ElohimMihael

Użytkownicy
  • Zawartość

    83
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ElohimMihael

  1. Poprzez higienę miałem tu na myśli przede wszystkim higienę ośrodków energetycznych, lecz przez wzgląd, ze często to z higieną ciała się wiąże potraktowałem to stwierdzenie w sposób jak najbardziej szeroki a to chociażby przez wzgląd na to o czym piszesz.
  2. To ja tu dodam od siebie, że to, że będąc w określonym kręgu się nie spotkało z przejawem manipulacji nie znaczy, że nie występuje, nie wykorzystuje się. Nie tyle co w samym środowisku co poza nim. Ponadto prawdziwy manipulator manipuluje w taki sposób, że jest poza wszelkim podejrzeniem o manipulacje. Nie znam się na magii wampirycznej czy jej odmianach się nie będę wypowiadał, lecz picie cudzej krwi jest w moim przekonaniu jak najbardziej niehigieniczne. Jedną z podstawowych zasad jakiejkolwiek magii jest czystość, picie cudzej krwi w moim odczuciu zanieczyszcza ośrodki energetyczne a co za tym idzie obniża skuteczność jakichkolwiek działań magicznych (pomijając szansę zarażenia wrednymi chorobami). Jak ktoś jest idiota żeby w kolorowe bajki o których piszesz wierzyć niech sobie wierzy. Jego problem jeśli zrobi sobie później kuku na muniu. Kolejną ważną zasadą w magii jest zdrowy rozsądek. Normalna osoba podejdzie do tego z dużą nutą ostrożności lub oleje po paru stronach. Nie ma sensu wszystkich wrzucać do jednego worka.
  3. Przede wszystkim z tego co ujrzałem to posty Absolema przejawiają brak negacji działań bractw okultystycznych (w omawianym temacie) ponadto z postów wynika jednoznacznie, że mówi o zrozumieniu określonego rytuału (co i tak się sprowadza, że powinno się każdy rytuał rozumieć/zrozumieć od A do ostatniej litery alfabetu, a może i głębiej) z czym się zgodzę ponieważ zrozumienie zwiększa potencjalne możliwości danej praktyki. A mówienie o takich sprawach moim zdaniem nie świadczy o ignorancji magii lub zakonów. Ponadto stwierdzenie: "Dla kogoś wiedzącego, co robi, owszem." na zadane pytanie o bezpieczeństwo stwierdza jednoznacznie, że mowa jest o osobach "nie ignorantach", które przejawiają co najmniej minimum rozsądku.
  4. Nie zawsze jest tak, że powtarzając regułkę bez zrozumienia nie będzie efektu. Co najwyżej dana osoba nie będzie umiała go dojrzeć, nie wspomnę już o zaakceptowaniu. Nie zawsze trzeba pewne słowa rozumieć by zaistniał efekt.
  5. "Pan chciał się dowiedzieć o prawdziwych intencjach Tych których Kocha... i Stworzył..." - w to akurat wątpię, nie dociera to do mnie.
  6. Przyczyną wielkiego wybuchu było to, że Pan chciał mieć co kochać. :D
  7. Ech. Olać sprawę i po kłopocie. Jak ktoś jest głupi żeby we wszystko wierzyć to jego sprawa. Co najwyżej ostrzec. A jak ktoś chce kupować to niech kupuje a nie od razu robić aferę, że ktoś to wykorzystuje w celach typowo zarobkowy.
  8. To są emocje wspólne całym narodom mariko, to, że piszesz o Polsce wynika z tego, że żyjesz tu i naturalną koleją rzeczy odbierasz najbardziej nasze sprawy. Zgodzę się, że jest to energia, którą można kontrolować, jednak uważam, że jest zbyt niebezpieczna dla nas. Przy czym muszę dodać, że nie każda istota z Dołu emanuje omawianą energią.
  9. Czym Wy się przejmujecie. Czy będzie czy nie wojna ja będę robił to co teraz robię a mianowicie będę żył. Nakręcacie swoją świadomość na wojnę więc paradoksalnie do niej dążycie energetycznie. Olejcie temat. Pewne rzeczy, które nastąpić mają nastąpią. Tak jak kwiat na wiosnę zakwita i na jesień umiera.
  10. A powiedz mi Lord wy korzystaliście z magii ceremonialnej?
  11. Ja się opieram tu na tekstach magii ceremonialnej, z której wynika to o czym tu piszę.
