tribalbellydancer

Użytkownicy
  • Zawartość

    277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez tribalbellydancer

  1. heheh tribal znalazla prace z chlopakiem jej sie nie uklada aha w ogole zostal on jej pierwszym uczniem, czyli mam jedną inicjację za sobą.. generalna niechec do wszystkiego i najchętniej bym spała:)
  2. HI

    Ryba wita Rybe:)
  3. Uzyj wyobraźni, tylko nie przesadzaj.. ^.^
  4. Jako piękny chłopiec, mogący nierozważnie spaść z klifu, albo włóczęga wędrujący po świecie, nasz Głupiec wkracza w mistyczną, pełną cudów podróż duszy, niczym nowo narodzone dziecko. On lub ona - gdyż Głupiec może również reprezentować pierwiastek kobiecy - będzie stawiac czoła życiowym wyzwaniom iuczyć się jak osiągnąć sukces. Na początku styka się z dwoma podstawowymi archetypami. Na jednej ścieżce stoi Magik - reprezentujący osobę, która przestudiowała i wyćwiczyła w sobie możliwość panowania nad ukrytymi siłami natury i poruszania się w świecie niewidzialnym. Na drugiej spotyka Kapłankę, która reprezentuje postać kogoś, kto zaszedł głęboko w ukryte tajemnice tworzenia dzieła jakim jest Wszechświat. Inaczej patrząc, zarówno Magik jak i Kapłanka wskazują na dwie główne reguły egzystencji: światło i ciemność; akcję i zastój; mężczyznę i kobietę. Głupiec jednakże nie jest w stanie panować nad tymi aspektami, ponieważ jest tylko Głupcem, jakby nie było;) Od teraz to on sam musi poznać szczegóły żywotu. Dziecko odbierają swoich rodziców jako osoby potężne, będące centrum skomplikowanego wszechświata. Mama i Tata, Boginii i Bóg - Cesarzowa i Cesarz. Jedno pielęgnuje, dając zycie, jedzenie i miłość. Drugie uczy dyscpliny, ustanawia struktury i prawa. (Niemniej te cechy nie oznaczają aktualnych rólrodziców - w rzeczywistości, oboje oni biorą udział w wymienionych wyżej zadaniach). Dodatkowo, te dwie karty symbolizują naturę. Cesarzowa - urodzaj i obfitość, Cesarz - prawa naukowe i konstrukcje, na których podpiera się byt. Wraz z wiekiem, Głupiec musi nauczyć się tradycji społeczeństwa. Udaje się do Kapłana, który reprezentuje edukację, zwłaszcza tę religijną - w Tarocie spirytualność i jej zagadki. Ale można uczyć się całe życie i nigdy nie zrozumieć nic bez konkretnego doświadczenia. Pierwszym krokiem, pchającym nas ku poznaniu jest miłość. Poprzez naszą seksualność, odkrywamy siebie, na swój sposób, poza doktrynami i przekonaniami nabytymi u rodziców i nauczycieli. W taki sposób Głupiec dorasta. Bierze swoje życie za stery, zasiada w Rydwanie swojej osobowości, zmierzając ku zwycięstwu nad życiowymi wyzwaniami. Świat na niego spogląda i dostrzega sukces. Lecz Głupiec nadal pozostaje Głupcem. I chociaz uważa, że zna juz Świat, to czy zna on samego siebie? Udaje się więc w kolejną podróż. Podróż w głąb umysłu. Tutaj będzie potrzebował Siły, być może wyzwoli wewnętrznego lwa. Pokonując tym samym niższe instynkty. Głupiec ufa zyciu i jego uciechom, stąd Siła przychodzi mu naturalnie. By ją opanować w sobie, zatrzymuje się nachwilę. Chce w samotności medytować i doznać ezoterycznych odkryć, jakich dokonali nieliczni w przeszłości. Zapala światełko w swej własnej duszy –symbolem jest latarnia. I tutaj doznaje wizji – uświadamia sobie, że Życie jest jednym wielkim Kołem Przemian. Głupiec widzi wydarzenia i ruch, nieustanneprzemiany i zwroty akcji, które kształtują żywot. Czego może on dokonać zyskując tę wiedzę? Czy może wyprze się jej i zdusi? A może zaakceptuje rzeczywistośc taką, jaką jest? Sprawiedliwość mu w tym pomoze. Głupiec natknie się na prawdę , tak jak natyka się na życiowe doświadczenia. Akceptacja prawdy przynosi umiejętnośc poddania się prawom, oraz poświęcenie się i pełne rozważań odkrycia. Wieczne Drzewo Życia wznosi się poprzez wszystkie nasze indywidualne życia. Głupiec zawisa na nim, odkrywa, że potrafi przemienić swój