Szept

Moderatorzy
  • Zawartość

    5 821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Szept

  1. Ja Shamanikę też polecam, wiele ciekawych rzeczy tam można się dowiedzieć, ale też z odrobiną dystansu tzreba podejść. Jeśli szamanizm Cię interesuje to może i nasz dział tutaj się rozwinie? Pozdrawiam
  2. a ja by,m poprosiła o dwa imiona: Agnieszka i Aleksander To tak w wolnej chwili
  3. Można to zrobić w każdym czasie i miejscu. jednak II stopień daje nam narzędzia w postaci znaków. Jedne ze znaków przesyła Energię w czasie i przestrzeni. Wówczas tym znakiem wysyłasz Reiki w dane miejsce i czas by np uzdrowić relację z kimś, czy ulżyć osobie w cierpieniu, która juz odeszła. Pozdrawiam serdecznie i jak coś pytajcie
  4. Obserwatorze, moje gratulacje. Zdjęcia z Klimatem
  5. Oj, uwielbiam A. de Mello. Dzięki Domi
  6. Oj ja to wybitnie muszę uważać na wizualizacje i marzenia bo sie cholerstwo spełnia
  7. Ja myślę, ze to, o czym piszesz to egoizm, a nie zniewolenie. Pokochanie siebie, zaakceptowanie siebie w pełni, takim jakim się jest, bez krzywienia się na wady i mankamenty, bez kompleksów, to trudna sztuka. Powiedzenie sobie Jestem Ok, to pierwszy krok do powiedzenia tego innym.
  8. I bardzo dobre refleksje Pozdrawiam
  9. A pokochanie siebie i zaakceptowanie w pełni to jedna z najtrudniejszych sztuk
  10. Infe, dzięki za te słowa, sa miłe. Nie wiem czy już trzymam pod kontrolą swoje Ja i siebie, choć się staram. Przede wszystkim jednak moim celem jest coś innego, niz trzymanie pod kontrolą swoje Ja. Wiele osób na tym forum także potrafi utrzymac swoje Ja w ryzach, a także dąży ku oświeceniu i stawaniu się. I tylko się nalezy z tego cieszyć. Mój post wynika nie z chęci spierania się z Tobą na temat nazwy czy czegos inneego. Po prostu uznalam, ze warto wyjaśnić w tym miejscu coś więcej o Króliczej Norce, Alicji i podróżach w głąb siebie. Mam też nadzieje, że zachęcę do zadawania pytań by móc spisywać te "Dialogii Alicji". Pozdrawiam
  11. A wiecie co? Do mnie ta bezinteresowna miłośc przyszła jakoś tak sama. Nagle minął mi gniew na penwe osoby, do innych czuje bezinteresoną sympatię. Staram się nie oceniać, a jeśli to robie uświadamiam sobie błędnośc takiego postepowania. A im głębiej jestem w Króliczej Norze tym większe pokłady życzliwości w sobie znajduję. Coraz mniej rzeczy mnie irytuje i wywołuje niechęć. Jednak nie pokocha się nikogo, jesli nie pokocha się, nie zaakceptuje samego siebie.
  12. Dokładnie tak
  13. Ja co prawda nie mam problemu z wizualizowaniem, ale Domi niski ukłon dla Ciebie za ten temat. Dobrze napisane, dzięki.
  14. Wydaje mi się, że to nie kwestia kłótni a pojęcia. Ja napisałam swoją definicję magii i tego za co ją uważam, Van napisał swoją i w zasadzie się niewiele różnimy w odczuciu, czym jest magia. Tak czy inaczej każdy ją inaczej rozumie. Ja wiem, z doświadczenia, co mozna z nią zrobić. Jak pracować. Mr Magik myślę mógłby tu powiedziec o wile więcej. Ważne by dyskutowac o tym, co się pod danym pojęciem rozumie. Razem do jakiegoś konsensu łatwiej dojść Pozdrawiam
  15. Niestety mylnych i błednych opinii o Reiki wciąz jest wiele. Przykre to, ale niestety wiele z nich powiela KK, który demonizuje Reiki jak się da. Uważam, że dobrze jest, gdy się mówi głośno o pewnych zagrożeniach zwiazanych z energetyką, oraz często szeroko rozumianą ezoteryką, ale demonizowanie wszystkiego nie jest słuszne. To droga lęku. A to co z lęku wynika nigdy nie przynosi nic dobrego. KK i wiele innych wyznań, niestety się na tym opierają. A i większośc ludzi częściej kroczy po zacienionej stronie życia. Reiki nie tzreba się bać. Reiki to czysta energia, która ma moc oczyszczania i uzdrawiania. Korzysta z tego samego Źródła, co wiele innych systemów energetycznych. Dziewczyny gratuluje Tym, co już sa po i tym, co zdecydowali na tę drogę wstąpić. Dobry wybór.
