ryba969

Czym grozi wywoływanie duchów przez osoby szukające rozrywki

70 postów w tym temacie

Duch przychodzi jako duch,żeby go było widać potrzebna mu materia,ektoplazma medium,chyba że nie chce być widoczny :sciana: w teorii tak to wygląda,ja spirytyzmem nie fascynuję się jakoś bardzo :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale jesli sie na czymś nie znasz to po co gadac? A jak juz to dodaj, ze twoim zdaniem.

Bo wszak są rzeczy, o których sie filozofom nie śniło

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jako że temat jest o duchach ,to pozwólcie że napiszę tak ,Schizofrenia jest schorzeniem które jest najbardziej narażone ,na wpływ świata duchowego,Człowiek o tym schorzeniu przyciąga nieświadomie duchy jak magnes ,jest jak taka czarna dziura która wchłania wszystko co niematerialne ,a duchy skoro przedostały się do świata żywych ,to można sobie resztę wyobrazić .

I trzeba mieć doświadczenie spirytualne,zachowując jednocześnie czujność umysłu ,by pozostać w pełni władz umysłowych.

A ponieważ mam za sobą wiele doświadczeń spirytualnych ,jako - Medium - to ktoś w kogo ciało może wcielić się dowolny duch bądź duchy ,tylko u takiego Medium który ma w tego typu sprawach doświadczenie ,takie wcielanie się jest świadome,natomiast u człowieka który cierpi na schorzenie takie jak schizofrenia,takie wcielanie się ma u niego miejsce w sposób nieświadomy.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Schizofrenia z medycznego puntu widzenia jest chorobą i nie jest,nikt nie wie czemu powstaje,istnieje przypuszczenie że schizofrenia to objaw ewolucji mózgu.Ponieważ schizofrenia to na ogół zespół chorób,wcale nie jest powiedziane że każdy "chory" tylko sobie ewoluuje i nic więcej :sciana:

Jedni ewoluują,inni nie wiedząc co się z nimi dzieje popadają w choroby,stresują się tym co się z nimi dzieje,czego nikt nie potrafi im wyjaśnić.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie,tak naprawdę nic do końca o schizofrenii nie wiadomo ,ale jednego jestem pewien że jest to zjawisko dużego rozszczepienia osobowości,gdzie człowiek taki nie potrafi odróżnić prawdy od fikcji ,poprostu prawda i fikcja mieszają się u człowieka chorego na schizofrenię.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No tak,człowiek bez przygotowania do wejścia na wyższy poziom,najczęściej choruje bo nie może ogarnąć tego co się z nim dzieje.

Miałem na myśli też to,że również ludzie na wyższym poziomie "ewolucyjnym" mogą chorować jak zwykli śmiertelnicy.

Mają swoją psychikę,emocje i działają na tej samej zasadzie co każdy,więc nawet oświeconemu może się przydarzyć choroba.

Schizofrenia może być np rodzajem...nerwicy lękowej spowodowanej spontanicznymi objawami oświecenia :)

Tzn,szaman potrzebuje grzybków by zobaczyć ducha,schizofrenik ma ducha na sucho ;) ale gdyby ktoś wcześniej tego biedaka przygotował,wytłumaczył...kupił mu jakiś podręcznik o astralu itp ;) być może połowa pacjentów szpitali psychiatrycznych nie potrzebowała by psychotropów.Tym bardziej że jedyne co słyszą tacy pacjenci to to że są chorzy,wydaje im się,muszą brać leki.

Dodaj do tego zaufanie i wiarę w autorytet lekarski i depresja gotowa,jest wariatem pomóżcie mi.

Ja bym mimo wszystko szedł w te stronę że schizofrenia to objaw postępującej ewolucji(która nie skończyła się i nie skończy bo niby czemu?) gatunku ludzkiego,ludzie chorują pobieważ nasza cywilizacja konsumpcyjna jest zbyt zacofana by rozwinięty człowiek mógł pozostać zdrowy ;)

Schizofrenicy wyprzedzają epokę w której są wariatami :)

Ewoluują zbyt szybko,za wcześnie :> pozostając nadal ludźmi którzy mogą chorować,stąd schizofrenia jest zespołem wielu chorób.