system wartości. Potrafi odpuścić rzeczy, które wydają się bardzo ważne dla innych ludzi. Pozwala im odejść. Poprzez śmierć tych starych części jego osobowości, Głupiec odkrywa anielską siłę – spokój. Teraz uzdrowił się, osiągnął materialne dobra, pozwolił im umrzeć i powstał jako Anioł - tylko Głupiec zaprzepaściłby tak wspaniały balans i perfekcję. Bo tylko Głupiec udaje się w dół do piekieł – siedliska Diabła. Znajduje tam swoje demony, siły cienia. Mało tego, udaje się do ciemnej Wieży po to by rozpętac burzę, doznać wstrząsu przez grom objawienia. Jego plan i dotychczasowe działania, zapadają się jak domek z kart. Dzięki temu, odnajduje się w świecie pełnym piękna, wokół rozgwieżdżonego nieba. Tam zyskuje nadzieję i marzenia, lecz wie, że musi iśc dalej by je spełnić. Podróżuje poprzez iluzje Księżyca i jasne światlo Słońca. Wyrasta mu ‘ząb mądrości’. Czuje się jakby w jego duszy zabrzmiał dzwięk trąb wyzwolenia. Teraz w głębi siebie, rozumie wszystko, co dotychczas było tylko symboliczne, potrafi przekroczyć granicę intelektu. Głupiec tańczy z lekkością na jednej stopie, rozpiera ramiona, tak jakby mógł objąć nimi cały Świat. Niewiedza przemienia się w mądrość. Niewinność w doświadczenie.
  5. Witam:)
  6. Dożynki
  7. auć wiem cos o tym
  8. Witam ponownie;)) W zasadzie ciezko mi stwierdzic jak sie teraz czuję, ale pomyslalam, ze cos dodam tutaj w watku. Aktualnie moje emocje są jakby stłumione, ale malutkie rzeczy potrafia wyprowadzic mnie z rownowagi (np. jak chlopak ciągle nie sprząta po sobie talerzy to mam ochote olac to i zerwac z nim bo wole byc sama i wydaje mi sie, ze bez niego bylam szczęśliwsza..). Nadal z ta praca sie nic nie wyjasnilo, roznioslam dzisiaj kilka CV i zaczne wieczorem wysylac Reiki. Juz mnie zaczyna szlag trafiac bo siedze prawie tydzien w domu, a sprawy, jak zapowiadaly karty, sie opoźniaja. Fizycznie tez czuje sie taka ospala, w sumie to ciagle spie kiedy moge. Dzisiaj w ciagu dnia, a jak chcialam sie wieczorem obudzic, moje cialo bylo zastygniete, jakby sparalizowane, natomiast umysl chcial sie uwolnic. Zdawalo mi sie nawet, ze slysze jakies obce rozmowy bardzo glosno w uszach, tak jakby pochodzily z poprzednich mieszkancow tego domu, albo kogos z zewnatrz. Taka niemożnosc wybudzenia się w pośpiechu. Poza tym, inne sny w nocy, byc moze rowniez przez obecnosc calego futharku zawieszonego na scianie nad lozkiem, są czytelniejsze. A moze to pelnia ksiezyca, ktora niebawem nastanie. Tak czy inaczej snila mi sie zmarla babcia - chwile ze mną rozmawiala, niestety nie pamiętam o czym, a niedlugo pozniej moja mama na klatce schodowej, kiedy wsiadalam do windy w bloku zmarlej babci, podala mi do ręki niemowle, twierdząc, ze tak teraz babcia wygląda. Wczorajsze sny natomiast utwierdzaly mnie w przekonaniu, ze dążę do połączenia dwóch rzeczy, niekoniecznie ze sobą pasujących. Tak jakbym dwie pieczenie na jednym ogniu chciala upiec.. Inny sen - jakas rocznica ofiar obozu koncentracyjnego, niekoniecznie tego z Auschwitz. I ja rozmawiajaca, albo bedaca tam w celu rozmow z duchami. Z symboli w snach to pamiętam jeszcze runę TIWAZ Dzisiaj natomiast znalazlam po drodze ze spaceru białą wieżą z kompletu szachowego. Ktoś musiał upuścić, Dziwne co? Na chodniku, przy drodze otoczonej bujnymi drzewami. Kiedys wspominalam o tym Tomkowi. Ze widzę przed oczami wieżę szachowa.. Czasem sni mi się woda, tym razem to zamarzła rzeka, z dziurą do której probowalam wejść, po to aby przebić lód.. To chyba na tyle, idę sobię zrobić herbatę
  9. Dziwię się, że dopiero teraz trafilam na ten wątek..;)) Poznawszy Cie osobiscie za pierwszym razem na Slęzy i niedawno w styczniu, widze, ze zmienilas sie sporo i rozpromienialas. Ale to juz sama dobrze wiesz. Jak Ci sie to doswiadczenie widzi z uplywem czasu? jakies nowe refleksje? Wnioski?
