Duch

Moderatorzy
  • Zawartość

    223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Duch

  1. 1 ale: Rozwijamy się całe życie/życia i po życiu/życiach 2. Rozwój duchowy to pojęcie trochę względne, niby dążenie to samo, ale osiągnięcie inne - wszystko zależne jest od innych. To co nazywasz nadświadomością, podświadomością - wiem o czym mówisz. Jednakże nadświadomość można niejako utożsamić z 3 górnymi czakrami - odpowiedzialnymi za rozwój, widzenie, otwarcie itd., a podświadomość z 3 dolnymi które odpowiadają za to co podświadome. Ja uwazam że podświadomość to ogół wiedzy, mocy itd. w nas samych pod względem umysłowo duchowym. Daje ona nam wiedzę, ale nie pozwala nam nad nami panować. Nadświadomość to "inteligencja", opanowanie, to coś co pozwala nam utrzymać samych siebie w ryzach. Dopiero kiedy świadomość zacznie używać nad i pod w jedności osiągnie się wyższy stopień duchowy. To jest nieuniknione, to ewolucja, że kiedyś nie będziemy homosapiens, a homosuperior. Rozwój duchowy dla mnie jest scieżką doświadczeń, możliwości wyborów, kreacji itd. Obecnie "nauka" i "magia" kłócą sięze sobą, ja natomaist sxtaram sieje łaczyć i udowadniać że to ma ze sobą wiele wspólnego. Interesuje się naukami "nowej ery" (lubię to tak nazywać). W nich jest pokazane to co od lat pokazywała magia ale nie potrafiłą jakoś udowodnić. Dzisiaj pokazywane nam jest ze wszechświat jest dualny, ba, dopiero się tworzy i ewoluuje, tak samo jak jeszcze powstają nowe pierwiastki, jak ewoluują nowe formy życia. Nawet sądzę że póki co jesteśmy najinteligentniejszą formą życia w kosmosie, i to my kiedyś będziemy tym "UFO" z filmów dla innych planet . Łączę magię, psychologię, fizykę, mechanikę, rozwój duchowy itd ze sobą. Uczę się, staram sieużwyać fizyki w magii i magii w fizyce itd.
  2. Tych światów oczywiście jest wiele Sami fizycy naliczyli 11d (+/-) My jako istoty 3d "panujemy" nad tymi 2d i 1d. Natomiast przykładowo wymiary 4d i 5d panują już nad nami. Dlatego o to pytam. Teoretycznie astral może być tego rodzaju światem - tam nie istnieje jakieś konkretne pojęcie czasu i przestrzeni, możemy więc założyć że to lvl up d.
  3. Sosnowiczanin: „zreszta, to jeden wielki lol, klątwa jakiegoś słabego papieża miałaby wpływać na te czasy ?” Jedna z podstawowych zasad wojny mówi: „nigdy nie niedoceniaj swojego przeciwnika”. Papież, słabą osobą nie jest. Jakby nie było, on też ma swoją ścieżkę rozwoju duchowego, i na pewno nie ma lvl 12 i profesji „Arcymag”. Jednakże ja sam osobiście jakoś specjalnie ignoruję klątwy kościelne, bo jakoś tak hmm… nie działają? Przynajmniej na mnie. Tym bardziej że klątwy wg mnie są złe, bo szkodzą, wg kościoła też jest złe to co szkodzi… a wszystko co złe pochodzi od „szatana” :X Angel: „A czy przyszło komus do głowy że to my sami nadajemy moc tym "klątwom i urokom" rzuconym x-lat temu,wierząc w nie?” Brawa dla tego pana! Polać mu! To oczywiste że tylko my sami nadajemy klątwom impet. Szept: „Są osoby, które nawet nie wedzą, ze mają na sobie klątwę a jednak ona działa.” Tak, ale ta klątwa to zwykła pojedyńczą intencja, która jest niby muchą, ale wkurza przez całe życie. Takie klątwy w większości nie działają (mocno).