Tych zwykłych oraz tych emocjonalnych spowodowanych przez...wejście na kolejny poziom bez odpowiedniego przygotowania,o :)

Taką hipotezę na dziś zapodam :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie,twój post to jak żywcem wyjęte słowa z mojej głowy , :) .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
aką hipotezę na dziś zapodam :thumbsup:

ciekawa tworczość :D

Schizofrenicy wyprzedzają epokę w której są wariatami :D

Ewoluują zbyt szybko,za wcześnie :> pozostając nadal ludźmi którzy mogą chorować,stąd schizofrenia jest zespołem wielu chorób.

Tych zwykłych oraz tych emocjonalnych spowodowanych przez...wejście na kolejny poziom bez odpowiedniego przygotowania,o :)

Co to za bzdury :D

chyba sie przeterminowałeś.. sprawdź date ważności!

Nie łączyłabym schizofrenii z oświeceniem czy z byciem na wyższym pooziomie

Nie ma takiego czegoś jak nieprzygotowanie na wejście na "wyższy poziom" albo się tam jest albo nie. Osoba która tam jest nie pomyśli nawet o chorobie bo to jej stan naturalny. Tak jak dorosły człowiek dorasta do pewnych spraw, to co kiedyś było "dziwne" staje się normalne, konieczne..

Osoby które spoglądają z "dołu" na górę mogą sobie tlyko wyobrazić jak tam jest, ale nadal to jest tylko wyobrażnia która stworzy Ci tyle iluzji ile chcesz, ile się boisz :D Nadal pozostaniesz na dole... Kalecząc się. tak jak 4 letnie dziecko udaje profesora matematyki..

Edytowane przez Obserwatorium
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Nie łączyłabym schizofrenii z oświeceniem czy z byciem na wyższym pooziomie

Dlaczego?

Nie ma takiego czegoś jak nieprzygotowanie na wejście na "wyższy poziom"

Owszem jest,dlatego właśnie zanim kandydat na maga zacznie być magiem,musi przez lata magię studiować,a nie praktykować bez podstaw i fundamentu teoretycznego.Znam takich co próbowali,mieszkają 4 km ode mnie,tzn jeden taki magus.Kupił JEDNĄ książkę o jodze,JEDNĄ o magii i chyba jeszcze jakiegoś La Veya...i zaczął praktykę rozumiesz :>...no i skończył praktykę :thumbsup: dziś chodzi z apteką w kieszeni na psychotropach,sądzę że to efekt

doskonałego przygotowania i ten prawda,nadmiar wiedzy w jego głowie który umożliwił mu odnalezienie się w nowych wywołanych przez siebie zbyt wcześnie sytuacjach,odpowiada za jego postępy w psychoterapii na którą dziś uczęszcza ;)

Nawet nie potrafi podać tytułu i autora książek które miał,kompltnie nic nie wie,o co bym go nie zapytał to mówi tylko że okultyzm jest zły bo mu zaszkodził:D G.prawda,on sobie zaszkodził sam,swoją niecierpliwością ale tego nie przyzna bo mu głupio,lepiej obwinić Szczepana,jak zwykle :D

Żeby wejść na kolejny poziom trzeba zaliczyć poprzedni,do bloku jak wchodzisz to zaczynasz od pierwszego schodka czy od razu 83?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Żeby wejść na kolejny poziom trzeba zaliczyć poprzedni,do bloku jak wchodzisz to zaczynasz od pierwszego schodka czy od razu 83?

