tribalbellydancer

Użytkownicy
  • Zawartość

    277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez tribalbellydancer

  1. Poztanowilam dodac symbol sowy do listy tematów ponieważ ostatnio często jej wizerunek rzuca mi się w oczy.. "Sowa jest wspaniałym opiekunem i nauczycielem, uczy nas skupienia sie na Tu i Teraz, przemyka pomiędzy światami z absolutną pewnością tego kim jest i jakim ma cel. Główne przesłanie jakie ja odbieram od Sowy to "bądź sobą", Sowa nauczyła mnie też wchodzić bez lęku w ciemność, zdaje się uczyć że dualizm jest tylko zaciemnieniem percepcji, wszystko jest sobie równe przy jednoczesnej świadomości, że nie wszystko jest korzystne dla mnie. Sowa bywa nazywana Orłem Nocy. Ma niezwykle dobry wzrok, który umożliwia jej widzenie w ciemności. Jest aktywna o zmierzchu i nocą. Większości ludzi noc i ciemność kojarzy się z czymś niebezpiecznym, nieznanym, wzbudza strach. Sowa żyje w tej domenie - to jej świat, w którym jest władczynią i który przemierza bez lęku (jak orzeł dzień). Gdy poluje często stosuje "lot patrolowy" - stąd skojarzenie z patrolowaniem swoich włości. Zdolność sowy do widzenia tego co dla innych jest ukryte w mroku sprawiła, że stała się symbolem jasnowidzenia i wiedzy, mądrości pochodzącej z odkrywania nieznanego. Bywa również uważana za symbol naszej nieświadomości. Osoby obdarzone mocą sowy mogą charakteryzować się łatwością w odkrywaniu tego, co jest schowane w ich własnym wnętrzu oraz we wnętrzu innych ludzi. Mogą mieć przenikliwe, intensywne spojrzenie, które często wzbudza w innych niepokój. Sowa była opiekunką Ateny, siedziała na jej ramieniu i pomagała jej odkryć prawdę. Sowa łatwo również rozpoznaje, gdy ktoś próbuje ją oszukać. Potrafi dostrzec prawdę, nawet ukrytą pod wieloma warstwami kłamstwa. Jest symbolem magii i często bywa kojarzona z kobiecym archetypem czarownicy-wiedźmy. Co ciekawe, nie jest raczej kojarzona z mężczyznami. Sowa ofiarowuje nam mądrość poprzez intuicję, doświadczenie mocy Księżyca. Sowa porusza się bezszelestnie, ma ostry dziób i pazury. Gdy poluje, robi to precyzyjnie i cicho - ofiara ginie często nawet nie wiedząc, co ją pożarło. Dzięki wyostrzonym zmysłom, szczególnie wzroku i zapachu, może wyczuć swoją kolację, nawet jeśli jest ona schowana w trawie czy śniegu." (Wiadomosci zebralam z forum SHAMANIKA) i ciekawostka... http://i2.photobucket.com/albums/y16/ho ... on_owl.jpg oraz wiersz: Sowa Sowa jest magią lasu, Oczami nocy... Gwiazdy w jej oczach płoną I srebrzysty Księżyc broczy. Sowa jest przewodnikiem, Przewodnikiem po mrocznym borze. Zaprowadzi Cię tam, Gdzie świetliki trwają W swym odwiecznym tańcu I nic ich nie zmorze... Przez uroczyska i cmentarze zwierząt, Pełne zmurszałych kości, Sowa zawiedzie Cię tam, Gdzie prastara Natura gości! A za najdalszą górą I najdalszą rzeką, Może w innym Szumilesie... Dwie Sowy przytulone puszyście, Patrzą na Księżyc na nieba bezkresie... Złocista sarna podeszła cicho na mgielną polanę, Ciekawa sowich rozmów z Księżycem. A sowie pohukiwanie niech pozostanie nienazwane! Co tam usłyszała, Nikt się nie dowie I nie usłyszy... W jej sarnich oczach Miłość się odbija - Sowia Magia nocy! 28.09.2010 r. (źródło http://demonekpaulinka.cytaty.info/)
  2. Wczoraj miałam okazję zobaczyć ponad godzinny dokument, w którym znana pisarka przy pomocy channelingu wykłada na temat prawa przyciągania oraz generalnych prac z energiami, z których się składamy:))) Tutaj krótkie filmiki: Mnie się osobiście podoba, wykład ciekawy, pouczający, trochę typu 'The Secret Movie' ale bardziej wyczerpujący, jako że publicznośc mogła zadawać pytania. Polecam całośc.
