Fasolka

Czy OOBE jest zgodne z chrześcijaństwem? Słyszałam, że Kościół tego zabrania. Czy to prawda?

dokładnie. jeśli chcemy zmienić świat, musimy zacząć od zmiany samego siebie. i uda się. trzeba tylko w to wierzyć

http://www.vismaya-maitreya.pl/rok_2012_lucja_ujawnia_trzecia_tajemnice_fatimska.html <-- wejdź czy nie uważacie, że tajemnica boska już się spełnia?? boicie się końca świata??

uwielbiam czytać takie bajki szczególnie podoba mi się ostatnia strofa- bardzo piękne i mądre słowa.

dzięki

A jak robi się taką tarczę?

zrobię sobie taką poduszkę. już dawno chciałam mieć taki "lek" na dobry sen niestety większość tych ziół trzeba kupić w sklepie, ale to nie przeszkadza :D

"ta osoba" jest starsza ode mnie o 17 lat. mogę powiedzieć, że jest ze mną daleką rodziną, z którą nie utrzymujemy żadnych kontaktów (nie wiem dlaczego). bardzo ją polubiłam, ponieważ nauczyła mnie żyć (poprzez sny-śniła się codziennie; pocieszała, wspierała, doradzała. tylko z nią wtedy mogłam rozmawiać o swoich problemach bo tylko ona interesowała się tym i chciała mi pomóc; no i pewnego dnia w tych snach powiedziała mi, że jest moją mamą. wyobrażacie sobie, jak się czułam po przebudzeniu? - opisałam nawet ten sen właśnie tutaj, z prośbą o interpretację, za co serdecznie dziękuję ) tylko że teraz nie śni mi się, a pojawiają się dziwne dla mnie sytuacje. z tego wszystkiego założyłam temat myślę, że użytkownik "motyl" podsunął mi ciekawy pomysł, bo gdyby tak było..? wypróbuję teoria spiskowa.. chyba rzeczywiście się pojawiła Izabelo dziękuję wszystkim za odpowiedzi

coś w tym jest.. nie patrząc na to, że jest XXI wiek ale trzeba przyznać rację chociaż moim zdaniem to chyba nie jest mieszanie genów a zanikanie wartości w człowieku. bo co pojawiło się zamiast rozsądku, uczciwości, opiekuńczości?? pojawił się chłód, podłość, kłamstwo, nieuczciwość. to tak, jakby świat zmienił się na gorsze. to chyba nie zależy od genów, ale od człowieka, jakim chcesz być, takim się stajesz. na to tylko może wpłynąć samoocena i zastanowienie się, kim tak naprawdę jestem i dlaczego? żeby zmienić świat, trzeba zacząć od siebie taka jest moja opinia

wiem, że powinnam może to głupio zabrzmi, ale boję się nie pisałam wszystkiego, bo to bardzo dziwna i skomplikowana historia, którą przerabiam na nowo od 3 lat; to nie jest dla mnie łatwe ale gdybym wiedziała, kim ona jest, skoro zna mnie jak nikt i mamy tyle wspólnych czynników, ułatwiło by mi to znacznie życie-bo na razie żyję w niepewności dziękuję za odpowiedzi

. Ostatnio "gryzie mnie" pewna sprawa: Znam pewną osobę i ona też mnie zna, ale odczuwam dziwne działania kiedy coś mówi lub kiedy rozmawiamy. A mianowicie: kiedy coś mówi nawet do kogoś i wie, że ja to słyszę, odnosi się kontekstem jakby do mnie. Są to rzeczy, których ona nie może wiedzieć, gdyż są to najbardziej osobiste sytuacje. Natomiast gdy rozmawiamy, mam wrażenie, jakby przewracała mi w myślach. Jakby czuła co ja teraz myślę lub co chcę powiedzieć. Była raz taka sytuacja, że rozmawiała z grupą ludzi (ja też tam byłam). W pewnej chwili przypomniał mi się kawałek wiersza, który kiedyś napisałam. Nikomu nigdy go nie pokazałam. Myślałam o nim, a ona w tym samym czasie, zaczęła go mówić! To były zaledwie dwa zdania, ale właśnie wtedy o nich myślałam. Gdy to mówiła, patrzyła się na mnie a moje zdziwienie było ogromne. W dodatku często mnie obserwuje, co robię, jak się zachowuję lub wsłuchuję w to, co mówię do innych. Czy to możliwe, żeby ona była kimś nadzwyczajnym? Czy to moja wyobraźnia? Kim ona może być?? Macie jakieś sugestie?? Bardzo przepraszam, jeżeli ten temat tutaj nie pasuje pozdrawiam

. Ostatnio śniła mi się dziewczyna pod postacią anioła, ale jej twarzy nie widziałam. Unosiła się nad ziemią i była tak jakby jasnym światłem, choć miała czarne włosy. Byłyśmy w domu, jakieś willi w małym pokoju. Ona prosiła mnie, żebym z nią poszła. Zachęcała: no chodź, ale ja tylko dalej się odsuwałam, kiedy wyciągała rękę. (potem śniła się jakaś kobieta, niewidoma, którą prowadziłam po schodach w dół a byłam pod postacią mężczyzny. Widziałam tylko jej nogi i czerwone szpilki a słychać było ich tupanie i jakiś dziwny inny głos, przerażający. Czułam, że to jest ta kobieta pod postacią anioła. Nagle ona zniknęła a ja się obudziłam.) Podobnym snem jest też ten, który śnił mi się niedawno. W śnie widzę ciemność, nagle na końcu pojawia się jasna kropka, która się powiększa. Nagle z tej jasności wychodzi kobieta, (o takich samych włosach jak tamta-czarne i kręcone za ramiona) tyle że ona wyglądała strasznie. Była blada, miała ciemne podkrążone oczy i dziwny głos niczym wiedźma. I powtarzała: chodź ze mną, chodź. A ja mówiłam nie, odejdź, ale ona dalej powtarzała te słowa i wyciągała rękę. Ja się odsuwałam, aż w końcu poczułam, że dalej nie mogę, bo jest jakby ściana (ale jej nie widziałam, bo wszystko było czarne). Ona swoją twarz zbliżała coraz bliżej mojej a ja byłam przerażona. Nagle szybko przysunęła się blisko mnie i chciała mnie porwać ze sobą, ale wtedy, gdy mnie miała dotknąć obudziłam się momentalnie. Ja dość często mam koszmary; najczęściej są to osoby nie z tego świata, które chcą mnie zabrać z ziemi lub zabić (walczyłam z diabłem nożami, też była wokół ciemność, ale mnie nie zabił, chociaż był blisko tego czynu- ponieważ się obudziłam). Proszę o interpretację

Mi często śnią się jakby postacie z "wyższych sfer" i nalegają, abym z nimi poszła. Wyciągają rękę i proszą mnie, ale ja nigdy nie idę. Jeśli jest to postać z ciemności, to kiedy nie chcę iść, chce mnie zabić (raz nożem, raz udusić), ale wtedy zawsze się budzę <z przerażeniem, jakby to nie było> ...

u mnie, jak umarła sąsiadka (ciocia za razem) DOSŁOWNIE!!! słyszałam wycie, jakby wilka, czy jakby bawiło się w niego dziecko, a potem firanki zaczęły się bardzo ruszać, mimo, że nie było wiatru i okna były zamknięte

dziękuję ci :D