  4. To akurat dobry pomysł - ochrona. Jednakże, wiem, w krytycznych momentach i przy kimś naprawdę potężnym możliwe jest takie uszkodzenie ciała astralnego czy jakiegokolwiek innego, by odbiło się nam to fizycznie, ale nie jest możliwie zabicie kogoś. Nigdy nie spotkałem kogokolwiek kto by miał mnie ograniczać po tamtej stronie. Bo kto by mógł? Świat astralny - zlepek "wyobraźni" i innych rzeczy wszystkich świadomych. Duża liczba osób wpłynie na śwait astralny bardziej niż pojedyncza, ale zmienić go może dopiero ponad połowa. Jednak wszystko co my możemy tam utworzyć to jedynie myślokształty - silniejsze lub słabsze.
  5. Denosis: zanim zaczniesz pisać o sigilach przeczytaj najpierw czym są. Sigil to intencja, stworzona namacalnie lub nie w takich sposób by nam odpowiadała. Do pomocy przy tworzeniu możemy wykorzystać wszystko, np.: plastelinę. Nie ma tutaj określonych reguł tworzenia. Nie trzeba wykonywać gestów, nie trzeba robić nic jeżeli nie chcemy. Odsyłam chodźby do Magii Chaosu Phila Hina.
  6. „W tym rzecz. Sędziowie we własnej sprawie decydują o wszystkich w koło. Siebie o satanizm czyli jakiś rodzaj opętania przez diabła nawet nie podejrzewają bo im się wydaje że przynależność do KK gwarantuje nietykalność.” I tutaj masz rację. „Tak więc Szatan owszem istnieje ale nie jako wielki pradawny książę zła tylko zwyczajny badziewiak z Izraela. Taki...astralny woreczek na odchody <oko przymrużone>Na wszystkie żale i zawiści w stosunku do"niewiernych" jakie w sobie hodowali i hodują wyznawcy jedynej słuszności ;) Jeżeli istnieje to w formie myślokształtu „(między innymi dlatego okultyzm jest zabroniony w islamie judaizmie i chrześcijaństwie,by odebrać ludziom tarczę,mają być w pełni zależni od swoich kryptookultystycznych biskupów i papieży,im wolno,nam nie)” A tutaj jest małe ale – nie znasz spojrzenia na świat chrześcijan, a jako że były takie łosie co jeden z drugim różne „Czarne” rzeczy robiły, chrześcijanie zauważyli że ezoteryka i okultyzm to ścieżka na której „szatan” też ma swoje wpływy. Ja gadałem z wieloma księżmi i nie dziwie się czemu tak zabraniają magii, mają dużo racji – jest cholernie niebezpieczna i tutaj dochodzi do spotkań z szatanami – szatanami w nas. „Wracając do Szatana,to wcale nie jest tak że Szatan jest symbolem i ojcem wszystkiego co negatywne we wszechświecie. Szatanek to jedna z wielu...sił?Niech będzie że sił/energii która sobie krąży nad nami dzięki pomysłowości Żydów ale tylko dlatego że Szatan jest dziełem Se-mitów” Szatan ma różna symbolikę… pan kusiciel przy drzewie był hmm… wiedzą? Wolnością? Poznaniem? To był taki nastolatek co nakłonił inne dzieci tatusia aby nie posłuchały go, bo świat wygląda inaczej niż im powiedziano. „nie można go stawiać na uprzywilejowanej pozycji i tłumaczyć że to co w innych kulturach nazywane jest złem, zawiera się właśnie w żydowskim Szatanie bo Szatan to jest ten największy i najprawdziwszy pierwowzór matryca a pozostali tylko do niego nawiązują bądź nawiązywali tysiące lat przed pojawieniem się Szatana” Źle zrozumiałeś, Szatan to jedno z określeń „zła” jak np.: niektórzy mówią mrok, ciemność, zło, tak można i powiedzieć szatan w narzeczu chrześcijan. „Wiem,i z tym właśnie się nie zgadzam bo dla katolików wszystko jest "satan"poza nimi,a z moich obserwacji wynika że kto jak kto ale katolik to dopiero satan.” Tupanie nóżką niczego tutaj nie zmieni Cukruś Może Ci się nie podobać, ale jak jest w innych religiach zachodnich? Albo jesteś z nami albo Allah Akbar/Spalenie na stosie. „Szatan to przeciwnik,czyli nie ma ratunku przed nim bo albo się"nawrócisz"albo satan.To jest psychomanipulacja i szantaż emocjonalny.” Z punktu widzenia chrześcijan: albo jesteś z nami i jesteś w ogóle nietykalny i pójdziesz do