T_chasyd

Perła pod krzyżem

20 postów w tym temacie

Wszystkim zainteresowanym relacją katarzy - templariusze - różokrzyż - masoni polecam książkę "Perła pod krzyzem", w której w dostępny i ostateczny chyba sposób wyjaśniono sedno relacji między w/w, a raczej tajemnicy, która owiewa w/w organizacje. Książka powstała z konieczności sprostowania kilku nieścisłości, które pojawiły się w artykule autora opublikowanym na portalu racjonalisty (Maria Magdalena i zagadka Ewangelii św. Jana), a że sama intuicja była trafna, pomysł ten okazał się być o wiele lepszy niż sam artykuł. Wyjaśnione problemy pozwalają rozwikłać tajemnicę papiezycy Joanny oraz trick tkwiący w "Ostatniej Wieczerzy" Leonarda da Vinci (bez zmyłek tym razem) i ogólnie rzecz biorąc, książka jest w znacznej mierze dziełem pionierskim, a posłowie do książki napisał sam pan prof. Jerzy Prokopiuk.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

OO, zaciekawiłeś mnie, moze byc naparwdę fajna pozycja nie podszyta spiskową teorią dziejów. Dzięki

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ręczę własną głowa jako autor. Z konieczności czytałem książki na ten temat, jakie się ukazały na polskim rynku i niestety moje zdanie jest takie, ze większość pozycji stanowi kompletnie pomieszane z poplątanym, w innych przypadkach autorzy staraja się podejść do sprawy metodycznie ale nie wiedzą o co chodzi, a Dana Browna powinno się przyskrzynić za celową manipulację ale najpierw trzeba byłoby mądrze przedstawić mu dowody, co nie byłoby łatwe, biorąc pod uwagę jaką miał kampanię reklamową i kto za tym stoi, tyle o sprawie

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ty jestes autorem? Super. To ja chce kupić egzemplarz autorski i to z autografem. A temat jest mi od wielu lat szczególnie bliski. Nie musze dodawać, ze jako młoda osoba pasjonowałm się ksieżką "Święty Graal świeta krew". Pierwsze polskie wydanie z czcia niemal czytalam. Wtedy nawet wierzyłam w wiele z tego co tam napisano. Zresztą ten temat zawsze mnie interesował. Pierwsze czytanie Umberto Eco, potem spotkania w Różokrzyżu, zetknięcie z gnozą i... Tak zostało ;) Idę juz własna drogą, ale lubię poznawać i dowiadywać się nowych rzeczy. Dlatego bardzo chcę przeczytać tę książkę. I miło mi, ze zagosciłeś na naszym forum. Moze coś przyblizysz od siebie w dziale gnozy, magii i innych? ;D

Pozdrawiam

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Miło mi :) Ja też kiedyś czytałem "Swięty Graal, świętą krew", chociaż kiedy spojrzę na tę książkę z perspektywy wtajemniczonego, widzę, jak mało faktów trzyma tam się kupy i jak dużo występuje przekłamań. Co nie zmienia faktu, że tematy wokół których "nakręcono" fabułę książki są na tyle ciekawe, że przyciągały - jak magnes - największe umysły Europy. A Umberto Eco to niewątpliwie jeden z największych umysłów naszych czasów :D Ale co do kwestii prawdziwości tez zawartych w książce "Święty Graal , święta krew" - to najważniejsze z nich niewiele mijają się z prawdą. Bo w Ewangelii św. Jana istotnie jest szyfr podstawienowy, z którego pochodzą legendy o świętej krwi i który przewija się w legendach o graalu. Krzyżowcy naprawdę mogli wywieźć z Jerozolimy wielkie skarby, a niewykluczone, że także Arkę Przymierza, a na południu Francji naprawdę zaginął jeden z największych skarbów wszechczasów - łup zagrabiony przez Alaryka Wielkiego z Rzymu. Świat pełen jest wszak tajemnic, tyle, że aby do czegoś się zabrać, najpierw potrzeba solidnie wszystko przemyśleć, a mądry sceptyk nie odrzuca niczego zbyt szybko :D Pozdrawiam także :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokłądnie tak. Ja dziś też inaczej patrzę juz na tamta ksiażkę. Nie mniej wiem też jeszcze z czasów bytności w Bractwie Różokrzyża, że nie wszystko jest tylko sensacja i fikcją literacką lub spiskową teoria dziejów.

