Akana

Użytkownicy
  • Zawartość

    79
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Akana

  1. Witam gorąco wszystkich forumowiczów! Mam na imię Agata i mieszkam we Wrocławiu. Póki co wyznaczyłam sobie tylko dwie ścieżki: runy i nekromancja. Tymi pierwszymi interesuję się od zaledwie paru miesięcy, ale jak już weszły w moje życie, tak nie chcą z niego wyleźć i bardzo mnie to cieszy ; p. Moją wielką pasją jest jazda konna. Jeśli chodzi o muzykę jaką słucham to głównie folk-metal. Uwielbiam czytać dobre książki. Nie lubię pisać o sobie, więc zostawiam tak jak jest i pozdrawiam! A.
  2. Super, bardzo chciałabym znaleźć się na takim spotkaniu .
  3. Zdjęcie 1 Zdjęcie 2 Zdjęcie 3 Zdjęcie 4 Zdjęcie 5
  4. Wydaje mi się, że to jest alchemiczne oznaczenie jakiegoś pierwiastka. Postaram się dotrzeć jakiego.
  5. Dziękuję wszystkim za te miłe słowa .
  6. Sympatyczne dzieła. Zabiorę ;).
  7. Bardzo fajne te Twoje prace . Szczególnie domek.
  8. Ła, przepiękne < 3.
  9. Pierwszy rysunek wymiata
  10. Miłe dla oka, przyjemne prace ; ).
  11. Luźne skojarzenie? Pierwsze co mi przyszło do głowy, ze było to nagrywane przez szybę, a te postacie to po prostu odbicie w niej, ktoś z tyłu ruszał czymś takim świecącym i alleluja . Co do pierwszego filmiku posłużę się książką pt. Zjawiska nie wyjaśnione - Karl P.N. Shuker. Może to być np. zwierzę powietrzne. Hrabina Zoe Wassilko-Serecki opublikowała szczegółową ocenę podobnego zjawiska. "Twierdziła, że w górnych warstwach atmosfery ziemskiej żyją wielkie istoty o wrzecionowatych kształtach o lśniących ciała złożonych z energii skondensowanej wokół jądra z materii stałej. Mogą przybierać dowolne kształty, od kolistych w stanie spoczynku po wrzecionowate w ruchu. Przyswajają one energię, którą karmią swoje eteryczne ciała." Z tej samej książki mam również obszerny artykuł o tych zjawiskach, w których jest podanych wiele podobnych zjawisk z takimi kulami. Napisane jest tam również, iż przez wiele lat naukowcy uważali to za złudzenie optyczne - powidoki na siatkówce, powstające na skutek nagłego błysku światła. Zjawisko to wyjaśnia się na różne sposoby: kule plazmy, reakcja jądrowa, obłoki płonących gazów, rozwidlona błyskawica przybierająca formę kulistą, a nawet maleńkie meteoryty zbudowane z antymaterii. Wielu naukowcom udało się wytworzyć małe kule światła w warunkach laboratoryjnych, w procesie wymagającym zastosowania fal radiowych o wysokiej częstotliwości. Naukowcy japońscy potrafią wytworzyć kule plazmy. Ciekawe są też światełka widma, które potrafią nawet podążać za ludźmi i "droczyć" się z nimi, znikają, gdy się je zaatakuje. Roje świecących owadów? Czy może UFO ?
  12. Może po prostu żyje tam sobie jakaś długowieczna istotka i już ;). Bardzo mnie zaintrygowała Twoja historia i może wkrótce rozwinę bardziej ten temat.
  13. Może trzeba było z nim pogadać ? Albo to był tzw. Cień (pozostałość po zmarłych, który zachowuje ich pamięć i szczątki osobowości)? Tak mi przyszło do łba.
  14. O aurach się nie wypowiem, bo się nie znam. Dzieci wyczuwają nawet najmniejsze zmiany nastroju i mają bardzo dużą zdolność empatii. Z wiekiem powoli to zanika. Ich umysł wchłania wszystko jak gąbka. Sama mam dużo młodszego brata i przy nim trudno jest udawać, że wszystko jest ok - od razu udziela mu się mój zły nastrój, który tak bardzo staram się maskować. Dzieci potrafią nawet wyczuć, że ktoś jest "podchmielony" mimo, że inni tego nie zauważają.
  15. Dzięki wielkie za odpowiedzi. Już rozumiem czym to "pachnie" ;),
  16. Ja również byłabym wdzięczna za tak pracochłonną rzecz ; ) - Agata.