  3. Od kilku dni zbierałam się do założenia tego tematu, ale za każdym razem nie wiedziałam jak go zacząć i czy już w tej chwili mam coś do powiedzenia, skoro nie wiem czy oczyszczanie się tak do końca zaczęło. I wlaśnie teraz, lekko chora i rozbudzona przez gripex na przeziębienie, w środku nocym przyulona do psa, z lekkim uczuciem niepokoju, potęgowanym przez efedrynę zawartą w składzie powyższego leku, zaczynam. I pauza..hmm co by tu powiedzieć najpierw. Inicjację przyjęlam dokładnie 9 dni temu, energią lała sie strumieniami, a aurę miałam fioletową. Tak opisuje to moja Mistrzyni, ja natomaist pamiętam mętlik w głowie związany z przyjazdem na urlop z Anglii oraz ciekawość na nieznane. Chwile potem wyskoczył mi pryszcz na trzecim oku.. Pierwsze dni po kursie były dość spokojne, miałam dobry nastrój, zaczęły się rodzić nowe pomysły co do własnej przyszłości i obrania jakiegoś kierunku, Chwila po chwili te myśli stawaly się coraz bardziej natarczywe, a ja bardziej zmartwiona. Ale nie zapominałam, że poczucie niepewności, strach i leciutka nerwowość to efekty wypłukiwania ze mnie negatywnych myślokształótów, o co tak stanowiczo prosiłam Reiki. Jakoś 5 dni po inicjacji, uczucie obojętności do wszystkiego wokół się powiększyło, niektórzy znajomi przestali mi przypominać te same osoby, sentymenty, które miałam w sercu podczas pół roku nieobecności w Polsce, wygasły. Zresztą ostrzegano mnie przed tym i to rozumiem. Nic już nie jest takie samo i to mi mówił nawet 'głupi' horoskop dla ryb, zamieszczony gdzies w jednym z portali internetowych. W sobotę wracałam rano ze spotkania ze znajomymi, wtedy zadzwoniła moja mama. Nagle poczułam presję na sobie, że ma do mnie pretensje, że się nie chcę z nią spotkać, a moje tłumaczenia na brak czasu tylko powiększyły konflikt. Później cały dzień był taki, jakby wszystko opierało się na jednej listewece, która mocniej pchnięta, zawala całą konstrukcję. Taka nadwrażliwość, że wiedziałam, że muszę pobyć sama bo moja czakra gardła wypuszcza jakieś nieznane mi słowa, a zbytni napływ szczerości i ironiczne komentarze na facebooku ;) to potwierdzały. To jest ten stan, kiedy coś powiecie bądź napiszecie, a sekunde potem macie ochote to cofnąć, czy skasować. Reszta wieczoru upłynęła na uczuciu zobojętnienia i zrezygnowania, zafascynowana obrazami malarskimi z surrealizmu i uczuciem jakby ktoś podał mi coś ogłupiającego na uspokojenie, poszłam spać. Co do snów natomiast, od momentu inicjacji stawały się wyraźniejsze, niestety nie zapisywałam ich, ale nie wymagam tego od siebie bo wiem, że nie mam do takich rzeczy pamięci, a po co sobie jeszcze dokładać pretensji do co własnej osoby. Mniej więcej,były w tych snach osoby, co do których czułam żal, albo jakies dziwne niewyjaśnione sytuacje, przy czym budzac się rano, mialam to wszystko w głębokim poważaniu. Podejrzewałam, że to może być coś jakby odpracowywanie lekcji karmicznych przez sen, ale sama nie wiem. Po prostu radzenie sobie z danymi sytuacjami przez podświadomość snu. Aktualnie widze wielki znak zapytania, powoli rozumiejąć co mówiła Szepcząca na temat pół roku cyrku czy sinusiody, która będzie mi towarzyszyć. Nie chce prowadzić tu pamiętnika, bo nie jestem osobą systematyczną, ale sądzę, że po jakimś czasie, zwłaszcza, że gronio