  16. Normalnie mnie w kompleksy wpędzisz. Nie pierwszy zresztą raz
  17. A szkoda bo Alicja w Krainie czarów i Alicja po drugiej stronie lustra to coś więcej niż bajki dla dzieci. To przede wszystkim ksiązki o podróży w głąb siebie, poznawaniu siebie i tworzeniu siebie od nowa. Zresztą mam nadzieję, że wyjaśniliśmy to w postach wyżej. Alicja w krainie czarów to ksiązka pełna symboli, warto ją pod tym kątem przeczytać. Kazda z postaci w tej książce coś oznacza, kimś jest. Pisałam zresztą o Panu Gąsienicy w innym temacie, a to postac także z Alicji. Infe, nie wazna nazwa, każdy ma własną, wazne jest co się w tym swoim wnętrzu dokonuje. Ja przeszłam bardzo długą i bolesną drogę i wciąz nie widze jej końca. Ale akurat odważyłam się wejść bardzo głęboko do Króliczej Nory, czy jak wolisz wewnętrznej świątyni. Wciąz w niej jestem i staram się stwarzać siebie, najpierw jednak usiłuję zrozumieć Kim w Istocie jestem. Z Alicją było podobnie, najpeirw musiała dowiedzieć się Kim Jest w Istocie. Stąd w książce opowieści o cisateczkach, które zmniejszają lub buteleczkach z powiększającym piciem. To symboliczne ukazanie istoty podróży wgłąb siebie. Nie chodzi jednak o to, która nazwa jest prawidłowa. Ależ oczywiściie, że mozemy się porozumiewać za pomoca myśli. Najlepiej się rozmawia uczuciami i emocjami. Słowa nie są tak wazne bo zafałszowują obraz świata. Słowa to umowne nazwy, prawdziwośc istoty oddają uczucia, emocje, myśli. Moje dialogi emocjonalne w KN często są tylko rozmową samych odczuć. Analizą tego co czuję w danych sytuacjach. Podobnie możemy rozmawiać między sobą. Ja i moi bliscy przyjaciele czasem tylko Jesteśmy, a nasze rozmowy są jedynie wymianą emocji i uczuć. I to daje nam więcej. Ideą "Dialogów Alicji" nie jest dyskusja na temat nazewnictwa pewnych stanów czy praktyk duchowo psychologicznych, a ukazanie i podzielenie się z innymi tym, co sami staramy się pzrepracowac w naszym wnętrzu. Pokazanie, że taka podróż przez Krainę Czarów jest dobra dla każdego, a nie dla wybranych. Ukazuje co się moze stać od chwili kiedy pobiegniemy za Białym królikiem (Pierwszy Rozdział ksiązki o Alicji w Krainie czarów) poprzez nasze stany wewnętrzne i matryce narzucone pzrez wychowanie i otaczający świat. Alicja podróżując popełnia gafy, "głupieje" od ciągłych zmian, wdaje się w szalone dyskusje na podwieczorkach u kapelusznika i zdaje na dyskretne przewodnictwo Kota z Cheshire. Staje do walki z Królową, która symbolizuje nasze wnętzre, i w końcu wygrywa proces. A udając się w dalsza podróż pokonuje kolejne lęki i na końcu staje do walki sama ze sobą czyli z Żabrołakiem lub jak chcą inni tłumacze Dżabersmokeim. Ale wychodzi z nich zwycięsko jako Alicja Królowa. I w tej podróży własnie o to chodzi. O poznanie Kim się Jest w Istocie, poznanie swoich matryc, zmianie ich i ukształtowaniu siebie na nowo. Pokonanie lęków, (Żabrołaka) uczyni nas na końcu Królami. Mam nadzieję, że Ty Infe oraz inni zechcą zadawac nam wiele pytań dotyczących Króliczej nory czy jak wolisz Tej wewnętrznej świątyni. Pytań jak się tam dostać, jak pracoweać, co się moze zdarzyć na każdym etapie podróży. Bo choć nie jest to łatwa droga, to jednak warta tego by na nią wkroczyć. A ponieważ kilkoro z nas ma już na niej pewne doświadczenia, chcętnie się nimi podzieli by ułatwić ją innym Pozdrawiam już z Polski
