Vanilia22

Jak zacząć interpretować sny?

34 postów w tym temacie

Koszmary senne ,to przeważnie mowa naszej stłumionej głębi psychicznej / świata duchowego -

1. Nie-świadomości ( królestwa magii ,mistycyzmu ,świętości i archetypowych symboli ),tłumimy najczęściej to czego nie akceptujemy w życiu , i ukazuje nam się wszystko w formie symbolicznej w marzeniach sennych - https://pl.wikipedia.org/wiki/Nie%C5%9Bwiadomo%C5%9B%C4%87_zbiorowa

2.Pod-świadomości .

3. Nad- świadomości -Intuicyjny /Transcendentny /Nad-przyrodzony /Para-normalny Stan Umysłu ,brany za istotę wyższą .

I By żyć bez koszmarów ,lęków w życiu prywatnym i zawodowym i innych negatywnych emocjii i uczuć ,musimy się nimi zająć ,przepracowywać je ,a nie tłumić :

Jak uwalniać destruktywne emocje? (Ćwiczenie)

Jak uwalniać destruktywne emocje? (Ćwiczenie) Photo by Fayez

“Nienawidzę być smutny!”, powiedział zdołowany i wściekły na siebie przedsiębiorca na początku jednego z moich warsztatów. Smutek + złość to dość ciekawy koktajl emocjonalny, pomyślałem, po czym zacząłem tłumaczyć grupie pewną tajemnicę związaną z blokadami, które sami sobie tworzymy…

Zacznijmy od ważnego pytania. Czy wymagasz od siebie emocjonalnej perfekcji? Czy oczekujesz od siebie bezustannego, dobrego samopoczucia i pozytywnego nastawienia do życia?

Jeśli tak, to sam sobie strzelasz w kolano. Stajesz się przeszkodą dla samego siebie.

Dlaczego? Bo za każdym razem, gdy przyjdzie ta mniej przyjemna emocja – złość, frustracja, smutek, rozczarowanie – Ty będziesz czuć się źle z tego powodu, bo przecież “powinienem czuć się dobrze zawsze i wszędzie”.

To częsta przypadłość osób zachłyśniętych rozwojem osobistym. “Bycie smutnym jest dla mięczaków.” A więc gdy przyjdzie ta jakże piękna i naturalna ludzka emocja, oni się na siebie złoszczą. A potem odczuwają wyrzuty sumienia związane z tą złością, która się pojawiła.

“Nakładają” więc destruktywną emocję na destruktywną emocję i samodzielnie przyrządzają dla siebie koktajl nieprzyjemnych emocji, który zamiast odpuszczać trzyma się coraz mocniej.

Koktajl “Smutek + złość + wyrzuty sumienia” to niełatwy orzech do zgryzienia. Jak w takiej neurochemicznej kałuży znaleźć jakikolwiek sposób na uwolnienie się od targających umysłem emocji?

Każda emocja, którą odczuwamy to palec skierowany na problem, który wymaga Twojej uwagi. Gdy oceniasz swoje emocje (“Ja nie powinienem się tak czuć!”) nie zauważasz problemu i tkwisz w negatywnym stanie, ba, nawet go pogłębiasz! Nakładając na pierwotną emocję inne nieprzyjemne odczucia, przykrywasz istotę swojego wyzwania wielką płachtą i tracisz do niej dostęp.

Jak czujesz się źle, zaakceptuj to i nie nakładaj na to kolejnych destruktywnych odczuć. Akceptacja pozwoli Ci na dokonanie wglądu. Czym jest wgląd? Zajrzeniem do wewnątrz i pobyciem ze stanem emocjonalnym, sam na sam, w 4 oczy.

Dopiero gdy nauczysz się obserwować samą emocję pierwotną (czyli ta, która pojawiła się jako pierwsza w wyniku jakiejś myśli lub sytuacji, w naszym przykładzie jest nią smutek), otwierasz drzwi dla zrozumienia tej emocji, a następnie jej wyrażenia i uwolnienia.

Skup się więc na tym, w jaki sposób odczuwasz frustrację, zdenerwowanie, rozczarowanie. Zanurz się w tę emocję jak zawodowy nurek. Zadaj sobie pytanie: po co jest to uczucie? Skąd się wzięło? Co mi chce podpowiedzieć? Co mogę zrobić, aby odeszło?

W ten sposób odkryjesz zupełnie nowy świat, do którego wcześniej nie miałeś wstępu. Nawet nie wiedziałeś, że istnieje.