  10. Szepcie, przyznam Ci, ze odkąd mam zawieszony nad łóżkiem futhark, który podarowalas mi we Wrocławiu, moje sny sa bardziej czytelne..
  11. Taki dzień faktycznie jak runy pokazują.... tarotowy wisielec
  12. Mozesz tez na kamieniu szlachetnym narysowac i wrzucic go do kąpieli. Mozesz dana rune na kamieniu trzymac w szklance wody przez noc i pozniej wlac ta wode do kąpieli. Tylko wtedy patrz na kamienie bo np malachit wyrzuca do wody toksyny, wiec lepiej ametyst czy jakis zwykly kwarc. Mozna sie pobawic;)
  13. Pomoge przy podstawie ;)))
  14. Aktualnie - znudzenie, frustracja i wielki znak zapytania. Ale dochodzę do siebie, od jutra się ogarnę i chyba troche poczaruje bo dawno tego nie robilam:)
  15. No, na bledach sie uczymy:))
  16. Widać Twoje obawy i troske o wlasne bezpieczenstwo, kurcze te 3 bulawy roznie przemawiaja, ale tym razem tak jakbys miala sie jeszcze porozgladac gdzies indziej..
  17. A ja Was bede atakowac energia na dystans )))
  18. A na co mial byc ten skrypt ze tak spytam? Bo jakis taki bez sensu..troche zla kolejnosc I mannaz to raczej bym tam nie uzyla
  19. Wlasnie chyba ta tradycja Ferii nie przemowila do mnie..za duzo opisow ktorych noe chcialo mi sie czytac, co dopiero cwiczyc;))))
  20. Tu sie zgodze, ja rowniez jestem za podazaniem za glosem intuicji. Z reiki mozna kombinbowac ze zdrowym rozsadkiem I pamietac, ze schematy z kursow I ksiazek to tylko podstawa. Niektore z pozycji ukladania rak itp moga byc niewygodne dla nas wiec tym samym nie motywuja do skupiania energii. Warto eksperymentowac z ta energia, zarowno do uzdrawiania jak I zyczen osobistych. W koncu to rei- KI
  21. Hagalaz normalnie :D
  22. No to Tribal stracila prace. Restauracja zostaje zamknieta z powodu bankructwa. Trzeba szukac nowej, szkoda tylko ze to nie Londyn I nie ma w czym przebierac..
  23. Dziekuje za odpowiedz. Aktualnie rozlozyla mnie grypa, lecz musze byc aktywna w pracy I lacze antybiotyk z reiki. Juz mi praktycznie przechodzi. Ostatnie pare dni byly umyslowo spokojne aczkolwiek otoczenie I zlosliwosc rzeczy martwych mnie troche przyatakowalo np nie dostalam wyplaty na czas czy dziwne przygody na lotnisku. Ale ja sie nie poddam :D
  24. Podejżewam, że tak jest. Na spotkaniu we Wrocławiu, pewna dziewczyna otrzymała w dłoń Reiki ode mnie, kiedy to drugi stopień robiłam jakiś czas temu oraz od Vanilii która jest w drugim stopniu 'świeżakiem'. Dziewczyna ta twierdziła że Reiki podawane z mojej dłoni ja kłuje i jest niemiłe, jakby za mocne.