Paradoxa

Ich dwóch :)

47 postów w tym temacie

Paradoxa mam nadzieję, że spełnisz swe plany z nimi. ...

Od kilku dni zaczynam właśnie spełniać. Zeszłam na samo dno Króliczej Nory, a teraz powoli się z niej wygrzebuję. Pomaga mi w tym sama świadomość, że Eznarm i Dobahiel są przy mnie, ale nie tylko tylko oni.

Pojawiły się przy mnie i pomagają także Anioły-ludzie.

Kobieta-Anioł ze swoim Światłem tak silnym, że aż z radości zatańczyłam z nią przy ognisku ;)

Chłopak-Anioł, który toruje drogę moim Stróżom.

Kolega-Anioł, który nie pozwala zapomnieć o materialnej stronie życia, oraz wiele innych osób wspierających mnie w różny sposób, chociażby dobrym słowem.

Kocham WSZYSTKIE moje Anioły!

PozP

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ja też sie dołaczam do pozdrowień ,,chce wam weń zrobić,,to bardzo ładne pozdrowienie dla waszych opiekunów :buzki: fajnie że macie takich aniołów stróżów i opiekunów

Edytowane przez renia
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W dziale ezoteryka naszego forum, jest poddział o Aniolach. Tam sa tematy kim są anioły oraz jak z nimi nawiązać kontakt.

Polecam ten temat: Jak przyciągnać anioły

Zwróc tam uwagę na posty własnie Wilka

Poza tym zobacz ten temat: Anioł stróż, jaka jest jego rola i ten Jak rozmawiać ze stróżem

I inne w tym dziale :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Skoro odświeżyliście temat to, pogadajmy jeszcze :kwiatek:

Jakiś czas temu wygrzebałam się z "króliczej nory" a Eznarm i Dobahiel sobie poszli :smutny2:

Spotykałam ich w stanach rozszerzonej świadomości, W moim przypadku była to skrajna depresja. Stali przy mnie obaj murem zlewajac się w jedno i taskali mnie do światła. Kiedy ciemność zniknęła a na mojej twarzy na powrót pojawił się uśmiech, oni odwzajemniając go ....... odeszli.

Wołałam ich od tamtej pory dwukrotnie, bez skutku.

Skoro przestali się o mnie martwić, to znaczy, że u mnie wszystko gra :thumbsup:

PozP

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Podobny, ale zadnego az tak sie nie boje;)to jak gra, miedzy dobrem a zlem, we mnie, jesli mozna te sily tak okreslic:)boje sie w nocy, nooo czasem rozne rzeczy widze, ale to moje leki powoduja...czasem jest ubaw po pachy:)Liliana, ktora sie bawi Łasuchem, mowi, "dobrze schowaj klucze" HEHE malo wychodze, wiec jak dobrze schowam w ogole nie wyjde z domu hahahaa a Wolnosc to rowniez ZYCIE, LUDZIE...Chociaz jeden Opiekun ciagle mnie wkreca, drugi prostuje jak na to pozwole spokojem:)to w zartach tez jest jakas prawda...aleee to co niszczy to wyrzuty sumienia:)lek i strach...jest jakas rozmowa, nagle przebija sie tekst "lepiej bys poszukala pracy", prawda z praca, ale wyrzuty nie sa potrzebne:)sie wkurzylam kiedys :pogadamy1: i pytam jak Anioly moga tak lgac, chociaz to ja odczytuje hehe mowia jestesmy Kobietami :chytry: a kobiety zmienne sa, cos w tym stylu :rotfl:

nooo a jaki maja jezyczek "Spadaj", "won" i inne :sciana: Najpierw mowia, "STALO SIE", bedzie uzdrowienie, jest wolnosc, a nagle padnij na kolana, wyznaj winy :prosi: sie juz nie daje nabrac, strachem lecza mnie z nerwicy :hahaha:

Jest pare prawd w tym niezmiennych...to czym jest wolnosc...

Wolnosc to MILOSC, najpierw do samego siebie, potem do innych...to daje zdrowie...wolnosc to PRAWDA...prawda jest we mnie:)Wolnosc to spokoj, opanowanie, teraz prowadze wojne milosci z lekiem, uzalezniem od lekarstw...Wolnosc to UZDROWIENIE...Wolnosc to ZYCIE...a zycie to ludzie, nowe wyzwania...Wolnosc to WYBOR, nic na sile...

