Szept

Jak rozmawiać ze strózem

31 postów w tym temacie

Z aniołami mozna rozmawiać różnie i an rózne sposoby. Wiele osob chciałoby, aby to była normalna rozmowa, jak przy kawei. Ale nie zawsze sie tak da, co nie znaczy, że anioł stróż nie mówi do nas cały czas. Przeciwnie, mówi do nas i komunikuje się z nami na miliony sposobów. Najczęsciej poprzez intuicje i emocje, ale nie tylko. Zresztą nie tylko stróze z nami tak rozmawiaja.

Znakiem od naszego anioła stróża moze być nawet zwyczajny artykuł w gazecie lub usłyszane przypadkowo zdanie, które bedzie odpowiedzią na nasze pytanie, nasz problem. Anioły dają nam setki znajków, Bóg takze, tylko my nie umiemy ich dostrzegać.

Imiona aniołów są rózne, wiele jest tylko wymyślonych przez ludzi, inne są znane z Kabały. A anioły to istoty duchowe wysoko rozwinięte, to energie. Przynależą do wszystkich swiatów, nie ograniczają sie tylko do tradycji judeochrześciajńskiej i muzułmańskiej. One są wszędzie. I mówią do ans nieustajaco.

A jak Wy rozmawiacie ze swoimi opiekunami?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja nie rozmawiałem z moim Opiekunem w OOBE - nie czułem się gotowy.

Jednak w internecie znalazłem technikę "jak" rozmawiać z aniołem poprzez wizualizacje i... zdaje egzamin :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A mzoesz ją przytoczyć?

Co do OOBE to nie zajmuje sie tym, jakos mnie odpycha.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hm... czy ja rozmawiam ze swoim stróżem, nie mam bladego pojęcia, wiem jedno marzę, i słucham pragnień swego serca... i wydaje mi się że taki dialog pomiędzy mną a moim stróżem ;) i codziennie dziękuje za to, że jest przy mnie... :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pozwolę sobie prosto przybliżyć tę metodę według tego co sam zapamiętałem z niej, jako że leń ze mnie straszny nie chce mi się przekopywać archiwum gadu w poszukiwaniu wizualizacji :)

Wiele nie rozumiałem wtedy, więc zbyt wiele nie objaśnię :)

Wchodzimy w stan Alpha, ważne aby była absolutna cisza, najlepiej udać się na jakąś polanę daleko od ulic i hałasu. Albo we własnym pokoju, byle nikt nam nie przeszkodził. W stanie Alpha, wyobrażamy sobie korytarz, z białymi drzwiami z napisem "mój pokój". Ważne by bardzo głęboko wejść w ten trans, otwieramy drzwi, musimy to czuć że je otwieramy. Następnie tworzymy nasz własny pokój, aby jak najlepiej go odwzorowywał. Myślimy sobie gdzie to jest nasz telefon, przeszukujemy w naszej głowie calusieńki pokój, szuflady, pod łóżkiem no wszędzie, ważne by oszukać swój umysł w celu uzyskania wiarygodnego "telefonu do Opiekuna" w końcu znajdujemy nasz telefon i myślimy co to mieliśmy zrobić że był nam potrzebny, zniechęceni przeglądamy pliki, nic nas nie ciekawi, otwieramy książkę z kontaktami, wyobrażamy sobie różne numery i nazwy kontaktów, w końcu odnajdujemy numer "Opiekun". Dobra dzwonimy... *piip*.... *piip* [no cholera jasna, nie odbiera, ale co to? ktoś podniósł słuchawkę?!]

"-Cześć Opiekunie!

-Witaj, miło że w końcu mnie dostrzegłeś" zadajmy teraz pytanie kontrolne

"-Jak masz na imię?

-Kallab" (przykład ;) )

"-trudno zapamiętać, możesz nazywać się Kuba?

-tak" No i mamy bubel, bo w tym przypadku to nie był Opiekun, tylko nasza marna głowa jakby LD.... Opiekun NIGDY nie zmieni swojego imienia. To bardzo ważne, w takim przypadku po prostu odkładamy słuchawkę i próbujemy tego samego po jakimś czasie. Jednak w przypadku odpowiedzi "-nie" możemy być pewni że to jest jakiś byt. Kontakt nawiązany, dziękujemy że w końcu się do nas odezwał i rozłączamy się. Na początek to wystarczy, gratulacje, nawiązaliście pierwszą rozmowę z istotą nad ludzką! Z czasem możecie zadawać coraz dokładniejsze pytania, prosić o odpowiedzi na trudne pytania, a w końcu nadejdzie dzień, gdy Opiekun sam się Wam pokaże, nie będzie tylko głosem w głowie, lecz towarzyszem u naszego boku.

Jest jeszcze druga metoda, wchodzimy w stan alpha, podobnie, pokój tyle że z tabliczką "Opiekun" wchodzimy do środka, i widzimy tam jakąś nieznaną istotę, i podobnie, rozmawiamy. Jednak ta metoda jest trudniejsza, lepiej zacząć od tej pierwszej.

