O&M

Użytkownicy
  • Zawartość

    233
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez O&M

  1. Tak, Knuście. Bywają takie przypadki. Wydaje mi się, że to kwestia wyczulenia, bo wiadomo, że osoba zielona w energetyce nie wyczuje różnicy na podłożu energetycznym. Nie zmienia to jednak faktu, że sakrament został zmyty (pomijając przypadki, w których rytuał się nie udał).
  2. Witaj.
  3. Dobrze, że zrobiłaś ten temat, bo ktoś inny może wpaść na ten sam pomysł, a nawet jestem pewien, że każdy kiedyś chciał zrobić coś podobnego. Sam kiedyś wziąłem na siebie chorobę (przeziębienie) i choć druga osoba poczuła się lepiej, to objawy wkrótce wróciły i tak leżeliśmy i zdychaliśmy oboje. A Twój temat pełny odpowiednich przestróg może temu zapobiec.
  4. Własny styl pisma to jedno, a łamanie zasad języka drugie. Wg. mnie, trzeba upominać. Na jednym forum mieliśmy takiego dyslektyka, który potrafił napisać "rze", mylił twarde i miękkie spółgłoski oraz pisał w sposób chaotyczny, bez znaków interpunkcyjnych. Po małej "wojnie" jak ta, udało się go zmienić. Co prawda asem polskiej pisowni to on nie jest, ale można go zrozumieć i robi o wiele błędów mniej. Upominanie kogoś o pisownię to nie złośliwość, a raczej pomoc.
  5. Hmm, to dosyć głupie. Tak, nawet bardzo głupie. Po co zabierać od kogoś smutek. Możesz zabrać uczucie, ale przyczyna tego skutku zostanie. Twoje rozwiązanie jest jak wydmuchiwanie nosa gdy ma się ostry katar- pomoże na chwilę. Najlepszą metodą jest zlikwidowanie źródła smutku. Jeśli jest ono poza Twoim zasięgiem, to jest jeszcze jedna metoda. Mianowicie dawaj radość. Nie dziel się szczęściem, a stwórz stałe źródło. Te 2 metody w niektórych przypadkach się pokrywają. Nie musisz zaraz szukać metod ezoterycznych. Cieszę się, ale i trochę żałuję, że zdążyłem przed Knustem.
  6. Pięknie to ujęłaś.
  7. "Magia to sztuka dokonywania zmian w sposób niekoniecznie znajdujący wytłumaczenie w zachodniej nauce"- D. M. Kraig w książce "Magija współczesna". Jedna z najprostszych definicji magii. Ja bym magię zdefiniował jako umiejętność posługiwania się prawami rządzącymi wszechświatem.
  8. Wiele symboli/amuletów etc. ma samo w sobie moc, ponieważ są one sławne. Wiara wielu ludzi nadaje im moc, zupełnie jak w przypadku wymyślonych bóstw.
  9. Knust, ludzie od zawsze wszystko dzielą po to, by to odróżniać. W tym przypadku naturę energii. Przez "naturę" mam na myśli jej właściwości, które nadało jej źródło (nie Źródło). Tak jak dzieli się ludzi na chudych, grubych, włochatych, łysych itd. Po co? Ch... wie. Może to pozwala ludziom dokonywać selekcji. Rozróżnianie energii może się przydawać w różnych doświadczeniach, gdzie energii używa więcej niż jedna osoba (więcej niż jedno źródło). Tak, jak magię dzieli się na białą i czarną, by określić charakter danego działania magicznego tak można dzielić energię na życiodajną i śmiercionośną.
  10. Na początek polecam Ci przeczytać jeden temat na tym forum. Pozwoli Ci to zrozumieć parę ważnych rzeczy. Od siebie moge tylko dodać, że magia to ciężka praca. Ja mogę tylko pomóc postawić Ci pierwsze kroki, wskazać drogę, ale przejść przez nią musisz sam. Decyzja należy do Ciebie.
  11. Hmm. Od zaczęcia praktyki wiele się we mnie zmieniło. Dojrzałem w pewnym sensie. Również zauważyłem poprawę warunków życia. Po prostu mi się powodzi. Ludzie też patrzą na mnie inaczej. W jakim stopniu to skutek praktyki nie mam pojęcia, piszę tylko co zaobserwowałem. Magia przydała mi się w życiu codziennym, nawet do błachych spraw. Mogę odpowiedzieć- tak.