nieba, albo będzie Ci malował (szatan) rysunki na twarzy markerem godne moich kolegów z klasy co się podpisują innym w zeszytach „No pewnie że tak,te istoty mają różne nazwy w różnych kulturach. U chrześcijan,to co u Celtów było wróżką,jest aniołem” Nie sądzę, wierzono w różne istoty, a i zapewne Bóg stowrzyłcoś więcej po za aniołami i demonami, sam osobiście jestem skłonny uwierzyc w istoty natury czy istoty śmierci, nie wiem… elfy, element ale i tego typu sprawy. Gdyby istniały tylko te dwie „nacje” które właściwie są jednym ale o przeciwnych biegunach, to nie widzę większego sensu dla wszystkiego. Wolę teorię z wielonacjowatoscią planety. „Kolejna sprawa,Polska nie jest własnością chrześcijan,jest przez nich zdominowana i większość katolików na złość komunistom,oddaje Polskę Watykanowi za darmo. Rozporządzają się ojczyzną prawdziwych Polaków czyli tych rdzennych pogan,Rodzimowierców,Słowian ale nie judeo-chrześcijan czy "rzymskatolików".” Powiedz to na głos w Kościele „Czy bycie nie katolikiem jest zgodne z nauczaniem kościoła? Nie?Zakazać!Winnych ukarać! ;)Tak będzie jeśli nic się nie zmieni,na ulicę bez różańca na szyi niebawem nie wyjdziesz.” Wiem. Ja już zakupiłem sobie profesjonalny zestaw do obrony przed wodą święconą i przed „gwardią” przyboczną Kościoła. Czołg to podstawa Jakby nie było, mam inne zdanie – jest co raz więcej ezoteryków, co raz więcej jest osób „nowego pokolenia” które nie chcą już być katolikami. Pokolenie zmuszone do przyjęcia chrześcijaństwa umiera, oczywiście, przetrwa to jeszcze przez wiele lat, ale Polska zaczyna odzyskiwać perspektywy. „No wiec właśnie,a o czym ja piszę?Ktoś kto tworzył chrześcijaństwo zaczynał od fundamentu a jest nim Szatan.Chrześcijanie potrzebują Szatana jak..ryba wódy ;)” Ryba piła, a człowiek pił, pije i pić będzie. Wracając do tematu (bardziej konkretnie) mówmy o samym szatanie pod naszym względem, a nie tylko chrześcijańskim, bo tak to możemy sobie pisać i pisać. P.s. jeżeli będziesz używał soczuś moich „ „” ” to strzelę naturalnego focha -.-
  7. "Nie wydaje Ci się że czarna dziura to planeta która przez to że nie odbija światła jest po prostu nie widoczna ale nadal jest planetą a nie dziurą w przestrzeni?" Czarna dziura nie odbija światła - jej grawitacja jest tak silna że to światło pochłania, dlatego np.: w telewizji pokazywana jest jako czarna. "Sok to nie wyjaśnia poboru materii i przetwarzania jej na wiązki energii ;) " Mnie się właśnie zrodziło pytanie "to czym tak naprawdę jest grawitacja". A wiązki wystrzeliwane przez nią są spowodowane różnicą w przyciąganej energii a pochłanianej - ta druga jest wolniejszym procesem i nadmiar niewchłoniętej wystrzeliwuje w postaci "dżeków".
  8. "Takiś dobry? To podaruj to życzenie komuś bardziej potrzebującemu ode mnie"
  9. „Ciemna energia różni się istotnie od ciemnej materii– jej oddziaływanie grawitacyjne musi mieć charakter odpychający, gdyż inaczej, wciągnięta w obręb galaktyk i gromad galaktyk, wpływałaby dynamicznie na widoczną materię.” http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciemna_energia „Temperatura – jedna z podstawowych wielkości fizycznych, w termodynamice, będąca miarą stopnia nagrzania ciał.” http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura Baghero: możliwe, ja sam póki co nie jestem jeszcze dobrzy zaznajomiony z tematem Cukru: Zwracam Ci częściowo honor, bo po poczytaniu o temperaturze przypomniałem sobie czym ona jest – nagrzaniem cząstek i atomów, które nie ma swojego nośnika w postaci jakiś atomów czy czegoś, tylko po prostu sobie jest, i fakt, czarna dziura nie wchłania temperatury pod pewnym względem, ale wchłania to co tą temperaturę wywołuje, posiada. Dlatego jest taka gorąca – od zbicia atomów. Chyba że źle rozumuję.
