hedwiga
Użytkownicy-
Zawartość
36 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez hedwiga
-
-
dzieki za odp. mariko
tylko...
kiedy ten zaczął atakować ja nie byłam tym jakoś bardzo zaskoczona...raczej od samego początku było wiadomo jak to się skończy...po prostu sam 'widok' tego ataku był troche..nieprzyjemny.
zaskoczona byłam, owszem, ale 'realnością' snu.
0 -
To co robił rekoma na pewno służyło jego przemianie i nie było to tylko wymachiwaniem....
Niestety troche tych gestow było [układów rąk, palców], w dodatku na krótki czas 'pokazywane', wiec nie potrafie powiedzieć jak dokładnie to wyglądało...Szkoda.
aha. i na pewno jeszcze gestom towarzyszyło jakieś jego gadanie. Wszystko po to, by mogło dojść do przemiany.
0 -
Dzieki!!! Na innym forum nie doczekałam sie w ogóle odp. wiec dzieki za interpetacje:)
Pewnie to był ktoś jemu podobny przed przemianą?
Niestety w moim śnie ja to po prostu wiedziałam, że ten gościu [a później diabel] to facet...bo ja nie widziałam jego twarzy, były tylko takie 'przyblizenia' na gesty jego rąk, które wykonywał na przemian z obrazem na tamtego faceta, którego miał rozszarpać. Jak w filmie po prostu
0 -
-byłam dokładnie w pomieszczeniu, jakimś starym, ściany były pomalowane na biało, dość małym. Znajdowało sie tam coś, chyba jakieś stoły służące do pracy, ale tego nie jestem pewna, bo nawet we śnie nie wiedziałam co to jest.
-atmosfera...hmmm czy ja wiem...była taka dziwna...to wyglądało realnie...atmosfera taka poniekąd przygnebiająca, choć samo otoczenie nie bylo ponure. Raczej zwyczajne.
-po obudzeniu...takie dziwne miałam odczucia...troche zdziwiona byłam o ile po śnie można sie dziwić czemuś i troche czułam to jako coś nieprzyjemnego, ale bez przesady [miewałam już bardziej krwawe sny:) choć ten akurat był taki zwyczajny...i to mnie dziwi]
-kolory - jak już pisałam...kolory rzeczywistości:); było bez skrajności tutaj. pomieszczenie małe, stare, z białymi ścianami, chyba jakaś pracownia; gościu, który został rozszarpany stał przy jakichś małych, czarnych drzwiach, niczym sie nie wyróżniających...można powiedzieć, że "pracownia" [ale chyba tylko ta prac.] wyglądała na XVIwieczną, ogólnie średnio oświetlona światłem dziennym [choć okna nie widzialam]..
To tyle:)
0 -
jestem ciekawa Waszych interpretacji
śniło mi się to ok 2. miesiące temu....
śniło mi sie ze jakiś facet wymachując rekoma i wypowiadając pewne słowa zamieniał sie powoli w diabła/szatana...w tym samym pomieszczeniu był jeszcze jeden meżczyzna i gdy tamten juz przeszedł swoją 'przemiane' to zaatakował tego kolesia. ten koleś stał taki bezradny, chyba oszołomiony...
dosłownie rozszarpał go- widziałam tylko, juz wtedy, że tak powiem osobne kawałki tego goscia... samego 'rozrywania' nie widziałam. i tu sie skonczyło.
ja do tego nic nie miałam, tylko sie przeglądałam, ale jakby mnie tam nie było.
bardzo realnie wyglądała ta 'przemiana'...i te jego gesty temu służące....w ogóle sam sen skonstruowany bardzo efektownie:D wyglądał jak film, moznaby analize (tak jak i filmu) zrobic:D:D
Co Wy na to???
0 -
Dlatego między innymi tak często ostrzegam (i nie tylko ja) przed korzystaniem z run.
"Run nie powinien ten ryć,
kto ich nie umie czytać;
Od czarów ciemności pełnych
znaczenie można zagubić ..."
heh pamietam jak ja sobie 'zrobiłam' skrypt runiczny na coś tam...oczywiście w ogóle się na tym nie znałam...
docierało do mnie, że powinnam mieć jakąś wiedzę o tym, ale co mi tam
być może na szczęście mały, płaski kamyk ze skryptem wyleciał mi z ręki tuż przed moim wyjściem z domu i rozwalił sie na pół...hehe; drugi skrypt nie zadziałał pewnie z uwagi na "nośnik".... i chyba dobrze...