teleportuje się

Owszem jest,dlatego właśnie zanim kandydat na maga zacznie być magiem,musi przez lata magię studiować,a nie praktykować bez podstaw i fundamentu teoretycznego.Znam takich co próbowali,mieszkają 4 km ode mnie,tzn jeden taki magus.Kupił JEDNĄ książkę o jodze,JEDNĄ o magii i chyba jeszcze jakiegoś La Veya...i zaczął praktykę rozumiesz :>...no i skończył praktykę :thumbsup: dziś chodzi z apteką w kieszeni na psychotropach,sądzę że to efekt

doskonałego przygotowania i ten prawda,nadmiar wiedzy w jego głowie który umożliwił mu odnalezienie się w nowych wywołanych przez siebie zbyt wcześnie sytuacjach,odpowiada za jego postępy w psychoterapii na którą dziś uczęszcza ;)

Nawet nie potrafi podać tytułu i autora książek które miał,kompltnie nic nie wie,o co bym go nie zapytał to mówi tylko że okultyzm jest zły bo mu zaszkodził:D G.prawda,on sobie zaszkodził sam,swoją niecierpliwością ale tego nie przyzna bo mu głupio,lepiej obwinić Szczepana,jak zwykle

w tym sęk że Twoj kolega robił to na siłe że tak powiem był na dole chciał wejść na górę dzięki czego nie rozumiał do czego nie dorósł być może. O to mi chodzi. :-) i takie są skutki.

może magia działa we właściwych "rękach" w innych wybucha i niszczy.

masz racje sam sobie zaszkodził. ;-)

Szczepan niewinny jest !

Edytowane przez Obserwatorium
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Co to za bzdury

Nie łączyłabym schizofrenii z oświeceniem czy z byciem na wyższym pooziomie

Czemu nie? Pamiętam kiedyś na jednym forum ktoś założył o tym temat, nie wszyscy byli przekonani co do tego, że schizofrenia nie jest takim "etapem przejściowym" w rozwoju ;)

Chociaż tak w sumie ktoś "zdrowy" i tak się nie dowie jak jest, bo nie myśli w ten sposób co osoba "chora".

Nie ma takiego czegoś jak nieprzygotowanie na wejście na "wyższy poziom"

Jest, do wszystkiego trzeba się przygotować, przejść przez poprzednie etapy. Tak jak w matematyce, jeśli nie znasz podstaw nie dasz rady z bardziej zaawansowanymi zadaniami. Skończyć się to może przykładowo tak jak w przypadku tego magusa, co o nim Sok napisał ;)

@EDIT

I'm male, dude :thumbsup:

Nie jestem kobietą:D

Edytowane przez Muten
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jest, do wszystkiego trzeba się przygotować, przejść przez poprzednie etapy. Tak jak w matematyce, jeśli nie znasz podstaw nie dasz rady z bardziej zaawansowanymi zadaniami.

Mówimy o czymś gdzie działamy na innych prawach.

To tak jakbyś myślała, że dziecko 4 letnie może nauczyć się całkowania jeśli będzie uczęszczało na lekcje matematyki.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Twoj kolega robił to na siłe

Zaczął budować dom zaczynając od dachu a potem poszedł robić fundament i mu się zawalyło było na eb :thumbsup:

i teraz pretensje do wszystkich w koło tylko nie do siebie.Kozioł ofiarny potrzebny.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
I'm male, dude :thumbsup:

Nie jestem kobietą:D

hihi za późno sie zczaiłam bo pisze tam "mężczyzna", "baran", ale nie chciało mi się edytować.

przepraszam to się nie powtórzy :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Napiszę krótko ,jako że mój brat bawił się kiedyś z kumplami w wywoływanie duchów,a zabawa w takie rzeczy grozi ciężkim rozdwojeniem jaźni i rozpadem osobowości ,co w następnych latach grozi uzależnieniem od alkocholu i lekarstw.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja bym mimo wszystko szedł w te stronę że schizofrenia to objaw postępującej ewolucji(która nie skończyła się i nie skończy bo niby czemu?) gatunku ludzkiego,ludzie chorują pobieważ nasza cywilizacja konsumpcyjna jest zbyt zacofana by rozwinięty człowiek mógł pozostać zdrowy ;)