  12. Z kontekstu zdania mi wyszło, że nie wiedzieli. W każdym razie pytałem się o samą rasę a nie o to jak to zrobili. To akurat nikomu na nic się nie przyda. I nie miałem tu na myśli wymiany energetycznej. Bo w trakcie przygotowywania się do rytuału mentalnie, fizycznie i z pomocą innych elementów dochodzi do wymiany, wkład pracy jest tu formą wymiany. Faktycznie nie każdej istocie, którą się wezwie trzeba coś dawać w zamian czego oczekuje. Kolejna kwestia, że jestem przeciwny okazywaniu im lekceważenia i braku kultury jak chociażby zostało to zaproponowane w pkt. 9.
  13. Hm. Dziwne dla mnie żeby wzywać byt i nie wiedzieć czy demon, anioł, archanioł, arcydemon, żywiołak czy istota innej rasy. Z dziwnej formy w moim odczuciu korzystaliście. No ja się nie dziwię, że pytane czy symbol im szkodzi mogą czuć obrazę, choć ja bym raczej czuł politowanie. W moim przekonaniu to mag winien wiedzieć czy symbol szkodzi czy nie istocie, lub jak w ogóle działa. Wątpię, że będą szukać drogi ucieczki (a przynajmniej zdecydowana większość). Jeśli już ktoś faktycznie przyjdzie (bo to czy przyjdzie czy nie po części zależy też od ich woli) to jaki miałby cel w uciekaniu? Stoję na stanowisku, że w tym przypadku będą szukać drogi by zwieść adepta. Nie zawsze trzeba płacić.
  14. Przy wzywaniu jakiej rasy uczestniczyłeś? Demon, Arcydemon, Anioł, żywioł itp.
  15. Mnie Upadły chciał odwiedzić, ale mu odmówiłem ze strachu i sobie poszedł. :(
  16. siloam skoro nie masz z nimi żadnych kontaktów ani innych doświadczeń to prawda jest taka, że nie masz absolutnie żadnego prawa się o nich wypowiadać i orzekać co jest aniołem a co nie. Nie rozśmieszaj mnie nawet jeśli co nieco piszą w Biblii o Aniołach to dla mnie jest to najmniej wiarygodne źródło ich dotyczące.
  17. Może Pan najlepiej wszystko wiedzący w końcu opowie o swoich doświadczeniach z Aniołami?
  18. Z góry również przepraszam administrację za ten post. Popieram swojego przedmówcę w więcej niż 100% procentach. :D
  19. Świat się postrzega i poprzez uczucia i poprzez logikę, co przeważa u kogo to już inna bajka, dlatego nie można mówić, że logika nie ma znaczenia. Paradoksalnie wiele aspektów pozornie nielogicznych i "nie z tego świata" da się również z pomocą logiki wytłumaczyć trzeba tylko wiedzieć jak. Do tego też dochodzi kwestia wiedzy. Pewnych zjawisk się nie wytłumaczy dopóty nie uzyska się, pozna określonej wiedzy, i nie mówię tu o "wiedzy" tajemnej, lecz takiej po którą można sięgnąć i jest dostępna powszechnie, a która umożliwia wytłumaczenie pewnych zjawisk również logicznie.
  20. Nie słuchaj przedmówcy i nadal utrzymuj, pracuj z Twoimi Opiekunami. A jeśli już chcesz wiedzieć czy to Oni czy nie to się pytaj kogoś kto może ci o tym powiedzieć, kompetentną osobę. Mój przedmówca nie ma zielonego pojęcia o pracy z nimi i o nich samych. Ja uważam, że to Twoi. Ale nie zapominaj, że nie mamy prawa obarczać ich odpowiedzialnością za nasze życie. A tak na marginesie podobają ci się mężczyźni w porządnych garniturach i właśnie z taką nutą surowości w sobie, i zarazem radośni? (oczywiście, nie mówię, że to kompletnie zła cecha).
  21. Ja tu dodam, że otaczającą rzeczywistość odbierasz za pomocą nie czego innego jak umysłu. Reszta zmysłów przychodzi w następnej kolei. A z tego taki morał, że bez umysłu nie ma "tu" i nie ma "tam".
  22. Nie trzeba koniecznie chodzić po tej "mrocznej stronie" żeby je spotkać. Wszyscy się włóczą i bardzo często te tzw. byty i w tych ładnych i miłych rejonach się pojawiają. Co prawda do pewnych miejsc też nie trafią, lecz i tak sporo mają swobody w poruszaniu się. Odnośnie wampirów to bardziej od nich nie lubię chyba tylko węży.
  23. Popieram przedmówcę.
  24. Wampiry o którym mówisz istnieją. Nawet się w nietoperze zmieniają. Tylko, że nie na naszym planie materialnym, tylko na astralnym, z tą różnicą, że tam krwi nie piją. Wiem, bo spotkałem. Bydlak strasznie wytrzymałe ciało miał.
  25. Ja nie mówię, że to co jest, samo w sobie jest złe. Bo takie nie jest (nie wszystko przynajmniej). Jednakże z mojego punktu widzenia zmierza to w dużym stopniu w stronę negatywu, dlatego mi się marzy śmierć tzw. "religii".