Szerszen

Użytkownicy
  • Zawartość

    645
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Szerszen


  1. Myślę że każda runa emanuje jakąś energią , posiada swoje wibracje przynależne do danego kształtu, ale nie ma ona siły działania jeśli człowiek nie daje w nią wiary -czy to bedzie marzenie ,dążenie do określonego celu , czy to bedzie podświadoma obawa jej negatywnego wpływu , co kol wiek to będzie i bedzie siedziało w naszej głębokiej podświadomości , posłuchu który do nas dojdzie i na ile w to uwierzymy na tyle pozwolimy runie działać na nas samych

    A co zrobisz z runami, które miały kilka wersji "kształtu"?

    Teoria energii kształtu wykłada się niestety (na szczęście) na runach.

    Wiesz, wedle mitologii, można było nie wiedzieć o tym iż "jakieś runy na nas działają" aby działały... wystarczy przeczytać "Sagę o Egilu"... to kładzie znów na łopatki argument o "konieczności wiary" lub "przyzwolenia" a pełne konsekwencje nieumiejętnego bądź niewłaściwego wykorzystania run... - pozostawię Twojej wyobraźni.

    Dlatego między innymi tak często ostrzegam (i nie tylko ja) przed korzystaniem z run.

    "Run nie powinien ten ryć,

    kto ich nie umie czytać;

    Od czarów ciemności pełnych

    znaczenie można zagubić ..."

    4

  2. Zajmującego się czymś z tradycją, najlepiej:

    Brunet

    Lśniące Brązowe Oczy (czy tam zielone)

    Conajmniej 1.80 m

    Szczupły ale umięśniony

    Musi mieć zniewalający uśmiech.

    Proszę o kontakt na priv :D

    Tylko poważne oferty ;)

    A i jeszcze musi być doskonałym empatą z ideologicznym podejściem do świata.

    Dziękuję za uwagę :D

    hmm...

    zajmuję się czymś... z tradycją

    powiedzmy szatyn... ale ciemny...

    oczy się zgadzają...

    wzrost wyższy

    budowa także

    na usmiech nikt sie nie skarżył...

    tylko że nie szukam ucznia ;-) a za uczennicę, musiałbym spać na słomiance. :figiel:

    0

  3. Na wróżenie nie ma wystarczających dowodów, co nie oznacza iż nie było czynione.

    Na zastosowanie run w sferze religijno-magicznej (ważne jest tu też słowo religijno...) sądzę, że jest wystarczająco dużo dowodów.

    Aby zgłębić stronę magiczną, raczej bym Cię odesłał do znalezisk archeologicznych i ich interpretacji niż do mitów i sag... choć i one dają pewne cenne wyobrażenie.

    Tak czy inaczej, nie wyobrażam sobie dziś używania run w oderwaniu od wierzeń Forn Sidhr

    1

  4. Tyle, że to żaden cud... - wystarczy zakryć oczy przepaską i chwilę odczekać w spokoju - niemal z automatu inne zmysły się wyostrzą, bo bedą próbowały przejąć funkcje "utraconych" - można wtedy usłyszeć wyraźniej/głośniej dźwięki, na które się nie zwracało uwagi, poczuć zapachy znikające do tej pory w tłumie albo odczuć delikatne muśnięcie piórka jak przeciągnięcie papierem.

    1

  5. Wróżenie na forach jest bez sensu... bo w 90% odpowiadasz na szablonowe pytania, bez możliwości sprawnej komunikacji z proszącym i jakiejkolwiek weryfikacji (choćby mowy ciała) czy pytanie jest sensowne.

    Naprawdę uważasz, że lepiej jest powiedzieć zaniedbanej 30-latce, na pytanie "czemu jest samotna", że niedługo kogoś spotka niż aby odeszła od komputera, ładnie się ubrała i ruszyła w świat?

    W dodatku Twoje słowa mogą mieć różną barwę, gdy je wypowiadasz, mimika, gesty... to wszystko się składa na komunikację - w internecie jest "suchy tekst" okraszony wieloznacznymi ikonkami (dla większości niezrozumiałymi).

    Cały ten "przekaz z góry", zakładając jego istnienie szlag trafia wobec suchości przekazu literkami.

    3

  6. W runach, stosując bardziej tradycyjny ogląd maszy sytuację "braku przyszłości" - dlatego Wyrd, to nie to samo co przeznaczenie. Dla nas przyszłość "się staje" a nie "już jest" i nie jest to tylko kwestia semantyczna (dlatego bzdurą jest określanie np. czasu runami).

