Vanilia22

Użytkownicy
  • Zawartość

    707
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Vanilia22

  1. Mariko ma rację Koszulka jest czegoś w rodzaju matrycy- czyms przekazywanym, a niedbałośc w ułożeniu traktuję jako przyjęcie czegoś tak po prostu nie zastanawiając się nad tym co się czyni. Tak to widzę. Mariko jestem pod wrażeniem:)
  2. Witajcie Potrzebuję pomocy od osób, które mogą mi coś więcej powiedzieć na temat tego snu. Ostrzegam, że sen nie jest prosty ani łatwy i bardzo zależy mi na opinii osób, które zajmują się tego typu podobnymi sprawami niżej opisanymi. Dodam tylko, że od jakiegoś czasu prześladuje mnie myśl o zmianach w moim życiu, że nadchodzi coś czego nie mogę ani zmienić ani uniknąć. Sen składał się z dwóch części. Pierwsza to była Japonia. Wokół było tak szaro i bezsłonecznie. Z lotu ptaka widziałam kobiety na polu ryżu. Były to robotnice, a przy nich żołnierze. Mieli przy sobie broń i pilnowali kobiet. Kiedy wylądowałam na lądzie okazało się, że to pole to gęsta scieć traw bardzo wysokich a kobiety szły jak zombie. Wyglądały nienaturalnie. Miały bardzo duże oczy jak z kreskówki a wokół czerwone obwódki przekrwione wokół oczu. Wyglądało to groteskowo. Miały przerażenie w oczach. Siedziały na kuckach jakby gotowały się do skoku. Patrzyłam na jedną a kiedy zerknęłam w lewo zobaczyłam drugą kobietę. Miała mały miecz którym odcinała swoją kobiecość. Nie umiem tego nazwać ani powiedzieć dlaczego to robiły ale miało to związek z tymi żołnierzami. Bo kiedy któraś się okaleczała została zabrana i zniknęła na zawsze. Czułam, że była zabijana. Druga część Jestem u babci w pokoju. Tez nie ma światła słonecznego. Sprzęty i meble ustawione są tak jak zwykle poza jednym. Krzyż wisi nie w tym miejscu co zawsze. Leżę na łóżku z wyciągniętą lewą dłonią na boku. obok łózka jest kobieta o rudych włosach i czarnym ubraniu. Nie była szczupła ale miała w sobie taki spokój i coś jeszcze. Na szyi miała wisior. Wyglądał jak wahadełko ale nie było takie o ostro zakończonych końcach ale własnie takie okrągłe. Kazała mi się położyć i zrelaksować. Jej głos wprowadził mnie w prawdziwy trans. Osobiście to czułam każdą komórką ciała jak się zapadam ale miałam pól zamkniete oczy. Widziałam zatem co sie dzieje w pokoju oraz moja rękę lężącą po lewej. to co sie działo później trudno mi wyjaśnić. Ja nie odpowiadałam na jej pytania ja ale ktoś obcy. Był to męski głos, taki nieludzki i metaliczny. Czułam, że bez mojej woli ktoś rusza mymi ustami. Bardzo dziwne odczucie. Więc zadała pierwsze pytanie K: Kim jesteś O: Nie człowiekiem K: Jesteś kobietą czy mężczyzną? O: Tu jestem kobietą tam mężczyzną. Kobieta zadała pytanie ale nie usłyszałam jej bo w trakcie zobaczyłam swoją rękę jako obcą (wyglądała na dużo większą i męską), w głowie miałam szum a wokół ręki było widać szaro niebieską poświatę (aurę), która wyglądała jak ogień. Miała płomyki, które jakby pod wpływem wiatru się poruszały wywołując szum w uszach. A szum przypominał palący sie ogień. Tak trochę syczał. Więc poprosiłam o powtórzenie pytania O: Powtórz bo nie słyszałem k: Nie słyszałeś? Nie słyszysz tu na ziemi? O: Nie K. Czy to ma jakieś znaczenie dla Ciebie? O; Tak. ma znaczenie. Z tym nie da się nic zrobić ale ze wzrokiem tak. Kiedy kobieta szykowała się do zadania kolejnego pytania ja nagle zaczęłam sie ruszać. Otworzyłam w pełni oczy a Kobieta krzyczy Nie! Nie teraz! Bije mnie po twarzy ale już było po ptakach. Zanim sie obudziłam całkowicie widziałam tą kobietę w tym samym pokoju i z kimś rozmawiała. Z jakąś starszą od niej kobietą. Cicho szeptały więc nie mogłam usłyszeć o czym rozmawiają. Wybudziłam się z poczuciem, że stało się coś ważnego ale jeszcze nie wiem co to jest i jakie ma znaczenie. Może ktoś mi pomoże? dodam tylko, że ogółem rzeczywiście mam problem ze słuchem tym typowo fizycznym jak i oczami. I z moiuch dociekań wiem, że moje wyższe ja jest żeńskie więc nie wiem o co chodzi..
