ZiP

Użytkownicy
  • Zawartość

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

6 Neutral

O ZiP

  • Tytuł
    Ezo początkujący
  • Urodziny 12.11.1984

Uncategorized

  • Miejscowość
    Ruda Śląska
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zodiak
    Skorpion
  • gg
    124982
  1. Jestem chętny na spotkanie
  2. tylko kiedy ? ten weekend ? ostatnio najczęściej mam aż za dużo czasu wolnego, więc jestem chętny.
  3. Myślę że jak nie będziesz naciskać za bardzo, to masz spore szanse. Twoje intencje są czyste, i są spore szanse na porozumienie między Wami. Tylko pamiętaj, nie naciskaj
  4. Dla mnie wymogiem jest pewne poznanie osoby której wykładam karty. Jak ją widzę, to już nie ma większych problemów, ale przez internet potrzebuję albo porozmawiać z nią, albo poczytać jej posty na forum. Potrzebuję utworzyć jakąś więź.
  5. Po dłuugim czasie odpowiadam na pytanie. Przepraszam że tyle to trwało. Obrazy reprezentowane przez karty Crowleya wydają mi się konkretne, bez owijania w bawełnę. Od ważnej dla mnie kobiety otrzymałem kiedyś na gwiazdkę ciekawe opracowanie na temat tych kart "Tarot terapeutyczny" Aldona i Jarek Mironscy, polecam.
  6. Daaaawno temu znałem taką kobietę, która kochała dwóch mężczyzn, ten drugi zorientował się co się święci i dał sobie spokój. Po roku ona zdradziła z kimś innym pierwszego. Żal mi Twojego męża. Zostaw obu, nie potrafisz się zdecydować, to oznacza że nie kochasz prawdziwie żadnego.
  7. Staram się kreować przyszłość, tarota głównie używam to zapoznania się z sytuacją aktualną. Takie ujawnianie własnych myśli na papier. Często pokazują to co tak naprawdę siedzi w nas głęboko. A ostatnio mam chaos. I nie wiem w zasadzie co się teraz dzieje. Nawet nie wiem do końca dlaczego. Wiem co będzie jutro i w następne dni (na tyle o ile). Mimo wszystko dziękuje za Twojego posta. Troszkę wylał mi kubeł zimnej wody na głowę. Bo faktycznie, boję się tego co może być później.
  8. Witam Mam obecnie bardzo skomplikowaną sytuacje życiową, w zasadzie wszystko jest na krawędzi, boje się że swoje rozkłady mogę źle interpretować. Martwię się o swój związek. Mogę w zamian również zrobić rozkład, talią Ettelli lub Crowleya. Proszę jak coś wiadomość na PW. Jak jest to komuś potrzebne ... ur. 12 list. 1984.
  9. Wbrew pozorom wiara katolicka to politeizm ubrany w szaty monoteizmu. Święci są traktowani jako mniejsze bóstwa, którym składa się modlitwy. Ja nie nazwałem się typowym chaotą. Jest mi do nich po prostu chyba najbliżej. Indywidualizm chaosu jest niejednoznaczny do określenia, gdyż pełną garścią korzysta on(chaos) z dobrodziejstw innych systemów. Chyba że mówisz o doktrynie Crowleya "Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym prawem". Gdzie tak naprawdę wola(thelema) w tym momencie to ścieżka życia, zdanie życiowe. "Miłość jest prawem, miłość podług Woli", czyli bierzemy pod uwagę także wolę innych osób. Bóstwa bez wyznawców zanikają, stąd też uważam je za formę podtrzymywaną w istnieniu dzięki wierze. Słyszał ktoś o ateiście który został opętany ? Ja nie. Dlaczego ? Bo może nie ma co liczyć na jego energię ?
  10. I tu przychodzi z rozwiązaniem Magia Chaosu. Ja uważam że każde Bóstwo, ale absolutnie każde, zostało stworzone przez wiarę. Ludzie wierząc w dane bóstwo, oddają mu cenną energię. Czasem mogą otrzymać coś też w zamian. Uogólniając nie warto sobie robić wrogów w stworzonych przez ludzi "godformach", gdyż mogą one się przydać. Pojęcie Absolutu też jest niczego sobie, pod warunkiem że każda nasza dusza + reszta form skupia się na tworzeniu całości -> Absolutu. A pamiętam że 12 lat temu uważałem się za heretyka
  11. Ja od czasu do czasu lubię chodzić do lasu, ale to nie sprawia że jestem leśniczym. Zrozumcie proszę, jeśli jadę samochodem po jednym piwie, nie mogę nazwać się już dobrym obywatelem który nie łamie prawa. Nawet jeśli uważam że nie stwarzam niebezpieczeństwa na drodze i tak łamie prawo. Spotka mnie w takim przypadku kara. Sprawa w sądzie i grzywna. Jeśli znów to zrobię, to pewnie konsekwencje będą większe. Jeśli kolejny raz, trafię za kratki i zostanę wykluczony ze społeczeństwa. Nie da się być katolikiem i łamać dogmaty KRK. Jak się je łamie, wtedy się jest heretykiem. Jeśli Wam coś nie pasuje, zgłoście się do kościoła prawosławnego czy też innych świątków. To tak jak u wegetarian, niektórzy mówią że niby nimi są, a jedzą rybie mięso. Tak se ne da.
  12. Ja uważam że lepiej nie wierzyć w nic niż wierzyć w chory sposób. Za brak wiary ludzie się nie zabijają, za różnice w wierze tak. Polecam przesłuchanie tekstu ->
  13. Mistyk, za to ja pamiętam miejsce w którym istniała tylko i wyłącznie czysta harmonia. Nie było tam nikogo oprócz mnie. Bez stwórcy. Bez kogokolwiek kto mógłby patrzeć na mnie z góry. Zzamiast skupiać się na jedynym słusznym Bogu (czy bogu, jak kto woli), wolę praktykować chaos. A co jest w mym sercu ? To chyba prywatna sprawa. Ale pewnie nie ma tam jakiegokolwiek bóstwa. Wolę stanowić sam o sobie. A co do tematu. Ukazuje nam się rzeczywistość w którym społeczność KRK zaczyna pękać. Proces ten może jeszcze troszkę potrwać, chyba że KRK zmieni tak swe dogmaty, że będą one dopasowane do sposobu życia większości dzisiejszych samozwańczych katolików. Nie sądzę. Czasem tylko stwierdzam fakt.
  14. Chyba jedno i drugie. "co ludzie powiedzą" oznacza strach przed wykluczeniem ze społeczeństwa.
  15. Nigdy im w oczy nie powiedziałem że są hipokrytami. Sprawdzam tylko ich sposób myślenia. Dzięki temu wiem w jakiej strefie tematycznej mogę się obracać z daną osobą. Zauważyłem zależność, czym osoba starsza, tym rzadziej zauważa że w zasadzie nie jest katolikiem. Chyba boją się oni wykluczenia z tak dużej i silnej grupy.