Dzięki temu zyskujesz świadomość emocjonalną, która jest fundamentem inteligencji emocjonalnej.

W największym skrócie jest to umiejętność nazywania emocji i wyrażania ich. Gorąco zachęcam Cię do tego, by ją rozwijać. Możesz to zrobić dzięki naszemu 15-dniowemu kursowi Inteligencja emocjonalna, który wprowadzi Cię do świata Twojego emocjonalnego „ja” i nauczy z nim obchodzić.

Otwarte wyrażanie odczuwanych emocji (również przed samym sobą), to najlepszy sposób na uwalnianie ich. Tłumienie emocji sprawia, że kumulują się one w Tobie i dręczą Cię bez końca.

Dobra, dość gadania, czas na odrobinę praktyki. Mam dla Ciebie ćwiczenie, dzięki któremu nauczysz się rozumieć i uwalniać nieprzyjemne emocje, a także nauczysz się pełniej odczuwać te pozytywne.

Jakie są korzyści z wykonania tego ćwiczenia?

większa świadomość odczuwanych emocji,

umiejętność nazywania, wyrażania i uwalniania destruktywnych emocji,

umiejętność pogłębiania pozytywnych stanów emocjonalnych.

Na poniższym schemacie widzisz listę emocji. Znajdziesz tam większość tych, które są nazwane i opisane w języku polskim.

Uwolnienie negatywnych emocji

1. Zapoznaj się ze wszystkimi emocjami, a następnie wybierz 2 lub 3 emocje, które odczuwasz teraz lub które odczuwałeś dzisiaj. Oczywiście zachęcam również do pracy z pozytywnymi emocjami. Dzięki temu ćwiczeniu będziesz odczuwać je pełniej i dokładniej.

2. Usiądź wygodnie, zamknij oczy i przywołaj to uczucie. Skieruj całą swoją uwagę na odczucia, które pojawiają się w Twoim ciele. Pobądź parę chwil w tym stanie i obserwuj go.

3. Następnie, najlepiej na głos, opisz to uczucie. Możesz to zrobić na kilka różnych sposobów:

używając metafory, np. „Złość, którą odczuwam, jest jak…“,

opowiadając historię związaną z tym uczuciem,

opisując fizyczne, cielesne odczucia związane z tym stanem emocjonalnym.

4. Sprawdź, jak się czujesz po opisaniu tej emocji. Czy większe zrozumienie wpłynęło w jakiś sposób na charakter tego odczucia? Czy jeśli była to nieprzyjemna emocja, czy poziom dyskomfortu zmalał? Czy jeśli to była pozytywna emocja, udało Ci się ją odczuć w sposób pełniejszy?

.http://michalpasterski.pl/2013/10/jak-uwalniac-destruktywne-emocje/

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo tak naprawdę sny ,to jest odzwierciedlenie nas samych , w różnych czasach ,wcieleniach ,epokach ,żywotach , itp. zapisane są te doświadczenia w naszych komórkach ( tzw. pamięć komórkowa ) ,przekazywana z pokolenia ,na poklenie ,za pomocą genów biologicznych -nasienia męskiego .

Przykładowo ,jeśli śni nam się koszmar w tym życiu ,mogliśmy przepracować /odpracować -drogą samo-dyscypliny ,lub samo-doskonalenia  , swój zły los z poprzedniego życia ,czy karmę .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 17.11.2010 o 12:07, Anioł Hanahel napisał:

ok takie senniki dają łatwą i szybką odpowiedź i zgoda można je traktować jako uniwersum ale co jeśli jest do jednego snu w kilku sennikach kilka różnych odpowiedzi.... jaką wybrać? wtedy zwykle wybiera się tą która jest dobra a potem jesteśmy rozczarowani bo nie tak miało być.. ale to jest tylko przykład.