  17. Chrzanowska za dużo zapożyczyła sobie z tarota. Teraz widzę to dokładnie po raz enty przeglądając jej książkę (niestety weszłam w jej posiadanie i była to jedna z pierwszych książek o runach jaką przeczytałam ;/). Szczególnie porównywanie run do konkretnego odpowiednika z tarota.
  18. Z własnego lichego doświadczenia wiem, że run lepiej nie łączyć z innymi systemami. Miałam woreczek z naszytym pentagramem i w którymś momencie poczułam, że to bardzo im nie pasuje mimo, że rozmawiały ze mną, przynajmniej tak mi się wydawało. Lepiej nie ryzykować i już.
  19. Ale to miało tylko 3 promienie a w środku okręgu CHYBA coś jeszcze.
  20. Myślę, że lepiej nie łączyć innych systemów z runami. Im prościej tym lepiej. Runy same w sobie są wystarczająco silne i nie trzeba wzmacniać ich mocy symbolami z innych kultur. Po co ryzykować? Raczej jest mała szanse, że podane działanie wniesie coś dobrego, a może tylko zaszkodzić. Akurat Kolesow, Kulejewska i Chrzanowska mają nijakie pojęcie o runach. Już lepiej zamiast czytać tego typu książki opierać się na Eddzie, pieśniach o runach, Sadze o Egilu etc. Książki podanych przez Marcusa autorów tylko mieszają w głowie - za dużo ezoteryki i new age, a za mało historii i tradycji.
  21. Dziękuję ślicznie za odpowiedzi!
  22. Jeśli chodzi o runy to niestety jedną z pierwszych książek o tej tematyce jakie wpadły mi w ręce były właśnie jej autorstwa. M.in. "Misterium run" - książka nic nie wnosząca, a tylko mieszająca w głowie. Pełna bzdur. Nie wiem jakie jest Wasze zdanie, drodzy Forumowicze, ale jak przeczytałam to zdanie krew się we mnie zagotowała: "Podczas kreślenia każdego znaku przyjęło się wypowiadać imię jednego z bóstw germańsko-skandynawskiego panteonu: - W imię Odyna - i Frei - i Baldura - i Fryggi. Lub imię chrześcijańskiego patrona, jak wolisz Czytelniku schrystianizowany rytuał, na przykład: - W imię Ojca - i Syna - i Ducha Świętego - i Świętej Bogurodzicy. Jeśli praktykujesz magię naturalną możesz przywołać duchy (dewy) opiekuńcze poszczególnych żywiołów: - W imię Elfów - i Ondyn - i Sylfid - i Driad." Co proszę? Dla mnie to jest nieporozumienie. Niezależnie od tego czy wierzymy w bogów skandynawskich czy nie powinniśmy mieć do nic szacunek. Tak samo do run. Poza tym wspomnieni bogowie są nieodłączni od run, więc nie możemy założyć, że ich nie ma, a run używać. Na dodatek wzywając chrześcijańskiego boga, który w swych przykazaniach wyraźnie orzekł, iż: "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". Wracając do samej książki: "Misterium run" - większa część to naiwna historyjka o dwóch młodych ludziach, którzy przemierzają świat by znaleźć nowe miejsce zamieszkania dla swojego plemienia, a towarzyszą im przy tym runy. Ładna bajeczka. Poza tym Pani Chrzanowska jest tarocistką, a jak wiadomo nie powinno się łączyć run z tarotem. A jeśli ktoś już łączy jedno z drugim to ani jednego ani drugiego dostatecznie nie pozna. Jeśli ktoś chce się bawić w ezoruny to proszę bardzo. Ale nie tędy droga. Naprawdę.
  23. Myślę, że w niektórych przypadkach ateizmem można nazwać ten stan w którym jeszcze poszukujemy swoich bogów/boga i sami dokładnie nie wiemy którą ścieżkę chcemy wybrać . Fakt, życie bez boga/bogów jest trochę puste, ale nikt na siłę przecież nie będzie ich szukał. Oni sami muszą przyjść. Szkoda, że tak wiele religii jest narzucanych z pokolenia na pokolenie, często pod przymusem, przez co większość ludzi gubi się potem we własnym życiu. Jeszcze trudniej oderwać się od takiej religii i wierzyć we własne bóstwa.