tribalbellydancer

Użytkownicy
  • Zawartość

    277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez tribalbellydancer


  1. Ok, wracając do tematu.. (Bo nie wiem jak skomentować powyższe wypowiedzi..Nauczyłam się, ze jak nie wiem i nic konstruktywnego mi do głowy nie przychodzi to się nie oddzywam..)

    Generalnie jest tak, że problem tańca rozwiązany - występowalam i chcą mnie dalej, mało tego, stwierdzili, że byłam lepsza od dwóch poprzednich tancerek.

    Problem związku - rozwiąże się za tydzień kiedy On wyleci do kraju i nigdy się juz nie zobaczymy, a ja sobie zacznę oczyszczanie przestrzeni. Póki co jestem o pół kroku do przodu, tak jakby jedną nogę miała postawioną na przód, a druga jeszcze w powietrzu..Ale najważniejsze, że wiem, że ten związek to porażka i nic więcej z niego nie mam ochoty rozwijać..

    Czekam aż kwiecień się skończy. Udało mi się parę rzeczy popchnąć do przodu, ale nie jest to też aura odpowiednia by nowe sprawy zaczynać. Byle do maja, a nawet czerwca..

    0

  2. U mnie.. pojawia się dużo problemów, wspomnien z przeszłości które daja mi znać jak zjechana moja psychika przez to była. Ponadto dotychczasowe zachcianki-marzenia nagle staja się wyzwaniami bo musze się z nimi zmierzyć (jak z tym tańcem w restauracji) i tu nagle stado problemów - trema, problem z wyrażaniem siebie i wystepowaniem przed ludźmi..dużo negatywnych uczuć.

    Do tego zmienne nastroje, nadwrażliwośc i szybsze zniechęcanie się do codziennych obowiązków, ciągły brak czasu i świadomośc, jakbym nie znała siebie i nie wiedziala czego mi potrzeba. Do tego kłoda u nogi jaką jest żałosny i wkurzający związek, który cięzko przerwać. Raz relacje wydaja sie isc do przodu, raz totalna pomyłka i brak zrozumienia tego co we mnie siedzi ze strony partnera.

    Pojawil sie tez opiekun ezoteryczny, ktory pomaga mi odnalezc kierunek i rozmawia ze mna, mamy zaczynac sesje metydacji, a aktualnie poznaję poprzednie wcielenia i okazuje sie, ze wspomnienia o nich byly prawdziwe, a nie tylko fantazje i historyjki w mojej glowie...mysle, ze ide do przodu ale wyraznie widac co mnie stopuje i gdzie, a swiadomosc tego jest ciezsza bo nie zawsze jest dobrze miec 'wszystko w naszym rekach'. To co nabazgralam proboje wymazac oczyszczajac, ostatnio niszczylam łancuchy energetyczne w zwiazku bo byly pozostalosci bo dawnych urokach...

    Trudniej o koncentracje na sprawach codziennych, pracy zwlaszcza bo jak tu sie na niej skupic kiedy w głowie młynek i bujanie w obłokach, a raczej w smogu tego co sie rozpaliło na stosiku wlasnych emocji.

    No i gdyby ten nauczyciel-opiekun nie byl moim szefem w pracy to juz by mnie dawno z niej wywalili za nieprzytomnosc;D

    Podsumowujac - po trzecim stopniu nic juz nie jest takie same, zaczynamy od podważania osobistych wartości, czasem nachodzi nas inne pojdeście do danej sprawy, która po 2 stopniu np wydawala nam sie wspaniała i fantastyczna. Zaczynamy widzień te złe strony sytuacji, ale wyjśc z niej jakby ciężej. Jak to Kuanan powiedziała, oczyszczanie wyglada jakby z nas robaki wychodziły.

    1

  3. Aniele Boży, stróżu mój,

    Ty zawsze przy mnie stój,

    Rano, w wieczór, we dnie i w nocy,

    bądź mi zawsze ku pomocy.

    Strzeż duszy mej i ciała mego

    i zaprowadź mnie do zywota wiecznego,

    Amen

    :))))))) walkowalam jak bylam mała, a teraz nie umie sie od nich odpędzic;))

    A tak poważniej - tytuł mnie lekko zirytował dlatego postanowiłam ogarnąć ten wątek... Jak przyciagnac anioły? One sa albo ich nie ma - jak maja być to beda, jak nie chca bo zbyt dużo chcemy na nich polegać, sa nadal ale milkna.. Im bardziej chcemy sie skupiać na odczuciu ich obecnosci, tym trudniej nam to przychodzi.. tak jak z widzeniem i intuicją. Można też je prosić o piórka, ale nie naduzywać;)

    2

  4. Karta ma złożone znaczenie i mylną naturę. Oznacza nasze obawy co do osobistego poczucia bezpieczeństwa i przynależności. Kiedy przebywamy w znanym nam środowisku bądź z ludźmi, których dobrze znamy, czujemy się bezpieczni. Jednak bywają momenty, gdy doświadczamy ciemnej strony naszej własnej natury, nieznane dotąd zakamarki duszy pragną wyłonić się na światło dzienne. To odkrycie pewnych cech i prawd może nas zdezorientować i oderwać od harmonii.