  10. "Co do czarnych dziur,większość ludzi uważa że czarna dziura pochłania wszystko i nic nie może się z niej wydostać. To nie prawda,ciepło może z niej uciec." Nieprawda, ciepło które wytwarza czarna dziura, bo jest to już nawet powiedziane, wynika z tego wszystkiego co jest do o koła niej. Jest to trochę jak powłoka, najpierw jest ciepło, a im bliżej tego ciepła nie wiem, nie ma? W każdym bądź razie, jeżeli grawitacja wpływa na światło, to chyba na temperaturę też. "Jeśli chodzi o powstanie wszechświata z niczego,przypadkiem(ulubiony naukowy pogląd ateistów)to z lekcji fizyki pamiętam że nie ma reakcji bez akcji,po drugie-wszystko w koło jest zbyt skomplikowane i zależne jedno od drugiego by mogło być dziełem przypadku. " Zawsze mnie zastanawia, czy samą akcja nie było to "nic" przed powstaniem, a reakcją powstanie
  11. „No więcwłaśnie,o tym czy jestem satanistą decyduje chrześcijanin.” Soku, o Tobie możei decyduje opinia innych, ale przynajmniej nie o mnie, kiedy chcę być „zły”, tobędę, i na odwrót. „Kościółwciska ludziom Szatana do gardeł a ludzie mówią no tak,jestem przeciwnikiem jakbiblijny Szatan, zostanę satanistą i kult diabła trwa w najlepszeku uciesze KK. „ Nie powiem,Szatan słyszę stosunkowo częściej jak Bóg, ale w większości te „satanistycznesekty” to małezgrupowania ezoteryków, okultystów, ludzi o innych wyznaniach, i co samnapisałeś wcześniej, wszystko co nie zgadza się z zasadami chrześcijańskimijest szatanem. Szatan to inna nazwa „niewierny”, tak jak w Islamie J „skoro Szatanpierwotnie oznaczał "przeciwnika" to wreszcie wiemy, czemu każdyheretyk, poganin, ateista czy buddysta jest według "wzorowego" (ibezrozumnego) chrześcijanina wyznawcą Szatana” + J „Czy ja wiemczy się uczepiłem...ja sądzę że satanista to osoba która modli się doSzatana,ktoś kto sam siebie nazywa satanistą. Nie może być satanistą ktoś komu się wmawiasatanizm tylko dlatego że nie jest chrześcijaninem.” A powiedz mi,istnieje taki byt jak szatan? Szatan w chrześcijaństwie to jak oznaczenie grupyzła, wszyscy Ci którzy nie są chrześcijanami to Szataniści, członkowie grupy Szatan.To nie są w stanowczej większości ludzi którzy modlą się do jakiegoś bytu, sątacy co „modlą się” o ile można to tak nazwać do demonów, jednak to nie jest to.Szatan jest nadużywany, i zaczął być traktowany jako istota, oznaczenie wszystkiegoco złe. „1. satanizmpodwórkowy, zwany pseudosatanizmem. inspirowany muzyką blackmetalową” Ja tam sięmuzyki nie czepiam, bo lubię czasem jak coś dobrze powkurza sąsiadów Coś wtym jest, bo większość osób naśladuje to co pokazują muzycy metalowi, tj. „Szatanistycznezachowania”. „3 to nieżaden "satanizm okultystyczny" tylko chyba TEISTYCZNY prawda? Okultyzm to nie satanizm,satanista może sobiepraktykować okultyzm,zwłaszcza ten TEISTYCZNY satanista” Wgchrześcijan, jak pisałem wyżej, to ta sama liga. Jeżeli nie jesteś chrześcijaninem,to jesteś niewierny, i zamiast wysadzać samoloty spalą Cię na stosie Żart,nie chciałem nikogo urazić. „Pewnie że możea nawet powinien skoro pogaństwo to kult natury a magia jest narzędziem dopogłębiania swojego związku z naturą” W każdejkulturze są kapłani, i to oni się zajmują „magią”. Nie wszyscy tą sam magami,ale mają z nią kontakt, chodźmy podczas mszy/rytuałów. „Cytat ateo-poganie ze swoimi