  12. Do mistrza mi daleeeeko, ale mam za sobą dużo praktyki i pochwalę się również, że nigdy nie osiągnąłem w magii porażki, a szkoda. ;)
  13. Witaj. Która ścieżka okultyzmu Cię interesuje? Siły, o których mówisz zwą się prawami natury i wcale takie tajemne nie są. Natomiast umiejętność posługiwania się nimi (co jest już bardziej "tajemne") nazywa się magią.
  14. To prawda, bez praktyki ciężko pojąć niektóre zagadnienia. "Póki" pisze się przez "ó".
  15. Drogi Poszukiwaczu, właśnie jesteś świadkiem, jak powinieneś zabrać się za magię. Gdybym był mistrzem, prawdopodobnie przyjąłbym Arc na ucznia, ponieważ w moich oczach jest on/a kompetentny. Oczywiście po jednym poście nie mogę tego pewnie stwierdzić. Swoją drogą Arc, masz rację. W magii wcale nie są potrzebne żadne narzędzia, żadne obrzędy do spełnienia określonego celu. Życzę Ci powodzenia na tej drodze oraz cierpliwości w poszukiwaniu informacji. Jeśli jestem w stanie jakoś Ci pomóc, to możesz się do mnie zgłosić.
  16. Inteligencji nie da się zmienić (przynajmniej nie w trakcie życia). Człowiek, który urodzi się tępy, aż do śmierci pozostanie tępy bez względu na to ile wiedzy posiądzie. Oczywiście jeśli się rozwija, to w przyszłym życiu może być bardziej inteligentny. Co do punktu pierwszego, to masz rację, ale uczeń chcąc poznać wiedzę swego mistrza musi przede wszystkim pokazać mu, że wiedzą tą będzie potrafił się posługiwać oraz wykorzysta ją we właściwym celu. Szczególnie to drugie, ponieważ mistrz odpowiada za swoich uczniów.
  17. Nie do końca rozumiem cel tego tematu. W każdym bądź razie mam kilka "ale". 1. Proszenie nie pomoże. Mistrz nie przekaże wiedzy każdemu proszącemu człowiekowi, a tylko tym, których uzna za "godnych". 2. Podstawą praktyki w magii jest samodzielne poszukiwanie wiedzy. 3. Nie można prosić o inteligencję, ponieważ jest ona niezmienna. 4. Proszenie o moc istoty boskie to również podstawa wielu rytuałów.
  18. JHVH to tylko jedno z wielu imion boskich. Czy traktujesz to za osobnego, biblijnego boga, czy za tego jedynego Boga, stwórcę, to już sprawa każdego człowieka z osobna.
  19. Hmm. Skoro już się wypowiedziałem, to pozwolę sobie napisać własną "interpretacje". Otóż nie doszukiwałbym się tu symboli, a zwróciłbym uwagę na elementy snu. Sny w dużej mierze składają się z myśli ludzi, które krążą po astralu. Domyślam się, że Twoja koleżanka wspominała sobie dobre chwile z dzeciństwa. Może faktycznie jest w ciąży, a może planuje. Możliwe też, że ciąża znalazła się tam przypadkiem. W snach tego typu zachodzi wielki miks, więc nie można bezpodstawnie wrzucać wszystkiego do jednego worka.
  20. Kotki to takie zwierzęta. Knust po prostu zdiagnozował to z obserwacji, nie z opisu snu.
  21. Mam rozumieć, że Twoim problemem jest ten gość, czy sam fakt "widzenia" go? Co do opcji 1 niestety nic nie poradzę, bo reiki to nie jest moja mocna strona. Poszukaj osoby, która specjalizuje się w odpędzaniu, np. jakiegoś doświadczonego maga. Natomiast w przypadku drugiej opcji, radziłbym go po prostu olać. Co do pytania 1, ten efekt, o którym wspominasz, to polepszenie "widzenia"? Wydaje mi się, że po inicjacji reiki jest tak samo jak w przypadku magii. Znaczy to, że po inicjacji jest to normalne.
  22. O ile dobrze pamiętam, zamieściłem tu również post na temat.
  23. Magów nie ruszaj!
  24. Zrozumiałem zdanie o chaosie i po tej wypowiedzi go widać. Mam problem ze zrozumieniem tego posta, ale może Pan Knust coś poradzi w tej sytuacji.
  25. Witaj.