Oj ksiażkę chcę bardzo. I jak? Da radę kupic u Ciebie z dedykacja i autografem?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie wiem, pewnie bedzie dostępna na internecie, a pewnie z czasem jakaś część będzie dostępna w empikach. O autografach nawet nie myślałem, to taki niemądry zwyczaj i sam osobiście autografów od nikogo nie zbieram i nie zbierałem nie mówiąc o ich rozdawaniu hihi, chcę się tylko podzielić wiedzą, której zdobycie kosztowało mnie wiele miesięcy mozolnej pracy, oszczędzi to wysiłku innym i pozwoli lepiej zrozumieć wiele kluczowych dzieł z historii europejskiej kultury, bo właśnie ta Ezoteryka, oparta na Ewangelii św. Jana, służyła za źródło inspiracji czołowych artystów kultury europejskiej, od Shakespeare'a po Tolkiena, a u nas pomaga lepiej zrozumieć niektóre elementy zawarte w dziełach Słowackiego, Mickiewicza czy Herberta

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja też nei zbieram autografów ale ksiażka z wpisem autora to juz coś :)

Na pewno ta ksażkę kupię, mozesz byc pewien. A mozesz coś blizej powiedzieć o ezoteryce według św. Jana, ze tak ujmę? :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pewnie, tylko, że sprawa jest trochę zawiła, a żeby uporządkować tę kwestię musiałem wywrócić do góry nogami wszystko, czego mnie uczono na studiach teologicznych. Niemniej, dowody przedstawione w książce są bardzo spójne i ciężko byłoby je obalić, podczas gdy w tradycji Kościoła Katolickiego jest wiele ewidentnych przekłamań i niespójności ale się ich nie podważa, bo "tradycja się nie może mylić". I już.

Ezoteryka Ewangelii św. Jana opiera się na założeniu, że autor tej księgi napisał swoją Ewangelię stosując metodę o której wspominał w swoim dziele Plutarch. Metoda ta opiera się na wprowadzaniu zamierzonego "bałaganu", nieuporządkowania w logicznym przebiegu treści danego pisma, przy czym jednak osoby wtajemniczone, znające odpowiednie klucze, potrafiły odnaleźć w tym bałaganie system. Plutarch wspomina o tej technice w odniesieniu do kultu Izydy, więc była to zapewne jedna z technik stosowanych przez egipskich kapłanów. A więc resume - autor Ewangelii św. Jana zastosował ich technikę pisząc księgę na której oparto większość dogmatów chrześcijańskich i tu właśnie leży ogniwo łączące chrześcijan i Egipt, zagadnienia przewijające się w doktrynie wolnomularskiej. A jak odnosiło się to do templariuszy i katarów - to już naświetli (mam nadzieję) książka.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak myślałam, spotkałams ie z tym również w naukach Różokrzyza. Tam też mówiono, że jeśli tę ewnagelię czytać zgodnie z pewnycm kluczem, to mamy zopełnie inny obraz. Niestety nie dane mi było przeczytać tej wersji, gdyż krażyło to wśród członków bractwa i tylko w wersji anglojezycznej. Dostęp mieli Ci z długim stazem ;)

Ale utkwiło mi to w pamięci.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Różokrzyżowcy to stowarzyszenie masońsko-spirytystyczne. Ci ludzie szerzą zwykłe baśnie, które mieszają ze spirytyzmem. U nich duchowego syfu nabawił się Jacques Verlinde i długo musiał z tego wychodzić.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To bractwo gnostyczne, jakbyś nie wiedział.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
To bractwo gnostyczne

Za dużo powiedziane. Zdecydowanie. To stowarzyszenie dość młode, rodzaj neognostycyzmu. Ich związek z templariuszami to czysta imaginacja.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Różokrzyżowcy to stowarzyszenie masońsko-spirytystyczne. Ci ludzie szerzą zwykłe baśnie, które mieszają ze spirytyzmem. U nich duchowego syfu nabawił się Jacques Verlinde i długo musiał z tego wychodzić.

Od razu widać, że nie masz zbyt dużego pojęcia o czym piszesz, dzisiejszy stan nauki zawdzięczasz właśnie środowiskom związanym ze środowiskiem różokrzyżowców (niewidzialne kolegium), proszę nie mylić elit intelektualnych z kiepską tandetą wciskaną masom pod etykietą "różokrzyża"

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
(niewidzialne kolegium)

Nigdy nie istniejące kolegium.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Cóż, proponuję zmienić motto na sentencję papieża Grzegorza I: "nieuctwo jest matką pobożności". Motto całkiem odpowiednie do tak zacnego profilu.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Może mi podasz źródło tej rewelacji w spuściźnie pisarskiej Grzegorza Wielkiego, bo źródła takie jak racjonalista czy strona Racji Polskiej Lewicy nie są dla mnie miarodajne. Nie mówiąc już o mitach rozpowszechnionych przez protestantów.

Coś specjalnie dla Ciebie:

http://mateusz.pl/wdrodze/nr426/21-wdr.htm

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak na razie to Ty okazałeś się ignorantem przypisując Grzegorzowi I słowa, których nie jest autorem. Twoim zdaniem nauczanie o Bogu prawdziwym jest nieprzydatne? Przerażasz mnie :?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dnia 3.11.2010 o 00:27, siloam napisał:

Jak na razie to Ty okazałeś się ignorantem przypisując Grzegorzowi I słowa, których nie jest autorem. Twoim zdaniem nauczanie o Bogu prawdziwym jest nieprzydatne? Przerażasz mnie :?

Bo wiara to tylko połowa całej prawdy historycznej ,reszta to praktyka i nauka ,dociekania ,eksperymenty  .(wiara bez  nauki jest kulawa ,nauka bez wiary jest ślepa )

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.