Bogami Tak mi rób,tak mi dobrze ;) Poganie ateistycznize swoim panteonem w który nie wierzą :>” Może złe określenie, ktoś może uznawaćjakieś istoty nadprzyrodzone, ale nie jako bóstwa, chyba o to wam chodzi. „Słowianie nie znali piekła i diabłów,to chrześcijańskiwynalazek.Dlaczego ateista kurczowo trzyma się chrześcijańskiej symboliki?? Może to po prostu satanista symboliczny to ateistachrześcijański? ;)” Dlatego żePolska to jakby nie było to głównie katolicki kraj, chrześcijański. Dlatego czepiająsię oni głównie tego. Może też i dlatego że chrześcijaństwo to jedna z niewieluReligi (a przynajmniej niektóre odmiany chrześcijaństwa” która nazywa równieżniewiarę złem. „Satanizm niejest przeciwieństwem chrześcijaństwa,jest jego elementem,nierozerwalną częścią” + J Ktoś mądry kiedyś powiedziałze gdyby Szatana nie było to chrześcijaństwo nie miałoby co robić J Jednak jest, i jest poniekądnawet symbolem wolności, jaka dał nam Bóg, a teraz wyznawcy chrześcijańscystarają się piętnować wolność – albo niewola w zasadach, albo g*wno
  12. Satanizm to względna ideologia. Tą ideologię kształtują sataniści. Szatan to z hebrajskiego przeciwnik, przeciwnik tego co Bóg ustanowił w chrześcijaństwie - jednych zasad. Jednej ideologii. "Kościoły w świętych miejscach pogan to nie przypadek,celowe działanie,wynaradawianie,odcinanie od korzeni." - i to jest najlepszy przykład braku akceptacji tego co się nazywa inną ideologią, innymi "prawami. Szatanem jest nieposłuszny wobec Boga, wobec jego "zasad". Z takiej perspektywy każdy kto nie stosuje się nie wiem, np.: do dekalogu jest satanistą, złym człowiekiem i w ogóle. Satanim jest tą stroną życia która owszem, może być zła i mroczna, bo to rzut na głęboką wodę, odejście od matryc które były dla nas bezpieczne, i rozpoczęcie szukania czegoś innego, rewidowania światopogladu. Niektórzy zostają katolikami dalej, albo zmieniają wiarę, jak sami uważają.
  13. Ja jestem. A na poważnie: Satanizm dla mnie jest przeciwieństwem np.: chrześcijaństwa, dajmy na to: katolicyzm. Dlaczego? Wszyscy wyobrażają sobie satanistów jako tych "co jedzą koty, palą, piją, modlą się do demonów i przyzywają je". Guzik. Powyższe to pseudosatanizm, nie mający zazwyczaj nic wspólnego z satanizmem. Sama ideologia opiera się hmm, na życiu wg własnej woli, bez zasad. Nie ma tutaj doktryn, nie ma praw. Satanizm może jest i jeden, ale każdy tworzy go na własny sposób. Tym jest dla mnie satanizm - jest to wolne podejście do wszystkiego, życie wg swojej woli, która dość często postrzegana jest jako "zło", a co sam przyznaję w większości tej większości dochodzi do tragicznych zdarzeń (wg mnie) w powodu zbytniej wolnej woli. Nie twierdzę że satanizm jest dobry, absolutny na pewno nie, jednak czasem przydaje się w nas samych doza satanisty, po to aby nie trzymać się sztywno matryc dziadków, tylko samemu zrewidować wiarę i religię i zacząć wierzyć. :D
  14. Normalnie. Kiedyś słyszałem prostą teorie że dusza doświadcza wg schematu czakr, od podstawy po koronę. Jezeli ma doświadczan niewiary, to bez względu na to czy czyni cuda czy nie, nie będzie wierzyć, w tym wcieleniu. Z tego co ja sam widuję, masz nikłe szanse na bycie warzywem po śmierci, wręcz zerowe. Każdy duch jakiego spotykam nie wie o co chodzi ale nie jest warzywem.
