Katarzyna8228

Użytkownicy
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Katarzyna8228

  • Tytuł
    Ezo młodszy użytkownik
  1. Były momenty w moim życiu, że mój pies był mokry od moich łez... To jakby była moja ostatnia deska ratunku, może nie chciałam pomocy ludzi... trwałam w przekonaniu '' ...sama dam radę. '' Tylko dlaczego myślałam, że jestem sama, dlatego, że nie potrafiłam wylać swoich problemów, może się bałam, swoich słabości i cierpienia. Wiele lat wszystko chowałam w sercu, ufałam, że dam radę i najbardziej ceniłam w sobie psychikę taką matematyczną. Pozornie tylko. Bo właśnie ona mnie zawiodła nie ogarnęłam samej siebie i eksplodowałam... zachorowałam na schizofrenię paranoidalną. Cóż tym razem dosłownie i w przenośni... pomogli mi lekarze psychiatrzy. Dotarli do mnie bo wiedzieli w jaki sposób. Otworzyłam się tak całkiem przed obcymi ludźmi to był pierwszy krok... powrotu do rzeczywistości. Rodzina - zawsze byli przy mnie, tylko nie chciałam obarczać nikogo swoimi problemami. Od kilku miesięcy nie zażywam żadnych leków bo nie lubię się truć...jak były mi potrzebne to owszem przyjmowałam, a teraz powiedziałam kilku osobom, że jeżeli zauważą cokolwiek... co będzie świadczyło o powrocie choroby... To proszę o wsparcie... Już nie ma... '' ja sama '' ... teraz jest '' My '' , '' Razem ''. Przekonałam się, że warto się zwierzyć... i zaufać tej osobie... Przecież wszyscy żyjemy w stadzie. Czego się nauczyłam ...tylko, aż rozmawiać. A i tak mój pies wie więcej o mnie niż ktokolwiek inny :D A i tak na deser, to z matematyki jestem słaba :ugeek:
  2. Nie mam pojęcia kto to napisał, a jak coś do mnie dotrze to nawet nie interesuje mnie autor tekstu... zapisałam to w swoim zeszycie i nawet nie pamiętam kiedy i gdzie wpadło mi to w ręce. Nie mam swojego ulubionego autora, lubię składanki. A co do mnie, to napisałam kiedyś swój '' zeszyt'' , będąc w szpitalu i... oddałam go kobiecie ''samotnej'', wiedząc, że moje przemyślenia pomogły Jej w jakiś sposób - wystarczyło mi, że widziałam uśmiech na Jej twarzy... obiecała mi, że moje pisanie odda w kolejne ręce ...i mam nadzieję, że ten łańcuch - naszych szpitalnych przeżyć - jest długi. Teraz piszę kolejny rozdział życia, myślę, że tym razem zostanie to w rodzinie, alle kto to wie co mi strzeli do głowy. :idea:
  3. '' Rozmowa ze strachem na wróble '' - Czy jesteś samotny - Nie bo jestem samotnością - Umiesz kochać - Przecież jestem miłością świergotem radości fraszką burz i wiatru wielkością uległości biedny bogaty znam bezkres wolności a zdobią mnie szmaty wiem tyle co szepcą ptaki do ucha jestem synonimem wierności bo umiem słuchać - Daj mi więc to co w poniewierce - Zanurz dłonie w łachmany tam tkwi moje serce - Jaskółcze gniazdo znajduję i piskląt w nim gromada Strach rozkrzyżował ramiona milczeniem odpowiada - Będę ogrzewać je oddechem i dłonią a kiedy dorosną to ciszę rozdzwonią i ulecą bogate w ból by przysiąść na twoim ramieniu opowiedzą ci barwnie o ludzkiej rozpaczy i ludzkim cierpieniu *** Jesteś... W miejscu, które nie istnieje, w czasie który specjalnie dla ciebie się zatrzymał. Patrzysz na to stare zdjęcie i co widzisz? Właśnie, to co chcesz zobaczyć, może coś co angażuje wszystkie twoje myśli i odbiera sen, może niespełnione marzenie, a może najpiękniejszą chwilę wyrwaną z twojej przeszłości. Czy to była miłość, a może chwila która nie powinna się zdarzyć, może pożegnanie, a może powrót po latach, co to było? Czy ta chwila miała wtedy taką wartość jaką nabrała z upływającym czasem? Może wtedy uciekałeś przed nią, a może to ona przeciekła ci przez palce. A teraz gdzie jesteś/ Jesteś na moście czujesz jak serce wybija najpiękniejszą z melodii, a może stoisz na brzegu i nie możesz powstrzymać łez? Co to za łzy? Boisz się czy czujesz, że możesz wszystko? Więc gdzie jesteś? Gdzie chcesz być? Kim chcesz być? Czego chcesz? Miłości, chwili życia, siebie nie możemy zdefiniować... ocenić, ogarnąć słowami. Każdy ma swoje indywidualne potrzeby, nadzieje, pragnienia i czytając ten sam tekst, oglądając ten sam obraz, słuchając tej samej piosenki... dostrzega to co dla niego najważniejsze... samego siebie...
  4. Cześć wszystkim, już na wstępie mam nadzieję, że miło spędzimy razem czas... wymienimy się poglądami na każdy temat, a najlepiej to lubię te wspólne tematy tabu. Jestem czasami nieśmiała i potrzebuję dużo czasu żeby się rozkręcić. Kocham spać i śnić...zdarza mi się to prawie co noc. Lubię czytać poezję i wczuwam się we wszystko co jest we mnie w Was i dookoła Nas. Lubię powiedzenie '' Jeden za wszystkich , wszyscy za jednego '' , '' Wszystko albo nic '' , '' Nigdy nie mów nigdy '' i to ostatnie jest dla mnie najtrudniejsze. Lubię marzyć i szybko marzę tylko potem długo realizuję owe marzenia, bo często się zdarza, że ważniejsze są marzenia innych ludzi w większości tych których bardzo kocham wtedy ja niechcąco schodzę na drugi plan... i czekam cierpliwie. Kieruję się w życiu trzema zasadami : Wiara , Miłość , Nadzieja ... i jak na razie wszystko ma ręce i nogi. Moje całe, życie jest chronione powłoką ... szacunku i moralności ... do tego staram się być sprawiedliwa i jakby nie patrzeć jestem upartą realistką ... chociaż czasami wedrze się w moje życie odrobina optymizmu i pesymizmu. Często słyszę od ludzi, że jestem zakręcona... wiem zawsze tak było, jest i może już tak zostanie. Tylko faktem jest, że zawsze kończę sprawy które dadzą się skończyć. Czego nie lubię no właśnie nie lubię czegoś co się dzieje, a nie mam na to wpływu... to już są takie sprawy, że jak naprawdę myślę, że nie jestem w stanie nić zrobić to płaczę i zasypiam z nadzieją na leprze jutro. Tylko mam szczęście , że rzadko tak właśnie jest. Tak sobie myślę, że życie jest piękne i jeżeli jest jakaś przeszkoda, smutny fakt to inspiracją są wtedy moje kolorowe kredki które noszę w sercu. Używam je tylko wtedy kiedy trzeba i z przyjemnością pracuję nad barwą Naszego życia. Ale się rozgadałam ... Mam na imię Katarzyna mieszkam w Bydgoszczy i mam 28 lat.