0 -
nie dostałam i nie dostaję
0 -
no co do kryteriów, to musiałbyś Atheo namieszać jakoś w głowie i a nuż okaże się, że lubi niebieskookich albo polubi jak nie od razu się uda hehe wiesz tradycja to jedno wygląd drugie
chyba, że harda jest i nie daje się! i tak powinno być...
0 -
hedwigo... punkcik, ba ubawiłem się setnie i nawet muszę nieskromnie stwierdzić, że aktor do mnie nieco podobny hiehiehie
to dobrze, że nie należysz do tych szerszeni przed którymi zwykle uciekam
i o dziwo do tych ładniejszych hihi :D
btw: Atheo masz coraz większe szanse na znalezienie swojego miszcza:) czekaj na reszte z forum hehe
0 -
dobre pytanie..
właśnie ja odbieram każdy kamień jako coś, co już emanuje energią bez względu na uszkodzenia [jakiekolwiek]..
po prostu uważam, że mimo iż szlifowany czy z rysami jest czymś z natury, co i tak będzie mieć swój 'ładunek' bębniak czy nie, każdy...a jak pęknie to będą dwa te dwa będą miały mniejsze/inne działanie? być może...
choć podobno jak się 'rozwala' sam, to 'wyczerpał się'...
To takie moje refleksje tylko
z drugiej strony struktura też na pewno się liczy, chociażby z powodu tego jak sie taki kamol odbiera czy tam czuje [w sensie jak wizualnie go 'odczuwamy']...myślę, że co do oszlifowanych i tych nie- jest jak piszesz. 'nieruszone' mogą być bardziej odczuwalne, co nie znaczy, że bębniaki w ogóle albo że są nieprzydatne.
ale kto, co lubi
można tak zastanawiać się nad tym długo i dużo :D
1 -
btw: ten gościu z jihadem nic wspólnego nie ma [ oczym pewnie wiesz:) ], to aktor Frank Collison
a Szerszeniowi pokłony za punkcik...eee znaczy za wybaczenie
0 -
Szerszen
Szerszen w akcji
http://www.trailershut.com/actor-images/frank-collison-2891.jpg
i jak ci się Atheo podoba? oczy ciemne ma, włosy też, zęby chyba ma, jak widać zajmuje sie czymś z tradycją..
:rotfl:
mam nadzieje, że zostanie mi to wybaczone
2 -
ok. dzięki za info sama to sprawdzę
0 -
przeczytałeś forum asatru a stronę, którą podał ci Ulf?? tam są 'odpowiedzi' na te pytania
I jeszcze jedno. Po lekturze "Pisma runicznego" wiele pytań mi się nasunęło. Jak to Szerszeń napisał, miała to być odtrutka od ezoterroryzmu. Tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Chodzi o to, że w rzeczywistości runy to po prostu pismo? Czy to oznacza, że wszystkie te współczesne znaczenia run są kłamstwem? A co z całą magią runiczną?
ponieważ sama jestem laikiem, z chęcią poczytam wypowiedzi doświadczonych na resztę Twoich pytań
0 -
Szept czy Ty sama spotkałaś się ze słabszym działaniem kamienia wyżej opisanego przez ciebie i z lepszym działaniem nieuszkodzonego??? pytam z ciekawości
No bo mi chodziło o to, że ja mam właśnie takie poważniej uszkodzone bądź z uszczerbkami i jest dobrze z nimi
0 -
heh czytając temat myślałam, że to kolejny nastolatek chce znaleźć swojego 'miszcza'
dość często widziane 'zjawisko' na ezoforum
0 -
no.
zastanawiałam się nad tym, co napisała Szept - 'dużo słabiej'...
ja mam kamienie z powiedzmy 'tylko' rysami i 'działają' no chyba, że te, kóre i tak są dość mocne w tym działaniu mają działać jeszcze mocniej...to bym się zdziwiła:)
0 -
na spontana najlepiej :D może to dziwne [a może nie], ale tak łatwiej robić zdjęcia...zawsze sie coś nawinie interesującego...
