Terapia z koniem w tle

[Szept 1 659]

Ostatnio bardzo popularna staje się zooterapia, czyli terapia z udziałem zwierząt. O jej cudownych właściwościach nie trzeba chyba zapewniać właścicieli czworonogów, którzy na co dzień odczuwają jej pozytywne skutki. A na czym dokładnie polega ta terapia? Otóż uczeni różnych dziedzin, a zwłaszcza tych medycznych odkryli (już jakiś czas temu), że zwierzęta mają bardzo pozytywny wpływ na ludzi. O psach przewodnikach czy ratownikach słyszeli chyba wszyscy, wielu jednak nie wie, że psy wykorzystuje się obecnie przy leczeniu wielu chorób, między innymi dzieci autystycznych. Okazuje się, że dzieci autystyczne szybciej i łatwiej nawiązują kontakt ze zwierzakiem niż z wykwalifikowanym terapeutą. Psa łatwo oswoić, wytresować, ma on naturalną skłonność do zabawy. Dzieci to uwielbiają. Zresztą nie tylko psy są w tym schorzeniu doskonałymi terapeutami. Nad Morzem Czarnym, niedaleko Odessy działa ośrodek terapeutyczny, gdzie lekarzami są delfiny. Wyników w leczeniu dzieci autystycznych oraz niepełnosprawnych mógłby pozazdrościć im niejeden profesor medycyny. Zresztą takie ośrodki powstały w wielu krajach, warunkiem jest tylko dostęp do morza, w którym żyją delfiny. Co najciekawsze delfiny ? terapeuci to najczęściej dzikie zwierzęta, nie tresowane przez człowieka. A jednak to właśnie one, dzikie i wolne zupełnie bezinteresownie leczą one z powodzeniem autyzm, depresje, lęki i frustracje.

W niektórych szpitalach stan młodych i tych nieco starszych pacjentów uległ znacznej poprawie kiedy umożliwiono im kontakt z ukochanym psem czy kotem. Dlatego na całym świecie coraz częściej obok konwencjonalnych metod leczenia wprowadza się właśnie zooterapię. Od wieków bowiem wiadomo, że śmiech to zdrowie, a nasz czworonożny pupil wywołał niejeden uśmiech na twarzy.

Hipoterapia (terapia z końmi) od wielu lat z powodzeniem pomaga osobom niepełnosprawnym wrócić do normalnego życia. W Polsce jest wiele ośrodków, w których lekarzami są właśnie konie. I terapia ta cieszy się dużym uznaniem. W naszym kraju na tyle dużym, że mówiąc o wykorzystaniu zwierząt w terapiach wiele osób ma właśnie hipoterapię na myśli.

Kontakt z przyrodą, a co za tym idzie ze zwierzętami bardzo wycisza i uspokaja. A to przecież pierwszy krok na drodze do zdrowia. Co ciekawe statystyki wydają się potwierdzać cudowny wpływ zwierząt na nasze zdrowie i samopoczucie. Okazuje się np., że osoby posiadające psy lub koty rzadziej zapadają na depresje, rzadziej miewają problemy z sercem, mniej chorują, nie przeziębiają się i ogólnie są dużo zdrowsi. Wiadomo ? spacer z psem może czynić cuda, człowiek się dotleni, pospaceruje, porusza się. Ale te statystyki dotyczą nie tylko posiadaczy psów ale także innych zwierząt. Okazuje się, że np. koty są najbardziej skuteczne na skołatane nerwy. Być może to ich wewnętrzny spokój nam się udziela, a ciche mruczenie wprowadza w przyjemny nastrój. Nawet naukowcy dowiedli, że kocie mruczenie uspokaja, a głaskanie kota koi skołatane nerwy

Ale my jesteśmy zdrowi ? tak z pewnością wielu z nas powie, a ja się zapytam co z profilaktyką? Codzienne spacery z psem dotlenią nasze płuca, wiadomo jak zdrowy jest ruch na świeżym powietrzu, a zabawa z ukochanym czworonogiem dodatkowo poprawi nam humor i odciągnie od codziennych trosk. Dla bardziej leniwych i zaganianych doskonałym partnerem będzie kot, zwierzę ciche i spokojne, a jednak bardzo towarzyskie.. Dodatkową zaletą tych mruczących istot jest to, że są naturalnym źródłem jonów ujemnych, czyli tych zdrowych dla człowieka. Koty też idealnie wynajdują miejsca uznane za szkodliwe dla ludzi (żyły i cieki wodne, pola elektromagnetyczne np.). Jeśli więc kot uwielbia spać w naszym łóżku (a my się w nim nie wysypiamy) to znak, że należy przestawić łóżko w inne miejsce ? najlepiej to w którym chętnie sypia nasz pies, a unika kot.

Akwaria z szumiącą wodą w filtrach uspokajają, dostarczają miłych wrażeń i nie są takie kłopotliwe w utrzymaniu jak inne zwierzaki. Powodują też najmniej alergii. Bo niestety zooterapia nie jest najlepszym rozwiązaniem dla osób uczulonych np. na sierść. Ale w końcu osoba uczulona na koty, wcale nie musi kichać na widok psa czy chomika.

Koty i psy, rybki w akwarium czy też chomik nauczą każdego poczucia odpowiedzialności i obowiązku, dostarczą radości w zabawach, pomogą oderwać się od problemów i na chwilę zapomnieć o troskach dnia codziennego.

Ci, którzy zdecydują się na zwierzę muszą jednak pamiętać, że jest to żywa istota, mająca swoje dobre i złe dni jak każdy z nas. Istota, za którą my ponosimy pełną odpowiedzialność. Nie można traktować zwierząt jak zabawki, które dziś są bo mamy na to ochotę, a jutro pozbywamy się ich, gdyż znudziły się, coś zepsuły, pogryzły mebel czy ulubione pantofle. Biorąc do domu zwierzaka odpowiadamy za niego. Także w myśl prawa (ustawa o ochronie praw zwierząt nakłada sankcje karne na tych, którzy zwierzęta krzywdzą).

Zwierzaki i te duże, i te małe dają nam tak wiele, w tym najcenniejsze rzeczy ? Zdrowie, Miłość i bezinteresowną Przyjaźń. My też dajmy im trochę ciepła i bezinteresownej miłości. Gwarantuję, że wyjdzie to obu stronom na zdrowie.

[LaMandragora 45]

Moja cora od 4. roku zycia jezdzi konno. Kontakt z konmi bardzo, bardzo jej pomogl... Sama wtedy zaczelam jezdzic konno... piekna sprawa. Konie to cudowne stworzenia...

[Gość Vilandra]

Dziecko podczas kontaktu ze zwierzęciem jest w stanie otworzyć się bardziej, niż w kontakcie z drugim człowiekiem. Zwierze go nie ocenia, nie zadaje niewygodnych pytań i ni stara się pocieszyć na siłę. Po prostu jest i czasami to wystarczy...