  3. Hej Wilku Nie wiem czy to dobry pomysł :D Dzieki za propozycję tych warsztatów. Przemyślę je:)
  4. Jakoś nie mam nic przeciwko różnego rodzaju warsztatom, ale często takie pomieszanie z poplątanym źle mi się kojarzy. O cenie nie będę wspominać, bo to kwestia względna. Jedni maja kasę i nie ma problemu dla innych jest to cena zaporowa. Mnie sie marzą warsztaty na których się czegoś nowego nauczę a cena będzie na moją kieszeń
  5. Dzięki mistyku za obszerne wyjaśnienie
  6. to jest moja odp
  7. Mnie zastanawia czemu na Vedic art są potrzebne jakieś stopnie hmmmm
  8. Sosna Narysowałam go bo mnie zaintrygował. I byl chyba ze srebra bo nie mienił się na żólto Wilku...... Jak jak kocham to ostatnie zdanie
  9. Dzięki Mariko, Pod wieloma względami wiele napisałaś prawdy ale z kwestią reiki i Japonii to dla mnie zbyt dosłowna interpretacja i nie czuję tego. Warto jednak zastanowić się nad tym co napisałaś Pozdrawiam:)
  10. napewno mialo to znaczenie aby to przejśc więc sie zastanawiam nad tym czy myślę dobrze hmm:)
  11. dzieki Szepcie tez jestem ciekawa opinii innych osób. Co kilka głow to nie jedna
  12. Sen o wyraźnym zabarwieniu ostrzegawczym. Bądź ostrożna wobec innych osób, które mogą być ci nie przychylne. Trochę to wygląda na jakaś znajomość, która dawno umarła ale ty możesz jeszcze w to nie wierzyć. Pozdrawiam:)
  13. Rozumiem. Gesty tego człowieka tez mogą mieć jakieś znaczenie zależnie co dokładnie robił i czy znasz skądś te gesty itd
  14. Dziękuję Hedwigo za uzupełnienie opisu bo naprowadziło mnie to na pewien trop. Otóż dla mnie ten sen jest opisem jakby wewnętrznej walki między dobrem a złem w nas samych. Pokój biały to jako Twoje wnętrze. Traktuję taki kolor w pomieszczeniach jako poczekalnię miejsce gdzie często dokonujemy jakiś analiz życiowych. Zazwyczaj jest to też miejsce gdzie dokonują się trudne rzeczy, bolesne dla nas. Jest to czas cierpienia. Miejsce Trudne.Czasami się zdarza (i zazwyczaj w moich snach tak jest), często taki biały pokój i jego sprzęty były podpowiedzią nad czym muszę się skupić by wyjść z jakiegoś impasu. W Twoim śnie jesteś świadkiem przemiany człowieka w diabła czyli dokonuje się tutaj przejście w tę złą stronę, która rozszarpuje drugą osobę. Pewnie to był ktoś jemu podobny przed przemianą? Wiesz i tu jest najważniejsza rzecz nad którą warto się zastanowić. Diabeł ma dość szeroką symbolikę ale zazwyczaj sprowadza się ona do traktowania tego symbolu do rzeczy złych i dobrych czy też akceptowalnych lub nie. W związku z tym że sama przemiana jak i rozszarpanie odbyło się w takim pokoju mogę powiedzieć, że możesz nie akceptować w sobie pewnej cechy, rzeczy czegoś co zawsze jest dla ciebie ogółem bolesne i trudne. To, że wygrywa ten zły o pokonuje innego jemu podobnego to może świadczyć, że jakby czujesz się pokonana i zdominowana. Ciekawe, że się temu obojętnie przyglądasz...jakbyś hmm nie wierzyła , że o ciebie może chodzić. Nieprzyjemne uczucia po obudzeniu są zazwyczaj adekwatne do rzeczywistości- coś cię zdziwiło. Bardzo realistyczna i trochę fantazyjna oprawa jest dopełnieniem całości. Poczucie jakby wyolbrzymienia sprawy. Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam:)
  15. hmm Chęć oczyszczenia się z pewnych trudnych dla Ciebie spraw może być raczej torem przeszkód. Ale po przejściu pewnych trudności jakie możesz napotkać po drodze możesz coś osiągnąć. Ta dziewczyna/ duch jest tego przykładem. Napisz coś więcej jeśli możesz o końcu tego snu bo podobnie jak sosna uważam, że fragment ten jest ważny i zasługuje na dokładniejsze przyjrzenie się.Pozdrawiam
  16. Hmm W każdym z nas podświadomie tkwią pewne symbole, które mają dla nas osobiste znaczenie, kompletnie nie przystające do ogólnych wierzeń i symboli. Można ten sen różnie interpretować a i tak będzie poczucie, że odpowiedzi nie będą w pełni satysfakcjonujące. Brakuje mi tu opisu gdzie dokładnie byłaś. Jaka atmosfera panowała w trakcie przemiany tego człowieka w szatana/diabła? Jeśli byłaś tylko obojętnym świadkiem tego zdarzenia, czy po tym śnie wrażenia po nim jakoś zostały po obudzeniu? Jakie kolory były dominujące? Czerń? Czerwień? Może zupełnie inny kolor? Będę wdzięczna za uzupełniające wypowiedzi.
