mariko

Użytkownicy
  • Zawartość

    193
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mariko

  1. pomyślałam że może zawędrowałaś gdzieś we śnie i byłaś przypadkowym obserwatorem walki bytów, może magów, a cała sprawa nie ma związku z Twoją osobą, no chyba że była to lekcja pokazowa - przyjrzyj się co się dzieje z tymi co idą złą drogą. Ważny jest tu element zaskoczenia w momencie ataku, to informacja że nie jesteśmy niezwyciężeni, i tu magia, czy wiedza ezoteryczna nie pomoże jeśli wykorzystujemy to w negatywny sposób.
  2. spróbuję Pierwsza część snu jak dla mnie ma związek z Reiki. Z tego co czytałam w postach na forum masz kolejne stopnie i zajmujesz się Reiki ale chyba tylko sobie pomagasz? ta część jest dla mnie wizją reinkarnacji, ma powiązanie z Reki, które wywodzi się z Japonii, i jest tu też przesłanie dotyczące Twojej kobiecość i tego jak się dogadujesz z innymi kobietami. Możliwe że pracujesz w typowo kobiecym środowisku i nie zawsze wszystko idzie po twojej myśli. Myślisz że gdybyś była mężczyzną byłoby ci łatwiej, maiłabyś więcej odwagi, a może przestałabyś skupiać się na emocjach a zaczęła działać. Druga cześć snu tez ma związek z Twoją kobiecością, wypartą i schowaną. Chodzi mi o siłę wewnętrzną, którą trzeba obudzić żebyś mogła realizować siebie. Kobieta o rudych włosach może być cząstką Ciebie ale i gościem, posłańcem który ma uświadomić ci, że wypierasz swoją siłę i przez to uciekasz od wyzwań. Rudy kolor to też symbol ognia, działania. Co mi się pierwsze nasunęło po przeczytaniu snu że chyba nie wierzysz w siebie i przez to nie jesteś w pełni aktywna, marnujesz swój potencjał, jesteś jak zombi, nie żyjesz prawdziwym życiem, nie uaktywniasz w pełni swojej kobiecej siły. Jest tu na forum temat o Hekate przeczytaj:) Mnie post napisany przez Szepta otworzył oczy na wiele spraw, może i Tobie pomoże. To że nie widzisz i masz problemy ze słuchem może świadczyć o ucieczce do wewnątrz siebie, zbytnio skupiasz się na analizowaniu swoich przeżyć i przez to dystansujesz sie od aktywnego życia. Czy jesteś introwertyczką ? Chyba przez to tracisz szansę na realizowanie się w materii, zostawienie śladu na ziemi. Dobrze jest poznać swoje emocja, rozwijać sie duchowo ale kiedyś trzeba się sprawdzić, podejąć wyzwanie i zobaczyć jak wtedy radzę sobie z emocjami. Odważ się też i dzięki energii Reiki jaka przez ciebie płynie pomagaj innym, zacznij działać w tym temacie:)
  3. Pewien sceptyk, gotów do kłótni, powiedział: - Wymień jeden praktyczny, przyziemny rezultat duchowości - Bardzo proszę - odparł Mistrz. - Gdy ktoś cię obraża, możesz wznieść swojego ducha tam, gdzie obelgi nie docierają. Anthony de Mello - "Minuta nonsensu"
  4. u mnie cisza
  5. Piękne zdjęcia Uczta dla oka i duszy:) Dzieki.
  6. A ja myślę że osoba wysoko rozwinięta duchowo wie że podstawą naszego istnienia, obecności tutaj jest szacunek do innych istnień i nie zagląda nikomu w majtki. Poznawanie przyszłości jest często powodowane lękiem i niezdrową ciekawością, a wiedza nie zawsze nam się do czegoś konstruktywnego przydaje, bo rzadko kto potrafi wyrwać się z pętli Losu i zmienić coś na swojej drodze. Lepiej cieszyć się z chwili, z "tu i teraz"
  7. gratuluję, jako Wodnik jesteś bardziej wyczulony, pytanie co dalej z tym zrobisz
  8. Co do kontrolowanie pogody to zapytaj w Instytucie Meteorologii i gospodarki wodnej. Na pewno ich to zainteresuje. Pożyteczna umiejętność z tą burza, są w Afryce rejony gdzie nie pada więc na pewno się tam przydasz. Pytanie czy interesuje cię pobyt w Afryce.