    Na rzeczony Wyrd, w uproszczeniu ma wpływ Orlog - czyli nienaruszalne prawa natury i bardziej zdeterminowany los ogólny świata, oraz m.in. nasze czyny z przeszłości i teraźniejszości - dlatego też jeśli już się czyni wróżbę, to i ona determinuje Wyrd ale... nasze czyny mogą go zmienić.

    Przykładem jest opisane w literaturze, odstąpienie od najazdu na miasto, po otrzymaniu... negatywnej wróżby. W ten sposób co prawda miasto uniknęło walki ale władca uniknął rzezi swoich ludzi. Dlatego też i pytania... raczej powinny być "co będzie jeśli..." a nie "co będzie".

    Jeśli grzebiesz w czyimkolwiek losie, to nie wyobrażam sobie, abyś to robiła "z ksiażkowymi znaczeniami". Dlatego też bezsensem są tematy typu "powróżę" na forach internetowych. Inną sprawą jest to, że znając trochę ludzi korzystających z tych samych źródeł co ja, wiem też, że interpretacje są często zbliżone i analogicznie - ludzie korzystający z autorów typu Kulejewska/Chranowska na milę "pachną" tymi książkami.

    Nie wydaje mi się aby Twoją sprawą było co zrobi Twój klient z podanymi kartami. Posiłkując się moim przykładem z elektrycznością, może się sam zabrać za naprawianie gniazdek - najwyzej go popieści.

    0

  7. Muszę tę "starożytność" sprostować...

    • Abecedarium Normannicum, (fragment dzieła Codex San-gallensis 878), datowany na IX w. n.e.
    • Staroangielski poemat to najstarszy zachowany poemat (zwany również Anglo-Saksońskim). Język, w jakim został spisany, sugeruje wersję języka, którym mówiono w Anglii i Szkocji w okresie V-XII wieku naszej ery. Pochodzi z dzieła Cottonian MS.Otho B X (znacznie późniejszego).
    • Staronorweski poemat runiczny datowany jest na XIII w. n. e.
    • Staroislandzki poemat runiczny jest najmłodszy wśród pozostałych poematów, bowiem datuje się go na XV w.n.e., a jednocześnie uznaje się go za bardziej tradycyjny niż staronorweski, ze względu na dużą izolację Islandii od wpływów zewnętrznych.

    Zarówno abecedarium jak i dwa ostatnie poematy odnoszą się do futharku młodszego (16 znaków).

    Anglo-Saksoński odnosi się do anglo-saksońskiego futhorcu (29 znaków zawirających i 24 znaki futharku starszego)

    W obojętnym układzie, to co jest robione to pewna (nad)interpretacja w dobrym układzie oparta na źródłach, w złym, po prostu wyssana z palca albo tak jak rzekłaś z tarotów, teorii energii kształtów albo co gorsza z teorii Guido von Lista i jego armanen futhark (stad najczęściej np. ten seks w gebo) - czyli już z XIX/XX wiecznego okultyzmu.

    Tymczasem starożytność... to okres, którego data końcowa okresu zwykle wiązana jest z upadkiem bądź poważnymi przemianami cesarstwa rzymskiego - najczęściej wymienia się rok 476, czyli koniec panowania ostatniego cesarza zachodniorzymskiego Romulusa Augustulusa. Wskazuje się także m.in. rok 395, czyli podział cesarstwa na dwie części po śmierci Teodozjusza I, początki arabskich podbojów w VII wieku i szereg innych dat.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Staro%C5%BCytno%C5%9B%C4%87

    Komplet zaś tych tekstów, to już w zasadzie średniowiecze.

    1

  8. Jest po prostu inne podejście (powinno być) przy wróżeniu z run.

    Rzucając runy, w celach dywinacyjnych, próbujemy poznać Wyrd danej osoby, jednocześnie na niego oddziaływując. To taka obserwacja drgającej struny, przez przyłożenie do niej dłoni - zawsze odrobinę zmienia drgania... - kolejna wróżba jest już też sprawdzeniem przez przyłożenie w innym miejscu.

    Jeśli Twoja interpretacja odbiega od ogólnie przyjętej (a co to wogóle znaczy? Bo zakładając stosowanie run w dywinacji, nie było "jednej szkoły") - to jest to Twój klucz i nic więcej. Tym bardziej klient ma prawo znać "sygnały" jakie odebrałaś.

    3