  15. Będzie spam atak na Polskich urzędników i władzę :D
  16. "Także według Pitagorasa liczby wyznaczają bieg i porządek świata. Ustalił, że proporcje matematyczne wyznaczają odległości między ciałami niebieskimi. Pitagorejczycy uznają liczby jako główny budulec uniwersum." I jak do tej pory udowodnili że mają racje, bo liczby są i w ezo i w życiu. Dzięki nim się rozwinęliśmy itd. Także dalej kształtuję się religie czy inne rzeczy. "i kolejna sprawa JHWH = 26 - jakiego pierwiastka jest najwięcej w kosmosie? Żelaza, którego liczba atomowa to właśnie 26 - a co symbolizuje liczba 26 w numerologii? - dążenie do doskonałości!!! " http://www.node81.tsi.net.pl/chemia/chemia.html Mamy nad sobą piękny układ Mendelejewa Jeżeli przyjąć tą numerologię, to tak, masz rację Nibyezo, jeżeli zwróciłeś uwagę na pierwiastki ogółem. W nich też jest dążenie do doskonałości, a polega to na tym że każdy pierwiastek "chce" się połączyć z innym by przypominać jak najbardziej najbliższy gaz szlachetny. To jest ich rozwój. Mówię od razu nie pamiętam dokładnie o co tutaj chodziło, ale pierwiastki, dajmy na to dwa wodory dzielą się wzajemnie swoimi elektronami walencyjnymi (?) (Poprawcie mnie jak się mylę), w ten sposób każdy z nich będzie miał po dwa elektrony, i ich liczba atomowa będzie taka sama jak helu. Tak się miewają pierwiastki po za fabrykami pierwiastków, a co sie ich tyczy... gwiazdy, kolejna rzecz - przetwarzają one pierwiastki w procesie spalania na inne pierwiastki cięższe. To też w pewien sposób rozwój. Kolega ma rację, że rozwój wskazany w imieniu jest wskazów dla nas wszystkich :D
  17. „cóż to za mag, któremuy np zreszkadzają archaizmy? -prawdziwy Archaizmy są dla poetów dobre i filozofów,ja chcę konkret albo idę gdzie indziej.” Więcej magii znajdę Ci w wierszach Kochanowskiego niż w wielu książkach magicznych. Archaizmy istnieją po to by się nad nimi zastanawiać i w nich szukać odpowiedzi. Dobrym archaizmem jest to co opisałem jako trójpodział. Do trójpodziału można dopisać różne rzeczy i wyjdzie nam odpowiedź. W wielu tekstach specjalnie ułożono słowa tak by można było z nich wywnioskować wiele rzeczy. Nie dowiesz się nic jeżeli będziesz szukał konkretów, bo każdy przedstawi Ci inne konkrety. „Nauka byłą by prostSZa gdyby nie celowe utrudnianie i gmatwanie rzeczy prostych.” To jest właśnie najlepsze nie tylko w magii, ale i w całej nauce. Cała ta plątanina. Przynajmniej dla mnie. Może i to nieco komplikuje sprawę, ale więcej się dowiesz samemu analizując pewien wzór fizyczny, chodźmy E=mc2 niż czytając to co ktoś o nim napisał. Wiedza jest przydatna, ale to analiza nas uczy. Mądrość jest przydatna, jednak wszędzie przydatniejsza jest inteligencja, mniej ważna jest mądrość (nie mówię że wcale, ale mniej) bo większość rzeczy możemy wiedzieć intuicyjnie, ale inteligencja bo to rozwija nasz sposób myślenia, i dochodzenia do własnych wniosków i sporządzania własnej wiedzy. „Samochodem jadę i nie martwię się tym jakie procesy zachodzą w silniku,jak się spala benzyna.Samochód ma jechać i ma działać.” Tu jest przydatna pewna mądrość, nie powiem, ale gdybyś usiadł i pomyślał, popatrzył sam byś się tego dowiedział – wyobraźnia. W końcu nawet mój profesor mnie uczy że