i ta dziewczynka nie mogli latac. Byla winda miedzygalaktyczna, ktora mielismy pojechac do domu. Ucieklismy na ostatnie pietro budynku, gdzie ta winda byla i okazalo sie, ze musimy na nia dlugo czekac. A poscig tuz tuz. W pewnym momencie mezczyzna z mojego snu otworzyl szeroko okno i powiedzial. Dlaczego czekamy na winde? Kto powiedzial, ze i my nie mozemy latac? I w tym momencie, gdy to powiedzial ziemia, ktory byla bardzo daleko od okna (bylismy gdzies na 10. pietrze albo wyzej) zblizyla sie tak blisko, jakbysmy byli na parterze. Mezczyzna ten (z dziewczynka w ramionach) wyskoczyl z okna, z poczatku odbijal sie od ziemi, po czym poszybowal w gore. Ja zaraz rowniez wyskoczylam i fruuu! do gory... i sie naprawde obudzilam."

To takie dwa przyklady... :) Jest ich wiecej. Jakies pare miesiecy temu po raz pierwszy udalo mi sie wyjscie z ciala zamierzone. Polozylam sie, poczulam przeplyw energii od dolu w gore, ucisk w czole i po prostu wyskoczylam... gladko, bezproblemowo. Za duzo sie potem nie dzialo, bo dolecialam do sufitu i klaplam z powrotem na dol (jak gdyby mnie cos tam wciagnelo czy jak)... Taki byl moj pierwszy swiadomy raz... tzn. pierwsze swiadome wyjscie. :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.