Schizofrenicy wyprzedzają epokę w której są wariatami :D

chyba sie ciesze, ze zyje tu i teraz :p

juz widze to spoleczenstwo schizofrenikow :)

a obok drugie - psychiatrow...

tak to jest, jak ktos probuje wskoczyc na wyzszy poziom bez pracy na wszystkich frontach...

no, jasne, ze niektorym sie trafia "zalapac" cos i musza sie z tym bujac, bedac tego swiadomym (a to juz ogromny plus) lub totalnie nie...

ale tym "poukladanym" zdarza sie to rzadziej, maja swoja bron w postaci zrownowazonych czakr, nie-dziurawej aury, etc. - tak, jak w ciele fizycznym skora z jej ochronna warstwa

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo najważniejsze to nie dać sie zwariować ;D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tylko że przebywając między ludźmi ,człowiekowi tylko się wydaje że żyje tu i teraz ,ponieważ Człowieka otacza niematerialna otoczka energetyczna tzw. Aura ,i ona to ścierając się z drugim człowiekiem ,(ja to widzę ten proces),drugi cz.łowiek przejmuje podświadomie - emocje,plany na przyszłość,myśli ,uczucia,przeszłe doświadczenia ,wierzenia itd. lub mówiąc językiem naukowym ,zarazki Umysłu Tzw. Memy Riczarda Dawkinsa -odpowiednik biologicznych genów ,te z kolei to umysłowe Geny /Emocjonalne http://pl.wikipedia.org/wiki/Mem ,tak właśnie powstają iluzje umysłu ,przekazywane z pokolenia na pokolenie ,i z ust do ust.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
maja swoja bron w postaci zrownowazonych czakr, nie-dziurawej aury, etc.

Chcesz powiedzieć że schizofrenik ma dziurawą aurę więc jego schiz nie może oznaczać ewolucji? ;>

To ja Ci powiem tak :) zakłądając że schizofrenia to objaw ewolucji

ktoś kto ją rozpoczyna mimowolnie,gdy ona spada na niego w czasie gdy nie jest do niej przygotowany

to co się z nim dzieje,lęki które się w nim tworzą i zagubienie

mogą powodować dziurę w aurze ;) nie sama ewolucja (którą ktoś nazwie "ewolucją",bo przecież aurę dziurawi)

tylko następstwa nieprzygotowania do niej :D

Gdyby ktoś,wyciągnął Mieszka z jego epoki i posadził przed komputerem,kazał mu się zalogować to myślisz że co by się stało?

Ja sądzę że Mieszko nasz koleżko zwyczajnie by zgłupiał ale nie przez komputer tylko swoje nieprzygotowanie do niego tak?

:p Hipotetycznie,ja nie bronię schizofrenii.

Tzw. Memy Riczarda Dawkinsa

Czy to ma związek z Polem Morfogenetycznym Ruperta Sheldrake'a?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Możliwe,Soku ,wiesz z polem morfogenetycznym bliżej nie jestem obeznany ,ale pewnie ma to dużo wspólnego ze sobą.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oglądałem film w którym robiono eksperyment,pobierano DNA człowieka i umieszczano daleko od niego

potem wywoływano różne stany emocjonalne w człowieku,obserwując próbkę jego DNA

okazało się że i człowiek i próbka reagowały w tym samym czasie,tak samo :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Chcesz powiedzieć że schizofrenik ma dziurawą aurę więc jego schiz nie może oznaczać ewolucji? ;>

lęki które się w nim tworzą i zagubienie

mogą powodować dziurę w aurze ;) nie sama ewolucja (którą ktoś nazwie "ewolucją",bo przecież aurę dziurawi)

tylko następstwa nieprzygotowania do niej :)

Gdyby ktoś,wyciągnął Mieszka z jego epoki i posadził przed komputerem,kazał mu się zalogować to myślisz że co by się stało?