aby jak najwięcej się dowiedzieć należy nie czytać a analizować i wyobrażać sobie. „Pewnie że ograniczanie się do Crowleya nie czyni z nikogo maga,trzeba kilka systemów jednocześnie uprawiać” Ogranicza na pewno, uprawianie wiele systemów no tak, to też jest wyjście, całkiem niezłe, ale po co? Wiele systemów się że sobą kłóci. Dalej jest tutaj poznawanie i analizowanie. Od Crowleya wywodzi się w końcu magia chaosu, a sam Crowley tworząc swoją magię, opierał Siena tym czym on sam chciał. Tak samo dzisiejsi ludzie piszący o magii chaosu – w książkach jest przedstawiany cudzy pogląd na magię, cudze jej wyobrażenie, utopie etc. Jednak to jaka jest nasza definicja magii, to już nasza kwestia. To tak samo jakbyś szukał jednej idealnej definicji, a co jest powiedziane – nie znajdziesz. „a 90% to po prostu życie która zna każdy.” Masz rację. „Wybaczam :D dla mnie ktos taki jest czarodziejem od czarostwa a nie magiem bo mag to filozof,on musi wiedzieć wszystko o wszystkim.” <foch> Czyli nie jestem „magiem”? Buuu… Nie, to Twój pogląd. Tak samo Szepcząca, nie kierujcie sie stereotypami że mag jest dużo wiedzący, ze zna milion języków. To nie jest tak, a przynajmniej nie dla mnie. Magiem owszem raczej powinien być ktoś kto ma jakiś podstawowy wachlarz wiedzy na temat magii wg innych, czy filozofii i mitów, ale wybacz, tych dwóch ostatnich to ja sie nauczyłem w szkole, a póki co większe podstawy nie są mi potrzebne, ale planuje zapoznać się z wieloma mitologiami. Co do języków, sądzę ze angielski powinien wystarczyć każdemu, po to by się komunikować i czytać, niżeli go tylko znać. „zaklęcia pisze się samemu,tak jak hebrajczycy pisali tak samo ja mogę bo wcale nie jest tak że im coś starsze tym lepsze.Starożytność nie jest miarą prawdziwości,mało tego,bzdur popełnionych w starożytności dziś nie zweryfikujesz bo jak?Na ogół wszystko co stare staje się automatycznie prawdziwsze:/” Soku sądzę że tutaj Szepczącej chodziło o same tradycje okultystyczne, niżeli tylko same języki. Prawda – zaklęcia możemy i pisać własnym językiem, ojczystym czy wymyślonym, nauczonym czy pisać co nam dusza dyktuje – to samo. Jednak powszechnie uważa się że to co stare jest podstawą, a przynajmniej w okultyzmie i „magiach wysokich”.
  18. No to napisałem że się nie mylicie. Natomiast pomyślunki nad prawami wszechświata pozostawiam już każdemu indywidualnie.
  19. W sumie ni9e spojrzałem pod tym kątem - szybkiego "oczyszczenia". Pomysł z ogniem jest dobry, tak jak z innymi żywiołami. Lub też 5cio minutowa medytacja ze "zrzucaniem" tego co się przykleiło, a potem nie wiem, obmycie rąk wodą, czy ogrzanie ich przy ogniu i można pracować dalej. ja sam zazwyczaj jak tak pracowałem starałem używać się tylko części energii na daną osobę, by tą pobrudzić, potem drugą część na drugą osobę itd, by nie powstawały połączenia i minimalizować ryzyko. Sosnowiczanin: no tak. Prosty przykład: prędkość impulsów nerwowych a prędkość pioruna... Jednak ja nie spotkałem się z jakimiś specjalnymi oporami energii mimo tego że dość często mam przy sobie coś metalowego, lub bywam w różnych fabrykach gdzie jest dużo metalów. Jakoś tak zawsze idzie mi to spokojnie bez względu na maszyny, a odbiorcy mi to potwierdzali.