  9. ja się czasem kłócę ;) tak żartobliwie np. co się nie odzywasz, pogadałbyś ze mną bo tak smutno i co prawda nic nie powie ale przytuli, a czuję to bo robi mi się ciepło na sercu i odczuwam wzruszenie...i kłócę się o karty bo podejrzewam że mój anioł od jakiegoś czasu gra w pokera i znika na te partyjki, zaczęłam zwracać na to uwagę bo sama nigdy nie grałam w karty i nie odczuwam takiej potrzeby ale ostatnio co trafię na temat o pokerze to się na nim dłużej zatrzymuję, chyba mi się anioł dokształca ;) co do rezygnacji, możliwe że coś takiego się zdarza, ale na zasadzie wymiany na innego opiekuna i zależy to od etapu naszego rozwoju
  10. Manta nazywana także diabłem morskim, choć jest zupełnie niegroźna dla ludzi. Ze względu na swój wygląd wzbudza niepokój w ludziach, ale jest to głównie ryba samotnik lub żyje w parze, rzadko w stadzie. Myślę że skoro w twoim śnie pojawił się tak niezwykły symbol, bo chyba nie interesujesz się rybami oceanicznymi? to znak od podświadomości że potrafisz czerpać z ogólnej wiedzy, wychodzić poza określone rejony, a cechy tej ryby charakteryzują twoją osobę - samotnik, ukrywający się czasem przed światem, te ryby żyją na dnie morza, ale potrafią tez nagle wyskoczyć nad powierzchnię wody na wysokość 1,5 metra (http://pl.wikipedia.org/wiki/Manta_%28ryba%29), tak samo ty możesz nagle zaskoczyć otoczenie swoimi opiniami na jakiś temat. Biel symbolizuje czystość, a brak skóry pokazuje zrzucenie maski i to że nie masz nic do ukrycia, pomimo dążenia do samotności jesteś pewien swoich poglądów i nie obawiasz się konfrontacji z innymi. Nietoperze są zwierzętami nocnymi i wiedzą jak poruszać się w ciemności. Może masz teraz czas niepewności, dużo pytań i poszukujesz odpowiedzi to zaufaj swojej intuicji, bo tak naprawdę wiesz co robić. Nietoperz był dla plemion obu Ameryk emblematem szamańskiej inicjacji i odrodzenia, może czeka cię czas zmian na drodze duchowej. I manta i nietoperz się ukrywają, szukają odosobnienia, to może stać się teraz twoją potrzebą. ps a patrząc na twój awatar/chyba Salomon Kaine/ to samotna walka i poszukiwanie wiedzy w pojedynkę nie jest ci obce.
  11. tak jest, widzenie przyszłości może stać się przekleństwem, dlatego czas snu powinien być odpoczynkiem za to pragnienie ciągłego bycia wyjątkowym poprzez jasnowidzenie i sny o przyszłości to napędzanie swojego ego, więc dajmy żyć innym i nie podglądajmy ich i dajmy żyć sobie - śpijmy spokojnie
  12. nie skupiam sie na przepowiedniach, myślę ze koniec świata się zacznie jak zabraknie pożywienia i zdrożeją dostępne surowce. Kiedy za butelkę wody trzeba będzie zapłacić 100x jej normalnej ceny to ludziom zaczną puszczać nerwy i konflikt gotowy. Więc jak ma być koniec świata to będzie, za to jest nadzieja że nadejdą Nowe czasy, może nie lepsze ale na pewno Inne i coś się będzie działo. zgadzam się z Wilkiem
  13. Ładnie się rozpisałaś, nic dodać nic ująć
  14. To wracając do tematu, Kim dla mnie jest szaman? Po pierwsze obserwatorem, cały czas patrzy na świat oczami duchów i ludzi. Wędrowcem, bo chociaż fizycznie przebywa w jednym miejscu, chodzi mi o jego grupę, to zawsze jest w drodze, między ludźmi, światami i duchami. Człowiekiem który wie, nie zawsze od urodzenia, ale wie że w jakiś sposób jest inny, to wyróżnianie się jest czasami ciężkie do zaakceptowania. Nie wiem czy to budzi trwogę, ci których poznałam się nie bali, po prostu byli w tym, wiedzieli że muszą to robić a niektórzy nawet chcieli. Z czasem przychodzi czas na pgodzenie się z tym faktem. Zresztą szaman który tego nie akceptuje i cały czas ma jakieś wątpliwości, partaczy swoją "pracę", to robota dla ludzi odważnych, stabilnych emocjonalnie i nawet jak "chodzą po ostrzu noża" to nie skupiają się na ostrzu tylko na tym żeby przejść. Nie wiem czy to choroba, na pewno powołanie, zresztą jak się tego nie podejmiesz to i tak sobie życia nie ułożysz, zacznie ci się sypać we wszystkich dziedzinach, a jak ochronisz skórę to i tak wrócisz do szmanienia, więc lepiej od razu potraktować to jako styl zycia. Dla mnie to styl zycia, ale nie chodzi mi o stroje, bębny i otaczanie się akcesoriami tylko o podejście do natury, ludzi i tego co sie wokól nas dzieje. Dlatego napisałam że szaman to obserwator, dużo wie i widzi, wyczuwa ale nie zawsze pomaga, nie zawsze ma pozwolenie komuś pomóc, dla mnie to cecha odróżniająca "prawdziwego" szamana, chociaż nie lubię określać, od pseudo szamanów. Spotkałam też realnie wędrującego szamana i okazuje się że są tacy, bo duchy gnają ich po świecie. Szamana który w drodze spotykał ludzi którym miał pomóc. Nie był przypisany do jednego miejsca i społeczności, tylko co jakiś czas, jak sam mówił 'gdzieś go gnało", wyruszał i był prowadzony w nowe miejsce. Dla mnie to nie był jakiś neo szaman, ale ciekawa jestem co sądzicie o takim typie szamana?