Ja sądzę że Mieszko nasz koleżko zwyczajnie by zgłupiał ale nie przez komputer tylko swoje nieprzygotowanie do niego tak?

znowu robimy offtop ;)

to jest odwrotnie - ten, kto ma uszkodzona aure, zachwiane czakry - latwiej "zapada", lapie roznych niechcianych towarzyszy, etc.

"schizo-" nie zostanie osoba z dobrze dzialajaca pierwsza czakra

a przyklad Mieszka - nie skaczesz przez 10 stuleci - do tego rozwoju dochodzisz, moze byc skokowo

jesli skok nie jest za duzy - mozna go po jakims czasie ogarnać, choc daje rozchwianie na poczatku - ale jak napisalam, zdrowego drzewa latwo nie wyrwiesz, bo ma mocne korzenie - zatrzesiesz nim, a ono powoli dojdzie do siebie

co innego, jak drzewo chce latac... i sobie samo korzonki powyrywa z gleby- to sie zle konczy...

nie wolno zapominac, ze istnieje tez materia, w ktorej pracujemy - ona potrzebuje zwyklego pozywienia

generalnie chodzi mi o to, ze jeden sie z czyms zetknie - i to przetrawi, a innego - "rozwali"

kiedys bylam totalnym sceptykiem - ale nie zamykalam sie na nowe (hehe, to przez czytanie sf, miedzy innymi)

a potem doswiadczalam (i doswiadczam) roznych rzeczy, ktore mi sie nie miescily w dotychczasowym pogladzie

ale jak mowia - tylko krowa nie zmienia pogladow ;)

nie szukalam tego, samo przychodzilo, zdarzalo sie - i tak ide do przodu - otwieraja sie kolejne furtki

choc nie uwazam, ze jestem na jakims wyzszym poziomie rozwoju

w ezo trzezwe spojrzenie na swiat i siebie jest bardzo potrzebne

dla schizo mam wspolczucie ale nie podziw, to dla zakret na drodze a nie rozwoj...

oni z racji problemow ze soba nie umieja zrobic uzytku z tego, czego doswiadczaja - to ich przytlacza i niszczy

Edytowane przez Bagheera
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
do tego rozwoju dochodzisz, moze byc skokowo

jesli skok nie jest za duzy - mozna go po jakims czasie ogarnać

Wreszcie rozumiesz :) o ten skok powodujący szok mi chodziło :D

Jeśli idziesz stopniowo to jesteś przygotowana do kolejnego stopnia a gdy skaczesz w górę co trzy schodki ;)

To na setnym brakuje Ci ilu do pełni?...głupi podział,lepiej co pięć skacz :p

To ile Ci będzie brakowało na setnym?Do całości?

20 tak?Dobrze liczę?Czyli spore braki psze Bagheerki :D co nie?

"schizo-" nie zostanie osoba z dobrze dziaaljaca pierwsza czakra

Tylko co to jest schizo?Nikt nadal nie wie :) Ktoś z dobrze rozwiniętą czakrą może podłapać coś,problem A

ktoś inny podłapie problem B,a nasza cudowna medycyna obu sklasyfikuje jako schizo,stawiając na równi.

Rozwój rozwojem ale tak jak mówię,to że jesteś oświeconym człowiekiem nie oznacza że przestajesz być człowiekiem

nadal możesz chorować.Osoba u której coś się dzieje spontanicznie,np mózg zaczyna sam z siebie wchodzić w trans

i ktoś widzi astral mimo że wcale nie chce tego robić to co wtedy?Myśli że zgłupiał,nikt mu wcześniej nie opowiedział

co to jest ten cały astral,mental itd.Kumasz?

nie wolno zapominac, ze istnieje tez materia, w ktorej pracujemy

Powietrze to też materia ;) tylko że subtelna ale materia.

generalnie chodzi mi o to, ze jeden sie z czyms zetknie - i to przetrawi, a innego - "rozwali"

Dokładnie,predyspozycje się kłaniają :)

potem doswiadczalam i doswiadczam roznych rzeczy, ktore mi sie nie miescily w dotychczasowym pogladzie

Oooo właaaaśnieeee :D ktoś nieoczytany,doświadczając "dziwnych rzeczy"najczęściej panikuje

a potem nerwice,depresje i różne inne choróbska.

oni z racji problemow ze soba nie umieja zrobic uzytku z tego, czego doswiadczaja - to ich przytlacza i niszczy

zgadzam się :) Przerasta ich coś czego nie pojmują,nikt im tego nie może wyjaśnić inaczej niż:"jesteś chory,bierz leki"

Uwierz w to że jesteś chora,zakoduj sobie że Ci odbiło i ...wiadomo co się stanie.