Reikowiczów na forum się powiększa, będą się rodzili kolejni Mistrzowie i wsiądą w ten sam wagonik. Dobrze zatem jakby temat ten mieli na oku:) Dzisiaj rano, jak sie obudzę, ale najpierw zasnę w co w tej chwili szyderczo powątpiewam, wracam do Anglii. Te ostatnie dylematy, jakie mną targaly dotyczyły tego czy mam wracać do kraju w tym roku na stałe i zaczynac studia, czy siedzieć dłużej za granicą. I to jest w sumie główny temat, który blyskawicznie zajął moją uwagę po inicjacji. Tak nagle poczułam, że należy się zdecydować i osiedlić tylko zaraz są te plusy i minusy latające mi przed oczami. Tu czy tam, teraz czy za jakis czas. I wiecie co? Podoba mi się to, choc wiem, że dopiero początek przemian i pewnie będze jeszcze gorzej i jeszcze niepewniej. Nie jestem jeszcze mistrzynią i nie jestem gotowa by nauczać, ale już dostałam na to szansę. Wiem, że te umiejętności przyjdą z czasem. To jest jak droga bez powrotu, kiedy nasza dusza się rozbudza jak z zimowego snu i jeszcze ziewając, myśli sobie od czego by tu zacząć, na jaki kolor pomalować ten przedpokój, do którego weszła. A potem jeszcze te wszystkie inne pomieszczenia. Królicza nora ma duży metraż
  4. Oj nie widze sensu czepiania się końcówki My bo mogłam równie dobrze napisać - wychodzę/wyszłam itp ale nie sądziłam, że akurat ta część mojej wypowiedzi na temat 3ki reiki jest najważniejsza. Nie podpisuje sie pod żaden klub reikowiczów, raczej nie spotykam się z Reikowiczami ani nie uczęszczam na zjazdy i praktykuje sama ze sobą. Więc nie widże powodu, żeby interpretować zwykłe porównanie 'my' jako podkoptowanie do ogólu...................... Naprawde czepiacie sie szczegółów jak g-ówno buta.
  5. Inicjacja do trójki jest fajna:D Chociaż wszystko sie zawala, znajomi nas nie poznają, męczymy się, stękamy z rok, żeby później trochę się ogarnąc i spojrzeć na ruinę za sobą. I następuje cisza, Reki "przestaje działać" bo dawki są jakby już mniej wyczuwalne, już tak nie kopie po d*pie..I czujemy, że nie poznajemy siebie, ale to niewazne bo nie należy się przywiązywać do fizycznego kostiumu.. "W końcu" niebo się nieco rozchmurza.. wychodzimy powoli jak żółw z jaskini małymi kroczkami i przecieramy ospałe oczy do nowej misji:) Vanilia miło sie dowiedzieć, że masz już 3ke;)
  6. Ok. Z moich doświadczeń wynika, że kluczem do 'bycia' jest INTENCJA. Od niej wszystko zależy. I nasza wola działa na zasadzie Intencji. Stąd jest tzw "wolna" bo to my wyznaczamy Intencję. A adekwatnie do Intencji, życie/wszechświat nam odpowiada skutkami.. W takim razie nie ma tu ani niewolnictwa co do życia, ani też pełnej samowolki.
  7. ‎"..Rest assured, your patience shall be amply rewarded, as well as your charitable natures and unwavering faith in that which you cannot see with your naked eye. The patience of every man, woman and child is being sorely tested to their limits at this vital stage of preparation. So use these quiet days to make yourselves strong and to impart the source of that strength unto others. The investment you make in your spiritual growth offers the greatest return of all..."
  8. z mojej strony dodam, ze blizszy mi jest termin psychonoetyka..(z angielskiego psychonoethics)
  9. no to mowi sie trudno;P a tak powaznie - zajmij sie czyms innym a samo ci przyjdzie.