  15. tak mi się skojarzyło że pokonasz opór społeczny, różnice kulturowy i chociaż możesz być obrażana, czuć się samotna w tej sytuacji to uda ci się wygrać To utwierdzi cie w przekonaniu że jesteś wartościowa osobą.
  16. Jak przeczytałam ten sen to aż mi ciarki przeszły, odbiór całości jest hm....kiepski i tu nie chodzi o to fragment gdzie powiedział że zna Szatana tylko o jego hipnotyczny wpływ na ciebie, ale to dość silny inkub i może będzie chciał zagościć u ciebie na dłużej. Przeciekający niebieski kubek to podpowiedź od podświadomość że wycieknie z ciebie energia. Nie zaszkodzi żebyś na siebie uważała.
  17. trochę to trwało, krok po kroku ale udało się, może dlatego ze już w dzieciństwie nie lubiłam oceniania i segregowania ludzi według jakiś tam zasad. Teraz jak patrzę co się dzieje wokół mnie, to myślę sobie że każdy ma swoje życie i mi nic do tego
  18. Kilka lat temu nauczyłam się nie oceniać, związane to było z moją duchową droga, wręcz "wymagano" tego ode mnie, był warunek dalszej nauki. Wyznaniowo, duchowo skłaniam się ku buddyzmowi Zen, tam nie ma ocen i nadawania ludziom określeń, a wszelkie działania mogą być wynikiem tzw. sytuacji, więc udzie rozumieją że skoro ktoś tak postąpił to widocznie musiał, zostawiają to kwestii jego duszy, Mistrz może pokazać że zbłądziłeś ale nie będzie oceniał i piętnował, za to daje się czas na przemyślenie swojego działania i poprawę. Poprawa i zrozumienie czasami może trwać latami ale ponieważ inaczej traktuje się czas to nikt się nie spieszy. Co ciekawe z tego powodu ludzie nie popadają w lenistwo, tylko starają się naprawić błędy i żyć w szacunku do natury i innych ludzi. Niestety w naszej zachodniej kulturze trudno jest przyjąć taki tok myślenia, nasz świat jest czarno/biały, to co na Wschodzi uważane jest za działanie wymuszone sytuacją, przysłowiowy przykład "kradzież przez matkę bochenka chleba dla głodnych dzieci", w naszej kulturze jest zaraz oceniane na zasadzie dobra i zła. Takie oceny często są krzywdzące, ale ludzie uważają ze ocenianie ułatwia im życie, dzięki temu wiedzą gdzie są i czy osiągnęli już sukces. Na Dalekim Wschodzie nie ma duchowego "wyścigu szczurów", a na naszym podwórku niestety jest pogoń kto osiągnął więcej i jakimi zdolnościami może się pochwalić, ile aniołów widzi, albo czy wszystkie czakry ma otwarte i w która stronę sobie kręci ta energią, nawet ocenia się kto jakiego ma Anioła Stróża, albo wszyscy są wcielonymi Aniołami albo reinkarnacją nie wiadomo jakich bóstw, a zatrzymać się i pomyśleć że nasza siła jest w skromności, w pokorze i dla nsazego dobra powiedzmy sobie Jestem jaki Jestem, daję sobie prawo do Nie oceniania i innym do bycia takimi jakimi są, akceptuję ich potknięcia i pomyłki, akceptuje że wierzą w takiego a nie innego Boga, albo spędzają czas wolny tak jak chcą. Tak sobie myślę - popatrzmy na innych oczami dziecka, bo małe dzieci nie oceniają, bo wszyscy rodzimy się równi i będziemy równi przez całe życie, nawet jak nasi rodzice i otoczenie zaczną nas określać i uczyć określać innych i bez względu na to co osiągniemy. Warto przestać oceniać, bo dzięki temu my i nasi bliscy zyskujemy wolność, będziemy mogli Być Sobą I jeszcze pamiętajmy że we Wszechświecie nie ma podziału na lepszy czy gorszy, wszyscy mamy swoje miejsce i jesteśmy potrzebni.
