Szept

Rzucamy Palenie

37 postów w tym temacie

Jak się pali rok czy dwa, to łatwiej rzucić, ale nie jak tyle lat co ja.W sumie w moim przypadku, to już chyba nie warto się katować.

Z ciekawości spróbuję lukrecji.Zdam relacje za miesiąc.

Paliłam od 17 roku życia ponad 20 lat i bez wspomagaczy oraz nerwów tycia i podjadania rzuciłam. Powiedziałam Nie, koniec, nie pale i... nie palę

Jak potzrebujesz wspomagania to żuj kłącze tataraku, pomaga a po nim fajka jest nie do przełknięcia

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W moim przypadku, nie uda się tak od razu.

Za radę dziękuję,. Właśnie potrzebuję takiego wspomagacza, po którym zapalenie papierosa powoduje wręcz wymioty. :sciana:

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

WElza jesli robisz projekcję ze się w Twoim przypadku nie uda to... sie nie uda. Zmien myslenie i bedzie dobrze

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Rzucanie palenia to bardzo skomplikowany proces dla nas samych,wymaga wsparcia ze strony najbliższych jak i konsekwencji trwania we własnym postanowieniu. Warto poczytać o potędze podświadomości,bo od niej w mojej opinii uzależniony jest końcowy sukces.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie. Wymaga tylko konsekwencji w realizacji podjętej decyzji i skutecznego używania woli. Jeśli ktoś nie potrafi rzucić palenia bez zewnętrznego wsparcia, to co w ogóle robi w "ezoteryce"? Za cienki jest nawet na "magię żywiołów", skoro sam ze sobą sobie nie potrafi poradzić.

Świadomość podjętej decyzji, wytyczonego celu i konsekwentne dążenie do niego. Nic podświadomego, wszystko w pełni świadome, to jedyna droga do sukcesu. Nie tylko w rzucaniu palenia. We wszystkim innym też.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zgodze się,ale nikt nie zaprzeczy ze wsparcie ze strony bliskich mu osób jest mu kompletnie obojętne w bo to znaczy że oszukuje samego siebie i pisanie że ktoś jest "cienki" czy też nie kompletnie mija się z celem,to szufladkowanie,a dobrze wiemy co nałóg potrafi zdziałać i jak silnie na nas oddziaływać.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Samo pozytywne  myślenie to mało ,oczywiście wsparcie ze strony bliskich osób jest równie ważne ( bierne palenie jest tak samo szkodliwe -wdychamy dym ,który ktoś wydycha ) ,a jak ktoś nie pali ,to ma wiele innych szkodliwych nałogów ,oddziałujących degeneracyjnie na psychikę - alkoholizm ,lekomania ,hazard ,narkomania , seksoholizm , zakupoholizm , komórkomania ,internetomania  , itp ,itd. 

Najlepsze  co wsypróbowałem, w rzuceniu  palenia - to obserwacja własnych stanów emocjonalnych i odczuć ,oraz ćwiczenie własnej woli /wzmocnienie jej ,taka samo-dyscyplina :

Kładę papierosy na stole przed sobą ,siadam i medytując nad papierosami ,czekam jak najdłużej by nie zapalić ,jak mnie ciągnie ,skupiam uwagę na tym i szukam przyczyny w przeszłości  ,za chwilę widzę że ,moi bliscy palą ,więc już mam przyczynę ,toteż odizolowałem się i wyszedłem by  być samemu ,wtedy łatwiej wykonać mi taki trening -mentalno-duchowy -Medytacja . 

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.