Atheo

Bogowie Mojego Świata

6 postów w tym temacie

Ten dzień to była od samego poczatku mała tragedia. A właściwie od nocy, męczył mnie kaszel, nie potrafiłam zasnąć, nie mogłam się dobudzić. Do pracy dotarłam spóźniona, rano dostałam irracjonalnego smsa z głupimi zarzutami. Jakby tego było mało, klienci byli zrzędliwi a pracy pełno. No i dodajmy że musiałam jeszcze sprawić kotu kolejne dwa kilo jedzenia bo nie wiem jakim cudem ale on to wszystko pożera w ciągu tygodnia. Czyli dwadzieścia złotych, niby wiele i niby nie. Swoją drogą jeszcze psia karma dla pewnej znajomej mieszkającej na drugim końcu miasta. Miał się po nią zjawić mój brat przez którego musiałam zapłacić niemal 400 złotych kary, a to prawie cała moja wypłata bo na pół etatu w sklepie nie ma co więcej liczyć. Miał to być mój zimowy płaszcz.

Początek nieszczęść. Nie pofatygował się do mnie i tak chora, mająca kaszel jak gruźliczka, zamknęłam sklep 15 minut później niż powinnam bo klienci nie chcieli wyjść. Przełknęłam to. Podreptałam piechotą bo na bilet... Hmm... Niestety muszę mocno pooszczędzać na cokolwiek. W każdym razie doszłam na miejsce, w drodze powrotnej musiałam wpaść do apteki. Wchodze do pierwszej, na zegarku 17.35 a powinno być czynne do 18.00 a tu aptekarka opryskliwie oświadcza mi że zamknięte. Zaciskam zęby i uśmiecham się mówiąc że nic nie szkodzi i pójde dalej. Dreptam, następna była czynna ale w środku... Kolejka, a jak już znalazłam się przy okienku to nie dość że wydałam nieomal 50 złotych co dla mnie na chwile obecną stanowi majątek, to farmaceutka nie tryska sympatią. Ale znowu się uśmiecham, dziękuje pięknie za zakupy. W tym momencie miałam ochote kogoś zamordować, ale się powstrzymywałam. Gdy uświadomiłam sobie że zapomniałam kupić chusteczek miałam ochote się popłakać. Z bezsilności, z głupoty wrodzonej ludzi, z tego że cały dzień się uśmiecham, pokrzepiam, pocieszam a wszyscy dookoła zechcieli mnie wbić w ziemie, chociaż sama nie wiem za co.

Weszłam do supermarketu, i poszukałam chusteczek z miną wisielca, podeszłam do kasy, a przede mną stała kobieta z dzieckiem i taśmą pełną zakupów, ręce mi opadły. A ona jak gdyby nigdy nic uśmiechnęła się do mnie i powiedziała bym poszła pierwsza bo przecież nie mam prawie nic do kasowania.

I ona, ten jej szczery uśmiech, oraz ten ludzki odruch sprawiły że zachciało mi się latać. Ekspedientka szybko mnie skasowała, wzięłam swoje zakupy i odwzajemniłam się najpiękniejszym uśmiechem na jaki było mnie stać. W drodze do domu bezczelnie popłakałam się ze wzruszenia jak wiele nadzieji potrafi dać taki drobny gest.

Bo to Bogowie mojego świata, jego anioły. Czasami imienni, czasami nie ludzie którzy podarowują mi najdrobniejsze, a zarazem najcenniejsze skarby. Oni przypominają mi bezustannie dlaczego zawsze i mimo wszystko się uśmiecham, dlaczego ja tak chętnie rozdaje bezinteresownie swoją radość i nią zarażam. Bo wiem że to co czyni nas prawdziwymi aniołami to nie skrzydła, i nie aureole. Ale prawdziwie ciepłe, otwarte i kochające serce.

Obyście i wy czasami poczuli się Bogami waszego świata :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hm Ciekawy post trochę jak pamiętnik.

Powiem coś z własnego doświadczenia. Jakiś czas temu miałam doła. Ale takiego giga i rósł na potęgę, Wszystko widziałam na szaro. I trafilam na pewien demotywator, którego mam na pulpicie mego komputera.