Tylko tak jak pisałem wcześniej,nie twierdzę że choroby są objawem rozwoju :D

Choroba jest skutkiem nieprzygotowania się do czegoś"niezwykłego".Czasem choroba jest chorobą,bo schizo to zespół chorób,no :)

Koniec offtopa...właściwie to o czym był ten wątek? XD

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Panuje tutaj duże nieporozumieniee w kwestii czy ktoś jest chory na schizofrenię czy nie ,nie ma czegoś takiego jak choroba schizofreniczna ,zawsze tak twierdziłem ,przecież i Szamani zaczynają tak wyglądać ,zaczynając z narkotykami ,bo tak naprawdę chorobę powoduje uzależnienie się człowieka od substancji chemicznych ,jeśli już to wszyscy ludzie na całej ziemi cierpią na rozdwojenie jażni ,ponieważ człowiek to istota Psycho - Fizyczno - Duchowa ,Człowiek jest świadomy swojej fizyczności ,po części swojej psychicznej /emocjonalnej natury ,lecz Duchową naturę siebie ,człowiek wyobraża sobie jako kogoś poza nim (nieraz obserwuję taki proces u ludzi ,np, za pierwszym ciałem ,idzie jego duchowa część ,co udaje mi się połączyć gdy się dłużej przypatrzę takiemu człowiekowi ).

A gniew czy paranoja chwilowa ,to jeśli ktoś ma doświadczenie ze zmienionymi stanami świadomości ,sprzyja to u takiego człowieka dojrzewaniu i wyzwala zdrowy bodziec twórczy .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Soku, ja rozumiem od poczatku :)

mowie tylko, ze nic komu po szalenczych skokach - bo sa to jak skoki z 10 pietra - najpierw w gore, a zaraz potem w dol

Ikar tez sie zagapil

najpierw warsztat, potem skok

poor Yoric, ktoremu sie bezwolnie trafi ogromny skok - nikt z tego nie bedzie mial pozytku - ani on, ani reszta...

dlatego sie tym nie zachwycam

a bylo o wywolywaniu duchow ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
człowiek to istota Psycho - Fizyczno - Duchowa

Właśnie :p a ile człowiek ma ciał subtelnych?Wyższe ja ,niższe ja,najwyższe ja...

szamanów i ich narkotycznych transów nigdy nie uznawałem i nie uznam :D

narkotyk co by nie mówić niszczy,uzależnia...ja wolę "na sucho" mieć trans

takich którzy są transcendentni można zaobserwować pod monopolowym.

Ciepli,otwarci ludzie,świętość czuć z daleka,magiczne opary eliksirów pełnych sacrum :)

a bylo o wywolywaniu duchow ;)

Duchów tak?...hm...myśleliście by wywołać własnego ducha?Tzn siebie :D nawiązać dialog ze swoją duszą...

mnie to od jakiegoś czasu chodzi po głowie,stąd wpadłem na forum daimoniczne.

Jung ze swoim Filemonem nieustannie mnie rozbraja :D albo Sokrates...

oni mieli swoje daimony,każdy ma tylko nie każdy dopuszcza ich do głosu.

Większość woli wywoływać babcię lub wujka a nikt nie kombinuje w stronę

wywoływania samego siebie :> może o to chodzi w tej całej duchowości?