0 -
widze, że i praktykanci są...a miałam się pytać czy ktoś próbował
co do uwrażliwiania zmysłów przez podane tu przykłady...
może nie doczytałam, ale tak się dzieje tylko podczas tego...a nie po.
chyba że Twój przykład [Elwinga] dotyczy również i tego..
a i tak z tym dołem najciekawiej
0 -
ładne zdjęcia
chociaż nie przepadam za wszelkimi 'przybliżeniami', to u Ciebie mi sie podobają...szczególnie ta ważka..albo ten kwiatek [jakiegoś drzewa owocowego?]...są takie 'chłodne'..i dobrze
btw. gdzie to? jeśli można spytać
0 -
wiem, domyślałam się poniekąd czemu tak się dzieje...
odczuć delikatne muśnięcie piórka jak przeciągnięcie papierem.
dziala to również na zmysł dotyku??
edit: w sumie głupie pytanie...ale myslałam, że akurat tylko zakrywając przepaską oczy, nie bedzie sie czuło 'piórka' czy czego tam, słyszało 'wiecej' owszem....
głupio pomyślałam...jak na wszystkie pozostałe działa, to na wszystkie, nie?
0 -
hehe z tym 'grobem' to śmieszne głebokość chyba taka jak przy rzeczywistym grzebaniu:D???
nie twierdzę, że nie jest tak jak pisze autor...sama bym spróbowała...chyba:) tylko intuicję mogłoby wyostrzać także po wyjściu z grobu, a nie tylko podczas:)
0 -
Co zresztą w odniesieniu do mojej osoby wykonywane przez innych nawet w tak uproszczony sposób zazwyczaj nie skutkuje, chyba że po swoim Wyrdzie macam się (niekiedy - w zasadzie prawie nigdy - czyli jedynie wtedy, kiedy kompletnie nie wiem co mam zdecydować, bo właściwych wyjść jest kilka i trudno wybrać to najwłaściwsze) sama
może nie skutkuje, bo nie chcesz tak naprawdę żeby cię 'prześwietlano' nie i już;)
ja tam dawałam sobie 'powróżyć' i takie to było...no..poniekąd sie sprawdzało, tak trochę, no i nie zawsze brałam sobie do serca...dlatego pisałam, ze mnie przekonują tylko tacy, co to zawsze do rzeczy i konkretnie
gwoli ścisłości, gdybyś jednak się zaciekawiła :
"Predykcja - z łac. praedictio "przepowiednia" i od praedicere "przepowiadać"."
"Mantyka, mancja [kartomancja]- z gr. manteia - dar jasnowidzenia, wróżba, wyrocznia i od manteushai "wróżyć, prorokować". "
0 -
trudno, przeniosą to
Przypomniałam sobie że mam książkę P.Gibaszewskiego o tarocie [taka tam, może być w sumie] i on tam podaje taką definicję:
"Dywinacja - z łac. divinus- boski; divinatio- wieszczenie. W.bierne [divinatio naturalis] -wieszczenie ze znaków objawiających się człowiekowi bez jego udziału i czynne, tj. ze znaków wróżebnych specjalnie wywoływanych. Mantyka "naukowa" [divinatio artificiosa], do której należą rozliczne środki odkrywania przyszłości, arithmomancja- z liczb parzystych i nieparzystych, kataptromancja- ze zwierciadła, alektriomancja- z koguta [:Dhe], skapulimancja- z kości łopatkowej."
Ty pisałaś o celowości jednego i drugiego [co oczywiście składa się na definicje], mnie bardziej o technikę chodziło...ja nie wiem czy to ważne o co pytasz tam...być może jest tak jak piszesz. ale ja zawsze łączyłam wróżbiarstwo= dywinacja; no może sie myle
i jeszcze może o wróżeniu, z neta: 1. przepowiadać przyszłość, analizując jakiś układ, np. kart, fusów, gwiazd; 2. przewidywać w oparciu o znane sobie fakty;
z sjp.pl
0
na Litoterapia
Napisano · Zgłoś ten post
Ten kamień na pewno pozwalał mi bardziej optymistycznie patrzeć....może dlatego lepiej sie czułam ze sobą :D to z kolei daje lepsze/wyższe [jak zwał tak zwał] poczucie wartości....miałam po 'pracy' z nim swój lepszy czas
To pewnie dlatego iż dla mnie wiąże sie z czymś....niezachwianym i daje ta pewność, optymizm ale w taki sposób...nienachalny.
Ogólnie- stabilne, dobre [nie chce pisać 'wysokie', to jak magalomania ] poczucie wartości i...szczeście - to jest to, co widze jak patrze na ten kamień.