Szerszen

Ilum, skoro interesujesz się Asatru, to może mjollnir?

Skoro interesujesz się Asatru, to wiesz co to jest Wyrd... i wiesz, że nasze czyny go zmieniają... tak jak rzucenie kamienia w spokojną toń jeziora zmienia układ fal na nim... Teraz musisz znaleźć kamień... być może to były te ofiary ale tylko być może.

Pewnie spotkałeś po prostu landvaettir tamtego miejsca.

Ja bym doradził jeszcze wiedzę o kulturze z jakiej dany amulet pochodzi. chrześcijanie w zasadzie poza krzyżem nie powinni używać żadnego (ew. wyznania mające kult świętych mają jeszcze z nimi obrazki), Bardzo często amulety są przedmiotami o wartości nie tylko magicznej ale i symbolice religijnej. Ponieważ zaś nie ma religii uniwersalnej, to i żaden amulet nie jest uniwersalny i ponadświatowy, cokolwiek by o nim marketing i reklama nie głosiła.

Przecież w Biblii jest napisane "Nie znacie dnia ani godziny"... to jak można dawać wiarę jakiemukolwiek proroctwu o końcu świata. Przecież to z definicji jest sprzeczne z literą pisma uważanego przez swoich wyznawców za objawione.

I znów kurde nie wyszło... ale to dobrze... znaczy HeimdallR czuwa a Asgard dalej stoi.

Gerda... pewnie będę mało empatyczny ale co nas to obchodzi? To problem ideologii w jakiej ktoś zdecydował się żyć i tej osoby.

Kiepsko dopasowana bizuteria (a im szersza tym ciężej dopasować) często prowadzi do otarć... a wyolbrzymić efekt naturalny jest szalenie łatwo, zwłaszcza gdy wzbudza się tym sensację.

Po prostu niektó¶e osoby są uczulone na srebro/stopy z jakich są wykonywane te i inne talizmany.

No popatrz a ja jako laik naiwnie wierzyłem, że po to ma własne symbole i metody aby być niezależną kompletną metodą i nie rozumiałem po co mieszać w coś samodzielnego runy/ogham/tarota/anioły/... Teraz już wiem... nieuki muszą sięgnąć do "łatwiejszych" znaczków/symboli bo japoński za trudny a przykrywają to jak zwykle tajemnicą/lepszym poznaniem/wyższą potrzebą.

Taki Orlog.

Nie... to będzie piękny czas... czas walki po stronie Bogów, przeciwko gigantom...

Duchy, mocą. Od duchów. Duchy. Jest niezdrowa... bo nieprzygotowany umysł może szaleć. *)Pojęcie duch uzyte w tym poście należy traktować jako definicję animistyczną ergo w uproszczeniu wszystko ma swojego ducha.

ok, i masz prawo do tej teorii. Dobrze, że w zgodzie ze sobą. Jak jest naprawdę nigdy się nie dowiemy i prawdę mówiąć IMHO nie jest nam ta wiedza do życia i szczęścia potrzebna.

jakieś założenie musiałem przyjąć... przyjąłem zgodne z moją mitologią... ogień ani lód nie jest świadomy, a jeśli za pierwotne życie i absolut przyjmę nawet Ymira, praojca wszystkiego to i on jest martwy (zabity przez Odyna Wiliego i Ve), więc nieświadomy. c.b.d.o.

W trudzie i znoju dla rodziny Gdy gubisz sens swojego dzieła Pamiętaj praca twa jest święta Przez ręce - nimi plon swój zbierasz.

Dla mnie ten "Absolut" ponadświatowy nie jest świadomy, więc i tak nie ma sobie nim co d... zawracać, a reszta to twardy politeizm... więc mnóstwo różnych bogów z różnych panteonów i miejsc, a to że się koleguję bliżej z tym z jednego panteonu - to kwestia wyboru wzajemnego.

koral, to tylko mit stworzony przez feministki... ale nawet przyjmując jego prawdziwość... warto się zastanowić dlaczego? Czyżby kobiety zostawiane były za mało kobiece?

Gdy sprawiedliwy sąd wydajesz tworzysz porządek nowy świata Nie licz że z nowym dniem nastanie słońce bez chmur i gradobicia.

Bardzo dobrze... nie wszystko co w przestrzeni ma wartość poznawczą...

Że to bzdura wyssana z palca??? Po co istotom żyjącym w skali ludzkiej przez wieki potrzeba inkrancji?

Uściślając... to Wiccanie popełnili plagiat w tym wypadku, dogmat trójcy to jakiś III/IV w.n.e. (nie mam źródła pod reką) a Wicca to przełom XIX i XX w.n.e. Zresztą w Wicca jest sporo zapożyczeń, bo jej twórca stworzył jeden wielki okultystyczny synkretyzm. Wsadził do kotła zarówno wierzenia dalekowschodnie, jak i kultury europejskie, zmieszał to wszystko z romantyzmem przełomu wieków ... i wyszła mu "religia czarownic".

To dopisz jeszcze Kaunan drugie drzewko... bo uschnie: http://www.posadzdrzewo.pl/#/profil/szerszen

Płodny jestem... zaraz mi się dostanie od żony, za zapładnianie innych kobiet :rotfl:

brrr jak słysze "przebudzony/budzący się" to mi zimne ciarki wędrują po plecach...