Możliwe że podawałem często bardzo podobny tekst. Czytałem to na jakiejś stronie o ezoteryce. I fragmenty pisałem po prostu z pamięci :) ale nie potrafię podać skąd dokładnie to wiem. Nie przywłaszczam tego sobie, bo to nie jest moje!

Dziękuje za uwagę. Ard ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hmm

Każda metoda jest dobra ale problem w tym, że nie wszystko jest dobre dla każdego. Na początku szukałam kontaktu, przez kogoś kto widzi i słyszy. Byłam wtedy upewniona, że On to mój Stróż. Więc nie bałam się, że to farbowany aniołek. Później próbowałam medytacji ale do tego potrzebna jest jakaś praktyka. Bardzo ważna jest umiejętność prawidłowego wejścia w ten trans. Dlatego lepiej ćwiczyć i ćwiczyć! Kiedy już poczułam się pewniej zrobiłam sobie mały światek, swoje własne miejsce, gdzie on do mnie po prostu przychodzi. Jest w jakiejś postaci jakiej sobie go wyobrażę (bo jego prawdziwa postać to zupełnie inna bajka) i z Nim rozmawiam. Ułatwia także kontakt kryształ górski.

Inną sprawą, że często wyobrażamy sobie, że taki kontakt ze Stróżem można mieć jedynie rozmawiając z nim face to face. To nie prawda. Nawet sobie często nie zdajemy sprawy jak dalece nasza mowa jest ograniczona. On przekazuje nam często jakąś myśl, jakąś emocję, poprzez pewne "narzędzia". W moim przypadku jest to muzyka ( bardzo silny przekaz emocjonalny), książki (często podaje cytaty, które mają mi coś uświadomić), a także sama go słyszę. Tylko nie uszami ale SERCEM. Bo do tego ważnym jest mieć otwarte SERCE. Otworzyć się ma MIŁOŚĆ.

Tyle:)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Van, któremu bardzo dziękuje, że mi po części otworzył oczy, jednym prostym cytatem, słowami mojej Opiekunki, gdy poprosiłem go, by nakłonił ją, żeby się do mnie odezwała :

"Głupcze, usłyszysz moje cholerne wołanie w Twojej duszy to porozmawiamy". Van cieszy się tu takim uznaniem, że nie potrafię nie wierzyć w wiarygodność tych słów. I teraz zamiast próbować rozmowy na siłę, próbuję usłyszeć moją Opiekunkę. I mam wrażenie, że każdego wzywa jego Opiekun, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie oni mówią do nas ale my często tego nie słyszymy za duży w nas chaos jest:)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

tak naprawdę trzeba miec odwagę, aby spojrzec w głąb siebie, wówczas usłyszy się, a przy odrobinie szczęścia zobaczyc swojego opiekuna...

wydaje mi się, że najpierw trzeba zdac sobie sprawę z tego na cym nam bardziej zależy, tzn. czy chcemy pogadac ze swoim opiekunem, czy też chcemy go zobaczyc?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bardzo chętnie poznałabym tą metodę. Prosiłabym o opublikowanie jej na forum.

Moim skromnym zdaniem każdy rozmawia ze Stróżem na swój własny sposób. Nie istnieje żaden określony schemat (nie znaczy to, że nie mamy korzystać z metod, które mogą w takim wypadku być pomocne). To co napisała Szepcząca jest w stu procentach prawdziwe, wielokrotnie spotykałam się z tego typu znakami, często nie przywiązując do nich żadnej, nawet najmniejszej uwagi. Anioły mówią do nas nieustannie, udzielając różnorodnych wskazówek i rad. Często usłyszenie ich głosu jest poza zasięgiem naszych możliwości, dlatego ważna jest praca nad sobą i swoim rozwojem. Istnieje wiele medytacji, które umożliwiają nam bezpośredni kontakt ze Stróżem. Czasem warto z nich skorzystać. Sądzę, że sposób w jaki komunikuję się ze swoim Opiekunem powinnam zachować w tajemnicy.

Pozdrawiam ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
http://www.astral-world.pl/phpBB3/viewt ... f=16&t=139 <- znajcie dobre serce wujka Arda. Przekopałem trochę google, wpisując kojarzące mi się hasła, zniechęcony postanowiłem odwiedzić stare forum, no i tam znalazłem :) przeznaczenie? 8-) A może pomógł mi Opiekun mówiąc abym przejrzał zapisane zakładki? :) heh, może to są znaki o których mówiła mi Szepcząca? ^^
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hmm może wyjdę na starą zrzędę ale w kontakcie z opiekunami trzeba też zważać aby nie frunąc i latać w euforii Oni mają często nam coś do przekazania i jeśli się decydujemy na taki kontakt, to trzeba mieć świadomość, że to nas zmienia i wymusza pewne zmiany myślowe. Przestaje się widzieć tylko to co powierzchowne. Sama tego doświadczyłam i nadal doświadczam. Poza tym nie wszystko jest znakiem od niej czy niego. Po prostu to się czuje.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj tak, co racja to racja. Kontakt z opiekunem potrafi wywrócić życie do góry nogami. To nie coś, ponoszące nam ego w stylu: A ja gadam z aniołem a wy nie :). To praca nad sobą, głębokie zmainy wewnętrzne i często nowa droga życia.