Co uczy wolnosci?

Odpowiedz: ZYCIE:)

Edytowane przez Elle
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 7.11.2010 o 22:13, Vanilia22 napisał:

Dzięki dziewczyny za wyjaśnienie. Miałam podobne myśli ale wolałam się upewnić.

Paradoxa mam nadzieję, że spełnisz swe plany z nimi. Na szczęście ja mam jednego ale konkretnego:)

siloam- dziwne zadają ci pytania o konkrety a ty jakoś nie kwapisz się konkretami odpowiedzieć a szkoda bo liczyłam na konstruktywną krytykę, dyskusję i rozmowę. Jak to łatwo rzucać hasłem, łapać za słówka zrobić zamieszanie i odejść...

Dokładnie droga Vani :) , jak ktoś nie ma o czymś pojęcia ,to ograniczy się do pustego słowa -OH TAKA JEST TAJEMNICA WIARY ,JA WIEM ,ALE NIE POWIEM ,BO  NIC NIE WIEM  .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 24.03.2011 o 22:06, Gość Wilk napisał:

Tym bardziej się otwórz na ich pomoc.

Wyższe Energie Boskie ,Duchowe lub Anielskie  ,nie będą czekać z wcieleniem w ciało ,aż ktoś ruszy pupę i zacznie działać ,mają to gdzieś , każdy człowiek ma wolną wolę i może egzystować ,jak egzystował .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 24.03.2011 o 22:03, renia napisał:

tylko ja niestety dużo błądze i mam wszystko niepoukładane

To bardzo dobrze ,bo  światy duchowe /astralne  ,będące równoległymi światami do fizycznego /materialnego ,są nieco chaotyczne .

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 4.11.2010 o 11:16, siloam napisał:

Uważam, że jesteś naiwna. Wali od tych bytów siarką na kilometr, a Ty uznałaś ich za "opiekunów".

To oni wobec Ciebie mają "bardzo konkretne plany". Chcą uczynić z Ciebie narzędzie do większego szkodzenia ludziom.

Duchy nie mają płci. Odbierasz ich tak tylko.

Walić /wyprużniać się  to może człowiek ,po ziedzeniu grochówki ,lub kapuśniaku i popijając to mlekiem ha ,ha ,ha

Taaa , plany to mają , ale chyba Demony , Szatan I Złe Duchy , żeby uczynić z człowieka  narzędzie do większego szkodzenia ludziom.

Jeśli ktoś  ma tylko teoretyczną wiedzę na jakikolwiek temat ,czy dziedzinę ,to wiele nie  wie  ,bez zrównoważenia tego z praktyką życiową i odwołania się do swojego doświadczenia życiowego  , czy badań naukowych w danym kierunku .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 31.10.2010 o 14:55, Ardannen napisał:

Uważam, że gdy ktoś żyje tak jak chce, robi wszytko zgodnie ze swoim sumieniem. To na pewno będzie bliżej Boga, niż moher który myśli, że broniąc krzyża załatwi sobie zbawienie, jak niegdyś hasali w tym samym celu na krucjaty. Wystarczy żyć świadomie :) A Opiekunowie kochają nas najbardziej ze wszystkich, nikt nie potrafi kochać tak mocno jak oni. Uchyliliby dla nas nieba, ale my im na to nie pozwalamy, bo nie chcemy uwierzyć w nich do końca :)

Masz Rację Ardannen  :) 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 3.11.2010 o 22:21, Ardannen napisał:

Otwarcie i uwierzenie w to. Bo jeśli nie wierzysz, to daruj sobie, bez tego nic nie będzie. Bo najważniejsze jest UWIERZYĆ :D

Tak . wiara jest bardzo ważna  ,to odwaga ,cierpliwość i wytrwałość w praktyce i nieustawanie przed złem , jak powiedział kiedyś papież Frańciszek -WIARA MUSI BYĆ CZYMŚ ŻYWYM  ,LUB ŻYWYM SŁOWEM BOGA .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.