    Księżyc pragnie ekspresji, a kiedy pojawia się w rozkladach, jego pozytywnym przesłaniem jest by zaufać tym odkrywającym się cechom i pamiętać, że zyciu nie obce są tajemnice i sekrety, a nie zawsze ich ujawnienie powoduje akceptację, za czym idzie spokój.

    To jest właśnie ta iluzja, kiedy stąpamy po nieznanym jak się nam wydaje gruncie. Radą natomiast by nie ulec temu co nam się 'wydaje' i nie pozwolić zwątpieniu oddalić nas od osiągnięcia naszego celu jaki sobie w danej kwestii obraliśmy.

    W teraźniejszej pozycji - możliwe, że czujemy się zagubieni i nie wiemy jakie kroki poczynić - nalezy zatem zaufać swoim instynktom i intuicji.

    Najprościej zinterpretować tę kartę może powiedzenie, że:

    "Nie wszystko jest takie jakie się wydaje"

    Być może nasze osobiste osądy są nieprawidłowe.

    Jako karta 'blokada' Księzyć wskazuje na brak zaufania we własne cele i czujemy się, że nie należymy do nikąd, tracimy poczucie zadomowienia.

    W przyszłości może mówić o nieszczerości naszej bądź ludzi z otoczenia, partnera itp. Również należy zastanowić się czy nasze uczucia i wrażenia nie przesłaniają nam prawdziwego oblicza sprawy.

    1

  5. Ja myślę, że można to potraktować jako rytuał przebudzenia esencji kobiecości w nas. Bogini, która do nas przychodzi to nasze wyobrażenie kobiecości, niekonieczne religijne, taki archetyp.

    Ja sądzę podobie dlatego też nie wzywałam żadnej Boginii, a jedynie udałam się do tego miejsca, gdzie niespodziewanie pojawił się mój autorytet - przytuliłam się do niej i dodała mi energii jak to zawsze zwykła robić za życia.

    Przebywanie w takim miejscu może pomóc nam poczuć się bezpiecznie i zaakceptować swoje ciało/osobowość. Faktycznie byłabym ostrożna z wzywaniem pewnych istot, tymbardziej, że niektóre na sam dzwięk swojego imienia lubią zaskakiwac swoją obecnościa..;)

    1

  6. Królowa Denarów popycha nas głębiej ku sferze naszego poczucia bezpieczeństwa i połączenia ze światem. Jest zawsze pomocna ludziom, zawsze dostępna, godna zaufania, kochająca domowe zacisze, gotowa zrobić wszystko dla swego klanu bez żadnych wyrzutów. Jest rozdzajem osoby, którą się podziwia, porząda bądź nienawidzi.

    Przemyśl, co ta archetypowa Matka - Ziemia dla Ciebie znaczy. Czy identyfikujesz się z jej osobą? Czy podziwiasz jej lojalność, ciepłe serce i niepretensjonalny styl życia? Czy pożądasz jej naturalnego i zmysłowego podejścia do problemów? Czy może czujesz niechęć do sposobu w jaki wita z otwartymi rękoma wszystich do swojej posiadłości? Może zupełnie nie czujesz do niej nic.

    Jaka by nie była Twoja reakcja, pamiętaj, że Królowa Denarów reprezentuje część Ciebie samej. Energia, którą reprezentuje, może wkroczyć do Twojego życia poprzez pewne osoby - zazwyczaj nową twarz w towarzystwie, rodzinie, związku. Niezależnie kogo reprezentuje, wskazuje na Ciebie palcem mówiąc ' Spójrz w siebie, znajdź swoją opiekuńczą stronę. Do dbasz o siebie? Czy martwisz się o innych? Czy jesteś w stanie trwać w zależnym związku, przyjaźni - czy może chcesz wydać sekret łączący was? Czy rozwijasz swoje talenty, czy je odkładasz na bok?

    Kiedy Królowa Denarów pojawi się w blokującej pozycji, oznacza to, że martwisz się i matkujesz innym, zapominając o sobie - kosztem własnego rozwoju duchowego i emocjonalnego.

    tłumaczenie z ksiązki "Tarot Bible"

    0