  20. Phoen ma rację. Na niektórych może nie działać w ogóle, a na niektórych wręcz negatywnie. Zależy od osoby.
  21. "Byłem kiedyś na zlocie grupy hmm ... magów , poprosiłem ich, aby pokazali swoje możliwości, aby podnieśli krzesło przy pomocy magii, choć ciut ciut... hmmmm ... i nie podnieśli , ani o milimetr......" I tutaj się sprawy komplikują,. Zawsze powtarzam że nie udowodnię nic z tego co potrafię, bo nie mam jak. Nie powiem "bo magia tak nie działa" bo podałeś chyba jeden z najlepszych przykładów oddziaływań magicznych. Sęk w tym że stół się podniósł, ale na pierwszy rzut oka tego nie było widać. Jakbyśmy popatrzyli przez mikroskop atomowy zobaczylibyśmy pewnie jak się podnosi.Nowo odkrywane prawa fizyki "niewyjaśnionej" nie zaprzeczają temu, wręcz mówią że to się właśnie stało. Jednakże można to "udowodnić" inaczej. Magia daje nam możliwość kreacji i niszczenia, a wiec w skrócie manipulacji nie tylko przedmiotami, ale i życiem innych. Przykład intencji: klątwy, które działają zmieniają diametralnie cudze życia. Ktoś powie "to zbiegi okoliczności", owszem są tego typu przypadki nieszczęść, ale nie zawsze to działa. i dalej, to w teorii jest możliwe, aby jedna jednostka wpłynęła na cały wszechświat. Jak to mówią "jeżeli czegoś chcesz, cały Wszechświat stanie na głowie byś to dostał". Ale ja dalej lamborgini nie mam więc... daje wam to do rozmyśleń. Bo niektóre rzeczy można dostrzec a niektóre działają po czasie, lub wcale. Jeżeli będęchciał aby ktos miał łatwiej, ten ktoś w to uwierzy a i inne osoby dołączą się do mojej intencji, to ta osoba będzie mieć łatwiej. Ale nie należy też wtedy oczekiwać że z nieba spadnie worek z pieniędzmi na coś tam. Efekty takich intencji, jak choćby na tym stole zawsze są, tylko nie zawsze na pierwszy rzut oka widoczne. Innym dobrym wyjaśnieniem jest to które tez dała Szepcząca. Jesteśmy zaprogramowani tak że mamy intuicyjnie wpojone np.: to że jak spadnę z 10 piętra to się zabiję. A jestem pewien, że gdyby ludzie się zmienikli, i odrzucili ta rzeczywistość, zaczęli na nią patrzeć nawet jak na matrixa, boskiego matrixa, to gdybym skoczył z 10 piętra wyrosłaby mi jeszcze 3 noga.
  22. To tak samo jakby chirurg powiedział że nie zmieni stroju ochronnego, bo szkoda czasu. Coś w tym jest, jednak istnieje wtedy szansa pogmatwania czegoś lub zarażenia.
  23. "Według mnie trzeba rozróżnić dwa stany . Pierwszy to kolory stałe aury. Bo nie jest to jeden kolor ( choć może być tylko jeden). I nie są one niezmienne przez całe życie. Odzwierciedlają one nasz stan rozwoju duchowego. I są niezmienne dla kogoś kto się nie rozwija. W przypadku osób rozwijających się aura ulega zmianie co jakiś czas, np dochodzi dodatkowy kolor." To o czym mówisz przyjacielu to w moim dialekcie energia własna energia. Kiedy ją widywałem na początku myślałem ze jest stała, ale z czasem zauważyłem że się zmienia u ludzi, czasem dość drastycznie, i bynajmniej to nie aura. Nie wiedziałem na czym to polega, do dziś "A co do interpretacji kolorów, to jest ich wiele a która jest właściwa ? " Właściwa jest ta którą ma w swojej głowie w danym czasie obserwujący. Przykład: Jak patrzę na osobę X to ma ona 2 główne kolory w aurze - szary i zielony. Dnia pierwszego szary oznacza dla mnei tarczę, ochronę, a skrajnie izolację przed czymś. Mur. Kojarzy mi się z tarczą. Zielony natomiast danego dnia z naturą, spokojem, odpoczynkiem. Dnia drugiego szary jest dla mnie średnim humorem, który zmienia się w smutny. Zielony natomiast to miłość. Definicja koloru jest zależna od osoby z czym kojarzy jej się dany kolor w danym momencie. To najlepsze chyba bo mi dosć często nie pasowały te powyższe.
  24. Magia jest to inteligentne narzędzie, złożone z różnego typu energii, znanych i nie znanych, którą używa się do własnych celów. Z magią mamy do czynienia na co dzień; to moc, z której trzeba korzystać rozważnie i odpowiedzialnie, ponieważ nieodpowiednio stosowana lub nadużywana może zaszkodzić użytkownikowi jak i otoczeniu. Należy być ostrożnym używając jej, ponieważ może uzależnić, co z kolei sprawi że owładnie użytkownikiem. Magia daje nam możliwość kreacji i niszczenia tego co zewnętrzne, w stopniu większym niż można by było to sobie wyobrazić, daje nam poczucie władzy, mocy oraz siły. Właśnie te uczucia są zgubne. Istoty opierające się na wszystkim innym, tylko nie na sobie, uzależniają się od magii i od fałszywej siły zbudowanej na strachu, zamiast na miłości. Moja własna definicja magii.