  10. Sandro, moglabym prosic o karte szczegolnie dla mnie na najblizszy okres?
  11. A ja uważam, że homoseksualizm to jeden z kostiumów naszej identyfikacji tudziez uwarunkowania fizyczno-mentalnego. Nasza dusza nie ma z tym nic wspólnego, a napewno niejednemu z nas w poprzednich, a może i przyszlych wcieleniach bylo/będzie to dane. Dla doświadczania. Generalnie to energetyka bedzie chyba taka sama nie? Zalezy co z nią robimy, energetyka zalezy od nas niewazne czy lubimy cycki czy nie:)
  12. Witam serdecznie na ospałym ostanio forum:)
  13. W jodze sa pewne pozycje dla zwiekszena przeplywu krwi mniej wiece robienie takich kółek stopami, wyginanie kostek w rozne strony... Moze to nie zabrzmi oryginalnie ale ja tez mialam problem z marznieciem kończyn dopóki nie dostałam Reiki.. teraz gorąco jak diabli :]
  14. W sumie miałam na myśli, że fanatyczność skłoniła niektórych do stawiania Anioły ponad BOGA:)
  15. Nie;/
  16. Anioł to taka nazwa, pod którą teraz jak do worka mozna wsypać różne rodzaje bytów świetlistych bo połowa ludzi w ogóle by ich nie odróżniła..anioł miłosierdzia, anioł zdrowia, anioł błękitnofioletoworózowoczarnozielonej tęczy - a Grecy i Rzymianie to poganie i w ogóle bajka i mity bo mieli wielu bogów od róznych spraw..
  17. 1. Nie powiedziałam, że to coś złego:) 2. "Odmienny" w sensie, że może się poczuć w towarzystwie rówieśników niezrozumiany, chcąc rozmawiać z nimi na tematy, na które oni są zamknięci bądź nie mają o nich pojęcia. Co go skłania ku oddaleniu się, przez co nazwanym 'aspołecznym'. Reiki zmienia mentalność, walory i wartości. Czasem trzeba się pożegnać z tym co było, bo już nie będzie takie same.
  18. W przypadku osoby, którą opisujesz, widać, że tutaj zadziałał brak cierpliwości i 'narwanie'. Rozumie, ze do 1 stopnia mogło się śpieszyć i nie widże w tym nic złego bo każdy pierwszą inicjację przeżywa, nie wiedząć czego może się spodziewać, myśląć, że nasz świat nagle się zmieni totalnie i aniołki przylecą.. Jeśli znalazła mistrza to spoko, ale tylko jeśli mistrz ten uznał, że osoba ma poważne podejście do Reiki. Oby tylko się jej nie śpieszyło do następnych stopni za prędko. Z drugiej stony wiek 18 lat to jeszcze taka młodość, gdzie czasem pomimo uzyskania odpowiedzialności za swoje czyny poprzez 'pełnoletność' i dowód, przydałoby się trochę 'poświrować'. Chodzi mi o to, że Reiki dość szybko powoduje zmiany w myśleniu i czasem taki 18latek może się poczuć odmienny od rowieśników i odizolować zabardzo..
  19. Pewne sprawy sa z gory zaplanowane np ktos pomaga mi w rozwoju bo ja mu kiedys pomoglam i jak odejdzie to bede mu przypominac w innym wcieleniu jak bedzie. itp itd..
  20. negatywy i lęki są jak osad i kamień na zebach.
  21. Bożeno z tego co czuję masz dużo energii w domu związanej z uczuciami, zarówno do niego jak i do tego przez co przechodziłaś po jego odejściu. To są gęste myślokształty, które hamują Cię w uczuciu swobody w tych "4 ścianach". Osobiście proponowałabym oczyszczanie pomieszczeń szałwią, kadzidełkiem chociażby, ale u Ciebie brakuje ciepła i jasności tam w mieszkaniu i możliwe, że pomogło by Ci w tym np zwierze domowe. Kot czy jakaś energia, którad dawałaby Ci poczucie, że ktoś przy Tobie jest, czuwa i otacza opieką.
  22. Musze przyznac, ze bylo u mnie dzisiaj skupisko aniolow proszacych o komunikacje.
  23. Trzeba umiec odróżnić marzenie typu "fajnie by było, jeśli w poprzednich wcieleniach byłam szamanką, wiedźmą itp" od uczucia obecności w danym miejscu w danym czasie, obrazów, które bywają negatywne. Połączeń pomiędzy tamtymi zyciami a aktualnym. Często dzieci mają fantazje, że chciałyby zyć w czasach takich i takich, a potem może się okazać, że to resztki pamięci z nich. Ja np od małego miałam świra na punkcie wszystkiego co dotyczy czarownic i magii, widziałam w umyśle miejsca ukierunkowane na Persję.. no i ostatnio się okazało, że nie przypadkowo.
  24. nie mam pojęcia jaka jest ręka Asusa ale sprawdze to na DWP:)))