Wywołać własną duszę :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Panuje tutaj duże nieporozumieniee w kwestii czy ktoś jest chory na schizofrenię czy nie ,nie ma czegoś takiego jak choroba schizofreniczna ,zawsze tak twierdziłem ,przecież i Szamani zaczynają tak wyglądać ,zaczynając z narkotykami ,bo tak naprawdę chorobę powoduje uzależnienie się człowieka od substancji chemicznych ,jeśli już to wszyscy ludzie na całej ziemi cierpią na rozdwojenie jażni ,ponieważ człowiek to istota Psycho - Fizyczno - Duchowa ,Człowiek jest świadomy swojej fizyczności ,po części swojej psychicznej /emocjonalnej natury ,lecz Duchową naturę siebie ,człowiek wyobraża sobie jako kogoś poza nim (nieraz obserwuję taki proces u ludzi ,np, za pierwszym ciałem ,idzie jego duchowa część ,co udaje mi się połączyć gdy się dłużej przypatrzę takiemu człowiekowi ).

A gniew czy paranoja chwilowa ,to jeśli ktoś ma doświadczenie ze zmienionymi stanami świadomości ,sprzyja to u takiego człowieka dojrzewaniu i wyzwala zdrowy bodziec twórczy .

Zacznij od tego, że szamani są powoływani przez duchy do pełnienia swych funkcji.

Kolejna rzecz to choroba szamańska nie musi być równoznaczna z choroba psychiczną. Zależy od tradycji, kultury i tego co ześlą duchy.

Następna rzecz to obrzędy i rytuały szamańskie prowadzące do wejścia w świat górny, dolny lub środkowy nie zawsze są równoznaczne z przyjmowaniem związków halucynogennych. Wielu szamanów uzyskuje ten efekt z bębnem, albo poprzez coś co można porównać z medytacją.

Paranoja to choroba psychiczna tak samo jak schizofrenia. Nie każdą zaś chorobę psychiczną da się zaklasyfikować jako chorobę szamańską, opętanie, nawiedzenie czy po prostu mistycyzm. Powiem więcej, w zasadzie są to sporadyczne przypadki. Większość wizji, odmiennych stanów świadomości itd. to po prostu stan chorobowy wymagający leczenia.

Tobie zaś radzę postudiować to i owo o szamanizmie jako takim, a nie szukać w sobie czegoś, czego nie ma.

Właśnie :) a ile człowiek ma ciał subtelnych?Wyższe ja ,niższe ja,najwyższe ja...

szamanów i ich narkotycznych transów nigdy nie uznawałem i nie uznam :)

narkotyk co by nie mówić niszczy,uzależnia...ja wolę "na sucho" mieć trans

takich którzy są transcendentni można zaobserwować pod monopolowym.

Ciepli,otwarci ludzie,świętość czuć z daleka,magiczne opary eliksirów pełnych sacrum :D

I słusznie, ze masz takie podejście do narkotyków. Nie mniej w tradycjach szamańskich inaczej się do pewnych rzeczy podchodzi. Poza tym rośliny mocy to coś więcej jak narkotyk. Np rytuał ayahuaski - ten prawdziwy, nie dla turystów za parę dolców - to faktyczne wejście w inny świat, wejście w siebie itd. Podobnie ma się rzecz z innymi roślinami mocy.

Czasem szamani nawet nie przyjmują nic a jedynie łączą się mentalnie z duchem rośliny mocy.

Duchów tak?...hm...myśleliście by wywołać własnego ducha?Tzn siebie :) nawiązać dialog ze swoją duszą...

mnie to od jakiegoś czasu chodzi po głowie,stąd wpadłem na forum daimoniczne.

Jung ze swoim Filemonem nieustannie mnie rozbraja :D albo Sokrates...

oni mieli swoje daimony,każdy ma tylko nie każdy dopuszcza ich do głosu.

Większość woli wywoływać babcię lub wujka a nikt nie kombinuje w stronę

wywoływania samego siebie :> może o to chodzi w tej całej duchowości?

Wywołać własną duszę :)

Daimon to nie twój duch. Nie myl pojęć. ;)

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.