  18. Kiedys powiedizalabym, że tak, bo Angel przystojny jak marzenie ;) Doskonały jest też Angel w rezyserii L. Besona
  19. Bardzo ciekawy i potrzebny temat, Domi. Dziękuje. W Twoim poście zwróciłam uwagę na zacytowane słowa: Wydaje mi się, że najbardziej boimy się tego, co sami w sobie zobaczymy. Nasze maski są iluzjami, za którymi chowamy się przed sobą. Boimy się tego, co zobaczymy w lustrze, więc zawczasu ubieramy maskę. Czasem przylega ona do nas tak silnie, że zaczynamy traktować ją, jak drugą twarz. Zaczynamy wierzyć, że to nasze prawdziwe oblicze, choć nasza dusza wysyła nam sygnały, że tak nie jest. Boimy się siebie, tego, co możemy zobaczyć w sobie. A skoro sami się tego boimy ukrywamy to przed światem. Kolejne maski, to te wymuszone przez otoczenie. Nauczono nas żyć w świecie pewnych norm i konwenansów, których złamanie grozi piętnem inności. Wiemy, więc, że w danej sytuacji należałoby się zachować tak a nie inaczej, toteż na tę okazję zakładamy stosowną maskę. Robimy to ze strachu przed oceną i napiętnowaniem ?Innością?. Jednocześnie spotykając ludzi, którzy odbiegają od tych sztucznie narzuconych norm, zazdrościmy im odwagi i wolności. Ale własnej maski nie umiemy zdjąć. I jest to wynik strachu. Za maskami ukrywamy siebie także przez źle rozumianą chęć zachowania prywatności. Do pewnych spraw nie dopuszcza się osób z zewnątrz, jednak my zamiast dać jasno do zrozumienia, ze nie życzymy sobie wchodzenia na nasze terytorium, zasłaniamy się za jakąś maską. Zakładamy kolejną by zrobić dobre wrażenie na pracodawcy, potencjalnym partnerze, otoczeniu. A kiedy nasz wewnętrzny kielich zaczyna być przepełniony i się wylewa na chwilę odzierając nas z maski, zaczynamy się bać, oceny. Maski są dobre jedynie w teatrach i na karnawałach. I tylko tam.
  20. Magia to energia i będę się przy tym upierała Cała reszta to pojęcie czegos przyciagającego, jak magia milości, magia seksu, magia chwili, magia życia. Magia jako siła sprawcza to energia, ktorą opisałam post wyżej. Pozdrawiam
  21. Znaczenie: Rok, zniwa, plony Głoska: J Symbol: spirala życia Polaryzacja: pasywna Symbolizuje: początek i koniec, oczekiwanie i pielęgnację, cykliczność natury, koło roku, wieczny powrót SŁOWA KLUCZE obfitość, zbiory, nagroda za pracę, cykliczność, powtarzalnosć, zakończenie, sprawiedliwosć, sukces, czas, zbiory, plony, kreatywnosć, pomyślność, żniwa
  22. Znaczenie: Tyr Głoska: T Symbol: oszczep, grota, strzała Polaryzacja: aktywna Symbolizuje: męstwo, niepokonaną postawę w walce, oraz wytrwałe dążenie do wyznaczonego celu SŁOWA KLUCZE Pozycja prosta męstwo, odwaga, sprawiedliwość, racjonalnosć, poświęcenie, analiza, Bóg Wojny, duchowa sprawiedliwość, działanie ankierowane na cel, zwycięstwo, pewnosć siebie, autorytet Pozycja odwrócona tchórzostwo, załamanie sił, niesprawiedliwosć, niezrównoważenie, przesadne poświęcenie, paraliż, utrata sił witalnych, ap[atia seksualna u meżczyzn, impotencja, naduzycie zaufania
  23. Klucz jest w nas i naprawde mozna sie dogadac ze soba, a w Norce Krolika jest to bolesne ale mozliwe
  24. KPA-X, Zrodlo, Gabriel, Alicja w Krainie Czarow w rezyserii Tima Burtona to na poczatek filmy, ktore wiele moga wniesc do rozwoju duchowego
  25. Tak Wilczku, bo w sny to klucz do podswiadomosci i nie tylko. Ukazuja nam poprzez symbole i archetypy to co w nas ukryte i co trzeba z tym zrobic. I zapraszam tu na forum do Kroliczej Nory tam tez cos o poznawaniu siebie Pozdrawiam