  17. zarezerwuję sobie tą datę aby nic mi nie przeszkodziło
  18. Trzeba nadmienić że często sny to takie wołanie o pomoc o uzewnętrznienie tego co w nas siedzi najczęściej ukryte i skrywane gdzieś głęboko. Kiedy śnimy już taki sen to wychodzi na wierzch to najważniejsze, którym najlepiej się zająć. I czasem nie ważne jakie miejsce, czy znasz daną osoobę ale najważniejszy jest klucz. A tym kluczem jest Twoje ja:) Pozdro:)
  19. marcus O.o.. nie skomentuję Zgadzam się z interpretacją Raduni. Konflikt może być głownie wewnętrzny związany z brakiem akceptacji czegoś w sobie. Być może ktoś ci w tym pomaga ale nie ufasz nikomu nawet tez sobie? W pewnej sferze boisz się radykalnie oddciąć. Słowa cyganki sa jakby wróżbą na przyszłość. Wskazówką gdzie szukać rozwiązania problemu.
  20. Ha ha ha Dream no wiesz jak możesz pisać o mym wadliwym sprzęcie :> Dziękuję Wam za miłe spotkanie ale za łaskotki nie podziękuję:> Musiałam wzywac siły wyższe do pomocy! Szepcie i Duchu:* Wielkie dzięki:)
  21. hmm więc wielce prawdopodobne, że to sen wcieleniowy. Czasem sie zdarza, że widzimy obraz z tak dalekiej przeszłosci. Warto się zastanowić nad tym dlaczego i kiedy takie sny się snią.. Pozdro
  22. Elwingo dzięki Ci za te słowa: Moge sie podpisać pod tym obiema rekami. Zawsze uważałam, że prawda jako pojęcie samo w sobie jest tylko słowem. Słowem o zabarwieniu zbyt szerokim. Jedynie działanie nasze postępowanie, sposób życia, działania podejmowania decyzji jest wykładnią. Druga rzecz, która mi się nasuwa. Przez wszelkiego rodzaju pojęcia, szufladkowanie to co dobre a co złe rodzi sie wiele nieporozumień. Bo kazdy i tak rozumie po swojemu.
  23. Hmm Wiesz Vampirello po raz pierwszy mam takie trudności z określenie Twego snu. Jest ku temu kilka powodów. Pierwsza sprawa: pierwsza myśl po przeczytaniu- sen mówiący o poprzednim wcieleniu. Tak dobrze oddałaś atmosferę tych czasów, że wręcz jakbyś tam była. Druga: Gdyby sen się powtarzał nie było by problemu z klasyfikacja. Trzecia rzecz: W śnie brakuje mi opisu tego co sama tam czułaś. Jakiś emocji, poczucia itd. Pozdrawiam:)
  24. czy sen się powtarzał?
  25. Poradzenie sobie ze stratą bliskiej osoby nie jest łatwe. Ale przy wparciu bliskich nam osób nie tylko psychologa mozna sobie z tym poradzić. To o czym pisze autorka postu mogę wywnioskować, że nie poradziła sobie jeszcze ze stratą i ten niepokój natłok myśli kojarzy mi się z depresją. Naprawdę warto zacząć od tego, gdyż to jak się czujemy, co odczuwamy promieniuje na wszystko. To jak się czujesz we własnym domu Bozeno to wynik wielu czynników. Sprawy ezoteryczne warto zostawić na końcu. Mówię to z własnego doświadczenia. Kiedy poczujesz się lepiej zobaczysz i poczujesz wszystko inaczej i takie oczyszczanie domu może być kropką nad i. Czyli pójściem naprzód i zamknięciem przeszłości:) Życzę Ci powodzenia. Nie martw się. Pozdrawiam