Senniki są dobre do palenia w piecu ,jak nie ma czym :lol: najbardziej obiektywnym sennikiem jesteśmy my sami ,nasze podświadome myśli i odczucia ,a nie czyjaś wiedza ,napisana w sennikach ,jeśli czytamy wiele naraz ,to nie dziwota że w głowie mamy umysłowy chaos i groch  z kapustą :rotfl:.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 30.09.2010 o 21:50, Gość napisał:

Bardzo ważnym i często pomijanym przez senniki i różne interpretacje snów faktem, jest uczestnictwo we własnym śnie. Rozróżniamy ludzi na śniących świadomie i działających, na biernych obserwatorów, ?reżyserów? ? duchy które patrzą z góry na to co się w dole czy wokół dzieje, oraz chaotycznych ? niesionych przez wydarzenia we śnie. Zacznijmy od poruszających się chaotycznie ? są to osoby rzucone w senny świat w celu odreagowania stresów dnia codziennego, swojej depresji, lęków. Dobrym przykładem są różne śniące się koszmary. Bierni obserwatorzy to istoty które weszły w sen z pewną świadomością, ale zachowują się tak jak ktoś kto został zaproszony do domu, tylko nikt mu nie powiedział: czuj się jak u siebie, usiądź, chodź coś obejrzymy, więc stoi tylko w jednym miejscu w kącie i ogląda świat ze swojej ?norki?. Reżyser jest wyższą formą osoby biernej, wie już że znalazł się we śnie, ale nie ma ze sobą swojego ?ciała? jako punktu zaczepienia, więc lata i spogląda na wszystko z góry, tak jak ogląda się film. Ludzie śniący świadomie traktują świat snu jak ten, w którym żyją po przebudzeniu, działają, rozmawiają, chodzą, jedzą itp., czyli wykonują wszystkie czynności świata ?realnego?. Oczywiście należy tu zauważyć że nie jest to całkiem takie proste, aby wpływać na ten senny świat i nie zawsze jesteśmy w stanie tak wszystko w nim ustawić, żeby był tak samo przyjacielski, jak nasze cztery znajome kąty.

We śnie spotykamy się z różnymi ważnymi dla nas istotami, zwierzętami i rzeczami. Pojawiają się one i znikają, walczą z nami, gubimy je, czy też są nam odbierane. Czasem przechodzą pewien rodzaj transformacji, dzięki któremu możemy z nimi rozmawiać, a w innych przypadkach zmieniają kształt. Czy jest to złe? Nie!

Są to pewne rodzaje znaków ostrzegawczych, lub nasi przewodnicy senni, bądź też strażnicy. Czasem musimy się z nimi dogadać, czasem walczyć, a czasem znaleźć coś, co w tej chwili jest nam niezbędne. Jak to wytłumaczyć? Potrzebujemy w tej akurat sytuacji wsparcia, wskazówki i one właśnie po to są. Powinniśmy bardziej uważać po czym chodzimy we śnie ( np.: mała gąsienica, która się pojawia tam gdzie my jesteśmy, może być naszym przewodnikiem, tylko przybrał on taką postać bo się w niej czuje najlepiej ? zamiast się od niej oganiać, czy ją zabijać lepiej porozmawiać, zaopiekować się biednym stworzonkiem, nie raz może nam we śnie uratować skórę). Pamiętajmy o tych, którzy nie wyglądają zbyt dobrze, to mogą być nasi jedyni przyjaciele w tym sennym świecie. Zdarza się także, że zabieramy ze sobą w świat snu różne rzeczy, niewykluczone że może powinniśmy na razie z tą rzeczą chodzić wszędzie i w rzeczywistym świecie, albo jej poszukać i zdobyć dla siebie? Możliwe jest, że pojawi się ona przed nami później w realnym świecie.

Spotykamy we śnie istoty, które wyglądają całkowicie nierealnie: dwie głowy, szczypce zamiast rąk, wielkoludy, mówiące konie, smoki itp. Czy to że wyglądają inaczej niż stworzenia które my jesteśmy przyzwyczajeni oglądać na co dzień, obliguje nas do atakowania ich? Nic bardziej mylnego. Tak jak zostało już zaznaczone przy zwierzętach ludziach i rzeczach mogą się okazać naszymi przyjaciółmi. Czy gdyby garbus podszedł do nas to byśmy go kijem pognali? A może on właśnie oddawał nam nasz portfel który wypadł dwie przecznice dalej z naszej torby? Nie walczmy, najpierw dowiedzmy się czego chcą, po co się zjawiają akurat przed nami, może chcą nas gdzieś zaprowadzić, gdzie sami byśmy nigdy nie doszli? Zastanówmy się lepiej trzy razy zanim wyciągniemy broń w kierunku takiej postaci sennej.

Źródło: http://hagal.pl/uslugi/interpretacja-snow/

Sny to tak naprawdę my sami ,nawet jak żyliśmy na innych planetach ,jeśli ktoś się orentuje w wiecznej wędrówce dusz -reinkarnacji 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.