Tekst brzmi następująco:

"nie sztuką jest rozejrzenie się i powiedzenie życie jest do d... Sztuką jest własnoręcznie je odmienić"

I tego się trzymam

Pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

i tak czytajac przeszła mnie myśl zkąd ja to znam i odpowiem ze z życia :) pozwole sobie w tym temacie posłużyć się gotowym tekstem piosenki .O przychylności świata ,Na Tym Pełnym Zimnych Wichrów Świecie

Pojawiliście Się Jako Gołe Dziecię

Nic Nie Mieliście, Ziąb Nękał Wasze Ciała

Aż Kobieta Wam Pieluszkę Dała

Nikt Nie Wołał Was I Nie Chciał Przecie

I Nie Przywieziono Was W Karecie

Świat Miał W Nosie Was I Wasz Rodowód

Aż Za Rękę Was Mężczyzna Powiódł

Prawie Każdy Rozmiłuje Się W Tym Świecie

Zanim Parę Garstek Ziemi Dostaniecie...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pokonywanie Strachu , Obaw i Lęków ,naszych wewnętrznych bogów i demonów /emocji z głębi psychiki .

Największą dojrzałością człowieka jest ,wierność wyznawanym zasadom ,stałość w mowie ,myśli ,i czynie /działaniu takie zrównoważenie wewnętrzne - duchowe /psycho-emocjonalne /fizyczne i wolność słowa i decydowania o swoim losie "wolna wola " ,czyli panowanie nad swoimi demonami wewenętrznymi -emocjami ,a wtedy wiemy że to my jesteśmy reżyserami swojego życia , losu i przeznaczenia .

Polecam ten film -

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W naszym wnętrzu = świecie psychicznym /duchowym /umysłowym = wewnętrznym ,kryje się również wiele tzw. pod-osobowości /pod-świadomych bytów / starych typów czyli arche-typów ,żeby poznać siebie , trzeba wielu lat pracy nad własnym samo-doskonaleniem cielesnym /emocjonalnym i samo-dyscypliny wewenętrznej =umysłowej /psychicznej /duchowej , by zrozumieć /uświadomić sobie wpływ emocjonalno-psychiczny na nas i naszą świadomość ,oraz system nerwowy ,tych naszych archetypowych bytów pod-świadomych ( tzw. metaforyczne - bogowie ,demony ,anioły ,itp . ).

Cienia – uosobienie zwierzęcej strony natury człowieka; jest odpowiedzialny za pojawienia się w świadomości człowieka i w jego zachowaniu treści nieakceptowanych społecznie;

Animy/Animusa – kobiecy aspekt osobowości mężczyzny/męski aspekt osobowości kobiety; funkcjonują jako zbiorowe wyobrażenie kobiety lub mężczyzny, przyczyniając się (m.in.) do zrozumienia osób płci przeciwnej;

Wielkiej Matki – symbol natury, zwłaszcza w jej namacalnym, rzeczowym aspekcie, uosobienie matki, bogini-żywicielki, bogini-matki, macierzyństwa,

nieśmiertelności, jedności życia i śmierci;

Ojca – niebo i słońce, piorun i wiatr, fallus i broń, czarodziej i książę, a także wszystkie męskie zwierzęta i rośliny;

Starego Mędrca – symbol pierwiastka duchowego, mądrości kultury, uosobienie mędrca, wewnętrznego, duchowego przewodnika;

Jaźni – obraz pełni i doskonałości człowieka; archetyp jaźni stanowi cel działań ludzkich, motywuje człowieka do dążenia ku pełni i jedności; często jest wiązany z obrazem mandali (krzyża, czwórcy, koła) i doświadczeniami religijnymi i mistycznymi; postacie takie jak Jezus Chrystus czy Budda stanowiłyby tu przykład rozwiniętych wyobrażeń tego archetypu.

Niewinny i Sierota

Męczennik i Wojownik

Wędrowiec i Mag /Wróżka

Wieczny Chłopiec /Dziewczynka

Starzec / Mądrość

Trickster /Błazen /Głupiec .

https://pl.wikipedia.org/wiki/Archetyp_(psychologia)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taki Mściwy Bóg ,to chyba chodzi o Bogów /Tyranów W Historii , Pokroju -Stalina ,Hitlera ,Nerona ,Bin Leadena , i innych psychicznych wariatów ,którzy przekręcili ,prawdziwy sens Miłości Bożej , natomiast jaki ma być prawdziwy Bóg ,to Pokazał Jezus Chrystus ,jak Żył ,na swoim przykładzie .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.