Więc jeśli ktos chce sie tylko dowiedzieć czy anioł ma skrzydła i jak wyglada, to lepiej niech sobie odpusci, próbę kontaktu z opiekunem i innymi aniołami.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mimo, że nigdy nie odbyłem takiej poważnej rozmowy z moją Opiekunką. Mogę śmiało stwierdzić, że już sama świadomość i 100% pewność że istnieje taki ktoś. Sprawia, że inaczej patrzymy na życie :) Na początku przechodziłem szok, nie wierzyłem zbytnio, ale w końcu zacząłem wierzyć. Nie potrafiłem i nadal nie potrafię ogarnąć tego co się zmienia. Ale jak to podsumował mój przyjaciel "po tym, 2+2 nie równa się 4." bo to co niemożliwe, stało się możliwe, więc czemu 2+2 ma być 4? "impossible is nothing" :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Salve,

Wykonałem tą metodę z telefonem . Ale w sumie było dziwne. Bo czułem jakby wewnątrz dodatkowy oddech, inny rytm niż mój. I czułem to co mówił(a?) opiekun. tak koło serca czułem to. Co sądzicie?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na imię nie zwracaj uwagi, bo często podają jakie badź by się lepiej komunikować a z rzeczywistym nie ma to nic wspólnego. ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeżeli nie mogłeś wpłynąć na odpowiedź, czułeś jakby ktoś Ci wszedł do głowy. To właśnie jakiś byt, próbuj więcej rozmawiać, spytaj o coś co chcesz wiedzieć, ważne żebyś całym sobą chciał odpowiedzi. Dostaniesz jednoznaczną odpowiedź, nie będziesz w stanie na nią wpłynąć. Nie możesz zmienić woli Opiekuna :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

kiedyś podczas medytacji dobrze mi szło, ale trza przecież wiedziec kiedy stróż kiedy coś innego.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Każda metoda jest dobra ale problem w tym, że nie wszystko jest dobre dla każdego.

Nieprawda. Cel nie uświęca środków.

Tylko nie uszami ale SERCEM.

To po co Ci do tego jeszcze kryształ górski? Myślisz, że materia sama z siebie ma jakikolwiek wpływ na świat ducha?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
kiedyś podczas medytacji dobrze mi szło, ale trza przecież wiedziec kiedy stróż kiedy coś innego.

Zawsze pytam czy przyszedł w Imię Miłości:)

Witaj

Każda metoda jest dobra ale problem w tym, że nie wszystko jest dobre dla każdego.

Nieprawda. Cel nie uświęca środków.

Jak już wspomniałam nie wszystko jest dobre dla każdego. Każdy musi sobie wypracować własną metodę pracy nad sobą. Cel uświęca środki tylko dla tych, którzy nie znają swoich granic ani nie patrzą na innych.

A odpowiadając na drugie pytanie: Tak materia ma wpływ na świat ducha. Bo z materii się wywodzimy, jesteśmy jej częścią tak samo jak jesteśmy częścią świata ducha. I jedno przenika drugie i na odwrót. Sami składamy się z pierwiastków z jakich składa się nasza ziemia. Prawda?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Prawda. A niektórzy nawet mówią, ze materia to taki mocno zagęszczony duch ;)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jak już wspomniałam nie wszystko jest dobre dla każdego.

Napisałaś też, że każda metoda jest dobra. To oczywista nieprawda. Ani w świecie ducha ani w świecie materii.

Tak materia ma wpływ na świat ducha.

Ma, ale nie sama z siebie. Duch znacznie góruje nad materią. Materia jest czymś przygodnym, co można z łatwością zmienić i zniszczyć. Świat duchowy rządzi się innymi prawami. Jego prawa fizyki nie dotykają. Jeżeli traktujesz ten kryształ jako amulet to właśnie wpływa duchowo - Twój akt woli. Powiem Ci też, że w taki sposób otwierasz się nie na swojego opiekuna a na byty wrogie ludziom.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
owiem Ci też, że w taki sposób otwierasz się nie na swojego opiekuna a na byty wrogie ludziom.

Hmm a na jakiej podstawie opierasz to twierdzenie?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 31.10.2010 o 07:23, Vanilia22 napisał:

hmm może wyjdę na starą zrzędę ale w kontakcie z opiekunami trzeba też zważać aby nie frunąc i latać w euforii Oni mają często nam coś do przekazania i jeśli się decydujemy na taki kontakt, to trzeba mieć świadomość, że to nas zmienia i wymusza pewne zmiany myślowe. Przestaje się widzieć tylko to co powierzchowne. Sama tego doświadczyłam i nadal doświadczam. Poza tym nie wszystko jest znakiem od niej czy niego. Po prostu to się czuje.

Dokładnie ,Tak :) 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.