  19. Pustynia to miejsce to miejsce odosobnienia i tam jesteśmy sami ze sobą, to duża próba dla naszej psychiki, oczyszczenia i walki ze sobą, z lękami, samotnością, chorobami ale mówiono " Jeśli chcesz spotkać Boga idź na pustynię ". Do czego zmierzam z tym opisem - w Twoim przypadku konieczne jest uspokojenie swoich myśli i uczuć, powinnaś iść na pustynię, czyli odciąć się od przeszłości,uwolnić od schematów myślenia i działania które wchłonęłaś przez te wszystkie lata. Tylko w ciszy i spokoju swojego umysłu usłyszysz głos Anioła lub Boga i masz szansę na zmianę, szansę na lepsze życie. Złoto to symbol czystości i prawdy, dla każdego co innego jest prawdą ale największym szczęściem jest osiągnąć Świadomość swoich myśli i działań i w ten sposób poznać prawdę o świecie. W twoim przypadku trudno jest widzieć Prawdę, bo przesłaniają ci ją negatywne schematy myślenia. Szukasz w swoim życiu Magii, świętości, cudów ale jak jesteś pełna złych myśli, niechęci to przyciągasz tylko smutek i zło. Zacznij oczyszczanie od siebie a dostąpisz tego czego poszukujesz.
  20. Pomyślałam że buty to propozycje, nowe pomysły na zmiany w życiu. Może koleżanka zaproponuje ci jakiś kurs, wycieczkę, wyjście na imprezę. Po namyśle wybierzesz coś dla siebie.
  21. Trochę tego dużo, widać bałagan wokół ciebie. Zapytam cię czy to ma być na ochronę czy na przysłowiowe szczęście;) Z ochronnych zostawiłabym tarcze algizową, ale z tego co napisałeś to z runami ci nie po drodze. Amulet życia ma pozytywny odbiór ale czy pasuje do pierścienia atlantów :/ praktycznie masz coś z każdej epoki ale czy współgra to z twoją energią ? Pomyśl który z tych przedmiotów ci odpowiada, ale lepiej na jakiś czas odpocznij od amuletów, talizmanów itp. Wiesz tak obwieszony człowiek prowokuje, aż świeci jak choinka, a to kusi inne byty, demony itp. ,które chcą się sprawdzić z zabezpieczeniami. Przypominasz drzwi z dużą ilością zamków, złodziej myśli że właściciel mieszkania ma coś cennego i to go intryguje, a często jest to tylko pragnienie właściciela, który chce spokojnie spać. Naucz się chronić i bronić w inny sposób, np mentalnie.
  22. Dziękuję.
  23. Dorzucę nocne przemyślenia, po nocnym spacerze - Nie wszystko jest takie na jakie wygląda: piękny kwiat potrafi boleśnie ukłuć a ktoś o wyglądzie gnoma ma cudowną duszę i ciepłe serce, dlatego nie patrz na wygląd, na słowa ale słuchaj intuicji i odczuwaj. Co do widoku oświetlonych słońcem gór, to Szepcie masz rację ten widok zaiste pozwala uwierzyć w Boga. Codziennie obcując z naturą utwierdzam się w tym że istnieje Bóg/Absolut, bo tylko On mógł stworzyć takie cuda.
  24. ropuchy to plotki, jeśli jesteś w zawiązku uważaj na tzw życzliwe osoby, ich opowieści i rady
  25. Myślę ze to dotyczy wrzodu, to że się pojawił na skórze to podświadomie napawał cię lękiem, co będzie. A skoro jest dobrze i pozostała tylko blizna twoja podświadomość uwolniła cie od tego lęku, dała znak że już po sprawie.